Skocz do zawartości

[beGM Play-off '25 ECF] #1 Orlando Magic (56-26) - #3 Milwaukee Bucks (53-29)


ernie9005

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, LeweBiodroSmoka napisał(a):

Tu musze oddac honor, ze zle zrozumialem, ze to sie odnosi do KATa w Knicks z tego roku

natomiast, tam byly pretensje, o to ze moje nastawienie do Magic i KATa nie zmienilo sie od tamtego czasu, co jest Twoja standardowa zagrywka, bo od tamtego sezonu regularnie glosuje na Magic, tak bylo i w tym sezonie gdzie z roznych przyczyn nie widzialem innej mozliwosci by dac Tobie awans

Doceniam przyznanie się do błędu, bo często ludzie idą niestety w zaparte. :) 

Dostrzegam również naturalnie, że często głosujesz od dłuższego czasu na Magic w playoffs. 

Z KATem jest jak jest - i muszę z tym żyć w BeGM. Jedyne co mogę zrobić, to otaczać mój duet Mitchell/KAT odpowiednio pasującymi do nich graczami z nastawieniem głównie defensywnym - stąd często obrywa mi się w drugą stronę, że mam kasztany wokół nich, z czym naturalnie się nie zgadzam, jako że naprawdę sporo czasu poświęcam na wyszukiwanie tych rolesów i oglądanie ich gry. Jako, że czy Twoi Nuggets, czy moi Magic nie robią resetu personalnego drużyny, to sam dobrze wiesz jak ciężko jest uzupełnić skład, bo jak tylko ktoś zagra za dobrze, to trudno takiego gracza zatrzymać na nowej umowie. 

Nie będę ukrywał, że właśnie ze względu na czas mało czytałem główne forum podczas playoffs (raczej przeglądałem) i mam ograniczone spojrzenie na to co kto pisał. Tu w BeGM nagonkę na KATa zrobił (zapewne dla inby C_M) zaśmiecając nawet temat z Komunikatami (tu prośba do @Szulim @Reikai @january o usunięcie tych wpisów i przeniesienie do innego tematu). M.in. dlatego postanowiłem w opisie napisać coś więcej o KAtie. Sam mam niedosyt tych playoffs Knicks, bo naprawdę liczyłem na Finał, ale ciesze się mimo wszystko tym co zaprezentował w tym sezonie KAT - głównie oczywiście w ofensywie, ale mimo swojej nieporadności starał się też walczyć w obronie. Mimo wszystko to były jego najlepsze playoffy w karierze (dużo ich nie było.. fakt..), ale drugi Finał Konfy z rzędu i lepsza gra (ogólnie) i lepsze statsy dają jakiś zalążek optymizmu na kolejny sezon. 

Ogólnie wiemy już kim jest KAT - bardzo dobrą drugą opcją ofensywną w contenderze. Liderem on juz raczej nie zostanie. Problemem jest obrona i trzeba szukać dla niego dobrego rim protectora, by mógł grać na czwórce. Co ciekawe, KAT naprawdę sporo atakował w tych playoffs strefę podkoszową i nie siedział tylko na dystansie. Jest tu cały czas potencjał na pewne usprawnienia. Liczę na więcej gry dwójkowej z Brunsonem i ich lepszą współpracę. Obaczymy, co wymyślą Knicks na nowy sezon. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Alonzo napisał(a):

Z KATem jest jak jest - i muszę z tym żyć w BeGM. Jedyne co mogę zrobić, to otaczać mój duet Mitchell/KAT odpowiednio pasującymi do nich graczami z nastawieniem głównie defensywnym - stąd często obrywa mi się w drugą stronę, że mam kasztany wokół nich, z czym naturalnie się nie zgadzam, jako że naprawdę sporo czasu poświęcam na wyszukiwanie tych rolesów i oglądanie ich gry. Jako, że czy Twoi Nuggets, czy moi Magic nie robią resetu personalnego drużyny, to sam dobrze wiesz jak ciężko jest uzupełnić skład, bo jak tylko ktoś zagra za dobrze, to trudno takiego gracza zatrzymać na nowej umowie. 

no,ale przeciez to Ty od lat forsujesz narracje jak to wazne jest miec staly, zgrany core, teraz dodajesz Draymonda, on nie sprawdza sie dobrze w roli rim protectora w tych PO i nagle masz pretensjer ze ktos niedocenia Twoich Magic, zreszta Towns po przejsciu na czworke tez jakos nagle super nie wygladal, ale to kilkukrotnie pisalem, ze to wina Thibsa i MRob  powinien dawno temu byc w s5 o ile rzeczywiscie byl na silach

26 minut temu, Alonzo napisał(a):

Sam mam niedosyt tych playoffs Knicks, bo naprawdę liczyłem na Finał

tak z reka na sercu Alonzo, skoro ogladales te wszystkie mecze - naprawde miales poczucie ze Towns wygladal dobrze i taka jego gra pomoze Tobie zrobic minimum Finaly u nas? przeciez wszyscy tu wiemy, ze ja tez chcialem Knicks w Finalach i im kibicowalem, po G5 napisalem ze Towns wygladal bardzo dobrze tylko zaznaczylem "zagraj to chlopie jeszcze raz" niestety zagral jeden z najgorszych elimation game jakies widzialem, ten wyszydzany przez Cb cm, chcial go telepatycznie zamordowac, bo razem dyskutowalismy na zywo widzac co sie dzieje, tu jedynie chodzi o to zeby nie nawijac makaronu na uszy, bo to sie zawsze zle konczy, a zaczales od ataku na hejterow doprawiles jakas bajka o potwierdzeniu wartosci Townsa dla contendera i czego oczekiwales? ze nikt tego nie zaneguje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie chodzi o to LBS, że C_M - tak jak napisałem powyżej nawet w temacie Komunikaty atakował KATa. Teza była wyraźna - z Townsem nie da się zbudować contendera. No właśnie się da, tylko - jak to z graczami - trzeba go odpowiednio obudować. KAT w dwóch ostatnich sezonach był drugą opcją Finalisty Konfy. W tym sezonie w Knicks zabrakło naprawdę niewiele do awansu do Finału i atakowanie KATa jako winnego jest najprostszym rozwiązaniem, bo wiadomo że on fatalnie broni, jednak błędów było więcej. Żeby trzymać sie tej serii Magic - Bucks, to  - Bridges tez nie miał zbyt pewnego rzutu i jego też się można czepiać co przy ograniczeniach kadrowych naszych Bux miałoby spore znaczenie, bo bez jego pewnej ofensywy Bux nie mają czego szukać w serii z Orlando (a tu jest jeszcze nierówny JDub).

Draymond miał team bez Currego, więc tam nie defensywa, a brak ofensywy był problemem. Tu ma aofensywnego Goberta do bronienia picków z Paulem, więc może przy swojemu fantastycznemu rozumieniu gry w defensywie, często przychodzić np KATowi z pomocą.

Nasi Bux siłą rzeczy (gra dużych minut wąską rotacją) nie będą w stanie biegać tak jak Indiana, a przy wolniejszej grze KAT zyskuje. Tak jeszcze dziś rano przejrzałem sobie zwykłe +/- KATa z serii z Pacers i on w 4 meczach był na plusie, a na minusie w g2 (-20) gdy Thibs go zamroził i grał prawie 30min. z ławki Mitchellem Robinsonem i właśnie w g6, gdzie wszyscy byli porównywalnie na minusie. Pokazuje to, że problemem nie jest tylko jego obrona, a więcej czynników na ta porażkę Knicks się składa. 

Ogólnie skoncentrowała się nasza dyskusja na KATie, a tu chodzi o to, żeby Magic całościowo byli lepsi w tej serii od Bucks. Pacers wyjątkowo nie leżeli KATowi dzięki swojej szybkiej grze. Tu sytuacja jest z goła odmienna. bo Bux poza trójką wingów w s5 - Edwards, Bridges i Williams i dobrym Portisem z ławki nie maja już nic. 

I masz rację - KAT na czwórce też będzie słabo bronił, jednak powinno to wyglądać zdecydowanie lepiej z Draymondem na centrze. I to jest mimo wszystko istotne usprawnienie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Alonzo napisał(a):

I masz rację - KAT na czwórce też będzie słabo bronił, jednak powinno to wyglądać zdecydowanie lepiej z Draymondem na centrze. I to jest mimo wszystko istotne usprawnienie. 

Co to dla Ciebie znaczy grać na czwórce i grać na piątce? W przypadku pary KAT, Green. I dlaczego jest to tak istotne usprawnienie?

Edytowane przez Tecu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Tecu napisał(a):

Co to dla Ciebie znaczy grać na czwórce i grać na piątce? W przypadku pary KAT, Green. I dlaczego jest to tak istotne usprawnienie?

Ponieważ to nie KAT, a Draymond jest centralna postacią mojej obrony broniącą chociażby picki.

Dodam jeszcze - żeby sie nie powtarzać z ograniczeniami ofensywnymi Bucks, że Gobert (5 lub 6 z Paulem najlepszy gracz w ofensywie Bux) w Finale miał śr. 5,8pkt. 6,6zb. 1bl grając śr. 26min (we wcześniejszych seriach odpowiednio 28 i  27), a u nas ma grać 34min. bo January nie ma wyboru za bardzo. 

Edytowane przez Alonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Alonzo napisał(a):

Właśnie chodzi o to LBS, że C_M - tak jak napisałem powyżej nawet w temacie Komunikaty atakował KATa. Teza była wyraźna - z Townsem nie da się zbudować contendera. No właśnie się da, tylko - jak to z graczami - trzeba go odpowiednio obudować.

c***a sie da. byliśmy fałszywym contanderem, którego ostateczny rezultat w PO był uśmiechnieciem sie losu, a nie efektem townsa.

o czym ty pieprzysz ogolnie. gosc daje sie dymać w kazdej akcji w obronie, do tego psycha mu siada. i z jednym masz racje. znamy go od lat. i to tez znamy od lat i sie nic w tej kwestii nie zmienia

a jeżeli twoim pomysłem na ta serie jest ustawienie townsa na williamsie i potem switchowanie to pzdr, gosc nagminnie sie gubi w obronie, gubi rotacje, nie komunikuje sie 

Edytowane przez człowiek...morza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, człowiek...morza napisał(a):

c***a sie da. byliśmy fałszywym contanderem, którego ostateczny rezultat w PO był uśmiechnieciem sie losu, a nie efektem townsa.

o czym ty pieprzysz ogolnie. gosc daje sie dymać w kazdej akcji w obronie, do tego psycha mu siada. i z jednym masz racje. znamy go od lat. i to tez znamy od lat i sie nic w tej kwestii nie zmienia

a jeżeli twoim pomysłem na ta serie jest ustawienie townsa na williamsie i potem switchowanie to pzdr, gosc nagminnie sie gubi w obronie, gubi rotacje, nie komunikuje sie 

Dlatego go ustawiam na najbardziej statycznym graczu Bux, a na Williamsie to pewne uproszczenie.

Więc przestań pitolic głupoty, bo Knicks byli o jeden mecz od Finału. Kiedy ostatnio zaszli tak daleko?

I zrobili to z Townsem, więc skończ już z tym pier#@$niem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Alonzo napisał(a):

Dlatego go ustawiam na najbardziej statycznym graczu Bux, a na Williamsie to pewne uproszczenie.

Więc przestań pitolic głupoty, bo Knicks byli o jeden mecz od Finału. Kiedy ostatnio zaszli tak daleko?

I zrobili to z Townsem, więc skończ już z tym pier#@$niem.

ale c*** mnie to, ze byli o jeden mecz od finalu, jak wygladali zle.

jezeli dla Cb suchy rezultat i sentymentalizm jest czegos wyznacznikiem, to marnie to swiadczy o argumentacji w konteksice atutow townsa

nie da sie patrzec na ta parowe i to jak niereformowalny jest.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, człowiek...morza napisał(a):

ale c*** mnie to, ze byli o jeden mecz od finalu, jak wygladali zle.

jezeli dla Cb suchy rezultat i sentymentalizm jest czegos wyznacznikiem, to marnie to swiadczy o argumentacji w konteksice atutow townsa

nie da sie patrzec na ta parowe i to jak niereformowalny jest.  

Ty po prostu chcesz jechać po KATie a nie koncentrować się na serii.

A z taką argumentacja nie ma sensu dyskutować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E tam ciśniecie ;) kiedyś to były dyskusje. Dzisiejsze wysrywy przy piwku że gość jest słaby i inne banały nie poparte na sztywno to są takie utyskiwania starego człowieka który sobie z komóreczki napisze dwa zdania krytyczne bo co mu szkodzi ;) istota problemu nie jest to czy KĄT jest cienki bo w wielu elementach jest tylko czy ma szansę na parkiecie pokazać pozytywy czy negatywy. Ja tam z moim składem węgla i papy nie mam podjazdu do tych 4 mocnych ekip więc i tak wolę je wszystkie docenić i pokazać zalety. Oponeci jednak słusznie muszą atakować słabości. Najlepszy jest znowu Lewy który zawędrował w temat KaTa nie mając zbytnio czasu być w temacie swojej drużyny. Nie ganie ;) stwierdzam fakt. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, 24kobe8 napisał(a):

tak sobie czytam ciśnięcie po Townsie (trochę słusznie oczywiście) ale potężny Francuz w ataku przechodzi bez echa póki co...

Nie chcę być adwokatem Bucks, ale kontekst ma znaczenie.

Jest piątym/szóstym mniej więcej graczem w ataku w Bucks, gra w drużynie z Paulem, który powinien go zdecydowanie lepiej wykorzystywać niż ktokolwiek w Wolves, kryje go albo Green, świetny obrońca, ale krótki na loby, albo KAT hmm. W obronie Gobert wciąż dawał radę, nawet trójki statystycznie świetnie bronił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, ignazz napisał(a):

Najlepszy jest znowu Lewy który zawędrował w temat KaTa nie mając zbytnio czasu być w temacie swojej drużyny. Nie ganie ;) stwierdzam fakt. 

O tak, może powinienem znowu siedzieć do 3:30 w robocie skoro mój przeciwnik nawet nie chce odpisać na pytanie czy zrobi opis

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę sytuacji, w której mając Goberta nie grasz w ataku 4 na 5 , nawet gdy tam wychodzi czterdziestoletni kreator CP3. 

Przypominam jak RG dramatycznie wyglądał w serii z Lakers vs. small ball Lakers

Jeśli byłbym Magic to picki CP3 i loby do Goberta biorę w ciemno i niech Francuz rzuca 30ppg 😉

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, LAF napisał(a):

Chyba inną serię oglądaliśmy. Ja tam widziałem w ostatnim meczu dominację Goberta. Ale co Ja tam wiem. 

w ostatnim meczu o nic, zgadza się zdominował skrzydłowych Lakers

a jak jego dominacja vs skrzydłowi Lakers w meczach 1-4 ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, 24kobe8 napisał(a):

Przypominam jak RG dramatycznie wyglądał w serii z Lakers vs. small ball Lakers

Ale jak to?

Masz na myśli, wtedy gdy notował 27 punktów i 24 zbiórki, a kibice Lakers wspominali ile by tu dał nawet ten odżałowany Mark Williams? :)

I za obronę przeciwko Lakers też był przecież chwalony, nawet jeśli lineupy z Reidem lepiej funkcjonowały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.