Skocz do zawartości

[WCF] Oklahoma City Thunder (1) Minnesota Timberwolves (6)


Vice-rezerwa-rezerwy2

wynik serii  

27 użytkowników zagłosowało

  1. 1. wynik serii

    • OKC - Wolves 4:0
      0
    • OKC - Wolves 4:1
    • OKC- Wolves 4:2
    • OKC - Wolves 4:3
    • OKC - Wolves 0:4
      0
    • OKC - Wolves 1:4
      0
    • OKC - Wolves 2:4
    • OKC - Wolves 3:4

Ankieta została zamknięta

  • Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.
  • Ankieta została zamknięta 21.05.2025 o 00:30

Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, barcalover napisał(a):

Jeśli chrzan to cały zachód oprócz OKC to faktycznie, ale wg mnie nie.

no daj spokój, chyba tylko fan Thunder może życzeniowo uznać, że Sota była jakkolwiek ciężkim rywalem

na tle całej serii nie było jednego gracza Wolves, który trzymałby stały, dobry poziom, a Thunder od G7 z Nuggets załączyli totalny walec mode, z przerwą na mała wpadkę w G3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, rw30 napisał(a):

ciągle mi szkoda G4 bo tam Minny była naprawdę blisko, ale też ok, G5 wyjaśnił wszelkie wątpliwości kto jest lepszy  więc łatwiej się z tym G4 pogodzić

 

świetna gra OKC w tej serii trzeba przyznać

Thunder mają 8-1 u siebie, te mecze wygrane średnio 28 pkt (;]]]]]), jedyny przegrany to gdy mieli +9 na 3 minuty przed końcem i turbochoke, może zaskoczą Pacers (?), ale ci Wolves mogą być niedoceniani po tej serii, zagrali ~świetnie w dwóch z trzech must win meczyków, a skończyli z brzydkim 1-4. 

Ale ciężko wyczuć chyba na razie skalę jak dużymi chorymi pojebami są Thunder.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, BMeF napisał(a):

ale ci Wolves mogą być niedoceniani po tej serii, zagrali ~świetnie w dwóch z trzech must win meczyków, a skończyli z brzydkim 1-4. 

głównie dlatego, że w dwóch not-so-must-win meczykach też dostali 2x ostro w papę

nie zagrali tragicznie, ale zaciętej  serii też nie dali (o ilę serię zakończoną 4-1 można uznać za zaciętą, sam się kiedyś spierałem tu na forum że nie za bardzo, ale zdarzały się serie które były jednak sporo bardziej zacięte niż ta)

Edytowane przez rw30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, rw30 napisał(a):

głównie dlatego, że w dwóch not-so-must-win meczykach też dostali 2x ostro w papę

nie zagrali tragicznie, ale zaciętej  serii też nie dali (o ilę serię zakończoną 4-1 można uznać za zaciętą, sam się kiedyś spierałem tu na forum że nie za bardzo, ale zdarzały się serie które były jednak sporo bardziej zacięte niż ta)

Yup, tzn. Wolves rzecz jasna dostali rutynowe 1-4 bez historii (bo nawet w G4 nie prowadzili przez jakieś 43 minuty), tak tylko piszę, że może okazać się, że te 3 minuty w crunch w G1 Thunder-Nuggets to był wyjątek w całych playoffach jeżeli chodzi o Oklahomę u siebie, bo dwa hyper-blowouty w close out meczach (+ masa rutynowych Ws) robią wrażenie. 

Ale to po serii z Pacers/Knicks będzie można w pełni ocenić skalę zajebistości/ew. słabości OKC, bo jednak do G7 z Nuggets to duże męczarnie w O, a od tego momentu flawless egzekucja. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, BMeF napisał(a):

ale ci Wolves mogą być niedoceniani po tej serii

Wolves zagrali jotę w jotę to samo co rok wcześniej z Mavs, jakby to nikogo nie powinno dziwić skoro drugi rok z rzędu chcieli podbić ligę duetem Conley-Gob, nie potrafią utrzymać choćby zbliżonego poziomu do tego z G3, to dostają po japie, nie ma co ich głaskać, bo tak naprawdę to Grizzlies mieli podobne momenty gdzie potrafili Thunder dotrzymywać kroku, ale jakoś nikt ich nie chwalił

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Denis Bad Boy Załęcki napisał(a):

Bo nikt tego k**** nie oglądał 

Ci, co ogladali pewnie tez maja problem, zeby przywolac z pamieci jakies dotrzymywanie kroku w tamtej serii.

G1: srogie pranie dupy

G2: zwykle pranie dupy

G3: wejscie smoka Grizz, za co weszlo im srogie pranie dupy w drugiej polowie

G4: dotrzymywanie kroku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie ma wielkiej filozofii. Z Denver grało się Oklahomie najtrudniej, bo tak jak pisałem, dla mnie to był przedwczesny finał (Okla najsilniejsza drużyna w NBA, Nuggets na drugim miejscu). Jakby te zespoły tylko mogły, to powinny się spotkać w finale. Nie było to możliwe z wiadomych względów, więc po Nuggets mógł się Oklahomie trafić tylko słabszy przeciwnik. Minnesota miała momenty, gdzie wyglądała naprawdę dobrze, ale jak pokazał czas, były to tylko krótkie momenty. Memphis zostało zjedzone jako przystawka. Zatem pod względem siły ekip z jakimi Oklahoma się mierzyła, najpierw Nuggets, potem Minnesota i Memphis.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Chytruz napisał(a):

zwykle pranie dupy

mecz ustawiła pierwsza kwarta, ale w trzech następnych Grizz grali jak równy z równym a Shai musiał grać 38 minut w tym zwykłym praniu dupy

10 minut temu, Chytruz napisał(a):

G3: wejscie smoka Grizz, za co weszlo im srogie pranie dupy w drugiej polowie

posypali się gdy stracili Moranta

11 minut temu, Chytruz napisał(a):

G4: dotrzymywanie kroku?

dotrzymywanie kroku, co sumarycznie składa się "na momenty gdy dotrzymywali Thunder kroku"

 seria z Wolves

#1 złomowanie w pierwszej połowie

#2 złomowanie w drugiej

#3 blowout, świetny mecz Soty

#4 zacięty meczyk

#5 kompromitacja liderów, kontrolowany blowout

Wolves mieli +/- tydzień odpoczynku więcej by zaprezentować się nieznacznie lepiej niż Grizzlies bez Moranta w 1.5 spotkania i trenerem debiutantem

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, LeweBiodroSmoka napisał(a):

mecz ustawiła pierwsza kwarta, ale w trzech następnych Grizz grali jak równy z równym a Shai musiał grać 38 minut w tym zwykłym praniu dupy

Czyli OKC wjechało od razu z poduszką 20-25 punktów, a Grizz przez 3 kwarty mogli z tego coś ugryźć i ostatecznie nic nie ugryźli. No tak, takie zwykłe, 5 na 10 pranie dupy.

 

38 minut temu, LeweBiodroSmoka napisał(a):

dotrzymywanie kroku, co sumarycznie składa się "na momenty gdy dotrzymywali Thunder kroku"

Mocno naciągane nawet jako "momenty", jeden competitive mecz przy 0-3 to się nawet nie liczy jako competitive mecz, bo jest dawno po serii. To już Warriors w czasie dynastii czy LeBron na wschodzie miewali bardziej competitive serie w pierwszych rundach. Nawet czasem przegrali jeden mecz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Chytruz napisał(a):

jeden competitive mecz przy 0-3 to się nawet nie liczy jako competitive mecz, bo jest dawno po serii

wszystko kwestią własnej interpretacji, ja po prostu liczyłem, że wypoczęci Wolves (czyli odwrotny biegun gdy wypruci przystępowali do serii z Mavs) będą potrafili zagrać na pełnym wkurwie i intensywności przynajmniej przez jakieś 5 spotkań, rok wcześniej jebnęli trzy ciężkie blowouty na Nuggets + przegrywając sporo w G7 wyciągnęli serię w sposób godny kontenera

a tylko przypomnę jak to ludzie się obawiali czy OKC nie ma już za dużo w nogach przed WCF

więc możemy się wspierać czy dwa competitive mecze to w c*** więcej niż jeden, mając roster o tier lepszy, ale jednak mnie bardziej kłuje w oko gadanie o bardzo dobrej grze Soty czy poczuciu niedocenienia, chyba wypada wymagać więcej

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.