Recepta na sukces finansowy

[jack]

7 minut temu, Pablo81 napisał(a):

Dziewczyna, która ode mnie wynajmuję 133m2 pewnie ma połowę z tego 

Sorry ale jedno z Was na pewno nie jest rekinem biznesu. Albo ona bo wynajmuje powierzchnię kilkukrotnie za dużą. Albo Ty, że nie podzielisz tego na mniejsze lokale. 

[julekstep]

Teraz, Koelner napisał(a):

ooooo! sami koledzy i same znajomości w PiSolandzie  

[Pablo81]

Teraz, jack napisał(a):

Sorry ale jedno z Was na pewno nie jest rekinem biznesu. Albo ona bo wynajmuje powierzchnię kilkukrotnie za dużą. Albo Ty, że nie podzielisz tego na mniejsze lokale. 

Albo Ty nie będąc jej ani moim księgowym piszesz kompletne głupoty

[fluber]

13 minut temu, Pablo81 napisał(a):

Jak podajesz jakiś skrajny, absurdalny przypadek. Dziewczyna, która ode mnie wynajmuję 133m2 pewnie ma połowę z tego 

Są kosmetyczki, które robią np hybrydy na paznokciem i żeby to robic nie muszą mieć nawet stolika, bo są lokale wynajmujące gotowe stanowiska za 800 zł miesięcznie.

Dlaczego skrajnie absurdalny? To raczej wynajmowanie jednego gołego stanowiska i brak mebli w kontekście ponad 130 metrowego lokalu jest skrajnie absurdalnym przypadkiem.

Nawet jak odejmiesz z mojej listy mezoterapię i mikroderamabrazje to masz 100k na manicure, pedicure, oczyszczanie cery i depilację - jak na salon kosmetyczny to jest raczej minimum, a zrobić na tym kupę siana to wręcz niemożliwość.

Zresztą gdyby ta kosmetyczka się na tym dorobiła dobrej kasy to już by od Ciebie nie wynajmowała lokalu tylko spłacała kredyt.

[Pablo81]

9 minut temu, fluber napisał(a):

Dlaczego skrajnie absurdalny? To raczej wynajmowanie jednego gołego stanowiska i brak mebli w kontekście ponad 130 metrowego lokalu jest skrajnie absurdalnym przypadkiem.

Nawet jak odejmiesz z mojej listy mezoterapię i mikroderamabrazje to masz 100k na manicure, pedicure, oczyszczanie cery i depilację - jak na salon kosmetyczny to jest raczej minimum, a zrobić na tym kupę siana to wręcz niemożliwość.

Zresztą gdyby ta kosmetyczka się na tym dorobiła dobrej kasy to już by od Ciebie nie wynajmowała lokalu tylko spłacała kredyt.

Nie chce mi się nawet pisać odpowiedzi.

Tak masz rację, początkująca kosmetyczka powinna to wszytsko mieć. Moja najemczyni tym bardziej. Zapomniałem jak bogate masz doświadczenie i wiedzę także w tej materii. Nie wiem, jak to możliwe, że ja i ona wychodzimy na tym dobrze, bo w końcu jeden user nie znający tresci umowy najmu, rozliczenia dochodów kosmetyczki i statusu lokalu u koserwatora oraz planu zagospodarowania przestrzennego wydał opinię, że nie jesteśmy rekinami biznesu, drugi również nie mając zielonego pojęcia o czym pisze sporządził ultra-listę niezbędnych rzeczy do zawodu kosmetyczki. LOL.

Edytowane Poniedziałek o 11:17 przez Pablo81

[jack]

To już lepiej zostać kafelkarzem. Sprzętu tyle, że zmieścisz w bagażniku kombiaka. Kurs na YT a ludzie proszą, żebyś do nich przyjechał. 

[memento1984]

1 godzinę temu, mayor napisał(a):

Myślisz-kombinujesz zero-jedynkowo. Liczy się pomysł i determinacja, Nawet jak nie ma umiejętności rzemieślniczych to może zatrudnić kogoś kto ma takie skillsy i doświadczenie. Jeszcze dostanie wsparcie finansowe na stworzenie miejsc pracy

To jest prawda, tylko mowimy tu o gosciu co swiezo skonczyl publiczna szkole w PL, gdzie jesli z domu nie wyniosles dobrych nawykow, to szkola (w postaci slabych edukatorow, watpie zeby to sie zmienilo) Cie jeszcze wbija w podloge i nie bardzo masz nawet jakakolwiek pewnosc siebie.

[ignazz]

Kuzwa same przegrywy wokół. Jeden pracował „u Tarusia” mając czelność posiadać wykształconą rodzinę,  drugi na start miał Warszawę i język angielski a teraz to na start dajo dotacje na ktore nie miałem szans bo ich nie było. Jest na sali taki prawdziwy self made? Najlepiej z niepełnosprawnością bo chyba nie liczymy tych dostających od rodziców dar że zdrowi zupełnie? Dlatego wszystkie te docinki kto co miał gdzie wyjechał u kogo pracował średnio są sensowne. A już pouczanie o wrażliwości społecznej będąc samemu skupionemu na sobie i nie dajac nawet ćwierć potomka do społeczeństwa  aby miał kto robić na dziadków to creepy kontent. Nie neguje takiego czy innego stylu życia. Krytykuje tylko krytykę od kogoś pod kogo podchodzi większy zarzut społeczny niż osoba „przyatakowana”. Fajna historia nie miałem nic a mam teraz dużo. Dla takiej historii warto czasem przodkom obniżyć rating co jest dosyć pokraczne. 
 

 

Edytowane Poniedziałek o 11:55 przez ignazz

[todo]

18 minut temu, jack napisał(a):

To już lepiej zostać kafelkarzem. Sprzętu tyle, że zmieścisz w bagażniku kombiaka. Kurs na YT a ludzie proszą, żebyś do nich przyjechał. 

To nie jest wcale prosta praca, a dojście do momentu, w którym wykonasz to na wysokim poziomie wymaga mnóstwa czasu.

[julekstep]

2 minuty temu, ignazz napisał(a):

Kuzwa same przegrywy wokół. Jeden pracował „u Tarusia” mając czelność posiadać wykształconą rodzinę,  drugi na start miał Warszawę i język angielski a teraz to na start dajo dotacje na ktore nie miałem szans bo ich nie było. Jest na sali taki prawdziwy self made? Najlepiej z niepełnosprawnością bo chyba nie liczymy tych dostających od rodziców dar że zdrowi zupełnie? Dlatego wszystkie te docinki kto co miał gdzie wyjechał u kogo pracował średnio są sensowne. A już pouczanie o wrażliwości społecznej będąc samemu skupionemu na sobie i nie dajac nawet ćwierć potomka do społeczeństwa  aby miał kto robić na dziadków to creepy kontent. Nie neguje takiego czy innego stylu życia. Krytykuje tylko krytykę od kogoś pod kogo podchodzi większy zarzut społeczny niż osoba „przyatakowana”. Fajna historia nie miałem nic a mam teraz dużo. Dla takiej historii warto czasem przodkom obniżyć rating co jest dosyć pokraczne. 

przecież Rappar (bo do niego głównie pijesz) od zawsze przyznaje że nie jest self-madem lol

tu chodzi o to że ludzie będący w top 20-30% mają zazwyczaj większą świadomość swojego uprzywilejowania od tych będących w top 5%, co bardzo ładnie jest tu udowadniane  

2 minuty temu, todo napisał(a):

To nie jest wcale prosta praca, a dojście do momentu, w którym wykonasz to na wysokim poziomie wymaga mnóstwa czasu.

nie tam 2 tyg kurs + wniosek o dofinansowanie styknie!

[jack]

Teraz, todo napisał(a):

To nie jest wcale prosta praca, a dojście do momentu, w którym wykonasz to na wysokim poziomie wymaga mnóstwa czasu.

Zgadza się, natomiast to jest fach, który możesz opanować zaczynając odpowiednio szybko by mając 19 lat móc myśleć o tym by zamienić to w realny biznes. Z czasem dokładać kolejne elementy do firmy. 

[ignazz]

1 minutę temu, julekstep napisał(a):

przecież Rappar (bo do niego głównie pijesz) od zawsze przyznaje że nie jest self-madem lol

tu chodzi o to że ludzie będący w top 20-30% mają zazwyczaj większą świadomość swojego uprzywilejowania od tych będących w top 5%, co bardzo ładnie jest tu udowadniane  

nie tam 2 tyg kurs + wniosek o dofinansowanie styknie!

Nie mogę według definicji samego Rapp pić akurat do niego bo wyszłoby ze mam jego kompleks. 

[Pablo81]

6 minut temu, julekstep napisał(a):

 

nie tam 2 tyg kurs + wniosek o dofinansowanie styknie!

Zapytaj się żony, jakie ma wykształcenie jej kosmetyczka. 

Z czego szydzisz? Nie masz pojęcia o czym piszesz, a brniesz w to dalej. Taka typowa dyskusja - nie mam pojęcia a napiszę, bo przecież niemożliwe, żeby ludzie odnosili sukces bez pracy w korpo

[RappaR]

6 minut temu, ignazz napisał(a):

Nie mogę według definicji samego Rapp pić akurat do niego bo wyszłoby ze mam jego kompleks. 

Twoja umiejętność czytania jest naprawdę tragiczna.
To definicja chomika, ja takich bzdur nie piszę(szczególnie, żeby wyszło, że mam kompleks wobec ludzi płacących na OF). 

[julekstep]

2 minuty temu, Pablo81 napisał(a):

Zapytaj się żony, jakie ma wykształcenie jej kosmetyczka. 

akurat siostra żony pracowała jako kosmetyczka, więc nie muszę więcej dopytywać żeby wiedzieć że 2 tyg kurs nie wystarczy  (tak - 5cio letnich magisterskich tam nie wymagają, ale generalnie szkoleń różnych jest sporo, sprzęt/środki są bardzo drogie a podstawa to baza klientek, której 'goła' 19to latka z biznes planem raczej nie ogarnie od tak )

Edytowane Poniedziałek o 12:10 przez julekstep

[Pablo81]

12 minut temu, julekstep napisał(a):

akurat siostra żony pracowała jako kosmetyczka, więc nie muszę więcej dopytywać żeby wiedzieć że 2 tyg kurs nie wystarczy  (tak - 5cio letnich magisterskich tam nie wymagają, ale generalnie szkoleń różnych jest sporo, sprzęt/środki są bardzo drogie a podstawa to baza klientek, której 'goła' 19to latka z biznes planem raczej nie ogarnie od tak )

Dopytaj się, albo idź do dowolnego salonu i zapytaj na czym pracują. Dwuletnie technikum to już przeszłość. Teraz są tylko szkolenia z bardzo wąskiego zakresu i współpraca z określoną firmą/instytucją organizacja szkolenie. 

Makijaż permanentny, botoks itp - tego nie uczysz się w szkole a na takich właśnie kursach.

Żona robiła sobie jakieś makijaże permanentne, depilacje laserowe itp. I nikt tam nie jest kosmetologiem lub technikiem kosmetykiem (czy jak to się nazywa). To nie zawód regulowany.

Edytowane Poniedziałek o 12:21 przez Pablo81

[memento1984]

12 minut temu, Pablo81 napisał(a):

Zapytaj się żony, jakie ma wykształcenie jej kosmetyczka. 

Z czego szydzisz? Nie masz pojęcia o czym piszesz, a brniesz w to dalej. Taka typowa dyskusja - nie mam pojęcia a napiszę, bo przecież niemożliwe, żeby ludzie odnosili sukces bez pracy w korpo

 

Z ta kosmetyczka to jest prawda, chociaz tez mozesz nie znac szczegolow - ja pamietam prawie taki sam przypadek circa 2005. 19letnia dziewczyna po zawodowce otworzyla salon kosmetyczny i z bardzo daleka (eg wynajmujacy czy osoba postronna) moglaby odniesc takie wrazenie. Prawda byla taka ze matka sama byla fryzjerka, wyszla za maz dla $, rozwiodla sie i zostala z domem ~$1mln i jakims settlementem. 
pytanie jest tez jak “nisko” ustalimy pulap wejscia, bo moze musimy wylaczac ludzi z WWa/Krak, ze miales oboje pracujacych rodzicow, zaden niepijacy, musowo wylaczyc jak rodzic z dyplomem magistra, czy jak byl prywatny dom wolnostojacy.

[julekstep]

3 minuty temu, Pablo81 napisał(a):

Dopytaj się, albo idź do dowolnego salonu i zapytaj na czym pracują. Dwuletnie technikum to już przeszłość. Teraz są tylko szkolenia z bardzo wąskiego zakresu i współpraca z określoną firmą/instytucją organizacja szkolenie. 

Makijaż permanentny, botoks itp - tego nie uczysz się w szkole a na takich właśnie kursach.

Żona robiła sobie jakieś makijaże permanentne, depilacje laserowe itp. I nikt tam nie jest kosmetologiem lub technikiem kosmetykiem (czy jak to się nazywa). To nie zawód regulowany.

no tak -> kursy

ale nie po 2 tygodnie i jest ich pierdyliard (oddzielne na różne zabiegi, urządzenia)

i dalej do otworzenia własnego salonu potrzeba popracować wcześniej u jakiejś okolicznej Grażyny (a najlepiej kilku) żeby sobie wyłapać potencjalne klientki 

[RappaR]

1 minutę temu, memento1984 napisał(a):

Z ta kosmetyczka to jest prawda, chociaz tez mozesz nie znac szczegolow - ja pamietam prawie taki sam przypadek circa 2005. 19letnia dziewczyna po zawodowce otworzyla salon kosmetyczny i z bardzo daleka (eg wynajmujacy czy osoba postronna) moglaby odniesc takie wrazenie. Prawda byla taka ze matka sama byla fryzjerka, wyszla za maz dla $, rozwiodla sie i zostala z domem ~$1mln i jakims settlementem. 
pytanie jest tez jak “nisko” ustalimy pulap wejscia, bo moze musimy wylaczac ludzi z WWa/Krak, ze miales oboje pracujacych rodzicow, zaden niepijacy, musowo wylaczyc jak rodzic z dyplomem magistra, czy jak byl prywatny dom wolnostojacy.

Wszystko zależy od tego co chcemy zmierzyć.

Generalnie posiadanie dwóch pracujących wykształconych rodziców z dużego miasta to ogromny bonus na starcie i podejrzewam, że jak się porówna w stosunku do reszty społeczeństwa, to wyjdzie z 2-3 razy wyższe średnie zarobki/odsetek wyższego wykształcenia etc

 

 

[julekstep]

28 minut temu, Pablo81 napisał(a):

żeby ludzie odnosili sukces bez pracy w korpo

a przeoczyłem tę wstawkę

 

@fluber czy jako sukces miałeś na myśli robienie w lokalu wynajętym od Pabla? xD

 

już abstrahuję od tego co napisałem w 1szym moim poście w tym temacie xD

Edytowane Poniedziałek o 12:35 przez julekstep