Skocz do zawartości

KOBE


matek

Rekomendowane odpowiedzi

Ja wiem, że to dziwnie zabrzmi, ale nie czujecie jak by Wam zginął dobry kumpel? Kobe był niewiele starszy ode mnie, pamiętam doskonale jego wejście do ligi. Kibicowałem i śledziłem jego karierę przez bite 20 lat, obejrzałem większość meczów, spokojnie można powiedzieć że jako nastolatek wychowałem się na nim. No k**** płakać się aż chce. Straszne, naprawdę mnie to cholernie ruszyło, mimo że racjonalnie rzecz ujmując nie powinno...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki niemu w ogóle interesuję się NBA

Nie mogę w to uwierzyć, ręce mi się trzęsą, a czuję się jakby odszedł ktos bliski.. w sumie po tylu latach oglądania go na parkiecie to był to już ktoś bliski dla mnie, od kiedy skończył karierę moje zainteresowanie NBA zdecydowanie spadło..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, kore napisał:

Ja wiem, że to dziwnie zabrzmi, ale nie czujecie jak by Wam zginął dobry kumpel? Kobe był niewiele starszy ode mnie, pamiętam doskonale jego wejście do ligi. Kibicowałem i śledziłem jego karierę przez bite 20 lat, obejrzałem większość meczów, spokojnie można powiedzieć że jako nastolatek wychowałem się na nim. No k**** płakać się aż chce. Straszne, naprawdę mnie to cholernie ruszyło, mimo że racjonalnie rzecz ujmując nie powinno...

Mam dokładnie to samo..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, kore napisał:

Ja wiem, że to dziwnie zabrzmi, ale nie czujecie jak by Wam zginął dobry kumpel? Kobe był niewiele starszy ode mnie, pamiętam doskonale jego wejście do ligi. Kibicowałem i śledziłem jego karierę przez bite 20 lat, obejrzałem większość meczów, spokojnie można powiedzieć że jako nastolatek wychowałem się na nim. No k**** płakać się aż chce. Straszne, naprawdę mnie to cholernie ruszyło, mimo że racjonalnie rzecz ujmując nie powinno...

Dokladnie to samo poczułem, całe to wstawanie w nocy na mecze itd....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, kore napisał:

Ja wiem, że to dziwnie zabrzmi, ale nie czujecie jak by Wam zginął dobry kumpel? Kobe był niewiele starszy ode mnie, pamiętam doskonale jego wejście do ligi. Kibicowałem i śledziłem jego karierę przez bite 20 lat, obejrzałem większość meczów, spokojnie można powiedzieć że jako nastolatek wychowałem się na nim. No k**** płakać się aż chce. Straszne, naprawdę mnie to cholernie ruszyło, mimo że racjonalnie rzecz ujmując nie powinno...

Wiem co czujesz...

Od kilkudziesięciu minut nie mogę się ruszyć... Mam wrażenie, że odeszła osoba nie tylko bardzo dla mnie ważna ale i bliska... Bardzo bliska...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, kore napisał:

Ale cieszę się (jakkolwiek by to dziwnie nie brzmiało), że od razu wbiło tutaj tylu fanów innych drużyn. Fajnie, że jesteście wrażliwymi ludźmi. Dzięki.

Bo to był gość. Idę na strych wyciągnę biografie i przeczytam jeszcze raz. Kto nie czytał mogę pożyczyć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 28 lat, wiec ery Jordanowskiej na zywo nie ogladalem. Mialem jednak szanse ogladac Kobego prawie od poczatku. Na podworku, w szkole staralem sie go nasladowac. Byl moim najwiekszym idolem. Ojciec zaszczepił we mnie miłość do Śląska Wrocław,  gdzie grali Zieliński, Wójcik czy Tomczyk. Druga miłością dzięki Kobemu były Lakersi. Mam do dzisiaj dziecięcą koszulke Championa z #8, ktora moj brat  mi kupil w 2001r. na miejscu, jak byl w szkole jezykowej. 

Jeszcze niedawno żegnałem Oławę, a teraz musze pozegnać Kobego. Masakra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.