Skocz do zawartości

AI, AGI, SI - bańka czy nowy rozdzial w historii ludzkosci czy nasz ostatni?


wiLQ

Rekomendowane odpowiedzi

43 minuty temu, P_M napisał(a):

chętnie posłucham argumentacji na poparcie tej tezy. 

Jest najbardziej naturalna i najlepiej wspiera ewolucyjne przystosowania. Ogółem dwie książki, które ostatnio czytałem - cyfrowa demencja i stracone pokolenie - mocno kładły na to nacisk.

Podzielność uwagi nie jest żadnym benefitem, najlepiej rozwijają się neurony przy skupionym wysiłku umysłowym na jednej rzeczy, przeskakiwanie pobieżne po wielu różnych tematach nie pobudza trwałej odpowiedzi i działa degenerująco, ekrany utrudniają naturalne relacje społeczne, które dzieci powinny naturalnie wykształcać i się uczyć, z ograniczonym nadzorem dorosłych. 

W sumie już jakiś wywiad Dukaja z 2018 mówił, że bogaci technokraci od dawna rozwijają dzieci w szkołach pozbawionych jakichkolwiek multimediów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, RappaR napisał(a):

Jest najbardziej naturalna i najlepiej wspiera ewolucyjne przystosowania. Ogółem dwie książki, które ostatnio czytałem - cyfrowa demencja i stracone pokolenie - mocno kładły na to nacisk.

Podzielność uwagi nie jest żadnym benefitem, najlepiej rozwijają się neurony przy skupionym wysiłku umysłowym na jednej rzeczy, przeskakiwanie pobieżne po wielu różnych tematach nie pobudza trwałej odpowiedzi i działa degenerująco, ekrany utrudniają naturalne relacje społeczne, które dzieci powinny naturalnie wykształcać i się uczyć, z ograniczonym nadzorem dorosłych. 

W sumie już jakiś wywiad Dukaja z 2018 mówił, że bogaci technokraci od dawna rozwijają dzieci w szkołach pozbawionych jakichkolwiek multimediów. 

Brak multimediów/ekranów to niekoniecznie musi być związane z systemem pruskim. Tak samo skupienie się na jednej rzeczy. Również staram się wychowywać syna z jak najmniejszą liczbą tv/kompa. Natomiast obawiam się, że ten system pruski jest jednak zwyczajnie już przestarzały, stąd rosnąca popularność szkół typu montessori czy waldorfskiej i one nie stawiają właśnie na ten powierzchowny multitasking. Także nie widzę tu akurat tych konkretny argumentów, więc może zasięgnę polecanej przez Ciebie literatury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, RappaR napisał(a):

Jest najbardziej naturalna i najlepiej wspiera ewolucyjne przystosowania. Ogółem dwie książki, które ostatnio czytałem - cyfrowa demencja i stracone pokolenie - mocno kładły na to nacisk.

Podzielność uwagi nie jest żadnym benefitem, najlepiej rozwijają się neurony przy skupionym wysiłku umysłowym na jednej rzeczy, przeskakiwanie pobieżne po wielu różnych tematach nie pobudza trwałej odpowiedzi i działa degenerująco, ekrany utrudniają naturalne relacje społeczne, które dzieci powinny naturalnie wykształcać i się uczyć, z ograniczonym nadzorem dorosłych. 

W sumie już jakiś wywiad Dukaja z 2018 mówił, że bogaci technokraci od dawna rozwijają dzieci w szkołach pozbawionych jakichkolwiek multimediów. 

Możesz przeczytać cały zbiór Biblioteki Jagiellońskiej spod hasła "wychowanie dzieci" i ciągle będziesz tylko teoretykiem.

Nie wiem jak wygląda obecnie nauczanie w szkołach w PL ale z mojej perspektywy podstawówka, liceum i studia które mnie wypluły to był jakiś edukacyjny skansen.

Porównuje to z tym jak moja 7 (prawie 8 latka) się rozwija i jak szkoła rozwija umiejętności pracy w teamie, miękkie czy nawet pewność siebie.

Póki co bez porównania. 

Druga prawie 2 letnia córka ma koleżanki w żłobku (takie prawdziwe xD) powiedziano nam że jest to dość rzadkie że w tym wieku dzieci potrafią zbudować podobne więzi poza rodziną.

Ja nie widzę problemu że dziecko w swoim 12h dniu spędzi 1h - 1.5h na tablecie / PS / Switchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, agresywnychomik napisał(a):

Możesz przeczytać cały zbiór Biblioteki Jagiellońskiej spod hasła "wychowanie dzieci" i ciągle będziesz tylko teoretykiem.

Nie wiem jak wygląda obecnie nauczanie w szkołach w PL ale z mojej perspektywy podstawówka, liceum i studia które mnie wypluły to był jakiś edukacyjny skansen.

Masz rację. Jestem teoretykiem, podobnie jak Ty w tej kwestii(nauczenie dzieci w szkole). Jedynie @fluber jest tutaj praktykiem, więc liczę na Twoje podporządkowanie się jego opiniom.

21 minut temu, agresywnychomik napisał(a):

 

Porównuje to z tym jak moja 7 (prawie 8 latka) się rozwija i jak szkoła rozwija umiejętności pracy w teamie, miękkie czy nawet pewność siebie.

Póki co bez porównania. 

Druga prawie 2 letnia córka ma koleżanki w żłobku (takie prawdziwe xD) powiedziano nam że jest to dość rzadkie że w tym wieku dzieci potrafią zbudować podobne więzi poza rodziną.

Ja nie widzę problemu że dziecko w swoim 12h dniu spędzi 1h - 1.5h na tablecie / PS / Switchu.

Dyskusja się zaczęła od tego, że obecne pokolenie używa AI i social mediów, na razie wszystkie badania pokazują, że doprowadziło to do rekordowej epidemii chorób psychicznych wśród młodzieży, dowody na spowodowanie tego przez social media są dość jednoznaczne, a wszystko wskazuje, że AI prawdopodobnie to zintensyfikuje. I przyznaję Ci rację, jestem i póki nie zostanę 13-latką z depresją, zawsze będę tylko teoretykiem w tej kwestii.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, RappaR napisał(a):

Masz rację. Jestem teoretykiem, podobnie jak Ty w tej kwestii(nauczenie dzieci w szkole). Jedynie @fluber jest tutaj praktykiem, więc liczę na Twoje podporządkowanie się jego opiniom.

Dyskusja się zaczęła od tego, że obecne pokolenie używa AI i social mediów, na razie wszystkie badania pokazują, że doprowadziło to do rekordowej epidemii chorób psychicznych wśród młodzieży, dowody na spowodowanie tego przez social media są dość jednoznaczne, a wszystko wskazuje, że AI prawdopodobnie to zintensyfikuje. I przyznaję Ci rację, jestem i póki nie zostanę 13-latką z depresją, zawsze będę tylko teoretykiem w tej kwestii.

 

Fluber uczy dzieci w szkole? Chyba co Niedziele gdzieś w Karkonoszach za pozwoleniem proboszcza xD

Jakie zakamuflowane wołanie o kolegę Fluber przybywaj, weź jeszcze julka otaguj xD.

Ty jako 13-latka z depresją to nie takie trudne do wyobrażenia, żyłbyś ze świadomością że nienawidzisz kobiet...

 

Edytowane przez agresywnychomik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, agresywnychomik napisał(a):

Fluber uczy dzieci w szkole? Chyba co Niedziele gdzieś w Karkonoszach za pozwoleniem proboszcza xD

Jakie zakamuflowane wołanie o kolegę Fluber przybywaj, weź jeszcze julka otaguj xD.

Ty jako 13-latka z depresją to nie takie trudne do wyobrażenia, żyłbyś ze świadomością że nienawidzisz kobiet...

 

Tryhard, a kiepsko Ci wyszło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RappaR nie uważasz że też „dobrobyt” wpływa na ogólną depresję? wśród „elit” w całej historii było pełno jakiś dziwnych problemów których nie dotykało zwykłych „zjadaczy chleba” . Dla mnie też rówieśnicy siedzący godzinami przed tv, konsola, kompem z nowobogackich domów byli dziwakami i ostatecznie mieli różne problemy w porównaniu do zwykłych którzy spędzali czas bardziej aktywnie na podwórku czy coś trenując. 

8 godzin temu, agresywnychomik napisał(a):

Fluber uczy dzieci w szkole?

więcej fluberow to nauka ruszy z kopyta 🤣🤣🤣

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, agresywnychomik napisał(a):

Fluber uczy dzieci w szkole? Chyba co Niedziele gdzieś w Karkonoszach za pozwoleniem proboszcza xD

Uczy kłamania, pisania donosów na kolegów i masturbacji po bieganiu . Jak taki pojeb co otwarcie nienawidzi dzieci, dla którego idealny model rodziny to tata, mama plus psiecko został dopuszczony do kontaktu z dziećmi ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, mayor napisał(a):

Uczy kłamania, pisania donosów na kolegów i masturbacji po bieganiu . Jak taki pojeb co otwarcie nienawidzi dzieci, dla którego idealny model rodziny to tata, mama plus psiecko został dopuszczony do kontaktu z dziećmi ?

Hitler, Jarek poświęcili się ojczyźnie a fluber nauce 🤣🤣🤣

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Koelner napisał(a):

@RappaR nie uważasz że też „dobrobyt” wpływa na ogólną depresję? wśród „elit” w całej historii było pełno jakiś dziwnych problemów których nie dotykało zwykłych „zjadaczy chleba” .

no ciekawe czemu z historii znamy przykłady problemów osób ze świecznika a nie bieda-randomów na których wszyscy mieli wyjebane

hmm 🤔

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mayor napisał(a):

Uczy kłamania, pisania donosów na kolegów i masturbacji po bieganiu . 

Masturbacji? A to skąd wytrzasnąłeś?:)

41 minut temu, Koelner napisał(a):

jeśli doszły mnie słuchy ze środowiska o jakiś próbach samobójczych lub przećpaniach, przebiciach to raczej u tych zamożnych niż pozostałych

 

Cytat

W ostatnim raporcie z 2015 roku pierwszą dziesiątkę krajów z najwyższą liczbą samobójstw, liczoną na 100 000 mieszkańców, stanowiły kolejno: Sri Lanka, Gujana, Mongolia, Kazachstan, Wybrzeże Kości Słoniowej, Surinam, Gwinea Równikowa, Litwa, Angola, Korea Południowa

Bo Banany lubią robić z siebie ofiary i podkreślać jak ciężko miały w życiu. 

2 godziny temu, Koelner napisał(a):

@RappaR nie uważasz że też „dobrobyt” wpływa na ogólną depresję?

Badania jasno wskazują, że wpływa. Im więcej dobrobytu, tym mniejsza depresja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Koelner napisał(a):

@RappaR nie uważasz że też „dobrobyt” wpływa na ogólną depresję? wśród „elit” w całej historii było pełno jakiś dziwnych problemów których nie dotykało zwykłych „zjadaczy chleba” . Dla mnie też rówieśnicy siedzący godzinami przed tv, konsola, kompem z nowobogackich domów byli dziwakami i ostatecznie mieli różne problemy w porównaniu do zwykłych którzy spędzali czas bardziej aktywnie na podwórku czy coś trenując. 

więcej fluberow to nauka ruszy z kopyta 🤣🤣🤣

Nie, nie uważam, że dobrobyt wpływa na depresję. W całej historii było pełno dziwnych problemów elit, które dotykały zwykłych zjadaczy chleba i te osoby cierpiały. Kiedy Habsburg ma zajęczą szczękę, jest to temat podręczników szkolnych. W Alabamie to kwestia memu i tragedii międzyludzkiej do skwitowania aha. Ćpun celebryta to 5-gwiazdkowy odwyk, ćpun na ulicy jest traktowany gorzej od psa.

Statystycznie bogate dzieci mniej siedzą przed tv i kompem, a więcej trenują. 

 

Inna kwestia, że z dobrobytu mogą wynikać szkodliwe sytuacje, które skutkują depresją, ale wynikają z tego, że bez dobrobytu by nie mogła zaistnieć, ale nie sam dobrobyty to spowodował, co inne zaniedbania.

Teraz fajnie Hart opisał, że obecne cieplarniane środowisko i bezstresowe wychowanie szkodzi dzieciom, bo te nie mogą wykształcić naturalnych zachowań stadnych. Dzieci powinny się szarpać, wyzywać, kłócić, bić, bo są to niegroźne sytuacje, któe uczą ich tego, że muszą się dogadać, dostosować, zmienić. Jeśli dzieci się bawią pod opieką dorosłego, który ustala zasady i pilnuje ich przestrzegania, nie nauczą się same negocjować w celu ustalenia wspólnych zasad, sędziowania i dogadywania. Obecne dzieci są rekordowo mało samodzielne i przez to bardzo emocjonalnie reagują na każde niepowiedzienie, każdą krytykę, bo nie wykształciły w sobie tych mechanizmów za młodu. Mamy coraz mniej dojrzałych dorosłych.

Ale to określa mniej istotne, generalnie główny nacisk położył na to, że media społecznościowe dla dzieci to najgorszy możliwy rak

Godzinę temu, Koelner napisał(a):

jeśli doszły mnie słuchy ze środowiska o jakiś próbach samobójczych lub przećpaniach, przebiciach to raczej u tych zamożnych niż pozostałych

 

No mnie też doszły słuchy o przećpaniu Amy Wimehouse, a nie doszły do śmierci kilkudziesięciu ćpunów w moim mieście. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, RappaR napisał(a):

Statystycznie bogate dzieci mniej siedzą przed tv i kompem, a więcej trenują.

pisałem o swoim środowisku i jak byłem młody, to właśnie bogaci mieli dostęp do kompa, konsoli ,tv i to w ich środowisku słyszałem o próbach i ostatecznie jeden który się wyhuśtał był z tego środowiska.

bogaty, biedny to pojęcie względne ale w takich średnich środowiskach ludzie sobie po prostu pracowali, spali, jedli, pili i taka sielanka a w tych bananach to często były problemy.

nawet teraz jak patrzę na tych dzieciaków to dużo już po odwykach, jakieś skręty w religie albo akcje typu łapania się za drzewa i granie na kiju bambusowym, a zwykli coś tam sobie ogarniają czyli kredyt, kobita, dzieciak, 1-2 wycieczka w świat, jakiś meczyk lechia trefl w weekend i tak do usranej

 

24 minuty temu, RappaR napisał(a):

No mnie też doszły słuchy o przećpaniu Amy Wimehouse, a nie doszły do śmierci kilkudziesięciu ćpunów w moim mieście. 

Amy to nie moje środowisko więc znowu dostałeś biegunkę umysłową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Koelner napisał(a):

Amy to nie moje środowisko więc znowu dostałeś biegunkę umysłową.

Dosyć prosta analogia, że życie zamożnych jest dużo bardziej obserwowane i komentowane od życia zwyczajnych, możliwe że kiedyś dojdziesz do tego bez użycia słowa biegunka.

4 minuty temu, Koelner napisał(a):

pisałem o swoim środowisku i jak byłem młody, to właśnie bogaci mieli dostęp do kompa, konsoli ,tv i to w ich środowisku słyszałem o próbach i ostatecznie jeden który się wyhuśtał był z tego środowiska.

bogaty, biedny to pojęcie względne ale w takich średnich środowiskach ludzie sobie po prostu pracowali, spali, jedli, pili i taka sielanka a w tych bananach to często były problemy.

nawet teraz jak patrzę na tych dzieciaków to dużo już po odwykach, jakieś skręty w religie albo akcje typu łapania się za drzewa i granie na kiju bambusowym, a zwykli coś tam sobie ogarniają czyli kredyt, kobita, dzieciak, 1-2 wycieczka w świat, jakiś meczyk lechia trefl w weekend i tak do usranej

Ja nie mam wrażenia, po prostu średnich jest dużo, dużo więcej i mają dużo, dużo mniej uwagi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, RappaR napisał(a):

 

Ja nie mam wrażenia, po prostu średnich jest dużo, dużo więcej i mają dużo, dużo mniej uwagi.

 

Piszemy o środowisku i jak na początku pisałem jakieś problemy emocjonalne czy próby samobójcze widziałem u bogatszych a nie tych biedniejszych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.