Skocz do zawartości

Motherloving


lorak

Rekomendowane odpowiedzi

zanim zacznę odpowiadać ustalmy pewne fakty:

1. wydaje mi sie ze zupełnie pokreciliscie (smy?) pojęcia kolega z pracy i przyjaciel.

wasze patrzenie od strony lojalności kolegi ma sens jesli chodzi wam o bliskich przyjaciół (a i to mozna podważyć ale ok, rozumiem ze od przyjaciela mozna wymagać tego typu lojalności). Ale to przecież tylko kumple z pracy?

wyjasnijcie mi czy od kumpla z pracy tez oczekujecie takiej lojalności (z pełna gama konsekwencji, czyli jak sie nie lubimy to może motherloving, jak zmieni prace to może motherloving, jak doprowadzi ze was wyleja z pracy to może motherloving ...?)

2. mi sie zgubił. ah może to. patrzymy jakby z przeciwnych stron tak? wy od strony kolega ja od strony matka.

tak?

3 @ lorak: to jest ot i już dawno zdryfowalo w innym kierunku. ja nie oceniam LeBrona negatywnie za pierwsza reakcje. jest ok. natomiast po roku to co zrobił jest reakcja dorosła, i żadnych wniosków typu "to znaczy ze nic nie miało miejsca" nie nalezy wyciągać.

@dh12:

nie , nie czuje tego. co ma do tego kto kogo kiedy zna? poza może tym ze patrzycie od strony kumplowania sie i lojalności kumpelskiej, a potem oni (bo już nie ty) podpinacie pod to moralność?!?

albo rozmawiamy o moralnym aspekcie sprawy (tak to rozumiem) albo o lojalności przyjaciół.

jesli to ma byc o lojalności to przestance p[...]rzyc farmazony o moralności i postawcie sprawę jasno.

odpowiedz wtedy jest taka : patrz pkt 1.

@Findek:

dobrze, nazwę to po imieniu: hipokryzja.

kłania sie Twój ulubiony Sienkiewicz: jak Kali przeleciec komuś krowę to dobrze, jak krowa przeleciec Kalego eee wróć, jak ktos przeleciec krowę Kalego to zle.

0 argumentów Findek, okrągłe zero. dopóki nie masz jakiś argumentów to dla mnie hipokryzja. a hipokryci nie powinni wypowiadać sie na temat moralności.

chyba ze pkt 1 i rozmawiamy o lojalności. czy to znaczy ze uważasz ze w przyjaźni miedzy kobietami nie ma lojalności czy ze jest ona słabsza? czy zupełnię relatywizujemy sytuacje w zależności od punktu siedzenia? Kali Kali?

pozycja 3? oczywiście 0 argumentów. sytuacja na logikę taka sama ale w rzeczywistości nie taka sama? ke? czy na potrzeby tej dyskusji odkladamy logikę na bok?

i oczywiście ze zignorowalem Twój post bo pisałem ze mój czas sie skończył, dałem radę dopisać jeszcze posta, ale nie miałem czasu ustosunkować sie do wszystkiego. poza tym kolego wy tez ignorujecie moje argumenty.

a może przegapilem. zaraz poczytam.

 

@Findek:

ah ten post. żaden z was nie uważa matki za własność, ale nie macie problemu z ograniczeniem jej wolności?

wtf?!? może jaśniej ?

proszę:

czy uważasz ze Twoja matka może decydować o tym z kim idziesz do łóżka?

czy obchodzą cię wtedy uczucia bliskich?

czy przelatujac koleżankę mamy z pracy zastanawialbys sie czy nie ranisz uczuć mamy?

czy uważasz ze Ty możesz decydować z kim Twoja mama może iść do łóżka?

BTW: czemu uważam ze traktujecie mamę jak swoją własność?

małe dzieci uważają ze rodzice wyjdą za nich jak dzieci dorosna. są zazdrosne o drugiego rodzica.

potem to ewoluuje. akceptują drugiego rodzica, rodzine, ale nadal maja wyidealizowane podejście do rodziców.

rodzic to rodzic. matka to matka. ma sprzątać prac gotować przytulić jak potrzebujesz pomoc z praca domowa. nie ma popedu seksualnego czy broń Boże vaginy. matka nie jest kobieta. jest matka. strazniczka domowego ognia. istota cudowna i wyimaginowana.

dla mnie taki pogląd reprezentujecie.

NAWET NIE BIERZECIE JEJ ZDANIA I POTRZEB POD UWAGĘ!

tylko lojalność kumpla.

i w głowie mi sie mieści ze mozna sie zmartwic czy zareagować złością.

ale w głowie mi sie nie mieści ze po roku czasu ma sie reagować jak dziecko.

natomiast nie wyjezdzajcie z moralnoscia, skoro nie o niej chcecie gadać.

@Findek:

kolejny post niechronologicznie, do tylu.

rozumiem ze kobietę mozna opluc jesli nie jest matka kolegi?

tak zrozumiałem Twój post.

jak rozumiem kwestia kogo mozna przelatywac jest funkcja "kolezenstwa" męskiego.

poczekaj paniusiu sprawdze czy nie kumpluje sie z twoim synem.

a jak sie nie kuplujemy bo sie poklocilismy to już mozna przeleciec matkę kolegi?

i opluc? ale to plucie to przed czy po? i w ktorym momencie matka kolegi przestaje byc świętością ?

@Jendras:

wogole nie zrozumiałem przejścia od "stukam mamę kolegi" do "stukam własna mamę".

relacja rodzic dziecko jest relacja pokrewienstwa. im ktos jest blizszym krewnym tym bardziej nie powinno sie go stukac. skąd przejście od mamy kolegi (niekrewna) do matki (baaardzo krewna).

rozmawiamy o lojalności moralności czy mieszamy pojęcia w zależności od potrzeb?

 

@wbt:

znowu lojalność czy moralność? kumpel kumplowi czy przyjaciel przyjacielowi ?

matka w piwnicy to metafora. ale chyba trzeba lopatologicznie.

a i stifler:

ty kolego chyba nie zrozumiales american pie. oni sie tam wysmiewaja z reakcji stiflera, z jego świętego oburzenia.

przez cały film pokazują jakie to nastolatki są do przodu, a potem jak sie okazuje ze mama jest jeszcze bardziej do przodu to jest szoker. ka pe wu?

 

czy teraz odpowiedziałem na wszystko?

zacznijmy od tego czy rozmawiamy o moralności czy o lojalności.

czy mama to święta boginka domowego ogniska czy kobieta z potrzebami seksualnymi.

czy mama może decydować z kim masz spać i czy ty możesz decydować z kim mama ma spać.

 

 

aa i rozszerze:

skoro nie może spać z kumplem , to tez tez jest ograniczenie jej wolności.

znowu -> funkcja przyjaźni, w zależności od tego z kim sie kumpluje syn (a to sie przecież zmienia!) mama może lub nie może spać z dana osoba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

idzie sobie sobie mały LeBron z 200 zł ,które dostał od starego i postanowił iść na dziwki , spotyka nagle swoją siostrę:

- cześć brat ,gdzie idziesz?

- a dostałem 200 zł od starego więc idę na dziwki

- tak? to daj mi 100 zł to dam Ci podziumdziać

no to LeBronek zaczął ruchać swoją siostrę ona nagle:

- wiesz ,ruchasz jak nasz stary.

-wiem ,nasza mama mi mówiła.

 

 

więc to takie family story.

po pierwsze suka nie da ,pies nie weźmie

po drugie murzyni nie mają duszy

po trzecie trzeba być koleżeńskim ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

torba na twarz i jazda :lol: Wiesz... gdyby sobie West coś lepszego wyrwał to nie byłoby takiego rozgłosu! :D

Nazwisko już sobie wyrobił w środowisku, skończy się kariera w NBA, to będzie angaż w branży filmów z ograniczonymi dialogami :lol:

 

Xamel: ale my tu dążymy do tego, że kumpel nie powinien robić takiego świństwa kumplowi ani matka synowi... trochę głupio byłoby chyba synkowi gdyby jego matka puszczała się z jego kolegami... tak, nie mówimy tu o miłości i szczęściu jakie w to wplątałeś... wmawiasz nam tutaj coś czego nikt nie napisał nawet :P

Sądzę, że taka sytuacja byłaby upokarzająca dla większości z tego forum. Trochę dziwnie byłoby pójść z kumplami na piwo i gadać o panienkach... w tym jeden z nich gadałby o Twojej matce?

PS. Doszukiwanie się w American Pie głębi... o taaaaaak.... a może zauważyłeś, że ze Stiflera mieli bekę w każdej części z uwagi na to? :roll: tylko, że film to film...

 

LBJ zachowuje się jak powinien... jego stara naprawdę się pukała z Westem czy też nie... gdyby teraz zachował się inaczej sprawa znowu nabrałaby rozgłosu i znowu być może byłoby to z deka dla niego upokarzające. Szczególnie, że jest osobą medialną i ciężko wyjść z takiego shitu. Tak mi się przynajmniej wydaje... zresztą co ma taki Bronek zrobić biedny.... przecież to matka robi mu przypał :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

taki przykladzik, niby tez dotyczy czlonka rodziny koszykarza nba ale jednak sytuacja nieco odmienna; tak czy inaczej mysle ze dobrze obrazuje sytuacje:

zgadnijcie ilu zawodnikow Chicago Bulls uczestniczylo w pogrzebie ojca Jordana ?

no wlasnie ilu ? ze 2-3?

1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Analogia jest prosta, wyobraźcie sobie, że macie córkę, córka ma koleżankę, seksowną 18-tkę która na was leci. I teraz czy możecie ją puknąć czy nie, zamiast gadać o kimś, pomówmy o sobie.

po pierwsze wlasnie nie mowimy o sobie tylko mowimy o LeBronie Jamesie, Deloncim Wescie i Glorii - od tego sie zaczelo, choc mam wrazenie ze teraz juz rozmawiamy nieco o czym innym

 

a co do Twojej analogii to jest tak samo hujowa jak wiekszosc tutaj wczesniej przedstawionych,

 

nie, pukanie 18-letniej kolezanki swojej corki to nie to samo co pukanie 45 letniej matki swojego kolegi z pracy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Analogia jest prosta, wyobraźcie sobie, że macie córkę, córka ma koleżankę, seksowną 18-tkę która na was leci. I teraz czy możecie ją puknąć czy nie, zamiast gadać o kimś, pomówmy o sobie.

myśle ze macie większy problem z różnica wieku niż z czym kolejek innym

 

macie 50 lat. wasza córka ma 30, ma koleżankę w wieku 36 lat, która na was leci.

 

2:

macie 20 lat, wasza mama 41, 6 lat po rozwodzie

macie serdecznego przyjaciela (trener sekcji piłkarskiej?) ktory ma 38.

mogą sie stuknac czy nie powinni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

nie, pukanie 18-letniej kolezanki swojej corki to nie to samo co pukanie 45 letniej matki swojego kolegi z pracy

To jest dokładnie to samo, zastanów się :roll: Po prostu raz jesteś "ofiarą", a raz "oprawcą".

 

zastanawiam sie i absolutnie nie uwazam, zeby 18 letnie dziewczyny mozna bylo porownywac do dwudziestoparoletnich murzynow z NBA

tak samo nie rozumiem podzialu na jakies 'ofiary' i 'oprawcow' - do tej pory myslalem, ze nie mowimy o gwalcie tylko o tym ze ktos z kims idzie do lozka

 

poza tym ja chcialem pogadac o LeBronie Jamesie, Delonte i starej Brona a tu sie okazuje ze jeden drugiemu wyklada co to jest moralnosc, co mozna a co nie mozna, a absolutnie nie o to mi chodzilo gdy zaczynalem ten watek

 

wiec pozwolicie ze raczej bede stal z boku niz jakos sie szczegolnie angazowal w dyskusje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zastanawiam sie i absolutnie nie uwazam, zeby 18 letnie dziewczyny mozna bylo porownywac do dwudziestoparoletnich murzynow z NBA

tak samo nie rozumiem podzialu na jakies 'ofiary' i 'oprawcow' - do tej pory myslalem, ze nie mowimy o gwalcie tylko o tym ze ktos z kims idzie do lozka

Faktycznie, masz rację. Zapomniałem, że ludzi nie można porównywać do murzynów :wink:

Ale poza tym nie wiem co Ci się dokładnie nie zgadza.

Co do tego drugiego, po to są cudzysłowie. Ofiara - poszkodowany, a kiedy to twoja matka/koleżanka jest ruchany, to chociaż mentalnie ty jesteś poszkodowany, a kiedy ty ruchasz to jesteś "oprawcą" czyli kimś kto powoduje szkody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matka LeBrona może pukać się z kim chce, West również. Wątpię, ale nie mam pewności, że LeBron i West byli jakimiś bliższymi kumplami. Poza tym całe to zajście ma się nijak do samego LeBrona, bo tak naprawdę z jego osobą nie ma to nic wspólnego i nie ma/nie miał na to żadnego wpływu.

Odcieni skandalu sytuacja nabrałaby, gdyby: West przeleciał Glorię tylko dlatego, że jest to matka LeBrona (nie wiem jaki miałby być motyw); West byłby dla LeBrona pRzYy4c13L3m 0d 53rDó5h|<4 :*:* xD xP :P ^^ (przyjacielem od serduszka).

Poza tym chyba nie znamy szczegółów. Ja nie wiem przykładowo, czy oni się spotykali dłuższy czas czy np. West wpadł do LeBrona na melanż, stara była na chacie, to ją Delonte wziął cichaczem na warsztat. See the difference?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rappar ,zjebałeś to o co walcze od 2 stron ;]

 

RW30, jeżeli chcesz się skupić na temacie, to mi powiedz dlaczego (zakładając analogiczną sytuację) z mamą Lebrona można a z Twoją nie, bo nie odpowiedziałeś.

 

Xamel, przestaniesz uważać mnie za hipokrytę jak wreszcie zaczniesz czytać to co ja do Ciebie piszę a nie to co chcesz przeczytać i wydaje Ci się, że ja napisałem. Skończ z przykładami, bo każdy przykład jaki wymyślisz będzie inny i będzie się rządził innymi zasadami, co tu argumentować ? Tu chodzi o bardzo subtelne sprawy.

 

ah ten post. żaden z was nie uważa matki za własność, ale nie macie problemu z ograniczeniem jej wolności?

Xamel, ujmę to inaczej. Ograniczaniem wolności mamy nazywałbyś sytuację, w której ja czy Jendras mielibyśmy żal do kolegi z pracy że ją uwiódł ?

 

Oczywiście nie zwróciłeś uwagi na to co napisałem, a mianowicie że w całej sytuacji najmniej winię glorię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

findek nie stresuj sie tym hipokryta. ja tak robie często hehe

sory Findek ze wrzucam czasem wszystko do jednego woda, wybeltuje i odpowiadam całościowo.

czasem inaczej sie nie da.

ok:

żal możesz mieć do kogo chcesz, ale oczekiwanie ze dwie osoby nie przespia sie ze sobą, dlatego ze jedno jest w relacji rodzic, a drugie kolega - i jeszcze oburzenie sie ze to niemoralne (to pewnie nie ty ale dla mnie to wspólny front) to już jest próba ograniczania wolności.

 

BTW: wbt wydaje mi sie ze nawet nie wspomnialemo miłości itp tylko cały czas mówię o seksie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hipokryzja jest tak wszechobecna, że kogo byś od hipokrytów nie wyzywał to i tak go nie obrazisz bo na bank nim jest ;]

 

Pomińmy oczekiwania, Lebron raczej nie domyślał się, że jego matka poleci na najbrzydszego murzyna w Cleveland.

 

Stan faktyczny jest taki: Lebron dowiaduje się że Delonte puka jego matkę. Jest w tej zdecydowanej większości czyli wśród osób, którym to zupełnie nie odpowiada. I nie możesz mieć pretensji do Lebrona o to, że się wkurwił tak jak nikt by nie miał prawa mieć pretensji do Ciebie gdybyś zareagował odwrotnie. Tutaj nie ustalisz aksjomatu, jestem w stanie zrozumieć Twój punkt widzenia i po głębszym przemyśleniu może też bym się odnalazł w takiej sytuacji ale na początku (a zwłaszcza jeżeli nie byłoby między nimi kolorowo - pomiędzy Westem i LBJem) zareagowałbym ostro.

 

Wytyczne są zawsze takie same - matki kolegów to świętość ;] Wyjątkowe okoliczności wyłączające wine znajdą się prawie zawsze, ale pewnie trzeba było załątwić to inaczej. A z mojej strony podsumowanie bhrzmi tak: Jak pukasz matkę kolegi, to nie dziw się że ma do Ciebie pretensje ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już któryś raz czytam, że matka to świętość nie do ruszenia. Czyli np. seks z siostrą kumpla/przyjaciela/łotewa (sytuacja z oczywistych względów powszechniejsza) jest spoko?

No i jak się ma do tego sytuacja odwrotna, o której była mowa? Tzn. są dwie koleżanki (dajmy na to niech są w wieku Jamesa i Westa) i jedna z nich lubi się pobzykać z tatusiem drugiej? Ojciec to już nie świętość, więc też nie ma problemu?

 

Co do samej sytuacji Jamesa, to dla niego bardziej dobijające niż samo dymanko były chyba okoliczności, bo zdaje się, że zanim się dowiedział, była już o tym mowa w szatni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już któryś raz czytam, że matka to świętość nie do ruszenia. Czyli np. seks z siostrą kumpla/przyjaciela/łotewa (sytuacja z oczywistych względów powszechniejsza) jest spoko?

No i jak się ma do tego sytuacja odwrotna, o której była mowa? Tzn. są dwie koleżanki (dajmy na to niech są w wieku Jamesa i Westa) i jedna z nich lubi się pobzykać z tatusiem drugiej? Ojciec to już nie świętość, więc też nie ma problemu?

Przeczytaj 2,3 moje ostatnie posty. A jeżeli to są dla Ciebie sytuacje analogiczne Kily to nie ma sensu żebyśmy rozpoczynali dyskusję, bo do ładu nie dojdziemy. I nie, nie miałbym problemu z tym żeby mój kumpel został moim szwagrem, ale miałbym problem gdyby mój kumpel chciał zostać moim ojczymem ;] Nawet gdyby chodziło o sam seks.

Co do samej sytuacji Jamesa, to dla niego bardziej dobijające niż samo dymanko były chyba okoliczności, bo zdaje się, że zanim się dowiedział, była już o tym mowa w szatni.

Jeżeli to nie rozkurwi chemii w szatni, to co ?

 

A ciekawe co myśli sobie ojciec Lebrona jeżeli jeszcze żyje albo gdzieś siedzi w pierdlu, nie o Weście i Glorii oczywiście, tylko o tym że jego syn jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych osób w stanach i jednym z najlepiej zarabiających sportowców na świecie ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.