Skocz do zawartości

West 1 round - Denver Nuggets (4) - Los Angeles Clippers (5)


balech

Kto wygra  

56 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto wygra



Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Stryder napisał(a):

Wiele osób się śmieje z westbrooka a bez niego ławka Denver to jest jakiś zart. Coś ok 4 pkt na mecz wszyscy łacznie.

Hm, a Może najpierw zacznij od tego ze zagrali łącznie 24 minuty. Czyli 4x6 min średnio. I właśnie to był główny powod tego runu clippers. Nuggets złapali dętkę. To był ewidentny błąd coacha, że katował praktycznie całą drugą połowę bez zmian i prawie skończyło się to 1:3. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, RonnieArtestics napisał(a):

To był ewidentny błąd coacha, że katował praktycznie całą drugą połowę bez zmian i prawie skończyło się to 1:3. 

Do G5 sa dwa dni przerwy, świadoma decyzja o takiej a nie innej rotacji. Inna kwestia, że kogo tam można wrzucić na większe minuty z ławki? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, RonnieArtestics napisał(a):

Hm, a Może najpierw zacznij od tego ze zagrali łącznie 24 minuty. Czyli 4x6 min średnio. I właśnie to był główny powod tego runu clippers. Nuggets złapali dętkę. To był ewidentny błąd coacha, że katował praktycznie całą drugą połowę bez zmian i prawie skończyło się to 1:3. 

W game 3 nie licząc Westbrooka ławka miala ponad 50 min i 3 pkt może wiec to nie kwestia braku minut tylko tego jak sa fatalni. Mało oglądałem Denver w tym roku ale dobranie gości na tej ławce tow yglada jak zabotaz GM-a

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, RonnieArtestics napisał(a):

Hm, a Może najpierw zacznij od tego ze zagrali łącznie 24 minuty. Czyli 4x6 min średnio. I właśnie to był główny powod tego runu clippers. Nuggets złapali dętkę. To był ewidentny błąd coacha, że katował praktycznie całą drugą połowę bez zmian i prawie skończyło się to 1:3. 

Denver złapało zadyszkę, ale to nie był błąd Adelmana, a desperacja wynikająca z takiej budowy składu 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Lucas napisał(a):

Denver złapało zadyszkę, ale to nie był błąd Adelmana, a desperacja wynikająca z takiej budowy składu 

 

 nie no sorry, ja absolutnie się z tym nie zgodzę , nie uważam ze powinien ich tak katować gdy prowadzili piętnastoma cały czas, a w pewnym momencie było +20 i +22. Masz +20 na koniec trzeciej, to wpuszczasz ze dwóch gamoni i rotujesz pozostałymi starterami co dwie minuty. Zwłaszcza jak widać było ze to nje dzień Hardena i Kawhiego. Dopiero jak przeciwnik robi run to zdejmujesz gamoni. Tu trener sie wystraszył runu, wiec przeciwnik zrobił jeszcze większy run, bo dosłownie każdemu z całej piatki zabraklo tlenu. 
murray to sie słaniał na nogach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, RonnieArtestics napisał(a):

 nie no sorry, ja absolutnie się z tym nie zgodzę , nie uważam ze powinien ich tak katować gdy prowadzili piętnastoma cały czas, a w pewnym momencie było +20 i +22. Masz +20 na koniec trzeciej, to wpuszczasz ze dwóch gamoni i rotujesz pozostałymi starterami co dwie minuty. Zwłaszcza jak widać było ze to nje dzień Hardena i Kawhiego. Dopiero jak przeciwnik robi run to zdejmujesz gamoni. Tu trener sie wystraszył runu, wiec przeciwnik zrobił jeszcze większy run, bo dosłownie każdemu z całej piatki zabraklo tlenu. 
murray to sie słaniał na nogach. 

Jedynym grywalnym graczem z ławki w tym meczu był Watson. Adelman podjął ryzyko i łatwo nam po meczu tak oceniać, ale pewnie zrobiłbym to samo na jego miejscu licząc że po prostu przetrwają, bo nie ma kim grać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Lucas napisał(a):

Jedynym grywalnym graczem z ławki w tym meczu był Watson. Adelman podjął ryzyko i łatwo nam po meczu tak oceniać, ale pewnie zrobiłbym to samo na jego miejscu licząc że po prostu przetrwają, bo nie ma kim grać.

Tak Lucas, ja wiem ze to był must win dla Nuggets, ale jednak okoliczności sprzyjały temu, żeby spróbować. Zdajesz sobie sprawę pewnie sprawę jak musiała wyglądać dogrywka w tym meczu, wiec nuggets było o 0,05 sekundy od najgorszego flopa ever przez tą decyzję moim zdaniem. A to dopiero game4, wiec nie wiem czego się spodziewać w kolejnych spotkaniach. 
 

Tak rozszerzając jeszcze na chłodno to to był być może najdziwniejszy mecz jaki widziałem od kilku lat. 
 

Wstałem dopiero na druga kwartę i było na styku, dopiero po przepychance hardena z braunem i gordonem coś drgnęło i od tego momentu Nugs przejęli ten mecz na pełnej. Jokic chyba się wkurzył i włączył PO mode, MPJ trafiał swoje open looki, a Gordon wyłączał Kawhiego lub Hardena raz za razem. 
 

Ten mecz to było classic clippers w drugiej czesci serii PO - Harden jakieś wymuszone rzuty i airballe, jeden layup jak grzmotnął w dół tablicy, to przecierałem oczy, bo myślałem ze to Russell Westbrook wrócił do LA. Kawhi z kolei był bardzo zachowawczy i niewidoczny. III kwarta była najbardziej wymownym obrazkiem jak dla mnie, bo tam poszły ze trzy akcje z rzędu, gdzie Kawhi na zmianę z Hardenem kozluja przez 20sekund, po to żeby na koniec oddać piłkę do Derricka Jonesa jr. 
Generalnie Clippers wygladali strasznie w III kwarcie i brakowało tam tylko Doca Riversa i Paula Dżordża do kompletu. 
Aż nagle odcięło ten prąd baryłom i Brodacz, który konsekwentnie udupiał Clippers, trzeba mu to oddać, w te cztery-piec minut w czwartej był absolutnym ojcem tego runu. Nuggets byli bezradni zwłaszcza w obronie, btam poszła b2b kropka w kropkę ta sama akcja z minięciem swojego obrońcy i oddaniem do rogu do Powella, to właśnie Harden tam wszystko rozprowadził jak po nitce, a Kawhi tez sie obudził i zaczął sie wyżywać na biednym Murrayu. Te takie dwa plus jeden na chyba -7 to był naprawdę mocny faul ze strony Jamala, a i tak to skończył. 
Harden zagrał 42 min kaszanę, później był głównym ojcem runu, a w ostatniej minucie spudłował bardzo łatwego layupa ( ale Zubac i tak dobił), a potem to wlaśnie on gapił się na fadeawaya Jokica, zamiast iść zastawiać, wiec ta porażka z cała pewnoscia idzie na konto tego pana. Obejrzałem juz ze sto powtórek tego buzzer-Dunka, No i nic tutaj postawy Hardena w tej akcji nie usprawiedliwia. Chyba ktoś tu wcześniej pisał ze Harden nie może kryć Gordona bo nie umie sie bić na zbiórce, i właśnie to sie wydarzyło, lubie takie akcje gdy forumek przewiduje przyszłość ze skutecznością vice-konto-rezerwowe. 

No i po takim to meczu to właściwie naprawdę nie wiadomo czego się dalej spodziewać, zwłaszcza po tym co widzieliśmy rok temu jesli chodzi o Nuggets. To jest ta sama drużyna co rok temu - krótka ławka, Murray bez formy, MPJ sinusoida, raz grają jak mistrzowie z 23, a raz ich obrona jest rozbijana jak Charlotte Hornets. z jednej strony po tym co zobaczyłem nie ma co ufać Clippers, a z drugiej to nie ma drużyny, która może sie tak epicko rozkraczyć w kilka minut tak jak Nugs. 

Mecz genialny i genialna seria. Ja filipiny w odwiedziny u rodziny, wiec elegancko sobie wstałem o szóstej i przy kawusi podziwialem.  Roland i ja chatowaliśmy na messengerze i z tej rozmowy mógłby powstać jakiś skecz, a przy telewizorze zasiadł mój filipino teść i obaj równo z syreną tak wyskoczyliśmy z fotela, ze zaraz zleciały się somsiady, i tez chcieli zobaczyć powtórkę. 
 

Roland Ty dzbanie, nieco się pospieszyłeś z tym tematem o najlepszych momentach PO. Ten nie wiem czy dla mnie był najlepszy, ale na pewno zapamiętam go na długo.  

 

 

Edytowane przez RonnieArtestics
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, RonnieArtestics napisał(a):

Tak Lucas, ja wiem ze to był must win dla Nuggets, ale jednak okoliczności sprzyjały temu, żeby spróbować. Zdajesz sobie sprawę pewnie sprawę jak musiała wyglądać dogrywka w tym meczu, wiec nuggets było o 0,05 sekundy od najgorszego flopa ever przez tą decyzję moim zdaniem. A to dopiero game4, wiec nie wiem czego się spodziewać w kolejnych spotkaniach. 

No dlatego pisałem o ryzyku, po prostu można myśleć różne rzeczy o Westbrooku, ale jest jedynym graczem nie S5 Nuggets, który jest w stanie dać w tej serii czasem coś pozytywnego, no może faktycznie ten Watson jeszcze.

Malone popełniał dużo błędów z rotacja, a znał ten zespół znacznie dłużej, więc po prostu nie winie za to Adelmana z jego doświadczeniem.

Choć jak pokazała końcówka Q3, to chyba Jokic ma też decydujące zdanie w kwestii zmian.

A co do serii, to ja się nie nastawiam na wygranie jej przez Denver, bo Clippers są lepsi, głównie dzięki geniuszowi Jokicia jest tu remis, remis którego w zasadzie nie powinno być.

58 minut temu, julekstep napisał(a):

mordo pls, nie doceniasz tej organizacji xD

 

w świecie Nuggets taki flopki to byłby co najwyżej najgorszym w tym roku 🤣

Porażka dziś to byłoby nic w porównaniu do g7 z Minnesota w poprzednim sezonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.