Skocz do zawartości

TOP 10 dekady


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

1.Lebron

2.Curry

3.Durant

4.Leonard

5.Harden

6.Giannis

7.Duncan

8.Klay

9.Paul George

10.Novicki/Wade

Bardzo wyjątkowo w top są gracze bez tytułu 

Wiec wstawianie ich więcej czyli CP3 Davis czy Griffin to nieporozumienie. LMA miał równe sezonu AS ale to za mało także. Razi brak Gasola ale on jest u mnie tuż za top 11 

To samo Irving 

Zestawienie wyróżnionych zamyka CP3 

Gdyby znalazło się więcej oleju w głowie byłby Green lub Buttler ale przez ich kontrowersyjne zachowania moim zdaniem do top nie pretendują chyba ze mówimy o zmarnowanych szansach 

Nie rozumiem ze ktoś może mieć w top4 CP3 którego szanuje 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrzucanie do top10 dekady Klaya (miałby problemy ze zrobieniem top10 ligi w jakimkolwiek momencie swojej kariery, a co dopiero top10 dekady) czy Duncana (bardzo życzliwym okiem ze dwa sezony na poziomie top10 ligi zanotował w tym okresie) utwierdza mnie w przekonaniu, że to całe top10 dekady to mocno dziwaczny konstrukt. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, julekstep napisał:

Kolejny...

Czepiam się tylko i wyłącznie o to, że wypadałoby w końcu nauczyć się poprawnie pisać imię HoFa.

No i się wyjaśniło o co tyle hałasu, lol. Literówka w imieniu, przyznam szczerze, że nie zwróciłem w ogóle na to uwagi.

Dwyane, oczywiście że Dwyane. 😛

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, MarcusCamby napisał:

Klay się ocierał o TOP10 podczas sezonu, gdy byli Splash Brothers.

Tylko w 2016, ale i tak nie.

Dużo lepszy byłby e-nba ranking post-Jordan/urodzeni w 70s wzwyż, mogłoby to urodzić jakąś inbę, Bryant w tej dekadzie de facto nic nie ugrał (chyba, że 2010 wzwyż), a i tak urodził się z tego najbardziej nielubiany post w historii forum. ;] 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, julekstep napisał:

 

to też fajna sekwencja, patrząc na to jak dobrze Green grał w PO (w porównaniu do chimerycznego Klaya).

Z ta chimerycznoscia to chyba na odwrot?

W 2016 Klay w pojedynke zawrocil Warriors z wakacji, zeby potem Draymond przegral im tytul, bo powstrzymanie sie od kopania ludzi po jajach co drugi dzien przerastalo jego mozliwosci koncentracji.

Na PO 2017 i 2018 nie ma co patrzec, bo to borderline parodia sportu, ale w jedynej serii w te dwa lata gdzie Warriors musieli sie przylozyc, Green mial 11% za 3, co tez bylo u niego czestym motywem w PO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Chytruz napisał:

Z ta chimerycznoscia to chyba na odwrot?

W 2016 Klay w pojedynke zawrocil Warriors z wakacji, zeby potem Draymond przegral im tytul, bo powstrzymanie sie od kopania ludzi po jajach co drugi dzien przerastalo jego mozliwosci koncentracji.

Na PO 2017 i 2018 nie ma co patrzec, bo to borderline parodia sportu, ale w jedynej serii w te dwa lata gdzie Warriors musieli sie przylozyc, Green mial 11% za 3, co tez bylo u niego czestym motywem w PO.

Skoro to słabsza dyspozycja / brak Greena sprawiła, że 73-9 team przegrał z turbo underdogiem to w sumie tylko pokazuje jaki on tam był ważny :P

Chociaż z tą słabszą dyspozycją to poleciałem - bo Green jak grał w tych finałach to grał dobrze (poza game 6)

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, julekstep napisał:

no tak - jeden WCF (gdzie w wygranych meczach Green był ok) powinien być czynnikiem determinującym w ocenie Green vs Klay :)

ma sens!

Jedna seria uratowana przez Klaya.

Jedna seria zawalona przez uposledzenie Greena.

Cala lista serii, w ktorych Green nie mogl trafic za 3 w kierunku konstrukcji kosza.

Skutecznosc Greena za 3 w calych PO: 39%, 28, 26, 36, 41, 27, 23.

Ja Klaya uwazam za wyjatkowo stabilnego gracza, ktorego ciezko nazwac chimerycznym w porownianiu do kogokolwiek, a juz tym bardziej do Draymonda, z ktorym czesto nie wiadomo nawet czy ma tylko chwilowy mimowolny spadek formy, czy juz sie na dobre skonczyl, czy moze tylko robi sobie wakacje.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Eld napisał:

Akurat Klay to jeden z niewielu moich ulubionych zawodników. Zajebisty 3&D i to taki pełną gębą. Draymond to jednak tylko D. Irving? Nie trawię typa ale no chyba jednak wolał bym Greena niż Irvinga. 

woleć kogoś a ocenić impact to dwie inne sprawy, jak mówimy o GSW to jest Stephen i właśnie Draymond a nie Klay poprzez napędzanie tego systemu i bustowanie Stephen

17 godzin temu, jack napisał:

Duncan to jednak już nie ta dekada. 

4 potężne lata to jednak sporo, do tego bardzo mocne PO i zakończenie z tytułem to tylko dodatek 

 

13 godzin temu, MarcusCamby napisał:

fani Blazers wciąż nie rozumieją, że ich awans wynikał tylko z tego, że CP3 i Blake dostali kontuzji jednocześnie.

ciągle ofiarę trzeba dobić a o tym się zapomina często

2 godziny temu, MarcusCamby napisał:

Dość nisko CP3 u niektórych. To była jego dekada, patrząc na całość to pewnie jakieś TOP3. Niżej niż TOP5 nie powinien być za cholernie mocne longevity, które przypadło właśnie na to omawiane dziesięciolecie.

true that, nie brakuje tylko sukcesu w PO, ale ogólnie trochę postać tragiczna, jednak na jego poziomie progres w PO to majstersztyk i powinno być to doceniane

 

2 godziny temu, delfin napisał:

Szkoda Leonarda. Gdyby nie te dramy ze Spurs i strata sporej ilości czasu, to pewnie byłby 2-3 na liście. Nigdy nie byłem fanem Spurs, Raps czy samego funny guya, ale dla mnie KL>KD. Głównie ze względu na grę w PO. 

3 miejsce to max, ale i tak CP3 mega niedoceniany widzę, Durant za to lekko przeceniony

2 godziny temu, ignazz napisał:

Bardzo wyjątkowo w top są gracze bez tytułu 

Wiec wstawianie ich więcej czyli CP3 Davis czy Griffin to nieporozumienie. LMA miał równe sezonu AS ale to za mało także. Razi brak Gasola ale on jest u mnie tuż za top 11

dlaczego karać zawodnika i jego elitarny poziom za słaby zespół ? gość grał jak ~MVP kilka sezonów a PO potrafił być lepszy, to duży kamień w dyskusjach, o LMA tego powiedzieć nie można

2 godziny temu, BMF napisał:

Wrzucanie do top10 dekady Klaya (miałby problemy ze zrobieniem top10 ligi w jakimkolwiek momencie swojej kariery, a co dopiero top10 dekady) czy Duncana (bardzo życzliwym okiem ze dwa sezony na poziomie top10 ligi zanotował w tym okresie) utwierdza mnie w przekonaniu, że to całe top10 dekady to mocno dziwaczny konstrukt. 

Duncan to pułapka w takich dyskusjach, jak bierzemy te cztery lata to spoko RS i bardzo dobre PO dają imponujący efekt jak na dziadka 

Godzinę temu, Chytruz napisał:

W 2016 Klay w pojedynke zawrocil Warriors z wakacji, zeby potem Draymond przegral im tytul, bo powstrzymanie sie od kopania ludzi po jajach co drugi dzien przerastalo jego mozliwosci koncentracji.

Na PO 2017 i 2018 nie ma co patrzec, bo to borderline parodia sportu, ale w jedynej serii w te dwa lata gdzie Warriors musieli sie przylozyc, Green mial 11% za 3, co tez bylo u niego czestym motywem w PO.

niby dwa bardzo istotne mecze, ale jednak zapomina się o jego wpływie i napędzaniu tego zespołu

Godzinę temu, julekstep napisał:

Skoro to słabsza dyspozycja / brak Greena sprawiła, że 73-9 team przegrał z turbo underdogiem to w sumie tylko pokazuje jaki on tam był ważny :P

zapomina się też o urazie SC30 w tych dyskusjach 

10 minut temu, Chytruz napisał:

Cala lista serii, w ktorych Green nie mogl trafic za 3 w kierunku konstrukcji kosza.

Skutecznosc Greena za 3 w calych PO: 39%, 28, 26, 36, 41, 27, 23.

dokładnie, trójki wyznaczają wartość Draymonda

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw świetni w play-offs:

1. LeBron

2. Leonard ( play-offs > sezon regularny)

3. Durant

następnie niewiarygodnie dominujący w sezonie regularnym

4. Curry

5. Harden

dalej

6. Chris Paul

następnie

7. Dirk Nowitzki

8. Russell Westbrook

i dalej już może być grupa kilku/kilkunastu zawodników moim zdaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Artlan napisał:

Tak jak napisał kolega wyżej - są dwa sposoby liczenia dekad i ten drugi jest znaczne popularniejszy.

W sporcie i popkulturze upowszechniło się mówienie o latach 60-h, 90-tych itp. co oznaczało liczenie od lat ,,zerowych" (1960, 1990 itp.) do lat ,,dziewiątych" (1969, 1999 itp.).Stąd np. mówi się ,,lubię rocka z lat 70-tych" czy ,,mam sentyment do NBA lat 90-tych", wybiera się ,,najlepsze płyty lat 80-tych", ,,najlepsze filmy lat 90-tych" itp.  

W konsekwencji jako kolejne dekady należy traktować lata 2000-2009 oraz 2010-2019. 

Tworzenie ,,potworków" typu 1991-2000, 2001-2010, bo hurr durr nie było roku zerowego mija się nieco z celem. 

To, że coś jest popularniejsze, nie oznacza automatycznie, że jest również poprawne. Masa ludzi używa formy "dwutysięczny dwudziesty", co nie zmienia faktu, że to błąd.

Oczywiście, tak jak pisałem:

Cytat

No ale wiadomo - dla dobra sprawy można przyjąć jak tam se chcemy.

Niemniej poprawna jest tylko metoda 1-10 i żadne twoje kpiny z uzasadnienia tego nie zmienią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.