Skocz do zawartości

[1st Rd] 3 Lakers vs 6 Wolves


Chytruz

Kto wygra  

67 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto wygra

    • Lakers w 7
      7
    • Lakers w 6
      28
    • Lakers w 5
      13
    • Lakers w 4
      0
    • Wolves w 7
      4
    • Wolves w 6
      15
    • Wolves w 5
      0
    • Wolves w 4
      0


Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, BMeF napisał(a):

Ale Lakers przegrali ten mecz w obronie

w sensie?

jakby zgadzam się w tym po części, bo ten plan Lakers ze switchowaniem wszystkiego i dawaniem Wolves tego co ci w danym momencie chcą jest mocno so so ale mówimy tu o meczu, gdzie Lakers w 4 kwacie mieli skuteczność na poziomie 28% z gry, a 12 z 18 rzutów które oddali to były trójki, w momencie, gdy Goberta większość 4 kwarty nie było na parkiecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, airmax napisał(a):

w sensie?

jakby zgadzam się w tym po części, bo ten plan Lakers ze switchowaniem wszystkiego i dawaniem Wolves tego co ci w danym momencie chcą jest mocno so so ale mówimy tu o meczu, gdzie Lakers w 4 kwacie mieli skuteczność na poziomie 28% z gry, a 12 z 18 rzutów które oddali to były trójki, w momencie, gdy Goberta większość 4 kwarty nie było na parkiecie.

W sensie, że Wolves mieli w tym meczu 128 ORTG.

Lakers mogli zagrać przez ~trzy kwarty masterclassa w ataku i raz solidnie, a nie ~trzy kwarty masterclassa w ataku i 1 c***owo, to fakt, ale praprzyczyna tej porażki to obrona. 

Może Jay-Jay wymyśli fajne adjustments i moje ambitne wnioski ('Lakers bronią tak jak wydawało się w lutym, że będą bronić') się zdezaktualizują. Zjebał z tą rotacją IMHO, ci rolesi nie są aż tak źli żeby nie wygospodarować z 10 minut z ławki, lol, ale też tu jest za dużo podobieństw do tych porażek z Nuggets.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Knecht przede wszystkim jak na swoją pozycję zajebiscie zbiera w RS było to bardzo widoczne plus rzuca

Ja nie rozumiem już od dawna czemu nim nie gra moznaby go zmatchowac z Conleyem choćby 

Ale itak Redick zrobił to co trzeba, gracze mieli w rękach ten mecz i samymi głupimi błędami go przejebali

Wybicie z autu, no proszę was do tego po time oucie po odpoczynku

8 godzin temu, Denis Bad Boy Załęcki napisał(a):

To generalnie chyba trend w obecnej lidze, tzn bardzo mało obejrzałem meczów w tym sezonie, ale od jakiegoś czasu już w zasadzie nie obserwuje się walki na zasłonach, prób przebijania się przez nie przez obrońców, tylko switch i atakujący ma przed sobą takiego obrońcę, jakiego sobie wybrał. Nie wiem, pewnie jestem za cienki w uszach żeby rozpracować wszystkie niuanse i gdzieś jest jakaś przyczyna, dlaczego wszyscy od tego odeszli, ale na chłopski rozum to często bez sensu, zwłaszcza gdy gwiazdor jest w rytmie i niszczy tych przysłowiowych reavesów akcja po akcji.

Ogólnie z zasady jak jesteś switch friendly drużyna to nie walczysz przez zasłony powody tego są takie że jeśli walczysz to prowadzi do częstego faksowania zasłon i łatwych punktów wielu miskomunikacji i łatwych punktów plus dużo ciężej się switc***e jak ktokolwiek walczy o pozycje bo dużo rzeczy dla playmakera to otwiera łatwiej jest crab dribble na plecy Ogarnąć na obrońcy i bawić się w grę 2 na 1 z rollerem

Ale jak już przychodzi seria playoffowa to się gra tak jak Mcdaniels w drugiej połowie czyli do pewnego momentu próbujesz nie oddać switcha a jak już widzisz że jesteś przegrany to oddajesz, najgorsze walczyć do końca bo to się zawsze kończy łatwymi punktami musi być dobry balans i tak to robili Wolves

Ale też Luka się sam o to prosił przekozlowujac kazda akcje i tracąc siły bez sensu

To samo robił wiele razy Brunson z Pistons

Curry nie bez powodu też często zaczyna bez piłki już sam fakt że obronie całej zespołowej łatwiej obserwować gościa który jest na topie a nie poniżej kosza dużo zmienia

Luka też mógł właśnie tak zacząć, zagrac picka na empty side może a nie cały czas na połowie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up No właśnie, jeszcze Julius Randle. Tak szczerze mało oglądałem Minny ostatnio i po tym co się naczytalem na forum o nim to się spodziewałem mega ociężałego swiniaka. A tu się okazuje mega energicznym guźcem, który się wbija w pomalowane jak w kukurydzę i tryska energią. Dziwne, bo contract year jest za rok, chyba że on planuje odrzucić player option na 30 baniek?🤔

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, microlab napisał(a):

Dziwne, bo contract year jest za rok, chyba że on planuje odrzucić player option na 30 baniek?

nie pamiętam ile on ma lat, ale jeśli wyjdą mu dobre PlayOffs i ktoś na rynku mu rzuci jakiś 100+? 120+?150+ kontrakt, to właściwie zdziwiłbym się, gdyby NIE odrzucił tego P-Opt

gwarantowany piniondz zawsze cieszy

Edytowane przez rw30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednym z powodów, dla których Wolves wyglądali na relatywnie korzystny matchup był fakt, że ich ulubiony typ obrony (hedge) był najmniej efektywny przeciwko Lakers, a z tego najbardziej dla LA niekorzystnego (switch) praktycznie nie korzystali. Tymczasem Minny od pierwszego meczu wywróciło swoją dotychczasową strategię do góry nogami i to tak naprawdę okazało się jednym z głównych czynników ich sukcesu, bo Lakers nadal nie potrafią wymyślić na switche nic innego niż ordynarne ISO (Jeżeli ktoś zastanawia się, jak wyglądałby ich atak w tej serii, gdyby Wilki nie dokonały tej zmiany - polecam odpalić sobie trzecią kwartę ostatniego meczu, gdy z jakiegoś powodu Wolves wrócili do starych nawyków). 

Efekt? Męczarnie Lakers w czwartych kwartach (20 lub mniej punktów w każdym z meczów) i absolutny rozpierdol siany przez lineup Minnesoty z Reidem i Donte. Przed serią uważałem, że ograniczenie minut Goberta nie przejdzie, bo utrzymanie przewagi na deskach będzie dla Wolves zbyt ważne, ale okazało się to kwestią drugorzędną. Co do samego Goberta, to przytaczając jego cyferki defensywne, pomija się często kwestię wymuszanych fauli. Nie wiem, jak to wyglądało w dwóch ostatnich meczach, ale w dwóch pierwszych Lakers po switchach zdobyli na nim 20 punktów na 17 posiadań - powyżej 1 ppp, czyli mocny wynik.

Jeśli Lakers chcą jeszcze wrócić w tej serii, to Redick musi zaproponować coś więcej w ataku przeciw switchom, a że nic na to nie wskazuje, to uważam, że w środę Edwards i spółka zamkną temat. Defensywnie akurat nie jest tak źle, bo tutaj bolą przede wszystkim punkty po głupich stratach (killer w g3) i niecelnych layupach (killer w g4), w obronie w ataku pozycyjnym jest według mnie good enough (no, może poza ostatnim meczem), ale to za mało. 

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może jeszcze wrócą. Dla mnie bezstronnego kibica lakers grają bardziej inteligenta koszykówkę. Czasem bywa że ta fizyczność pomaga wilkom wyszarpać piłki 50/50 ale widzę u Bronów wyższą kulturę gry. Jeżeli zawędrują w rewiry które chcą może być lepiej 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.