Skocz do zawartości

beGM - PowerRankingi ,,Mój jest lepszy od Twojego!"


Eld

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Eld napisał:

Meyers 80% czasu biega na PF,

przecież on z PF nie ma nic wspólnego

4 godziny temu, Tecu napisał:

James Johnson (świetne ostatnie mecze) posadził na ławce K. Olynyk? Stały trend czy chwilowo? 

wróci Winslow to wyleci z rotacji, ciesz się z formy Clarke bardziej

1 godzinę temu, Qcin_69 napisał:

Tutaj bilans na poziomie 13-12 nie powinien być zaskoczeniem

dlatego Utah mocno goni :) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, MarcusCamby napisał:

Na początek wspominałem ostatnio chociażby gwiazdorskie teamy LeBrona na Wschodzie, gdzie w RS oglądał plecy dużo gorszych pod względem talentu zespołów.

Które? Chyba tylko sezon 16/17 mógłby pasować, ale oni byli po b2b finałach, zupełnie inny schemat. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, polishllama69 napisał:

przecież on z PF nie ma nic wspólnego

wróci Winslow to wyleci z rotacji, ciesz się z formy Clarke bardziej

dlatego Utah mocno goni :) 

 

Ale wiesz ze Knicks to inna konferencja?

Teraz, Tecu napisał:

Cieszę się, ale Johnson gra świetnie i myślę, że minuty się znajdą, przynajmniej mam nadzieję, bo zasługuje na nie. A Winslow wraca i wraca....

Ale jak wróci to na białym koniu!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Lucas napisał:

Tak ma na Bb Ref wpisane (dokładnie 79%), ale na moje oko to on gra Centra, a Bam bardziej PF

tak, zwłaszcza w obronie a w ataku to nie ma znaczenia ta pozycja, mógłby być SG/SF, ogólnie rola to stretch big w ujęciu całościowym

Teraz, Qcin_69 napisał:

Ale wiesz ze Knicks to inna konferencja?

tak, ale w T2 atakuję mocny wynik na zachodzie :D w końcu (hatfu) mam praktycznie zdrowy zespół i wszyscy grają bardzo dobrze (nikt mi nie wypomni c***owej obrony z Aytonem, bo kiepscy Suns z nim mają DRTG 106 (ponad 3 mniej niż średnia ligowa), chociaż znając życie biały rycerz nowojorskiej apokalipsy zaraz mi będzie tłumaczył, że Ayton to c***a w tym D gra, bo w 2018 ktoś tak powiedział. Dodatkowo piękny Hayward, który nie tylko sam rzuca, ale tak pięknie poprawia ofensywę Cs, że jestem w stanie ich oglądać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, BMF napisał:

Które? Chyba tylko sezon 16/17 mógłby pasować, ale oni byli po b2b finałach, zupełnie inny schemat. 

Wszystkie od czasu stworzenia big trio w Heat, a potem Cavs

Już ostatnio wymieniałem, że lały go tam na dystansie Raptors, Hawks, Pacers czy Celtics i LeBron Wschód w RS wygrał tylko raz.

Warriors w gwiazdorskiej obsadzie też nie żyłowali się na regular, podobnie wcześniej Celtics z Garnett, Pierce i Ray Allen.

Mi się wydaje, że kwestią głównej dyskusji jest spojrzenie na resztę graczy. Wg Was gdyby zamiast Rondo, który w grudniu jeszcze miał ponad 60% za trzy w akcjach catch and shoot biegał przykładowo Frank Jackson to ocena zespołu byłaby taka sama, bo przecież z podań LeBrona łatwiej trafiać.

Jakoś na skuteczność Mo Harklessa, który uchodzi za dobrego strzelca nie wpływa korzystnie gra z Paul George i Kawhi Leonard, a Kyle Korver też długo ceglił mając sporo miejsca na swoich ulubionych klepkach przy grze z Giannisem.

Oczywiście Rondo zyskuje przy LeBronie ( wolne przestrzenie, hehe ;) ), ale nie ma pewności, że podobnie trafiałby Huerter czy Russell, a Rondo podobny fluke mógłby zaliczyć przykładowo w Cavs czy Wizards. Trochę za bardzo formę Lakers sprowadza się do Davisa i LeBrona jakby forma całej reszty była głównie ich zasługą i można całą resztę zamienić na zupełnie losowe nazwiska.

14 minut temu, Lucas napisał:

Tak ma na Bb Ref wpisane (dokładnie 79%), ale na moje oko to on gra Centra, a Bam bardziej PF

Przecież już było omawiane, że zależy od strony parkietu. Dla mnie Adebayo wciąż bardziej C, a Meyers Leonard PF. Zresztą Leonard na C w defensywie to jest autostrada dla rywali. Adebayo - Leonard się fajnie uzupełniają, czego o LeBron - Leonard już tak powiedzieć nie można.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, BMF napisał:

Prawda, świetnie to widać po tym jak Lakers byli postrzegani w realu przed sezonem - a jak dobrzy są teraz.

Czyli masz dwie gwiazdy i resztę możesz podpisać za minimum i Finał murowany? 

A ja głupi buduję drużynę na lata, a wystarczyło wymienić wszystkich za Hardena i Davisa, podpisać Hrycaniuka, Karnowskiego i Koszarka i 3peat jak nic.. :( 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Alonzo napisał:

A ja głupi buduję drużynę na lata, a wystarczyło wymienić wszystkich za Hardena i Davisa, podpisać Hrycaniuka, Karnowskiego i Koszarka i 3peat jak nic.. :( 

No najwyraźniej głupi (żeby nie było sam użyłeś tego określenia), skoro sądzisz, że masz większe szanse na mistrza z tym co masz w składzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, MarcusCamby napisał:

Wszystkie od czasu stworzenia big trio w Heat, a potem Cavs

Przecież te teamy grały słabo w regularze, bo Wade/Kyrie lubili sobie wypaść na dużo meczów (Kyrie w sezonie 15/16 opuścił z 30 meczów i był przeciętny cały sezon przez kolano, Wade - wiadomo), a do tego w nogach mieli b2b finały (13/14 i 16/17), to cholernie nie sprzyja nabijaniu wygranych w regularze (patrz Lakers Jacksona).  

Ten sezon 16/17 tylko pasuje tak naprawdę, bo tam Cavaliers byli zdrowi i grali dno w regularze, ale oni mieli pewne miejsce w finale na starcie sezonu.

My piszemy o czymś innym. 

Jak rzucasz przykład Cavs, to tam właśnie istotnymi elementami mistrzowskiej ekipy byli Tristan Thompson, Iman Shumpert, Richard Jefferson czy JR Smith. Dlaczego? Bo jak masz kogoś pokroju LeBrona, to na luzie schowasz ich wszystkich mankamenty. 

Tak samo tegoroczni Lakers - masz tam jednego dobrego ballhandlera, grają dno bez LeBrona, a na razie i tak mają drugi najlepszy SRS w całej historii Lakers i bilans 32-7. Pewnie tego nie utrzymają, to inna sprawa.

ps

Celtics w dwóch pierwszych sezonach wygrali 66 i 62 mecze.

Edytowane przez BMF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, MarcusCamby napisał:

Przecież już było omawiane, że zależy od strony parkietu. Dla mnie Adebayo wciąż bardziej C, a Meyers Leonard PF. Zresztą Leonard na C w defensywie to jest autostrada dla rywali. Adebayo - Leonard się fajnie uzupełniają, czego o LeBron - Leonard już tak powiedzieć nie można.

analogicznie patrząc, po coś ten Zaza tam biegał te 16mpg ;) 

ogólnie nawet na stronie, którą tak polecałeś był ładny wstęp do tego co prowadzi do zwycięstw (contested at rim/2s mają sporą korelację) a Meyers jeszcze przejmuje krycia tych wszystkich klocków czy wystawia cielsko na kontakt, to jednak rola Brooka Lopeza z Bucks, czy to też PF ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, polishllama69 napisał:

ogólnie nawet na stronie, którą tak polecałeś był ładny wstęp do tego co prowadzi do zwycięstw (contested at rim/2s mają sporą korelację) a Meyers jeszcze przejmuje krycia tych wszystkich klocków czy wystawia cielsko na kontakt, to jednak rola Brooka Lopeza z Bucks, czy to też PF ?

Brook Lopez to był jeszcze bardzo dobry obrońca ( i wciąż jest! ), gdy zachwycałem się jego post move porównując do samego Hakeema. Ciężko go porównywać w obronie do Leonarda mimo podobnej obecnie roli w ataku ;) Chociaż i tak tęsknie za starym Brookiem.

Ja powiem tak. Raz KCP rzuca 30% za trzy z podań LeBrona, raz 50%. Więc Huerter czy inny Russell też nie są tu wolni od slumpa, a co trymestr jest jazda, że LeBron czyni lepszym i te % by wzrosły. Też przypadku nie ma w tym, że człowiek morza woli chełpić niegrającego Juancho i sprzedawać tu narracje, że rzut jest przecież zawsze i te 40% na łuku by dawał niż uzależniać się od formy strzeleckiej Duncana Robinsona.

17 minut temu, Alonzo napisał:

A ja głupi buduję drużynę na lata, a wystarczyło wymienić wszystkich za Hardena i Davisa, podpisać Hrycaniuka, Karnowskiego i Koszarka i 3peat jak nic.. :( 

No niestety u Nas taki zespół jak zeszłoroczne Raptors mistrzostwa by nie zdobył. Prędzej Sylvinho przepchnie, że niegrający Torrey Craig to w sumie ta sama półka co prime PJ Tucker i sam Harden robi robotę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, człowiek...morza napisał:

No najwyraźniej głupi (żeby nie było sam użyłeś tego określenia), skoro sądzisz, że masz większe szanse na mistrza z tym co masz w składzie.

Czyli u nas nigdy by nie powstały takie drużyny jak Oklahoma City Thunder z Durantem, Hardenem, Westbrookiem, czy Ibaką oraz Golden State Warriors z Currym, Thompsonem i Greenem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, MarcusCamby napisał:

No niestety u Nas taki zespół jak zeszłoroczne Raptors mistrzostwa by nie zdobył.

Wstaw ich w miejsce Knicks i właśnie robią tytuł. Chociaż w sumie Bucks dużo mocniejsi... No, któryś z tych teamów by wygrał.

Za to drużyny w stylu Spurs '14 czy Pistons '04 nie zrobiłyby prawdopodobnie tytułu, ale tego już nie przeskoczymy.

Edytowane przez BMF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, MarcusCamby napisał:

Ja powiem tak. Raz KCP rzuca 30% za trzy z podań LeBrona, raz 50%. Więc Huerter czy inny Russell też nie są tu wolni od slumpa, a co trymestr jest jazda, że LeBron czyni lepszym i te % by wzrosły. Też przypadku nie ma w tym, że człowiek morza woli chełpić niegrającego Juancho i sprzedawać tu narracje, że rzut jest przecież zawsze i te 40% na łuku by dawał niż uzależniać się od formy strzeleckiej Duncana Robinsona.

i masz rację, lolkers mają jeszcze ten zapomniany problem, że Russell bez piłki zdycha bardzo mocno i nawet niech jakieś ponadnormatywne % z C&S nie sugerują jakiejś super gry off-ball, bo ona nie istnieje, korelacja jest dość prosta, wzrost usage do ~30-33% to poprawa % a tutaj to ja nie wiem czy on wyszedłby z 20%

8 minut temu, MarcusCamby napisał:

Brook Lopez to był jeszcze bardzo dobry obrońca ( i wciąż jest! ),

i ma praktycznie zbliżoną rolę do Leonarda (ale minuty zdecydowanie lepsze), obok potężne switch machine a dodatkowo przed obwodowy pitbull

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Alonzo napisał:

Czyli masz dwie gwiazdy i resztę możesz podpisać za minimum i Finał murowany? 

Sprowadzanie do absurdu. Jak masz LeBrona, to Shumpert i Thompson grają lepiej, niż jak masz Lowry'ego, tak jak ten Lowry gra lepiej, jak obok ma Kawhiego, a nie DeRozana. 

Ludzie myślą, że to lebronowe ''robienie teammates lepszymi'' sprowadza się do tego, że robią dzięki niemu lepsze statsy (niekiedy tak, niekiedy nie) - a tak naprawdę sprowadza się do tego, że ludzie obok niego mogą pełnić większą rolę w teamie na tym poziomie, niż mogliby - gdyby obok był nawet ktoś pokroju Paula George'a, bo ten LeBron na parkiecie potrafi robić wszystko, więc nie widać ich braków. 

Dlatego 2/3 rotacji mistrzowskich Cavs to: Tristan, JR, Shumpert, Jefferson, Dellavedova i ew. Frye. 

Wyobraźcie sobie, że january bierze PG z G-League, dwa odpady z naszego odpowiednika Knicks (powiedzmy Clippers), drewnianego backup centra na poziomie Mozgowa, półemeryta - i robi z tego mistrzowską rotację. To mniej więcej zrobili Cavs.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, BMF napisał:

Dlatego 2/3 rotacji mistrzowskich Cavs to: Tristan, JR, Shumpert, Jefferson, Dellavedova i ew. Frye.

Ale LeBron to GOAT jest Panie, a i ten szrot był wtedy legit. Jak Tristan był w takiej formie, że nawet piłki z tablic nie umiał zebrać, to był wcale niewiele więcej wart niż zwłoki Derona Williamsa. Ten sam zawodnik, ale jego forma mocno wpływa na zespół. JR Smith też czasem miewał wielkie serie czy mecze w finałach. Tak więc sam LeBron nie wystarcza do zwycięstw, już nie mówiąc o tym, że różnica między mistrzowskimi Cavs, a tymi co dochodziła również do finałów była pod względem poziomu kolosalna, mimo na pierwszy rzut oka tych samych nazwisk.

Mam wrażenie, że tym przykładem tylko dodałeś mi racji :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Alonzo napisał:

Czyli u nas nigdy by nie powstały takie drużyny jak Oklahoma City Thunder z Durantem, Hardenem, Westbrookiem, czy Ibaką oraz Golden State Warriors z Currym, Thompsonem i Greenem. 

dlaczego nie?

jak trafisz w drafcie, to powstanie. 

 

nawet u nas masz większe szanse, bo przeważnie w/w gracze co do zasady w jakiś sposób się ograniczają i ograniczają swój rozwój. U nas będą zaś w osobnych teamach, a co za tym idzie, prawdopodobnie liderować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.