Skocz do zawartości

beGM - PowerRankingi ,,Mój jest lepszy od Twojego!"


Eld

Rekomendowane odpowiedzi

A ja mam takie odczucie tu na forum ze jest cześć graczy którzy są na tyle lubiani co nie znani i maja doskonała opinie na forum podczas gdy inni czego przykładem jest taki DDR zbierają tylko krytykę. 
 

skaczac sobie po ESPN rpm mam nieodparte wrażenie ze cześć graczy którzy wypadają tragicznie i są rekordowo minusowy ( na pewno częściowo można to tłumaczyć byciem częścią bardzo słabego zespołu bo trudno się w takich rl knicks hawks czy Charlotte wybić na plus). U nas są opisywani jako plusowi gracze. 
 

przyklad pierwszy z końca tabeli:

459 pozycja Miles Bridges CHAR -5,36 koszmarne wskaźniki po obu stronach parkietu. 
tych takich lubianych nazwisk z ostatniej 50 zestawienia czyli 400/450 jest więcej. 
co lepsze niektórzy ratują rotacje takimi graczami 

przyklady przypadkowej kolejności i nie jest to zarzut w konkretna osobę czy zespół tylko ogólne wskazanie tendencji:

tolivier 

knox

kev porter jr

ed Davis ( z mocnych Jazz) 

szokujaco niski Jerami Grant ( jak on minusy robi w DEN)???

denis Smith 

wspominany Frank Jackson

Eric Paschal

Crabbe & Bembry

mcCaw 

Gibson 

wszyscy bottom 25 całej ligii 

tych świetnych i niesamowicie cennych nazwisk jest więcej: Wilson Jerome Goga Reddish Garland Robinson III Trier Looney Melli Maker BAgley i niestety Beal jako najlepsze nazwisko w tym zestawieniu wszystko poniżej 400

z nazwisk zaskakująco wysoko w porównaniu do tego co tu czytam są #361 Ibaka 363 Robin Lopez 364 Porter Jr 365 Huerter 367 Cody 371 MoBamba 385 Okafor 393 Markieff 

sporo rookies i graczy ze słabych zespołów która ciężko maja kręcić wynik ale pozycje niektórych przedstawicieli Jazz Denver mnie osobiście szokują. Ibaka np czy Grant z Denver 

ostatni w zestawieniu Miles Bridges u nas ma lepsze notowanie niż niejeden bardzo plusowy gracz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, RonnieArtestics napisał:

Dopiero co bmf czy ktoś inny fajnie spuentował te wasze gadki. Tak Alonzo, zwłaszcza ze mówimy o jednym z najbardziej chimerycznych i nierównych graczy w ataku z s5 klubów NBA.

Wyjaśniłem to przy Twoim drugim cytacie.

9 godzin temu, BMF napisał:

Ehe, bo to, że Mario Chalmers grał 35mpg w playoffach w mistrzowskim teamie wcale nie wynikało z faktu, że obok LeBrona możesz wstawić takiego guarda bez negatywnych konsekwencji dopóki jako-tako trafia trójki i broni.

Właśnie nie wiem, czy Chalmers jest dobrym przykładem, bo miał bardzo ciężkie początki przy LeBronie, gdzie w s5 grali Arroyo, a później nawet Bibby. Ogólnie młodzi gracze nie maja łatwego życia przy LeBronie - ze składu wypadł wtedy też m.in. Patrick Beverley pomimo gwarantowanego kontraktu, by zrobić miejsce dla .. Jerry Stackhousea.. 

W Cavs pamiętam pozbyli się tez Joe Harrisa, na którego nie mieli czasu czekać. 

Od pewnego momentu swojej kariery, LeBron chciał graczy na JUŻ, TERAZ. 

Chalmers zarabiał wtedy 700-800tyś.$$$ i po prostu nie zajmował miejsca w salary. W innym przypadku też by poleciał, jak - Cook, Bledsoe, czy Beasley. 

8 godzin temu, RonnieArtestics napisał:

Primo, skoro zacytowałem fragment w którym mówisz o Gordonie, ze rzucałby lepiej przy KAT i Mitchella, to chyba mówimy o Gordonie ?

Secundo,nie widzę zadnego problemu, poza tym, ze ładnie wczoraj zostało wyjaśnione ze takie gadki o lepszym rzucie przy lepszych liderach, to zwykle pi****lenie o dupie maryni, a ty dalej w to brniesz....

Faktycznie, czytałem na szybko. :) 

Ale co zostało wyjaśnione??? W co brnę???  rl Magic w swoim topornym systemie ofensywnym to zupełnie inny team niż mój. Moje Orlando jest nastawione na ofensywę, a Gordon przy KATie pełni bardzo ważną rolę w defensywie - no przecież byłoby sporo pkt. z transition offense + jego wbijanie się pod kosz przy KATie na obwodzie. Tu nie bardzo jest nad czym dyskutować, bo akurat % miałby zdecydowanie wyższe. 

Skoro zakładamy że przysłowiowy Craig, czy Dotson są u nas 200-300% lepsi niż w realu przy Hardenie, czy Leonardzie, no to nie widzę przeciwwskazań, żeby założyć, że duet Mitchell/KAT tez by lepiej funkcjonował podobnie jak gracze wokół nich - i mi tu wystarczy skromne 20-30%, czyli 10 razy mniej niż Craigi/Dotsony. To chyba jest rozsądne założenie? A jak na razie odnoszę wrażenie, ze u mnie to działa w drugą stronę. Mam 7 starterów z reala + Joseph/Zeller, którzy też trochę grali w s5 (w sumie Cody Zeller by mógł) i skoro ich statsy się nie dodają, to zapewne ta suma talentów w innym miejscu by nam się przełożyła przynajmniej częściowo na grę - i tak Gordon mógłby się u mnie wyspecjalizować w defensywie, Zeller intensywniej w walce przez te 20 kilka minut, a Nunn, czy Prince wnosiliby więcej energii z ławki. A m.in. u mnie się to po prostu odejmuje.. 

8 godzin temu, polishllama69 napisał:

cytując "na forum nikt nie zmienia zdania" i chyba coś w tym jest ;) 

ja tam nie mam problemu ze zmianą zdania, jak mnie ktoś przekona, bo w sumie o to chodzi w dyskusji :) ale niestety często zmiana zdania jest źle odbierana i zostawia tylko naszego rozmówcę  z klapkami na oczach i w błędnym przekonaniu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, RonnieArtestics napisał:

Kto tak zakłada ? Bo na pewno nie ja, co zreszta wynika z mojego poprzedniego postu? 

W tym poście to przecież napisałeś:

11 godzin temu, RonnieArtestics napisał:

Dopiero co bmf czy ktoś inny fajnie spuentował te wasze gadki. Tak Alonzo, zwłaszcza ze mówimy o jednym z najbardziej chimerycznych i nierównych graczy w ataku z s5 klubów NBA.

 

BMF pisał o tym, ze największe Gwiazdy czynią innych lepszymi i ja się z tym zgadzam, ale jak grają obok siebie dwie młode Gwiazdy np: moi Mitchell i KAT, to również się to powinno w jakimś stopniu przekładać. O to mi tylko chodzi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Alonzo napisał:

Ogólnie młodzi gracze nie maja łatwego życia przy LeBronie

Irving na starcie od LeBrona usłyszał, że może być najlepszym rozgrywającym w NBA - i potem opowiadał, że sam nie za bardzo w to wierzył, ale mocno mu LeBron swoją obecnością pomógł. Nie ma reguły. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, BMF napisał:

Irving na starcie od LeBrona usłyszał, że może być najlepszym rozgrywającym w NBA - i potem opowiadał, że sam nie za bardzo w to wierzył, ale mocno mu LeBron swoją obecnością pomógł. Nie ma reguły. 

W Heat miał właściwie samych weteranów i na tym polegli, jak zabrakło sił w nogach. 

W Cavs Irving miał być tym jego Robinem. Wyszło, jak wyszło.. wg mnie Irving bardzo dużo stracił na tym odejściu z Cavs. 

W sumie dobrym przykładem młodego który realizował się obok LeBrona był Tristan. W Cleveland jednak na czymś musieli budować, jak chciał wrócić w swoje rodzinne strony. Ciężko też wtedy było ocenić na bieżąco oddanie Wigginsa za Lovea. Dziś możemy się z tego śmiać, ale wtedy to było różnie oceniane. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Alonzo napisał:

BMF pisał o tym, ze największe Gwiazdy czynią innych lepszymi i ja się z tym zgadzam, ale jak grają obok siebie dwie młode Gwiazdy np: moi Mitchell i KAT, to również się to powinno w jakimś stopniu przekładać. O to mi tylko chodzi. 

BMF pisał, że największe gwiazdy nie czynią bezpośrednio innych lepszymi - bo to są dalej ci sami gracze - ale umożliwiają im grę w warunkach, na które normalnie nie mogliby liczyć, bo chowają ich mankamenty/podkreślają atuty. Gdyby nie LeBron, Mozgow nie zarobiłby na 70/4, Dellavedova (below average backup PG) nie wyglądałby jak sensowny roles - a Mario Chalmers (solidny backup PG) nie grałby regularnie grubych minut w playoffach w mistrzowskim teamie. 

I to nie jest opinia, tak po prostu jest, możecie sobie wstawić jakiegoś Dereka Fishera, jak nie pasują Wam argumenty fana LeBrona.

Edytowane przez BMF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lol, Jasiek miało Cię nie być do końca trymestru a co chwila wyruszasz na jakaś krucjatę przeciwko Minnesocie- jak myślałeś ze ten wpis o Okaforze był na serio, to gratuluje :) myślałem ze po wielkim Ivanie Rabbie i Jordanie Clarksonie jest jasne, ze to zart, ale widocznie za bardzo się boicie tam w LA :) 

No i zarzuty odnośnie propagandy, z Twoich ust w stosunku do mnie, to jakby Sasha Grey wytykała Grecie Thunberg ze obciągnęła nieznajomemu po alkoholu. 
 

Sam walisz propagandę na każdym kroku, Tatum zmiażdżył Ingrama i tyle, było to przezabawne w kontekście dyskusji która tu powstała :) Gdyby było to w druga stronę i to Ingram przejechał się po Tatumie jak po zwłokach to pewnie powiadomienia o tym wyskoczylyby mi zza Actimela :wink::wink: 

Zarzut o to, ze wybrałem jeden mecz żeby utkwił reszcie w pamieci? Haha, co za piekny autodiss, pisze to user który złamał swoją obietnica niewchodzenie na ten dział by napisać o tym jaki Crowder jest zajebisty po 1 meczu z Clippers, mino ze resztę trymestru gra jak kupa :) 

Zarzut o słaby bilans w rl NBA moich liderów? Pisze user, którego liderzy rok temu bie awansowali do PO (Lebron,Ingram), lub ośmieszyli się w 1 rundzie (DAR) ale tok temu nie było to powodem byś krzyczał ze zostałeś okradziony w serii z GSW :) 

Sorry Jasiek, ale to co Ty robisz to jest pierdolony hipokryzja na każdym kroku i nawet ton eksperta, który starasz się narzucić w tych dyskusjach c***a znaczy jak się później zestawi to co piszesz w stosunku do rzeczywistości, a rzeczywistość jest taka, ze na ten moment masz 7(?) graczy którzy są w rotacjach zespołów NBA bo reszta jest w takiej formie ze się nie łapie na 20 minut w przeciętnych zespołach ;) i jedyny kto chwyci za ten miecz (z liczących się drużyn) to będzie Rybak bo on jest w równie c***owej sytuacji i tylko narracja o tym ze wszyscy wiemy jak dani gracze są dobrzy bo widzieliśmy to w takim i takim okresie, jest w stanie obronić wasze zespoły :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, BMF napisał:

BMF pisał, że największe gwiazdy nie czynią bezpośrednio innych lepszymi - bo to są dalej ci sami gracze - ale umożliwiają im grę w warunkach, na które normalnie nie mogliby liczyć, bo chowają ich mankamenty. Gdyby nie LeBron, Mozgow nie zarobiłby na 70/4, Dellavedova (below average backup PG) nie wyglądałby jak sensowny roles - a Mario Chalmers (solidny backup PG) nie grałby regularnie grubych minut w playoffach w mistrzowskim teamie. 

I to nie jest opinia, tak po prostu jest, możecie sobie wstawić jakiegoś Dereka Fishera, jak nie pasują Wam argumenty fana LeBrona.

Tak sobie przypomniałem na szybko składy drużyn Miami i Cleveland z LeBronem - oczywiście był ten szkielet kilku dobrych zadaniowców, ale za każdym razem było potrzebne odpowiednie wsparcie wśród innych uznanych Gwiazd: Wade/Bosh i Irving/Love. Przewinęło się sporo graczy, którzy mieli swoje 5min. ale ilość tych graczy, którzy byli z LeBronem dłużej niż w jednym sezonie jest jednak ograniczona. Są też gracze tacy jak James Jones, Mike Miller, czy Birdman Andersen, którzy byli z nim i w Heat i w Cavs i często pełnili ważniejsze role poza boiskiem niż na samym parkiecie, ale u nas takie rzeczy nie są za bardzo doceniane. U nas są gracze z łapanki i wtedy są dorabiane teorie, że przecież muszą pasować do Jamesa/Leonarda/Hardena, którzy  - tak jak napisałeś - umożliwiają im grę w warunkach na które normalnie nie mogliby liczyć. A patrząc po tym z kim grał LBJ było też trochę niewypałów jednak - chociażby Waiters. U nas pasują wszyscy, a przy wąskich rotacjach brak 1-2 ważnych graczy może sporo jednak zmienić. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ignazz napisał:

459 pozycja Miles Bridges CHAR -5,36 koszmarne wskaźniki po obu stronach parkietu. 
tych takich lubianych nazwisk z ostatniej 50 zestawienia czyli 400/450 jest więcej. 
co lepsze niektórzy ratują rotacje takimi graczami 

 

Godzinę temu, ignazz napisał:

ostatni w zestawieniu Miles Bridges u nas ma lepsze notowanie niż niejeden bardzo plusowy gracz. 

Do czego ty tu człowieku pijesz? Widziałeś by ktokolwiek zachwycał się Miles Bridges? Mało razy ja sam go krytykowałem, albo jechał z Nim polishlama?

Oczywiście to, że ma najgorsze on/off w całej lidze nie znaczy, że jest też najgorszym graczem ligi.

Masz swój wirtualny świat i wyraźny problem z mną.

Jeszcze masz czelność rzucać wstawki, że DeRozan dostaje za mało miłości. Ile razy na forum Spurs chwaliłeś DDR? Wiecznie jakieś angielskie wstawki o swoich graczach  BeGM. Aldridge, Gay, Murray. A DeRozanem to sam zawsze grałeś tylko negatywną kartą, by bronić swojego dupowatego Aldridge.

Oczywiście negatywne narracje DeRozana drażnią, bo gość gra jakiś kosmos ostatnio, ale zamiast pochwalić czy posypać głowę popiołem, to debilne komentarze o choke w PO.

Nie bądź hipokrytą. Zajmij się lepiej "bawiącym się" Bertansem czy w c*** minusowym Reddishem.

1 godzinę temu, january napisał:

Wszystkie mity wyjaśniane... Strasznie byście mnie tu ukrzywdzili brakiem przedłużenia Butlera, chyba nawet bardziej niż tym, że Ingram u mnie nie klepnął fajnego extension

Słucham? Fakt, że Butler pochwalił LeBrona nie znaczy, że chciałby grać w jego cieniu. Jego ego i jego decyzje wskazują zupełnie na co innego. Wciąż największy skandal ever w połączeniu z naszą decyzją LeBrona i haniebnym sposobem jego wygrania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, MarcusCamby napisał:

Słucham? Fakt, że Butler pochwalił LeBrona nie znaczy, że chciałby grać w jego cieniu. Jego ego i jego decyzje wskazują zupełnie na co innego. Wciąż największy skandal ever w połączeniu z naszą decyzją LeBrona i haniebnym sposobem jego wygrania.

Można chwalić ludzi, których się nie lubi/gardzi. Bardzo dziwne rozumowanie tu u kogoś zaszło xd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MarcusCamby proszę Ciebie ;))) Co ty się pultunisz. Od zawsze niezależnie czy mam czy nie broniłem DDR bo nadal uważam trio Mills Forbes Belli za powód kłopotów spurs. 
nie mam z Tobą żadnych problemów bo nawet się nie wypowiadałem wprost do Ciebie ani o Pelikanach. Bracia Mostowiak gdzie jednego z nich masz maja ogolnie dosyć dobra opinie na forum co stoi w pewnej sprzecznosci z tym co robi na parkiecie. Kiedyś krytykowałem Walla jako bardzo uzdolnionego ale egoistycznego gracza potem opisałem co myśle o Griffinie. Widzę ze mi się nazbierało )))
chyba setny raz przytaczasz argument o tym ze:

Jako gm spurs ciagle maskuje wady lma

wmawiam ze ma zła opinie na forum i ze realnie tak nie jest

rownoczesnie ciagle atakujesz spurs poprzez krytykę lma z równoczesnym ciągłym pisaniem ze zawsze go chwaliłeś tymczasem ciagle walisz w lma 

a już totalnie nie rozumiem twoich nerwów tak przez ostatni kwartał w stosunku do mnie. 
mozemy się kłócić o wszystko na forum ale proszę nie denerwuj się tak osobiście bo to tylko gra 

skup się na swoich pels bo na razie to jest u nas w zabawie najbardziej zaorany zespół a z wielu dyskusji wynika twoja wiedza o NBA. Czasem myśle o tym jak tak ogarnięty forumowicz ( myśle ze wielu ceni twoje zdanie) rozpierdolil przyszłość pels 

Ps. Reddisha wymieniłem bo to mój zdecydowanie najgorszy gracz w rpm choć tu i Alex Len nie błyszczy a i lma zawsze w tym aspekcie był cienki. Wspomniany przez Ciebie Bertāns zawsze w topie. I rok temu i obecnie a gra w słabych Wizz. 

Dobrze Brogdon i zaskakująco dobrze gay. Wszyscy pierwszoroczniacy słabo i blado. 

A wklejanie różnych angielskojezycznych linków chyba nie jest wada.? 

Edytowane przez ignazz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, BMF napisał:

BMF pisał, że największe gwiazdy nie czynią bezpośrednio innych lepszymi - bo to są dalej ci sami gracze - ale umożliwiają im grę w warunkach, na które normalnie nie mogliby liczyć, bo chowają ich mankamenty/podkreślają atuty. Gdyby nie LeBron, Mozgow nie zarobiłby na 70/4, Dellavedova (below average backup PG) nie wyglądałby jak sensowny roles - a Mario Chalmers (solidny backup PG) nie grałby regularnie grubych minut w playoffach w mistrzowskim teamie. 

I to nie jest opinia, tak po prostu jest, możecie sobie wstawić jakiegoś Dereka Fishera, jak nie pasują Wam argumenty fana LeBrona.

Niby racja, ale nie do końca. 

Spójrz na roster Cavs przykładowo z ostatniego sezonu LeBrona. 

Chowa ich mankamenty i podkreśla atuty. Ok. 

Isiah Thomas

J. R. Smith

G. Hill

J. Crowder

D. Wade

I. Shumpert 

Mi się akurat wydaje, że grali akurat bliżej najsłabszego sezonu niż najlepszego w swojej karierze. 

Lista niepełna? To wskaż kogoś u którego faktycznie schował mankamenty i podkreślił atuty z tamtego składu. 

Dodatkowo przekładając na naszą grę, nie możemy bezkrytycznie stwierdzić, że każdy będzie przy Lebronie lepszy. Jeżeli już to mogę zgodzić się, że Lebron stwarzał lepszymi pewien typ graczy. W skrócie rolesów. Gwiazdy musiały się do niego dopasowywać, z czegoś rezygnować i to niekoniecznie sprawiało, że grali lepiej, że był wykorzystywany ich cały potencjał. Dodatkowo mimo wszystko cierpiała na tym ich ambicja i te gwiazdy musiały mieć odpowiedni charakter. 

 

Co do Butlera to słowa o docenieniu Jamesa nijak się mają do tego czy go lubi czy nie. Powiedział jak jest a nie opinię 😀

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Tecu napisał:

To wskaż kogoś u którego faktycznie schował mankamenty i podkreślił atuty z tamtego składu.

Jeff Green. Ale tamci Cavs to był bałagan, a ja nigdzie, wbrew Waszym sugestiom, o nieograniczonej omnipotencji gwiazd nie pisałem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest dziwny mit, dopóki Wade był w formie, to w ataku robili za 1a i 1b opcję, Irving dostawał mnóstwo rzutów w playoffach w Cavaliers - a AD jest chyba najlepszym scorerem Lakers... Ciężko, żeby było inaczej, skoro sam LeBron określa siebie jako pass first gracza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, BMF napisał:

Irving dostawał mnóstwo rzutów w playoffach w Cavaliers 

Nom. W pamiętnych finałach 2016 wychodząc z 3:1 w jednym meczu machnął 41 punktów, gdzie sam LBJ powiedział że to był to najlepszy indywidualny występ kogoś innego, jaki widział w życiu a i kluczowa trójka w g7 padła przecież z rąk Irvinga. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, ignazz napisał:

szokujaco niski Jerami Grant ( jak on minusy robi w DEN)???

Grant źle się czuje jako rezerwowy, jako starter (6gms) jest dodatni i gra na 64TS, cały czas jednak nie jest to poziom na który liczę, zwłaszcza obronę musi poprawić, ale moźe być tak, że Sapa nie przeskoczy w rotacji, wtedy te jego statsy mogą się już niestety nie polepszyć

u mnie drugi rok gra jako starter, więc na pewno grałby lepiej, no, ale jak to ocenicie to już inna kwestia

Edytowane przez LeweBiodroSmoka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.