Rookie

[Bastillon]

nie edytuje, to zasluguje na osobny post:

 

viewtopic.php?f=5&t=3879&hilit=Bucks

 

Wyścig po Walla, czyli tankujemy.

 

Mamy juz temat o szeroko pojetej czolowce ligi (nazwa topicu obejmuje az 7 zespołów), wiec moze przyjrzyjmy sie teraz tej drugiej stronie, czyli tych którzy juz przed sezonem pokazuja ze walka o PO nie jest dla nich, baaa ich walka od poczatku bedzie raczej o pick. Oczywiscie od razu zaznaczam ze w tej grupie moga znalesc sie inne zespoly jak np Wizards 08/09, ale to juz sprawy kontuzjogennosci, a tego jak wiemy nie da sie przwidziec. Ale i tak "silnych" kandydatow do najgorszych miejsc jest doslownie kilku.

 

1. Milwaukee Bucks. Zespol nie majacy w Polsce praktycznie zadnych kibicow. Prowincjonalmne (jak na warunki Usa) miasto tak i prowincjonalny klub. Dwa glowne oslabienia to oczywiscie Richard Jefferson, Charlie Villaneueva oraz Ramon Sessions. Czyli jakies 80% siły ofensywnej z poprzedniego sezonu (oczywiscie mówie o sytuacji od polowy sezonu i dalej kiedy nie bylo juz na stałe Kangura i Reeda). Wzmocnienia? Hmm nazwałbym je max euroligowymi, baa niektore zespoly na Starym Kontynencie w to lato o wiele bardziej sie zmocnili. Ilyasowa, Delfino, Warrick czy tez doswiadzcony Kurt Thomas, to conajwyzej role playerzy, a niestety z braku laku beda oni musieli (przynajmniej niektorzy) grac spore minuty. Tak naprawde jedynymi plusami tego zespolu jest Jennings i zapowiadajacy sie na kapitalnego role playera (lecz nic wiecej) Luc Richard Mbaha Moute. Tylko czekac jak Bogut bedzie krzyczec o trade(gdyz Skiles oprocz Eda Curryego kazdego wysokiego potrafil by ugasic w ataku) a Michael Reed jesli sie nie polamie zdrobi podobnie. Bilans 22- 60 prawdopodbny, tylko czy loteria im bedzie sprzyjac?

 

Bucks nijak nie maja skladu, ani trenera, ktory sprawilby, ze z grupy przecietniakow zrobi sie team. Gra tam bardzo wielu solidnych graczy i Redd, ktory jest taka uboga wersja all-stara i lidera zespolu. Wszystkie Boguty, Jenningsy i inne Delfiny nijak pod miano chocby gwiazdeczek nie podpadaja.

 

Bucks może i talentem odstają od reszty ale Skiles nie potrzebuje talentu by stworzyć moze nie mocny zespoł ale wlaczący i uprzykrzający basket drużynom przeciwnym co wieczór. Ten ich Jennigs to za dobrze nie trafił z tym trenerem.

 

respect Wira

 

Oba teamy sa na etapie mega rozpierduchy, o ile Sacto jeszcze stosunkowo niedawno mialo swoje dobre lata, to Bux są w głębokiej dupie od dawna i nic nie wskazuje na to, zeby cos sie w tej materi mialo zmienic. Nie dosc, ze są ciency, to jeszcze co chwila im sie ktos łamie. Raz udalo im sie podpisac FA za spora kase i okazał się nim byc Bobby Simmons. Nie maja zbytnio szczescia w losowaniach, a jak juz im sie trafia 1ka to wybieraja Boguta nad Derronem, czy Paulem :lol:

Ostani wybor Alexandra nad Lopezem tez miszczostffo sfiata bym powiedzial. Generlanie pasmo porazek, od dłuzszego czasu na kazdej płaszczyźnie, juz wyobrazam sobie, co mysla młodzi podczas draftu, kiedy przychodzi kolej Bux

 

chyba was *********, jak myslicie ze Bucks beda czolowymi kandydatami do loterii. w zeszlym sezonie byli w walce o PO poki nie polamali sie im dwaj najlepsi gracze(Bogut, Redd). Bogut, Delfino, Mbah Moute to scisla czolowka niedocenianych graczy w lidze. spokojnie walcza o PO jak zdrowie dopisze.

 

Oczywiscie ze beda, pozbyli się Sessionsa, Villanuevy, w zamian maja dobrego prospecta na rolesa, czyli Jenningsa i Warricka, ktorego dokonania w slabych Memphis wszyscy znamy. No i oczywiscie łamliwy roster na dodatek.

 

Nie widze zbytno lepszych kandydatow na wschodzie.

 

haha, nie wiem czemu mi sie chce smiac jak widze nazwiska pionasow wymieniane jako potencjalne wielkie straty. wiecie, cos jakby powiedziec w latach 90-tych "oczywisce ze Jazz sobie nie poradza - stracili Benoita i Keefe!!" :mrgreen:

 

btw, inna sprawa ze Sacramento sa jednym z glownym kandydatów (obok wschodnich Bucks) do ostatniego miejsca na zachodzie. Kontuzja Garcii na pewno im w tym pomaga by walczyc o bilans 14-74.

 

Bucks sa o wiele lepsi niz sie o nich powszechnie uwaza. moze nie maja nazwisk, ale maja dobrze skonstruowany team, slabe elementy ktore dobrze do siebie pasuja. brak Villanuevy to najwyzej moze byc wzmocnienie, bo byl retardem w obronie i biore Mbah a Moute nad nim every day. przy Skilesie, Bogucie, Mbah Moute, Delfino i braku Villanuevy moga miec jedna z lepszych defensyw w lidze.

 

Bast, dobry jestes:

 

Bucks stracili najlepszego strzelca zeszłego sezonu - Jeffersona, czyli 20ppg - jesli uznajemy go jako zajebiste wzmocnienie Spurs, to nie mozna zapominac o nim porownujac Bucks z zeszlego sezonu z dzisiejszymi.

Sessionsa - czyli swojego starting PG, 3 strzelca i najlepiej podajacgo w zespole

Villanuevę - 2 strzelca zespołu, a zastąpili go Warrickiem - jesli on jest lepszym graczem po ktorejś stronie parkietu to spoko - wg. mnie nie jest, a w ataku zdecydowanie mniej daje.

 

Podsumowując: stacili 3 kluczowych graczy z zeszłego sezonu.

 

Wzmocnienia - rookie, ale nie najwyzszych lotów Jennings, Warrick, o ktorym juz pisałem, Delfino oraz 60 letni Thomas. Nawet zakładając, ze Redd i Bogut zagraja pełne sezony to wygląda to słabiej niz przed rokiem. Jeszcze smieszniejsze jest dla mnie stawianie Bux nad Nets. Why?

 

Lee>Jennings

Harris>Redd

Lopez>Bogut

 

Nets stracili moze Cartera, ale dostali w zamian Alstona, ktory jest lepszy niz 3/4 ławki Mil razem wzietej, solidnego i ogranego Battiego. Poza tym w Nets mozemy mowic o rozwoju - Lee, Harrisa, Yi, czy przede wszystkim Lopeza i to jest argument za tym, ze beda lepsi niz przed rokem jako zespol. Kto ma sie rozwijac w Bux poza Mbah a Moute ? Alexander ? ;]

 

Ława jak dla mnie też za Nets - niezly Dooling, shooter Hayes, defensywny Sean Williams, czy Najera. Jesli Nets nie zechcą tankowac to nie ma bata, zeby byli nizej niz Milwaukee.

 

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

 

Bucks juz w zeszlym sezonie stracili na bardzo dlugo dwoch najlepszych graczy, a mimo to mieli tyle samo zwyciestw. teraz zakladam, ze Redd i Bogut zagraja kolo 65 meczow(w zeszlym sezonie po 30-pare), wiec nie bedzie juz takiego problemu. odejscie Jeffersona z nawiazka odrabia przyjscie pary Redd-Delfino, a brak Villanuevy to wzmocnienie. dodaj do tego Boguta(ich najlepszego gracza) i masz juz dlaczego uwazam ich za borderline playoff team.

 

Bucks maja wlasnie pare Mbah a Moute i Delfino co zapewnia olbrzymia przewage nad jakimkolwiek zestawieniem forwardow z Nets. MaM jest chyba najbardziej niedocenianym obronca w lidze, a Delfino jest po prostu przecietnym starterem(moze nawet troche wiecej). po drugiej stronie masz samych fatalnych graczy na tych pozycjach, wiec nie dziw sie, ze cenie ich tak nisko.

 

ale ja nie lubie takiego rozpatrywania pozycjami anyway. liczy sie jak ci gracze graja razem, a nie jak bardzo sa utalentowani razem. tutaj uderza do mnie fakt, ze mimo braku dwoch najlepszych graczy przez wiekszosc sezonu, Bucks zdolali wygrac te 34 mecze. to jest ich najwieksze wzmocnienie offseasonowe, bo mimo iz rozumiem lamliwosc obu graczy, to jednak malo prawdopodobne, ze opuszcza razem 100 meczow w jeden sezon, co mialo miejsce w zeszlym sezonie. wyobraz sobie Cartera z Lopezem grajacych razem 70 spotkan i jaki bilans mogliby miec Nets ? 10-72 ? jak druzyna rozgrywa bez liderow wiekszosc sezonu to oczywistym jest spodziewac sie duzego progresu, kiedy juz ci gracze wroca.

 

Eastern Conference

1. Boston, 62-20

2. Orlando, 60-22

3. Cleveland, 59-23

4. Chicago, 49-33

5. Atlanta, 44-38

6. Washington, 43-39

7. Miami, 42-40

8. Philly, 40-42

9. Charlotte, 39-43

10. Toronto, 39-43

11. New York, 32-50

12. Detroit, 31-51

13. Indiana, 26-56

14. New Jersey, 25-57

15. Milwaukee, 19-63

widze ze Simmons tez bardzo nisko ceni Milwaukee. chyba patrzy sie na nazwiska, bo nie rozumiem jak zespol z 34 zwyciestwami ma zejsc do poziomu 19 po zamianie Jefferson -> Kurt Thomas i Sessions -> Delfino. dochodzi jeszcze wiecej meczow Redda i Boguta niz 70 lacznie i albo cos jest z moja logika albo sie wszyscy mylicie. mysle, ze jednak to drugie, ale zobaczymy. dodatkowy smaczek przy ogladaniu.

 

chyba ze Simmons mial insiderskie info od zarzadu Bucks ze maja zamiar pobic zachodnich 'potentatow' w wyscigu o tego Walla czy kogo tam.

 

EDIT:jak cos to moge sie zalozyc o te 50, ze Bucks nie beda w TOP5 loterii.

[antek]

Faktycznie okrutnie nie doceniłem Bucks, jak i warsztatu Scotta Skilesa. Po prostu nie wierzyłem ze Jennings sie sprawdzi w defensywnie nastawionej koncepcji Skitelsa. No i faktycznie po "wybuchowym" poczatku sezonu, kiedy wydawalo sie ze nie wiadomo jaki madafaka wszedl do lig ostatnie miesiac to trafianie co trzeciego rzutu. Tak naprawde tylko bilans utrzymuje Jenningsa w top3 rookich. Moim zdaniem ponad nim w Bucks jest conamniej 2 graczy (Bogut i Salmons). Podobnie jak basti uwazam, ze wstawiajac tam innego przecietnego PG niewiele by zmienilow tym zespole, gdyz Kozly wygrywaja glownie swietna obrona (jak niedawno patrzylem bodajze top 5 calej ligi), a wtej wielkie zaslugi maja Bogut, mpałamute, Delfino, Salmons, a przede wszystkim Skiles.

 

A co do nagrody to tak to juz ze LeBron wygrywa nad Carmelo, ze jest to pokaz cyferek , kto ma lepsze, wiec niewiem wogole po co dyskusja skoro Evans bije wszystkich na glowe.

 

btw, wiem po co ten temat, by ai3 pokazal ze Jennings to nakurwiator :wink:

[Bastillon]

ja i tak czekam na wymowki Juliusa bo dyskredytowanie Bucks to jedno, ale jego tezy byly o wiele bardziej odwazne...

 

Bux są w głębokiej dupie od dawna i nic nie wskazuje na to, zeby cos sie w tej materi mialo zmienic

 

[...]

 

Jeszcze smieszniejsze jest dla mnie stawianie Bux nad Nets.

 

[...]

 

Jesli Nets nie zechcą tankowac to nie ma bata, zeby byli nizej niz Milwaukee.

 

swoja droga to moze nie dotyczy Bucks ale tez jest niezly kwiatek:

Nets stracili moze Cartera, ale dostali w zamian Alstona, ktory jest lepszy niz 3/4 ławki Mil razem wzietej, solidnego i ogranego Battiego. Poza tym w Nets mozemy mowic o rozwoju - Lee, Harrisa, Yi, czy przede wszystkim Lopeza i to jest argument za tym, ze beda lepsi niz przed rokem jako zespol.

 

!!

[Wirakocza]

btw, wiem po co ten temat, by ai3 pokazal ze Jennings to nakurwiator :wink:

 

nie tak dawno udowadniał jaki że Beasley to materiał na świetnego zbierającego.

[Bastillon]

ai to na razie udowadnia swoimi notorycznymi pomylkami ze jest najgorszym znawca NBA wsrod osob ktorzy interesuja sie NBA w takim stopniu. powaznie.

 

10 lat powiedzmy oglada czesto mecze i dalej nie wykminil ze 35% FG to zla rzecz. moze za kolejne 10 lat sie zorientuje ze zbiorki sa wazne, a za 20 dojdzie do wniosku ze ten Iverson to jednak musial byc c***owy.

[ai3]

podaj Bast jakiekolwiek sensowne zrodla - ze trzy - ktore w pazdzierniku maja w swojej wschodniej tabelce Bucks w playoffs ? 3 linki, kogos kto jest czytany ogolnie na necie i powazany w sportowych mediach ?

 

 

Jennings = Dragic ? to czemu niby nie gra Ridnour w S5 a Jennings nie wchodzi na 5 minut z lawki jak jest taki Dragicowaty ?

[lk#1]

Jennings rzuca na tragicznym procencie, Bogut gra swietnie, ale niewiele osob zauwaza jak Bogut jest dobrze w tym roku dokarmiany m.in. przez Jenningsa, a ogolnie przez ofensywe, ktora jest przez Jenningsa kierowana. Mimo, ze ma grubo ponizej 40% to fakt, ze zagraza rzutem za 3 tez sporo Bogutowi ulatwia.

[Maciek9020]

Jennings rzuca na tragicznym procencie, Bogut gra swietnie, ale niewiele osob zauwaza jak Bogut jest dobrze w tym roku dokarmiany m.in. przez Jenningsa, a ogolnie przez ofensywe, ktora jest przez Jenningsa kierowana. Mimo, ze ma grubo ponizej 40% to fakt, ze zagraza rzutem za 3 tez sporo Bogutowi ulatwia.

tylko ten % FG wynika w wiekszosci z podejmowania zlych decyzji...za 3 ma niezly procent jak na rookie i duzo tych trojek trafił. Ogolnie rzut ma dobry.

[Bastillon]

Jennings = Dragic ? to czemu niby nie gra Ridnour w S5 a Jennings nie wchodzi na 5 minut z lawki jak jest taki Dragicowaty ?

bo Jennings nie ma w druzynie TOP5 PG ever ?

 

podaj Bast jakiekolwiek sensowne zrodla - ze trzy - ktore w pazdzierniku maja w swojej wschodniej tabelce Bucks w playoffs ? 3 linki, kogos kto jest czytany ogolnie na necie i powazany w sportowych mediach ?

Berri - podal ci juz Lorak

 

statystycy na APBR uwazalo ze Milwaukee wypadnie tak:

     btnb  eyriq  CSco  stea   SRS  BoFi   KP    BD  BRSim 

wins 42 37 35.9 42 39.8 35 37.3 26 31.2

wiec uwazali ich za borderline playoff team w wiekszosci, mniej wiecej jak ja. gdyby Bogut opuscil tyle meczow co zwykle opuszcza to wlasnie tak by wypadli. zagral wiecej - wypadli troche lepiej.

 

ogolnie dla kogos zaznajomionego z ich rezultatami i oswojonego z faktem ze scoring jest overrated, Bucks w playoffach nie sa niczym zaskakujacym. wiekszosc fanow i ekspertow ocenia zawodnikow na podstawie PPG, ignorujac drobne rzeczy. defensywa, passing etc doceniane sa dopiero w momencie gdy druzyna wygrywa mnostwo meczy, gdy staje sie oczywiste ze volume scoring nie jest mocna strona poszczegolnych zawodnikow i czemus trzeba przypisac kredyt za sukcesy. gdy druzyna jest nieznajoma, a co wazniejsze - gra w small market jakim jest Milwaukee - przecietni kibice patrza na scoring i widzac brak Jeffersona, Sessionsa i Villanuevy mysla sobie o olbrzymiej stracie w wartosci, bo przeciez "tyle PPG odchodzi z druzyny". niewazne ze Villanueva jest tak tragicznym obronca ze nawet jakby podwoil swoj scoring to i tak bylby non-factorem wliczajac defensywe. niewazne, ze Sessions ma okropny jumper i boxscore stats bardzo slabo pokazuja jego prawdziwa wartosc. niewazne, ze Bucks zawdzieczali swoje zwyciestwa Bogutowi (a ich brak kontuzji Boguta). niewazne, ze gra tam Skiles, ktory juz w przeszlosci pokazal ze potrafi stworzyc dobra druzyne z mala utalentowanych indywidualnosci. tego nikt nie zauwazyl. liczyly sie PPG; tak jak licza sie i teraz - na tej samej zasadzie ktos w temacie napisal "co by bylo jakby Redd byl zdrowy?!". otoz Redd wiele by nie zrobil, bo na tym etapie kariery nie ma tak znaczacego wplywu na atak, zeby zmatchowac swoja fatalna obrone. druga czesc tego zdanie jest jednak nieistotna, bo wiadomo ze w tej grze chodzi o zdobywanie wiecej PPG niz przeciwnik.

 

pkty pkty PPG pkty PPG PPG

 

Kobe > Garnett

Wilt > Russell

Shaq > Hakeem

Melo > Billups

Durant > Paul

Iverson > Mutombo

 

pkty pkty pkty

[lorak]

pkty pkty PPG pkty PPG PPG

 

Kobe > Garnett

Wilt > Russell

Shaq > Hakeem

Melo > Billups

Durant > Paul

Iverson > Mutombo

 

pkty pkty pkty

zapomniałeś jeszcze dodać

Nash>Stockton

[elwariato]

ai to na razie udowadnia swoimi notorycznymi pomylkami ze jest najgorszym znawca NBA wsrod osob ktorzy interesuja sie NBA

Tak i ty go będziesz oceniał

 

 

Jennings nie jest zły, na początku myślałem że to kretyt totalny, później usadził te 55 więc nie dało rady nie poprawić o nim osądu, później grał jak grał skuteczność była jaka była i wszystko wróciło do wypadkowej oceny, ale później widziałem wywiad z chłopakiem przed meczem z Jazz i przede wszystkim jego grę, i zrobił namnie naprawde pozytywne wrażenie. Rzutowo raz lepei raz gorzej, ale ma naturalne talenty, jest piekielnie szybki dobry przegląd pola, i w obronie nie odpuszcza, ogólnie będzie z niego dobry grajek w przyszłości na bank top 5/7 pg ligi, jak nash i kidd sobie już pójdą Porównanie do Dragica wogóle bez komentarza, zupełnie inna specyfikacja graczy, nie mówię który będzie lepszy itp.

 

ps. tego >< wogóle nie rozumiem przecież jeszcze niedawno Mutombo był > AI no i Wilt > Russ też ciekawe, czyli lecimy tylko po ptk, wyjebisty pomysł to ułatwi ocenę Ale ogólem czy po sezonach bo wtedy Stoc>Nash

[Luki]

Bastilion myślisz, że w PO Redd z takim doświadczeniem nie przydałby się z ławki?

[ai3]

rozumiem Berriego bo to juz jakies uznane imie

abpr mi nic nie mowi - sa na internecie tak jak my, zreszta te skroty jak juz podajesz jakies sofi bofi to chociaz napisz jakas legende daj jakis sensowny link

ty jestes zerem na forum wiec zadna z ciebie uznana marka internetowa ni spec od koszykowki

 

podsumowujac jedyny Berri cos tam zakladal ze beda Borderline playoffs - przy czym kazdy spodziewal sie zdrowego Redda ktorego zwyczajnie nie bylo i nie wiem jak mozna pominac jego hujowa gre czy tez brak gry w zalozeniach dot. playoffs

nie wiem zreszta po co ta dyskusja bo podobnie jak ty uwazalem ze Bucks ze zdrowym Bogutem beda walczyli o playoffs co nie zmienia faktu ze Jennings w znacznej mierze sie do tych zwyciestw tu i tam przylozyl

 

bo juz w samym Marcu mial walny wklad do 6 zwyciestw

Luty - 10

Styczen - 4

Grudzien, Pazdziernik, Listopad - 13 - statystycznie wyjebany poczatek

daje mi to jakies 33 zwyciestwa w ktorych bezposredni wklad mial Jennings

pokaz mi rookiego majacy podobny wklad w wyniki zespolu

[elwariato]

Bastilion myślisz

Dziwna kompilacja wyrazów

 

W sumie jak się tak nad tym zastanowić, to Jennings powinien dostać roty, cyferki ma blisko topu, ale przede wszystkim gra w drużynie która coś znaczy, to już wielu zauważyło, bo co z tego że evans i curry mają lepsze staty skoro grają najczęściej w meczach o pietruszkę. Tak na oko to Evans może i jest lepszy ale te nagrody powinny mieć jakieś znaczenie, a prawda jest taka że to jest sport zespołowy i wyniki drużyny powinny się bardzo liczyć, szkoda że tak nie jest.

[Quester]

Zawsze było tak, że ROTY przyznawano za osiągnięcia indywidualne, a MVP za indywidualnie + drużyna, nie wiem, czemu tu widze jakieś protesty nagle.

 

ps. tego >< wogóle nie rozumiem przecież jeszcze niedawno Mutombo był > AI no i Wilt > Russ też ciekawe, czyli lecimy tylko po ptk, wyjebisty pomysł to ułatwi ocenę Ale ogólem czy po sezonach bo wtedy Stoc>Nash

OMG, brak fundamentalnych umiejętności interpretacji w wykonaniu niektórych tutaj mnie przeraża :roll:

[elwariato]

Zawsze było tak, że ROTY przyznawano za osiągnięcia indywidualne, a MVP za indywidualnie + drużyna, nie wiem, czemu tu widze jakieś protesty nagle.

 

elwariato napisał(a):ps. tego >< wogóle nie rozumiem przecież jeszcze niedawno Mutombo był > AI no i Wilt > Russ też ciekawe, czyli lecimy tylko po ptk, wyjebisty pomysł to ułatwi ocenę Ale ogólem czy po sezonach bo wtedy Stoc>Nash

 

 

OMG, brak fundamentalnych umiejętności interpretacji w wykonaniu niektórych tutaj mnie przeraża :roll:

Żebyś z przerażenia zgona nie zaliczył faktycznie czołówkę wyliczanki pominąłem przepraszam.

 

Co do Roty to wiem że tak jest, przeważnie rukasy grają w marnych zespołach więc może i jest to jakoś uzasadnione, ale wyniki czy też poziom drużyny powinny być argumentem

[Allen35]

bo Jennings nie ma w druzynie TOP5 PG ever ?

Dragic tez nie ma...

 

Pozdro

[Bastillon]

OMG, brak fundamentalnych umiejętności interpretacji w wykonaniu niektórych tutaj mnie przeraża :roll:

i jeszcze:

Bastilion myślisz

Dziwna kompilacja wyrazów

 

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

 

abpr mi nic nie mowi - sa na internecie tak jak my, zreszta te skroty jak juz podajesz jakies sofi bofi to chociaz napisz jakas legende daj jakis sensowny link

wcale sie nie dziwie ze nic ci nie mowi, skad ktos taki jak ty moglby slyszec o APBR ? dla ciebie eksperci to sa te same jelopy z ESPN ktore wrozyly sweepa Lakers w 08 finals.

 

a te skroty to od ich nickow - sa to uznane imiona, przynajmniej niektorzy z nich, ale tobie nie beda nic mowily.

 

w ogole jaka linia obrony: "wcale nie jestem az takim debilem, bo inni tez sie pomylili". przeciez wszystkie te rzeczy byly latwe do przewidzenia, wystarczy popatrzyc na moje argumenty sprzed sezonu. nie potrzebowalem ogladania ani jednego meczu, zeby te rzeczy wydedukowac... i wcale nie trzeba bylo sie do tego wysilic - wystarczylo popatrzyc jak sobie Bucks radza z Bogutem i bez niego oraz jako tako znac sie na graczach by wiedziec ze odejscie Villanuevy to pozytyw a role players Bucks sa dosc mocni.

 

ale i tak wiadomo ze pkty sa wazniejsze, co tam zbiorki ball movement czy obrona, drugorzedne sprawy wobec 35% rzucania Jenningsa. dyskusja powinna dotyczyc tego czy Jennings jest lepszy od:

 

Lawsona

Collinsa

Beaubois

 

porownanie z Evansem jest tak samo na miejscu jak posty Juliusa nt. Bucks i Nets sprzed sezonu

 

PS. nie liczac goracego poczatku sezonu (pierwszych 11 meczy), Jennings rzuca 34% z gry i 45% TS. rownie dobrze mozna zaangazowac Kwamego na post-upie i otrzymamy podobna efektywnosc (z tym ze wiecej strat bo Kwame nie zlapie post entry passow)

[ai3]

od Phila Collinsa mysle ze jest na bank lepszy

od Jasona/Jarrona mysle ze tez

wiem ze Holiday/Douglas/Collison trzepia kosmiczne statlines ale trzepia tez potezne baty, trafia to fajnie nie trafia nic sie nie stao, zakozluja sie na smierc ten fajnie

jak nie rozumiesz tego ze ktos gra 35 min i wchodzi do playoffs od tego ze ktos gra 40 min i robi kosmiczne statlines i robi loterie to mozesz jedynie sie nadawac do dyskusji na realgm czy na e-nba

[Wirakocza]

tak się fatalnie złozyło ze teraz Bucks bez Boguta bedą konczyć sezon i zobaczymy jak Jennigs będzie się "walnie" przyczyniał do zwycięstw. Bo może tak być, że dzisiejsze zwycięstwo z Suns było jednym z ostatnich w tym sezonie.

Jak dla mnie wygrają jeszcze max 2 razy do końca rozgrywek i moze raz w playoffs.

jak nie rozumiesz tego ze ktos gra 35 min i wchodzi do playoffs od tego ze ktos gra 40 min i robi kosmiczne statlines i robi loterie to mozesz jedynie sie nadawac do dyskusji na realgm czy na e-nba

ty chyba nie rozumiesz, że nie chodzi kto gdzie dochodzi z zespołem tylko o umiejętnosci w rookie sezon, którym Evans bije Jenningsa na głowę. Przypomnij sobie ze Kings tez byli jakąś tam rewelacją pierwszego miesiąca rozgrywek. a do czasu przejścia Salmonsa Bucks ze swoim bilansem bodaj balansowali na granicy playoffs. Z Salmonsem mają bilans bodaj 18-6. Bez niego byli pare meczy poniżej 50% z wynikiem. A ty tu rysujesz Brandona jako postać decydującą o tegorocznych osiągnięciach Bucks. Patrzcie patrzcie gdzie byli gdzie są, zapominając o dominującym wysokim Trenerze który to defensywnie poukładał czy o przyjściu gracza który z miejsca stał się ich gtg.