Grande Finale OKC vs Indiana Pacers

[rw30]

najlepsze finały od 2016

najsoohszy dovcip: they say there's about 800K calves in the state of Indiana, but it's Haliburton's calf that is under most scrutiny

 

[LeweBiodroSmoka]

Cytat

The 2025 OKC Thunder will lose their 3rd game by double digits, 7th game overall, in the playoffs to face elimination for the 2nd time.

The 2023 Denver Nuggets only lost 4 games by a combined 21 points and never faced elimination.

There’s levels to domination.

tyle było śmiechów kogo , to Nuggets nie pokonali i z którego seedu, a tu zaraz możemy mieć być może największą sensacje ever i to w Finale z drużyną, która ma zdominować ligę na lata

jak spojrzymy na ścieżkę Thunder do tych Finałów, to obiektywnie największą przeszkodą byli ci, na których nikt nie liczył, a do tego na koniec byli obarczeni urazami

tym bardziej turbobeka z tego największego od lat sukcesu Knicks, ale co kto tam woli

 

Edytowane wczoraj o 06:46 przez LeweBiodroSmoka

[shadowy86]

Beka to jest z OKC-Denver game 7, IV kwarta 9,26 garbage time

[ignazz]

W temacie finału dalej robić odnośniki do knicks twierdząc że się nie widzi u siebie problemu z zakresu psychologii powiedzmy nieprecyzyjnie? 
 

Denver miało świetny mistrzowski sezon i tym bardziej należy się karniak za to że im tak łatwo przyszło to rozmontować a precyzyjnie po prostu nie utrzymać. O ile na końcu tej ścieżki nie mieli zbytniego wyboru i tracili gracza potrzebnego to wcześniej można było po prostu to przewidziec i policzyć do przodu ruchy. 
 

Finały są tak piękne że nie ma co pisać o innych ekipach. Decydujący mecz obejrzę sobie z gór Rumunii w męskim gronie bo mamy męski wypad i czekam na oba wydarzenia. 
 

Do knicks możemy wrócić później. Ale taki dopisek to był małostkowy tym bardziej że eksperyment knicks żyje i oby się rozwinął jeszcze. Ekipa młoda. 

Nie wiem czy dla OKC nie za szybko ten tytuł przyjdzie jeżeli wygrają. 

Może zabić im to głód wygrywania. 

Z drugiej strony dodać pewności. 

Strach się bać. 

[LeweBiodroSmoka]

3 minuty temu, ignazz napisał(a):

W temacie finału dalej robić odnośniki do knicks twierdząc że się nie widzi u siebie problemu z zakresu psychologii powiedzmy nieprecyzyjnie? 

co masz na myśli? 

skoro sam oceniam Knicks jako drużynę o podobnym potencjale do Pacers i skoro byli murowanym faworytem serii, a rok wcześniej gdy byli jeszcze zdrowi, to sobie dość łatwo z nimi radzili, to mogę takie coś zanegować, czy nie mogę? czy będziemy udawać, że Knicks zbudowani inaczej mogliby teraz być na miejscu Indiany? nie wiem też - abstrahując od fanbejzu - czym sobie zasłużyli Knicks aby ich w ogóle za coś chwalić po tym sezonie, ale no jak już pisałem wcześniej, na forum panuje nowa moda na gloryfikowanie przeciętniactwa i cieszenia się ze wtop

beze mnie bynajmniej

12 minut temu, ignazz napisał(a):

Do knicks możemy wrócić później. Ale taki dopisek to był małostkowy tym bardziej że eksperyment knicks żyje i oby się rozwinął jeszcze. Ekipa młoda

Brunson, Towns. Bridges, Hart

same młode koty, średnia wieku pod 29

małostkowe, to jest Ignaś, bieganie za mną po działach i pouczanie, samemu od kilku lat niewiele wnosząc, wiesz?

 

[Chytruz]

W dniu 18.06.2025 o 09:46, barcalover napisał(a):

Trochę recency bias wg mnie. W kolejnych seriach tych PO robił 17-5-2-2blk na 51% z gry i 37,5% za 3 vs MIL, 16-7-1-3blk na 51% z gry i 56% za 3 z CLE. Owszem z NYK trochę spuchnął, a Thunder już totalnie go wyłączyli z gry, ale przede wszystkim mógł to być fluke (najpierw na plus, a teraz na minus) trójkowy. Chetem nie jest mimo wszystko, żeby samą swoją obroną zachować bardzo pozytywny wpływ na drużynę w playoffach. 

Natomiast przy ocenie graczy tego typu na tle Thunder warto jednak pamiętać, że w tych PO to np. Goberta OKC wyłączyło na 6-7-2-1blk w serii, Jokica wpuścili w słabe jak na niego 48% z gry i 32% za 3 przy 41/31 ast/to ratio, a JJJ szkoda wspominać, ale zrobił 16-5-1-0,5blk na 38% z gry i 27% za 3.

Ziom długo uchodził za ultimate stretch five. Wydawało się, że ma profil na deluxe platinum rolesa, a jest z grubsza mocnym przeciętniakiem. Myślałem, że wiecej z niego będzie.

 

Z innej beczki, Big 3 Thunder ma w 6 meczach 14/61 za 3. Według moich zaawansowanych rachunków jest to jakieś 23%. Po dogłębnej analizie tych danych, stwierdzam że to bardzo słaby wynik.

Roster i talent mają topowy, cutting edge next level obronę, a jak przejebią te finały, to przez granie ofensywy z 2002.

[LeweBiodroSmoka]

12 minut temu, Chytruz napisał(a):

Roster i talent mają topowy, cutting edge next level obronę, a jak przejebią te finały, to przez granie ofensywy z 2002.

taki JDub, jak już się wydawało, że w końcu zaczyna się ogarniąć, to w G6 wykręcił  -40 czyli najgorszy +/- w erze paly-by-play jeśli chodzi o Finały

w trzech meczach, które Thunder przegrali gość wykręcił 95.8ortg -24.3NET na lekko ponad 50TS

a przy tym wszystkim nie udawajmy, że Pacers, to jest drużyna jakkolwiek zbliżona do tych najlepszych w tym wieku, jadą na kolektywie, chemii i dobrym dopasowaniu, ale tu nie ma przed czym klękać

jeszcze co do Turnera

 

Edytowane wczoraj o 08:09 przez LeweBiodroSmoka

[ignazz]

I to jest zaskakujące. Bo na tle tych wielu właśnie przykładów średnio  możemy odpowiedzieć dlaczego i jak wygrali? I co robią w Finale. I tyczy się to obu ekip. 

[LeweBiodroSmoka]

 

Edytowane wczoraj o 15:55 przez LeweBiodroSmoka

[Kubbas]

przed g7

jak widze te 2 pudla Duncana w 15:30 to serce krwawi

malo kto pamieta jak bliskie bylo g7 i jak kluczowe byly to pudla przez to jak rzut Allena w g6 byl wielki

[vero1897]

23 godziny temu, ignazz napisał(a):

W temacie finału dalej robić odnośniki do knicks twierdząc że się nie widzi u siebie problemu z zakresu psychologii powiedzmy nieprecyzyjnie? 
 

Cóż szkodzi pojęczeć?!

Gdyby nie cudowny comeback Pacers w G1 - nawet jak na standardy PO 25, sprowokowany nadmierną nonszalancją NYK i pamiętajmy - skwitowany trafieniem Halibuta po mega fartownym odbiciu się piłki nad obręczą, to moglibyśmy mieć inną gadkę. No ale było jak było, więc teraz Knicks są hoojowi a Pacers to wzór organizacja poza ich zasięgiem - wiadomo.

I tak pamiętam, że w tych Playoffs NYK też miało swoje powroty a Halibut już niejednej ekipe trafiał daggery ale nie da się ukryć, że tutaj wszystko wyszło ekstremalnie poza skalę. I tak to tylko jeden mecz ale takie coś napewno zostaje w głowie. Gracze Knicks nie byli na tyle mocni mentalnie i sportowo by się temu przeciwstawić i dostali zasłużenie w papę ale po walce. I jak się okazuje z drużyną o jeden mecz od nazwania ich mistrzem, więc może tacy słabi to oni w obecnej formie nie są?

A skoro nie można udowodnić, że inaczej zbudowany team w NY, trzymający bardziej defensywny balans zeszłorocznej ekipy miałby więcej sensu i lepiej poradziłby sobie z tegorocznymi Celtics, Cavs czy Pacers to może lepiej zamknąć już ryja i przestać pi*****ić te same kocpoły po raz enty? Nudne to i większość już pewnie od dawna męczy i zmusza tylko do omijania takich wpisów.

 

A tymczasem: Go Pacers! Jak nie teraz to kiedy? Za rok już nikt ich nie zlekceważy a i nie każdy dagger będzie tak chętnie wpadał. To by była kozacka historia ich run zakończony sukcesem, coś ala Mavs'11. OKC będzie miała w teorii więcej okazji by jeszcze zrobić miśka - chociaż nie takie assety i potencjały były już w tej lidze marnowane i wiadomo jak masz szansę wygrać to wygraj, bo jutro może nie nadejść. No ale łatwiej mi przychodzi kibicować underdogom w takich chwilach.

Myślicie, że własna publika dziś Thunder poniesie czy prędzej ich spali? Pacers na wyjazdach grają regularnie i w sumie z ich mentalnością madafakerów taki mecz grany na wyjeździe, bez tej otoczki i atmosfery oczekiwania własnych kibiców - gdzie przecież to najważniejszy mecz w historii obydwu Organizacji, może być dla Pacers nawet korzystniejszą opcją... Wiadomo żaden kibic punktów za nikogo nie zdobędzie, nie zbierze piłki, czy zaliczy przechwytu ale w G7 każdy detal może przechylić szale. Jak Thunder nie wejdą mocno w mecz to atmosfera może się zrobić dość gęsta a ręce mogą się wtedy mocniej zatrząść graczom gospodarzy... J-Dub, Dort a i przecież sam ligowy MVP miewał już w tych PO momenty słabości.

[blackmagic]

Szanse są wprawdzie małe ale dziś w nocy (chyba) wszyscy jesteśmy z Indiany. In Halliburton we trust. Go pacers

[tankathon]

Kto MVP w Indianie ?

[balech]

Siakam

[Qbajag]

17 minut temu, balech napisał(a):

Siakam

dla mnie na razie też.

[Kosmo.toffo]

Zdecydowanie Siakam w tych meczach gdzie flow w ataku siadało bardzo często dostawał gałę i robił coś z niczego daje też dużo w defensywie, myślę że dużo daje mi to że on już mistrza ma i wiadomo że zachwycamy się tj, haliburtonem, toppinem itd. ale na mój eye test ( może statystyki temu zaprzecza) to jak idzie to jest dobrym puzzlem w idealnej układance a jak nie idzie to jest go więcej w grze na piłce i nie zawodzi 

[Ociep]

37 minut temu, tankathon napisał(a):

Kto MVP w Indianie ?

TJ McConnell 

[agresywnychomik]

Godzinę temu, tankathon napisał(a):

Kto MVP w Indianie ?

Ten kto im wygra G7

[shadowy86]

Cały forumek za Pacers. No to rano będzie płacz i stękanko 

[balech]

Nie cały hehe