Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2015/2016


matek

Rekomendowane odpowiedzi

w sumie szkoda, że Byron w ogóle wypuścił Blacka jak już było pozamiatane bo w sumie myślałem już, że jest z nim jakiś problem jakiego Lakers nie chcą nagłaśniać i dlatego nie gra, ale to chyba jednak tylko głupota Byrona...

 

Black w ofensywie w zasadzie nie robi niczego specjalnie dobrze, raczej nie przeszkadza oprócz jednego elementu stawianie twardej zasłony i rolowanie do kosza gdzie zazwyczaj umie skończyć akcję, Lakers oprócz Nance'a nie mają żadnego wysokiego, który roluje po zasłonie, próby granie tego z Hibbertem kończą się zwykle fatalnie, a tymczasem kisi się na końcu ławki gracz, który naprawdę nieźle umie to robić. Jakiś czas temu widziałem jakąś statystykę, z której wynikało, że Lakers są w czołówce ligi pod względem częstotliwości stawiania zasłon, ale jednocześnie na końcu pod względem kończenia takich akcji rolowaniem wysokiego w kierunku kosza. Mamy niskich umiejących grać p'n'r, mamy na końcu wysokiego, który przez te kilkanaście minut mógłby wnieść do gry ten element, ale po co z tego korzystać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanawiam. czy przed trade deadline będą jakieś zespoły zainteresowane Lou, Youngiem. Bassem, Hibbertem.

 

Bo fajnie by było jakby Mitch nie przespał kolejnego okienka.

 

Mitch nie przesypia okienek, tylko nie wyprzedaje weteranów za bezcen.

 

 

Jendras a pod jakim względem w tej defensywie robi więcej niż Randle ? 

 

Pod tym względem, że rozumie koncepcję obrony zespołowej w NBA. Randle ma na razie głównie przebłyski indywidualnej defensywy. W rotacjach jest pogubiony.

 

 

Bass podobnie jak i Williams od jakiegoś czasu gra dobrze bo w odróżnieniu od Russella i Randle'a mają lepiej określone role (nawet jeśli nie są one dla nich najlepsze), jak by nie grali, kim by nie był rywal, jak by się nie matchupowali to wiedzą, że dostaną swoje minuty, a ci dwaj młodzi ? nigdy nie wiedzą na ile minut mogą liczyć i to by nie było nic dziwnego gdyby było uzależnione od tego co pokazują na parkiecie, ale tak nie jest. Nie ma znaczenia czy grają dobrze czy źle Byron i tak może ich posadzić nie tłumacząc potem czego właściwie konkretnie chce, co powinni zmienić/poprawić poza ogólnikowym "man up".

 

 
Nie zgodzę się. Williams zaczynał sezon z ławki, teraz jest starterem. Bassa Scott katował graniem na centrze w kompletnie nie broniącej piątce z Kellym u boku. Russell i Randle zazwyczaj grają więcej, jak grają dobrze.
 

 

Nie widać też za bardzo obrazków kiedy coś w trakcie przerw im tłumaczy, najczęściej robi to Kobe lub MWP. Dla porównania w meczu z Sixers tak mi się rzuciło w oczy kiedy rzucane były osobiste obok ławki gości, że Brown cały czas coś młodym graczom podchodził i tłumaczył. Ja rozumiem, że młodzi muszą sobie zapracować na wszystko, ale też bez przesady, nie można dawać weteranom taryfy ulgowej na wszystko, młodych ciągle krytykować zwłaszcza, że nie jesteśmy contenderem, a młodzi gracze to nie pionki, a weterani (oprócz KB) to żadne wielkie gwiazdy.

 

 

A od kiedy to jest jakiś wyznacznik? Brown jest niesamowicie komunikatywny, ponoć dziennikarze są nim zachwyceni podczas rozmów, ale żeby to miało konkretne przełożenie na rozwój talentów w Philly, jakoś specjalnie nie dostrzegam.

Poza tym ja nie widzę tej ciągłej krytyki, o której piszecie. Wszystko co dostajemy, to jakieś pojedyncze zdania z twitterów, jakie serwują nam media. Kibice łykają zwykłe pomeczowe ściepy jak pelikany.

 

 

Prawda jest taka, że Russell (zwłaszcza) i Randle są dosłownie gnojeni w mediach przez Scotta. To nie jest dobre i mnie nie zdziwi jak dojdzie do potężnego wybuchu od któregoś z nich, bo Scott swoim durnowatym paplaniem w mediach do tego prowadzi,

 

No i jakoś nie dochodzi do tych wybuchów, nikt nie leje kibiców na ulicach, nie olewa treningów czy rehabilitacji, wszyscy nadal grają z zaangażowaniem, mimo fatalnego bilansu. 

 

przede wszystkim żeby czegoś takiego młodego gracza nauczyć Scott powinien pokazać, że każdy ma wykonywać swoje zadania, bronić niezależnie od stażu, inaczej jaki wysyła sygnał - jak pograsz parę lat to możesz robić co chcesz ? pisałem jakiś czas temu jak podczas meczu Spurs Pop zdjął całą piątkę bo nie podobało mu się to co robią, to jest wysyłanie jasnego, czytelnego sygnału do całej drużyny, a nie takie żałosne zwalanie winy za własną niekompetencję trenerską na jednostki i to nie te faktycznie najbardziej za grę zasługujące, ale po prostu najmłodsze.

 

Scott się koszykarsko wychował w czasach, gdy debiutanci nosili weteranom gazety. Nie twierdzę, że taka metoda jest słuszna, ale jakoś Magicowi, Worthy'emu, czy właśnie Byronowi nie zaszkodziła. A to co dostajemy to i tak ułamek komunikacji trenera z młodymi. Nie wiemy jak to wygląda na co dzień.

 

Na czym opierasz tę teorię, bo fakt to to niestety nie jest? :smile:

 

Z graczy regularnie występujących w rotacji, najlepszymi obrońcami Lakers w tym sezonie są Bass i Nance Jr., ze S5 najlepszy jest Clarkson.

 

Kobe jest statystycznie najgorszy – zarówno pod względem On Court DRtg, jak i Off Court DRtg. Oczywiście trzeba wziąć poprawkę na to, że Kobe najczęściej grywa przeciw S5 rywali, jednak nie mam pojęcia jak Ci wyszło, że to właśnie Bryant jest jednym z lepszych obrońców Lakers.

 

Clarkson broni bardzo słabo. Jedynym przyzwoitym defensorem na obwodzie w LA jest moim zdaniem Young. A najlepszy w ogóle w drużynie jest Hibbert.

 

 

Z młodymi się pracuje na okrągło i to tym  powinien sie zająć Scott, a nie non stop nawrzucać im w mediach, jakby to on był bogiem trenerki, a młodzi mu wszystko partolą.

 

Obecnie większe zarzuty niż do tego, że jest fatalnym trenerem mam do otoczki pozasportowej + trochę do rotacji.

 

A skąd wiesz, że nie pracuje?

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



wszystko przez to
 

 

During the 2000-01 NBA season, a young Stephen Jackson was a part of a Nets team that was coached by Byron Scott. It seems he didn’t enjoy the experience.

Yesterday, Jackson took part in an interview with 120 Sports and was asked about Scott telling Julius Randle that he needs to “grow up” recently. And as he’s been known to do, Jackson kept it 100 and dished out some advice to Randle and his teammate D’Angelo Russell. That advice? Based on his experience, Jackson doesn’t think either young player should listen to Scott.

“D’Angelo Russell and [Julius] Randle, do not pay attention to that man,” Jackson said. “I made the rookie All-Star Game...and after the break, he did not play me no more. He is the worst communicator for young guys. I would not advise the young players to even listen to Byron Scott, because he is the worst coach at communicating with guys, and I’m living proof.”

For what it’s worth, the 2000-01 season was Scott’s first season with the Nets—and his first head coaching gig overall. So it’s probably safe to say that, even if he was bad with young players back then, he’s likely gotten a lot better. But don’t tell that to Jackson, who is clearly still holding a grudge from something that happened during his rookie season.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie zgodzę się. Williams zaczynał sezon z ławki, teraz jest starterem. Bassa Scott katował graniem na centrze w kompletnie nie broniącej piątce z Kellym u boku. Russell i Randle zazwyczaj grają więcej, jak grają dobrze.

napisałeś, że Williams i Bass ostatnio grają dobrze i do właśnie ostatniego okresu ich gry się odnosiłem pisząc, że ma to związek z tym, że ich role zostały lepiej określone. Co do Russella i Randle'a to ja bym do tego trochę z drugiej strony podszedł mianowicie mam wrażenie, że im więcej grają tym grają lepiej, czują się pewniej. Lou nawet jak gra tragicznie to i tak na spore minuty może zawsze liczyć, w zasadzie jeżeli nie ma blowoutu to ma pewne 30 minut co mecz u Byrona.

 

A od kiedy to jest jakiś wyznacznik? Brown jest niesamowicie komunikatywny, ponoć dziennikarze są nim zachwyceni podczas rozmów, ale żeby to miało konkretne przełożenie na rozwój talentów w Philly, jakoś specjalnie nie dostrzegam.

może nie najważniejszy wyznacznik, ale jakby nie było to jednak wydaje mi się, że jest to element, który powinien być dostrzegalny w trakcie meczów kiedy mamy do czynienia z młodą drużyną. Gdybyśmy dla równowagi mieli informację o tym jak to Scott intensywnie komunikuje się z młodymi po meczach, na treningu zamiast krytykować ich w mediach to pewnie nawet bym na to nie zwrócił specjalnej uwagi.

 

Wszystko co dostajemy, to jakieś pojedyncze zdania z twitterów, jakie serwują nam media. Kibice łykają zwykłe pomeczowe ściepy jak pelikany.

Jendras, a na podstawie czego wyciągać jakiekolwiek wnioski na temat tego w jaki sposób Byron jako trener pracuje z młodymi ?

 

brak komunikacji w trakcie meczów nie jest wyznacznikiem, po meczach mamy te pojedyncze zdania sugerujące, że dobrze to nie wygląda. Sami zainteresowani jak byli pytani czy wiedzą za co poszli na ławkę, czy trener z nimi rozmawiał odpowiadają, że nie, w podobnym tonie wypowiadał się już na początku sezonu Russell pytany o to czy Byron z nim rozmawia. Kilka razy byli już obiektem jego medialnej krytyki, a weterani i to nie tylko Kobe mają free pass... no żeby jeszcze na temat jego schematów ofensywnych i defensywnych (albo chociaż o jednych z nich) można było coś dobrego powiedzieć, rotacjach, adjustments w trakcie meczów, no cholera cokolwiek pozytywnego z tych wszystkich atrybutów jakie może mieć trener

Edytowane przez Van
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

napisałeś, że Williams i Bass ostatnio grają dobrze i do właśnie ostatniego okresu ich gry się odnosiłem pisząc, że ma to związek z tym, że ich role zostały lepiej określone. Co do Russella i Randle'a to ja bym do tego trochę z drugiej strony podszedł mianowicie mam wrażenie, że im więcej grają tym grają lepiej, czują się pewniej. Lou nawet jak gra tragicznie to i tak na spore minuty może zawsze liczyć, w zasadzie jeżeli nie ma blowoutu to ma pewne 30 minut co mecz u Byrona.

 

 

Ja tej zależności zbytnio nie widzę, ale zgadzam się, że Lou dostaje za dużo niezależnie od dyspozycji dnia.

 

 

może nie najważniejszy wyznacznik, ale jakby nie było to jednak wydaje mi się, że jest to element, który powinien być dostrzegalny w trakcie meczów kiedy mamy do czynienia z młodą drużyną. Gdybyśmy dla równowagi mieli informację o tym jak to Scott intensywnie komunikuje się z młodymi po meczach, na treningu zamiast krytykować ich w mediach to pewnie nawet bym na to nie zwrócił specjalnej uwagi.

 

Pamiętasz, żeby to kiedyś robił np. Phil Jackson? Bo ja go kojarzę z wyśmiewania Bynuma. 

Nie dostaniesz informacji o tym, jak Scott komunikuje się z młodymi po meczach, bo to Ci nie nabije odwiedzin na twitterze.

 

 
brak komunikacji w trakcie meczów nie jest wyznacznikiem, po meczach mamy te pojedyncze zdania sugerujące, że dobrze to nie wygląda. Sami zainteresowani jak byli pytani czy wiedzą za co poszli na ławkę, czy trener z nimi rozmawiał odpowiadają, że nie, w podobnym tonie wypowiadał się już na początku sezonu Russell pytany o to czy Byron z nim rozmawia. Kilka razy byli już obiektem jego medialnej krytyki, a weterani i to nie tylko Kobe mają free pass... no żeby jeszcze na temat jego schematów ofensywnych i defensywnych (albo chociaż o jednych z nich) można było coś dobrego powiedzieć, rotacjach, adjustments w trakcie meczów, no cholera cokolwiek pozytywnego z tych wszystkich atrybutów jakie może mieć trener

 

A kogo masz wychowywać - weteranów czy młodych graczy? Dla mnie strasznie wyolbrzymiacie sprawę, bo wszystko co mamy, to kilka pojedynczych zdań z twittera. Były też cytaty, gdy Byron chwalił Russella za postęp czy Randle'a też, ale to już nikogo nie obchodzi, ginie gdzieś w natłoku krytyki. 

Russell niby mówił, że Scott z nim nie rozmawiał o roli - tymczasem w kilku miejscach pojawiały się informacje, że Scott rozmawiał z KAŻDYM z osobna. Sorry, ale ja nie mam zamiaru brać na poważnie każdego cytatu 19-latka. 

Nie do końca się zgodzę, że weterani mają free pass, bo standardowym tekstem Byrona jest, że zespół jest "soft" i musi "man up". 

Ja widzę, że wszyscy nasi młodzi gracze (może jeszcze poza Brownem) robią - mniej lub bardziej, ale jednak - pozytywne wrażenie, dostają sporo minut i robią postępy. Klub sprowadza im Worthy'ego, MWP czy Murray'a do pomocy. 

W ostatnich tygodniach ujawnił nam się kolejny steal z draftu - Larry Nance jr, ale tu praktycznie ani słowa - bo tylko Scott, Scott, Scott. Scott powiedział to, Scott powiedział tamto. 

Teraz znowu pojawiła się informacja, że Byron rozmawiał z Randlem o ostatnim incydencie i sobie wszystko wyjaśnili. Oczywiście tego nikt nie wspomniał. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętasz, żeby to kiedyś robił np. Phil Jackson? Bo ja go kojarzę z wyśmiewania Bynuma. 

 

tylko podstawowa różnica (no oprócz autorytetu i osiągnięć ;) ) jest taka, że Phil nie ograniczał się do wyśmiewania czy krytykowania tylko młodych

 

 

Nie do końca się zgodzę, że weterani mają free pass, bo standardowym tekstem Byrona jest, że zespół jest "soft" i musi "man up". 

 

no tylko tego by brakowało żeby jeszcze za każdym razem podkreślał, że to tylko młodzi są "soft" i muszą "man up" :smile:
 
Poza tym czyny znaczą więcej niż słowa co do tego, że Kobe ma free pass raczej nie będziemy dyskutować, na temat Williamsa też już pisaliśmy, Tariq Black, któremu trudno zarzucić, że jest "soft" i musi "man up" zagrał w tym sezonie w sumie tylko 99 minut
 

Ja widzę, że wszyscy nasi młodzi gracze (może jeszcze poza Brownem) robią - mniej lub bardziej, ale jednak - pozytywne wrażenie, dostają sporo minut i robią postępy. Klub sprowadza im Worthy'ego, MWP czy Murray'a do pomocy. 

W ostatnich tygodniach ujawnił nam się kolejny steal z draftu - Larry Nance jr, ale tu praktycznie ani słowa - bo tylko Scott, Scott, Scott. Scott powiedział to, Scott powiedział tamto. 

Jendras gdyby na mnie nasi młodzi gracze nie robili pozytywnego wrażenia to bym się tak nie wkurwiał na to jak prowadzi ich Byron. Jasne większość z nich dostaje sporo minut i robi postępy, ale kto powiedział, że  nie mogliby dostawać ich jeszcze więcej i robić jeszcze większych postępów ?
 
ja naprawdę rozumiem to, że jest Kobe i cała szopka związana z jego odejściem, naprawdę też nie czepiałbym się gdyby tych minut nie było więcej bo mielibyśmy weteranów, którzy po prostu są w tym momencie tak zdecydowanie lepsi, że nie ma o czym dyskutować. Tak jednak nie jest nawet jeżeli w jakimś pojedynczym elemencie Bass czy Williams dają więcej niż Nance/Randle/Black czy Clarkson/Russell to ogólnie tak na teraz jak i tym bardziej przez wzgląd na przyszłość to młodzi powinni dostawać jeszcze większe minuty niż dostają. Jak się wybił niesamowicie Nance to super tylko się cieszyć i dawać mu minuty, ale nie kosztem Randle'a tylko Bassa.
 
Edytowane przez Van
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ajjj, a tak było blisko... ostatnio tak emocjonowałem się podczas meczu Lakers chyba jakoś w okolicach 2013 roku :) po tragicznych pierwszych 30minutach (starterzy -20 po 5 minutach WTF ??? ) ostatnie 18 kapitalne. Russell rewelacja, szkoda tej skręconej kostki bo mogli to wyciągnąć z nim w ataku, no i bez obrony Lou na Rondo jakby ten na obwodzie był Currym... w ataku oprócz Russella bardzo dobrze Clarkson no i dający hustle Bass, Randle i Brown. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda. Ale lepsza taka porażka niź blowout 27-ma punktami, zawsze to jakaś pozytywna lekcja dla młodych.

Russellowi nic poważnego się nie stało, choć jak tyle leżał na ziemi to spodziewałem się najgorszego.

Kobe zdobywa 28 punktów na jakiejś kosmicznej dla siebie skuteczności, a Lakers grają z nim na parkiecie taki piach... ehh...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Granie poniżej 30 minut Russellem jest jakimś zrządzeniem losu chyba. Jak nie przez samego Scotta to wypadki losowe ograniczają DR. To 11-16 w 29 min robi mega wrażenie. Kobe też na propsie. Ogólnie dawno już nie było sytuacji, w której można się było cieszyć po przegranym meczu. :) A, no i te crossy Clarksona miodzio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z chęcią obejrzę sobie ten dzisiejszy mecz z 2 powodów które wypatrzyłem sobie w statystykach: pierwszym z nich jest D'Angelo który chyba zagrał przyzwoicie, oraz chciałbym zobaczyć w akcji zespół któremu Acy rzuca 18 punktów...

Edytowane przez Przemek_Orliński
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z chęcią obejrzę sobie ten dzisiejszy mecz z 2 powodów które wypatrzyłem sobie w statystykach: pierwszym z nich jest D'Angelo który chyba zagrał przyzwoicie, oraz chciałbym zobaczyć w akcji zespół któremu Acy rzuca 18 punktów...

 

...obrona pomalowanego Lakers - dramat. Acy chyba same wsady spod kosza, Koufos i Cousins też robili co chcieli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Włączyłem sobie w nocy mecz i obejrzałem końcówkę I i całą II kwartę i rzuciło mi się coś w oczy. Ostatnio rzadko oglądam Lakersów. Ale z Randlem było dzisiaj coś nie tak. Dzisiaj sprawiał wrażenie jakby naprawdę poczuł się najlepszym ball handlerem wśród wysokich w lidze i wszystko próbował grać 'zbyt technicznie'. Nie wiem jak to lepiej ująć, ale przy kilku okazjach zamiast wejść pod kosz lekkim łukiem bez kombinowania, a wykorzystując siłę i szybkość to zaplątywał się w zbędne kozłowanie czy dryblingi.. On tak częściej gra? Bo jeśli tak to ja bardzo dobrze rozumiem, czemu ogranicza mu się minuty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ajjj, a tak było blisko... ostatnio tak emocjonowałem się podczas meczu Lakers chyba jakoś w okolicach 2013 roku :smile: po tragicznych pierwszych 30minutach (starterzy -20 po 5 minutach WTF ??? ) ostatnie 18 kapitalne. Russell rewelacja, szkoda tej skręconej kostki bo mogli to wyciągnąć z nim w ataku, no i bez obrony Lou na Rondo jakby ten na obwodzie był Currym... w ataku oprócz Russella bardzo dobrze Clarkson no i dający hustle Bass, Randle i Brown. 

 

co do Browna to fajnie, że wreszcie kosztem Younga dostał minuty i grał całą 4 kwartę, chociaż nie wiem czy on jakiś rzut w ogóle w meczu oddał

 

Zdzich Randle gra tak zawsze, często stopuje ball movement, a jego indolencja rzutowa już robi się denerwująca

Edytowane przez just like mike
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdzich Randle gra tak zawsze, często stopuje ball movement, a jego indolencja rzutowa już robi się denerwująca

nie, nie gra tak zawsze

 

Czasami na pewno wstrzymuje ball movement, ale często kreuje innym pozycje. Problem polega na tym, że przez większość czasu Lakers mają spacing do dupy, Randle ze swoim rzutem też sobie sytuacji nie ułatwia no i dochodzi też to, że rywale są na niego lepiej przygotowani niż na początku sezonu. 

Julius musi przede wszystkim zwolnić, nauczyć się kiedy atakować, a kiedy się wstrzymać, kiedy się zatrzymać przy wjeździe i odegrać na obwód, a kiedy samemu konczyc tak zeby ofensow nie łapać (chociaż w końcówce Cousins się przesunął i powinien być jego faul, a nie ofens Randle'a, a w zasadzie to już go na parkiecie nie powinno być bo przy ostatniej akcji Russella powinno być 2+1 i Cousins na ławie :) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie, nie gra tak zawsze

 

Czasami na pewno wstrzymuje ball movement, ale często kreuje innym pozycje. Problem polega na tym, że przez większość czasu Lakers mają spacing do dupy, Randle ze swoim rzutem też sobie sytuacji nie ułatwia no i dochodzi też to, że rywale są na niego lepiej przygotowani niż na początku sezonu. 

Julius musi przede wszystkim zwolnić, nauczyć się kiedy atakować, a kiedy się wstrzymać, kiedy się zatrzymać przy wjeździe i odegrać na obwód, a kiedy samemu konczyc tak zeby ofensow nie łapać (chociaż w końcówce Cousins się przesunął i powinien być jego faul, a nie ofens Randle'a, a w zasadzie to już go na parkiecie nie powinno być bo przy ostatniej akcji Russella powinno być 2+1 i Cousins na ławie :smile: )

 

Wyobrażasz sobie DMC spadającego za faule na żółtodziobach po stracie 27-pkt prowadzenia i w obliczu potencjalnej przegranej? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.