Skocz do zawartości

Piramidy i inne starocie czyli ufo czy geniusz ludzki?


Xamel

Rekomendowane odpowiedzi

A ja zapytam jak wyjaśnisz historię o tym, że Hercules na chwilę zastąpił Atlasa w trzymaniu nieboskłonu?

naprawdę nie widzisz różnicy między nieco skomplikowanym i przede wszystkim nieintuicyjnym konceptem fizycznym, który ludzkość "odkryła" trochę ponad 100 lat temu, a zwykłym naśladownictwem tego, co obserwowane? sam trzymany obiekt to już bowiem rzecz drugorzędna - ważne, że ludzie widzieli, iż coś można trzymać (tego doświadczali w codziennym życiu!), więc na tej podstawie powstawały różne historie o trzymających i trzymanych. np. skoro mogę na żółwiu położyć kamień i będzie go podtrzymywał, to może istnieje większy żółw trzymający większy kamień? albo największy żółw trzymający największy istniejący obiekt, czyli cały świat... i tak dalej. a co było podstawą do wymyślenia, że jak lecisz do nieba, to dla ciebie czas płynie wolniej niż dla tych, którzy zostali na ziemi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że wymyślili tyle różnych rzeczy, że po prostu kilka z nich da się dopasować do koncepcji współczesnej fizyki. Tym bardziej, że Mahabharata jest cholernie długa. Jak chcesz to ja mogę podać przykład:

Słupy w Odyseji - skąd starożytni Grecy mogli wiedzieć o czujnikach ruchu?

Odporność Achillesa - skąd starożytni Grecy mogli wiedzieć o polu energetycznym(zasilanym przez generator w pięcie)

Ra - skąd starożytni Egipcjanie mogli wiedzieć o krzyżówkach genetycznych i mieszaniu gatunków

Edytowane przez RappaR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, aczkolwiek specjalistą od tego typu teorii nie jestem, że jeden zobaczy w tym podobieństwo do licznych legend o ludziach trafiających do innego świata (elfiego, podmorskiego itp itd) inny do dylatacji czasu.

ale jesteś zdaje się mocno oczytany, więc może potrafisz określić w ilu z tych licznych legend jest mowa o tym (oczywiście odpada wszystko wymyślone w ciągu ostatnich ~100 lat), iż dla podróżującego czas płynął inaczej niż dla ludzi, którzy zostali na ziemi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rappar: nie ma czegoś takiego jak pole energetyczne chroniace ciało.(BTW czemu miałoby nie osłaniać generatora???)

 

@Lorak:

To co opisales faktycznie wygląda na Einsteina.

Są jednak dwa ale:

Po pierwsze podróż musiała by odbywać się z prędkością zbliżona do prędkości światła (co sugeruje baaardzo zaawansowana technologie, i niewyobrażalne ilości energii. Ale jeśli hipotetycznie to była wysoce zaawansowana cywilizacja, to ma to sens fizyczny)

Druga sprawa to jednak nie da się tego z cala pewnością a odrzucić jako fikcję. BTW ciekawe czy CS Lewis zaczerpnął pomysł od Einsteina.

 

Aaaa

W biblii są ustępy mówiące ze dla Boga cale eony są jak chwilka...

Edytowane przez Xamel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, czy siak moja teoria jest najlepsza, bo to złoty środek. Powtarzalność cywilizacji może być powodem, który tłumaczy twwarze na Wyspach Dziewiczych, Świątynie w dżungli, które stały jeszcze przed przyjściem niektorych cywilizacji o czym wspominali Hiszpanie w dziennikach pokładowych, Stonehange, trudne do wytłumaczenia technologie itd. Po co mieliby kosmici dawać nam własną technologię. Naprawdę bardziej wiarygodne jest to o czym pisze.

Nie rozumiem dlaczego coś co jest wytworem naszej cywilizacji(nic z tego nie jest starsze od Sumerów czy Egipcjan) ma być dowodem na powtarzalność cywilizacji?

Za dużo Mass Effect.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no są rzeczy datowane na wcześniejsze lata i w tym jest clue. No, ale np. mityczna atlantyda jest nie do odnalezienia, a wg. tej teorii cywilizacje szlag trafił po nagłym ruchu kontynetów w wyniku jakiś tam trzęsień ziemi itd. Albert E spropsował tą teze i w niej Antarktyda to tak naprawdę Atlantyda skuta lodem.

Przez kogo datowane wcześniej?

Atlantyda ma być skuta lodem jakieś 2 mln lat według datowań.

Chyba, że to wszystko spisek i Daniken to odkrył jako jedyny pracując w Hotelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaaa

W biblii są ustępy mówiące ze dla Boga cale eony są jak chwilka...

w mitologii germańskiej także jest wzmianka, że życie królów, ludzi, jarlów to jest chwila w porównaniu do Bogów.

możecie powiedzieć, do jakich fragmentów się odnosicie? bo wydaje mi się, że w tych przypadkach chodzi o coś innego i ma po prostu związek z wiecznością bóstwa. nic więc dziwnego, że dla wiecznego boga lub długowiecznych bogów kilkadziesiąt lat życia człowieka to chwila. (tak jak np. 5 lat życia dziecka jest dla niego wszystkim, a dla dziewięćdziesięcioletniego staruszka to tylko "chwila".)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Metodą węglową, znajdywaniem czegoś na odpowednich głebokościach itd. Są znaleźiska datowane na czasy przed człowiekiem. No i wtedy jak to wytłumaczyć? Czary, czy może Austropolitki tak zajebiście kopaly w ziemi. Co do Atlantydy to co w tym dziwnego? Jak ziemia ma tyle lat to co za problem, aby ludzkość żyła dłużej niż się teraz uważa? Jakby teraz była wojna nuklearna to przeżyłoby ją pewnie niewielu. Odbudowywali by się z gówna, a po tym 1 000 lat to i tak nie byłoby co zbierać po współczesnych budowlach. : )

Serio myślisz, że nic nie przetrwałoby z współczesnej cywilizacji po 1000 lat? Lol.

Pokaż mi te znaleziska, bo wspomniany Stonehenge jest na przykład młodszy od piramid w Gizie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale jesteś zdaje się mocno oczytany, więc może potrafisz określić w ilu z tych licznych legend jest mowa o tym (oczywiście odpada wszystko wymyślone w ciągu ostatnich ~100 lat), iż dla podróżującego czas płynął inaczej niż dla ludzi, którzy zostali na ziemi?

 

O takie historie właśnie mi chodziło.

Niestety nie potrafię określić w ilu - pamiętam na pewno historię japońską o rybaku i celtycką o krainie elfów - powtórzoną zresztą potem w legendach okrągłego stołu, zarówno w przypadku Ogiera Duńczyka u Morgany jak i Merlina uwięzionego przez Nimue.Jak przez mgłe kojarzę jeszcze jakieś wersje, skłaniałbym się do przyjęcia opowieści o człowieku który odchodzi do innego miejsca i wraca kiedy wszystko się zmieniło za ogólnoludzką i obecną w wielu kulturach. Zresztą, jeżeli masz ochotę na interpretację rozszerzającą, to za odmianę tejże historii możemy uznać obietnicę powrotu legendarnych rycerzy, żyjących obecnie w różnych avalonach lub uśpionych - czyli chociażby Króla Artura, Ogiera Duńczyka ale i naszych śpiących rycerzy. A już śpiących rycerzy naprawdę można napotkać gdzie popadnie.

 

Pytanie co z takich historii wynika - dla jednych to legendy wyjaśniające w jakiś sposób naturalne zjawiska -  może np ludzi tracących pamięć, dla innych to może być dowód na prawdziwość tych historii, przy czym za elfy i wróżki robiliby kosmici.

To tak jak z legendami o smokach i skamielinami dinozaurów - niektórzy, jak M, Giertych, połączywszy je w jedno uznają za dowód że dinozaury były współczesne ludziom. Inni raczej upatrują źródeł powstawania opowieści w odnajdywanych już wówczas ogromnych kościach. A przecież jeszcze w XIV można było zostać wielkim mistrzem zabijając smoka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O takie historie właśnie mi chodziło.

Niestety nie potrafię określić w ilu - pamiętam na pewno historię japońską o rybaku i celtycką o krainie elfów -

czego mam szukać, aby móc to przeczytać?

 

powtórzoną zresztą potem w legendach okrągłego stołu, zarówno w przypadku Ogiera Duńczyka u Morgany jak i Merlina uwięzionego przez Nimue.

tzn. jaki to ma związek z tym, o czym mówię? bo na angielskiej wiki wyczytałem, że uwięziła Merlina, po czym on zginął. to samo zresztą pytanie o śpiących rycerzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czego mam szukać, aby móc to przeczytać?

 

 

tzn. jaki to ma związek z tym, o czym mówię? bo na angielskiej wiki wyczytałem, że uwięziła Merlina, po czym on zginął. to samo zresztą pytanie o śpiących rycerzy.

 

 

 

Urashima Tarō
Jest to jedna z najstarszych opowieści japońskich,
której pierwowzór pojawia się już w antologii Manyōshū
(Zbiór dziesięciu tysięcy liści) z 8. wieku. Jej bohaterem
jest rybak Urashima Tarō. Pewnego dnia, przechadzając
się plażą, ujrzał dzieci znęcające się nad żółwiem. Bez
chwili wahania uratował go, a wtedy wdzięczne zwierzę
zabrało go na swoich plecach do pałacu władcy mórz
na dnie oceanu. Podjęty z honorami przez córkę władcy,
Otsuhime, Tarō spędził w podwodnym pałacu kilka dni.
W końcu jednak zatęsknił za domem i postanowił wrócić.
Wtedy księżniczka wręczyła mu bogato zdobioną szkatułkę,
jednocześnie kategorycznie zabraniając kiedykolwiek ją otwierać.
Po powrocie na ląd Urashima Tarō ze zdumieniem
stwierdził, że jego rodzinna wioska znacznie się zmieniła
i nie mógł trafić do swojego domu. Zupełnie nie poznawał też mieszkańców.
W końcu spytał jednego z nich, jakdojść do domu Urashima Tarō.
„Urashima Tarō?” – odparł zapytany – „Nie znam nikogo takiego. Podobno żył
tu kiedyś ktoś o tym imieniu, ale było to sto lat temu”.
Urashima Tarō pojął wtedy, że choć spędził w pałacu
władcy mórz zaledwie kilka dni, na lądzie minęły całe
dziesięciolecia. Zrozpaczony przypomniał sobie o podarunku od Otsuhime
i otworzył szkatułkę. Z wnętrza wydobył się dym i Urashima Tarō w jednej chwili stał się
osiwiałym starcem. W szkatułce zamknięta była bowiemjego młodość.

 

jak kiedyś wpadnę na celtycką to podrzucę.

 

Wersji historii Merlina vel Myrdinna jest multum, mogą mi się nieco mieszać obecnie legendarne i książkowe.

Ale masz chociażby tą o Ogierze, był paladynem Karola Wielkiego, porwany przez Morganę spędził u niej 200 lat i po uwolnieniu się trafił na dwór Hugona Kapeta. Potem znowu został porwany do avalonu, gdzie zaprzyjaźnił się z Arturem i ma razem z nim powrócić.

 

Ma to tyle wspólnego, że dla wymienionych bohaterów czas biegnie inaczej. Znowu, można przyjąć że to po prostu jeszcze jedna cecha świadcząca o wyjątkowości świata bogów/elfów/wróżek, symbol podróży zmieniającej podróżującego tak, że nie poznają go najbliżsi (zobaczcie jak powtarza się ten motyw u Tolkiena) lub efekt spotkania prymitywnych ludzi z technologią podróży międzygwiezdnych i np hibernacji na czas lotu (patrz: masa sf). Nota bene, motyw ten trafia się co i rusz w fantastyce (Sapkowski, Amber Zelaznego, Czarna Kompania Cooka, itd)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.