Skocz do zawartości

[ECF] New York Knicks (3) vs Indiana Pacers (4)


agresywnychomik

New York - Indiana  

39 użytkowników zagłosowało

  1. 1. New York - Indiana

  2. 2. Czy mistrzostwo w tym roku pojedzie na Wschód ?

  3. 3. Najlepszy zawodnik serii?


Ankieta została zamknięta

  • Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.
  • Ankieta została zamknięta 22.05.2025 o 01:00

Rekomendowane odpowiedzi

Siakam i Haliburton jak przystało na doświadczonych już superstarów wykończyli tą serię tak jak trzeba, jeden zdominował pierwszą połowę, drugi zrobił absolutny rozpierdol w czwartej kwarcie i udowodnił, że nie przypadkiem jest najlepszym graczem w całym NBA w tych playoffs, jesli chodzi o crunchtime. 
 

pięknie, że to wszystko zwieńczone zostaje jeszcze przez Obiego Toppina oraz ten jeden mecz na który czekałem zagrał również Thomas Bryant. Pisałem w serii z Cavs, że Bryant to taki gracz, który niech zagra jeden dobry mecz w PO gdzie wyskoczy z czymś niespodziewanym, a będę happy. No i jestem już ukontentowany, a jeszcze ma całe finały przed sobą by powtórzyć coś takiego drugi raz.


 

pokusze się może o dłuższe podsumowanie wieczorem, ale nawiasem mówiąc, współczuje fanom knicks, bo macie naprawdę super zespół, tylko naprawdę na złego konia postawiliście jako druga opcja. Abstrahując od

tego, czy poprzedni był lepszy, to Towns naprawdę nie ma mózgu i jedyne co oferuje w PO to głowa w dół i wpierdalanie się w ludzi na chama. To było widać w tym meczu bezlitośnie. Moim zdaniem główna przyczyna porażki w całej serii. Fatalna obrona, słabe decyzje, cienka psychika. Z tym się już będziecie zmagać cały czas jako fani, bo on nigdzie się z tym kontraktem nie wybiera. I współczuje wam serio, że będziecie musieli nie raz go bronić tutaj, chyba każdy widzi jaki jest ten koń. Nie odmówisz mu tego, że potrafi zagrać super ale jeśli historycznie w PO zdarza mu się zagrać bardzo dobry mecz raz na pięć razy, moim zdaniem świadczy to tylko o jednym, gość się nie nadaje do bycia czołowym

graczem w poważnej druzynie, tyle. 
 

Generalnie to w tym game6 widać było bardzo mocno braki i słabe strony Knicks które widać było calutki sezon: 
- jak na personel to totalny brak ogarniętej defensywy, kuleje zwłaszcza bronienie trójek (pacers dziś 17/33)
- kat nie umie bronić (odkąd przenieśli go z c na PF w tej serii to Siakam robił straszny rozpierdol, a wcześniej gdy grał na C to rozpierdol robił Turner) [Myles dosłownie zniknął w końcówce serii tak ograniczył go Mitchell, co mnie też bardzo martwi w kontekście finałów NBA i walki z duetem Holmgren, Hartenstein]
- brak setów w ataku i poleganie na spontanicznej grze, poleganie tylko i wyłącznie na talencie; dwa razy Brunson ISO, raz Towns, strasznie męczą  bułę tym przewidywalnym atakiem, sam jestem ciekaw czy Thibs się utrzyma na stanowisku no bo niby ECF zrobił i wyeliminował też mistrzów NBA, co nie ?
- brak scorera z ławki który dałby tlen brunsonowi. ( a w Pacers w każdym meczu wyskoczył dosłownie ktoś inny i dawał tlen starterom )

NIE MA CO ZWALAĆ na Brunsona, każdy widzi w jakich warunkach gra, ale Haliburton wygrał pojedynek liderow wyraźnie w tej serii. Także nie twierdze ze Brunson to gorszy gracz, ale w tej serii byl duzo gorszy. Zaskoczyło mnie tez z jaka łatwością Haliburton radził sobie z Bridgesem i czemu praktycznie w ogóle nie próbowano rzucić na niego Anunoby? 
o drugich opcjach już tego nie powiem - w sensie - mysle, ze  Siakam jest lepszym graczem niż KAT w każdym kurna momencie i to się potwierdziło w tej serii. 
 

ciekawe co z Nesmithem, od kolizji z Townsem nie już wszedł na boisko, miejmy nadzieję, że nie wszedł tylko dlatego, że na te cztery minuty do końca mocno już odskoczyliśmy, a Toppin grał bdb. Mam nadzieję, że bedzie zdrowy bo inaczej nie mamy kompletnie nikogo żeby rzucić na SGA. 

Edytowane przez RonnieArtestics
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieładna moda wyskakiwać w takiej chwili z jakąś satysfakcja że prywatnie coś się w przepychance wygrało. to nie ten dział. 
 

Głębia, dyscyplina, podział ról:
 

Trzeba pogratulować Indianie bo mimo że cały sezon była narracja o głębokiej i szerokiej zgranej ekipie to nie podejrzewałem że w PO przy krótszych rotacjach to nie tylko będzie ważne ale i wręcz istotniejsze. Skupiając się bardziej na zwycięzcy warto podkreślić że tu w każdym momencie niedziałający element zostawał wymieniany na taki co dawał radę po prostu  niby prosta recepta ale to całe RS było trenowane i tu problemu trener nie miał aby zaufać komuś innemu w danej chwili. Knicks byli zakładnikami swoich schematów  

analiza w czasie rzeczywistym wydarzeń na boisku:

niesamowity kolektyw wyjątkowo zdyscyplinowany gdzie nawet takie rogate dusze jak Toppin wyglądały jak zawodowy żołnierz a robili to na parkiecie zawsze w komplecie. Pomogło to zaskakiwać knicks w ataku gdzie braki D były natychmiastowo skanowane w czasie rzeczywistym już na parkiecie. Gracze Indy czytali grę. Knicks nie. 
 

game plan:

nie wiem czy kluczowym nie był mimo wszystko konsekwentny koncept bardzo szybkiej gry po straconych koszach bo tak jak Indiana wznawiała grę raz po razem od razu ciągnac pod kosz przeciwnika strasznie męczyło Brunsona i KATa. Oni wyjątkowo nie w ataku a w obronie stracili siły kluczowe dla serii. I to widać było gdy indy jeszcze przyspieszała. Knicks zapasu i tego 6 biegu po prostu nie mieli. 
 

Strefa komfortu:
 

Całą serię inicjatywą była po stronie Pacers i to było widoczne w mowie ciała graczy. Oni z wydarzeń na boisku czerpali dodatkowe pokłady energii ale było tak dlatego że kolektyw wyjątkowo skutecznie ograniczał poczynania przeciwnika i ekipa żywiła się tymi drobnymi sukcesami. Knicks w takiej postawie gwiazdorskiej będąc na musiku że są lepsi i muszą wygrać całkowicie stracili atuty i operowali poza swoją strefą komfortu. W rozbiciu 1:1 x5 wydawało by się że personel mają mocniejszy. W bijatyce 5 na 5 stracili przewagi 

bohater serii

oj wielu wielu wielu od trenera po 10 rezerwowego ale z mojej perspektywy ANDREW NEMBHARD 

SZKODA że i tak cały splendor wezmą inni ;) 

@LeweBiodroSmoka jak masz robić takie wpisy jak wyżej daruj sobie 

Co do knicks przyszłość przed nimi bo historia Robinsona to piękna sprawa. Jasne że kąt i brunson bronic się nie nauczą i przeciwnicy po time out dwoma podaniami będę znowu mieli wolną pozycję za trzy ale może uzupełnienia wyeliminują inne bolączki i będzie dobrze. 2:4 w finale konferencji to wynik top z3 całej ligi. Więc nie przesadzajmy z krytyką. Gratulacje dla fanów knicks bo zespół pokazał sporo świetnej gry.  

A są młodzi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, ignazz napisał(a):

 jak masz robić takie wpisy jak wyżej daruj sobie 

 

4 minuty temu, ignazz napisał(a):

Nieładna moda wyskakiwać w takiej chwili z jakąś satysfakcja że prywatnie coś się w przepychance wygrało. to nie ten dział. 
 

a co myslissz, ze to sie tyczy tez Cb?

poniekad slusznie, wciaz jednak jestes tak obektywny w temacie, ze w dlugim poscie zero wzmianki o przyczynach porazki

no chyba, ze ta wzmianka jest ten fragment o tym, ze KAT sie meczyl w obronie... tak cali Knicks sie dzisiaj tak meczyli w obronie, ze Indiana co chwile im fastbreaki sprzedawala, bo nie dosc, ze grali jak totalne lajzy (prawie 30 punktow straconych po stratach) to jeszcze kompletnie nie wracali do obrony

Towns byl... niech to wybrzmi - KATASTROFALNY POD KAZDYM WZGLEDEM

rozumiesz? 

masz u gory doniesienia z szanowanego zrodla, ze go juz dawno mieli tam dosyc wszyscy, ale to ja teraz triumfuje? co Ty myslisz, ze nie chcialem Knicks w Finale? dobrze Ty sie czujesz?

jaka k**** moda? o co tu chodzi? mode, to mamy na jalowe posty bez zadnej tresci, ewentualnie na wysmiewanie innych wzorem rw z wczoraj

bede pisac co mi sie podoba, a nazwanie kogos zakutym lbem nie jest zadna obelga, bo zakuty leb i tak nie zrozumie, tak juz ma

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz fatalny dzień. Spacer. Myslisz ze to dobry pomysł? 

Indiana obnażyła wszystkie słabości knicks i należy im się uznanie. Na podsumowanie knicks ich dokonań i błędów oraz wyciągnięcie wniosków będzie czas. Warto w chwili awansu jednak przede wszystkich chwalić wygranych. I docenić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ignazz napisał(a):

Masz fatalny dzień. Spacer. Myslisz ze to dobry pomysł? 

a co to kolejna diagnoza? nie masz zielonego pojecia co piszesz, konwersuje normalnie z innymi ludzmi, mam normalny dzien, z cmem ogladalem caly mecz i sie niezle ubawilem z tych lajz

pilnuj wlasnego nosa, ja Tobie zycia nie ukladam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, ignazz napisał(a):

Jak te wpisy są oznaką dobrego samopoczucia to aż się boję zapytać co się dzieje jak nie idzie w życiu tak dobrze

dobrze to jest zwykle wtedy jak samozwanczy Kaznodzieja z Torunia nie probuje cenzurowac jezyka, a ja bylem tu wyzywany przez pol roku za wpisy o koszu to siedzial cicho

wez mnie na ignore, bo zaraz naprawde sie zdenerwuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze prosba dla czytających dział NBA. Interesuje się NBA od 1999 roku, gdy miałem 5 lat. moim pierwszym ulubionym zawodnikiem był Reggie Miller. 25 lat czekałem na drugie finały dla Pacers w moim życiu, więc prośba jest taka: poczekajcie z założeniem tematu ten jeden dzień, bo ja postaram się zrobić to dziś wieczorem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, ignazz napisał(a):

Gratulacje dla fanów knicks bo zespół pokazał sporo świetnej gry.  

to  podsumowuje wszystko

tegoroczni Knicks byli ciency, OG, Bridges, Hart, KAT, McBride - wszyscy oni zagrali grubo ponizej mozliwosci, do poziomu z zeszlogo roku, gdzie poskladaly ich kontuzje zblizyli sie moze w dwoch spotkaniach z 18tu

nie moge uwierzyc, ze w ogole mozna cos takiego pomyslec, a co dopiero napisac do ludzi

Edytowane przez LeweBiodroSmoka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, RonnieArtestics napisał(a):

Jeszcze prosba dla czytających dział NBA. Interesuje się NBA od 1999 roku, gdy miałem 5 lat. moim pierwszym ulubionym zawodnikiem był Reggie Miller. 25 lat czekałem na drugie finały dla Pacers w moim życiu, więc prośba jest taka: poczekajcie z założeniem tematu ten jeden dzień, bo ja postaram się zrobić to dziś wieczorem. 

puppy-dog-eyes-sad.gif

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, RonnieArtestics napisał(a):

Jeszcze prosba dla czytających dział NBA. Interesuje się NBA od 1999 roku, gdy miałem 5 lat. moim pierwszym ulubionym zawodnikiem był Reggie Miller. 25 lat czekałem na drugie finały dla Pacers w moim życiu, więc prośba jest taka: poczekajcie z założeniem tematu ten jeden dzień, bo ja postaram się zrobić to dziś wieczorem. 

Austin Croshere ❤️ a mam fotkę z Jeffem Fosterem jak go spotkałem w Wenecji! ( chwalę się i c*** )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.