Skocz do zawartości

E-NBA TOP 25 2000-2024 Komentarze


ignazz

Rekomendowane odpowiedzi

16 minut temu, mistrzBeatka napisał(a):

w 2002 shaq robil 28.5/12.5/2.5  mamy chyba inne pojecia w temacie gwiazdek , w 2006 byl legit druga opcja robil 18/10/1.5 chyba ok jak na druga opcje ? mial slabsze finaly ale w kazdej serii mial jakies monster games . 

 generalnie na forumku wydawalo mi sie ze jest jakis konsensus ze po to zupelnie inne granie niz rs . dlatego m. in. embiid to posmiewiso, probujesz boostowac joka nagrodami za rs ? przeciez te statsy w polowie sa zbudowane na teamach spoza po . rozumiem ze jok wg ciebie nadrabia 2 ringi do oneala swoimi rs statsami ?  dla mnie nie nadrabia  .   3ringi oneala > 1ring joka + zajebiste rs stats .   to tak jak bym napisal gracz x ma jedno mvp a gracz y ma 3xsixtmana wiec sa even . nie nie sa .  waga pierscienia jest kompletnie inna niz waga mvp za rs , tak samo waga mvp jest kompletnie inna nix sixtmana .

 

Skoro sformułowanie „z pasiastą gwiazdką” okazało się niedostateczne przejrzyste to napiszę wprost: gdyby nie przewały sędziowskie w seriach Lakers - Kings z 2002 i Heat - Mavs z 2006 to Shaq miałby w XXI w. tyle samo pierścieni co Jokić. Mimo gry z Kobem i Wadem zamiast siedzenia w Denver.

A co do Joka w RS i sugerowania jakoby w PO grał słabo to nie chce mi się powtarzać po @julekstep, bo on co chwilę wyjaśnia jakie spustoszenie w PO sieje Jokić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Kily napisał(a):

Skoro sformułowanie „z pasiastą gwiazdką” okazało się niedostateczne przejrzyste to napiszę wprost: gdyby nie przewały sędziowskie w seriach Lakers - Kings z 2002 i Heat - Mavs z 2006 to Shaq miałby w XXI w. tyle samo pierścieni co Jokić. Mimo gry z Kobem i Wadem zamiast siedzenia w Denver.

 

przewalow z sedziami nawet nie bede komentowac , nie uczestnicze w rozmowach o teoriach spiskowych .  shaq powinien dostac ujemne punkty za granie w la , ok .  murray z mistrzowskiego sezonu byl przekotem i spokojnie mozna go porownywac z wadem imo . idac ta droga to chris paul tez powinien dostawac dodatkowe punkty bo wiekszosc kariery spedzil z westem i griffinem . 

Cytat

A co do Joka w RS i sugerowania jakoby w PO grał słabo to nie chce mi się powtarzać po @julekstep, bo on co chwilę wyjaśnia jakie spustoszenie w PO sieje Jokić.

nigdzie tak nie sugerowalem jokic to legit po performer , to chyba oczywiste nie wiem skad to wziales , ospowiedzialem na twoja wypowiedz

Cytat

Generalnie Jokić został obrabowany z posiadania 4 MVP z rzędu, a Shaq w XXI w. ma dwa sezony z 23+ ppg,

boostujesz joka rsem i ppg , cos sie nie zgadza ?

acha zapomnialem shaq ma jeszcze wyprawe do finalow w 2004 , w po runie regularnie byl 1 opcja .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, mistrzBeatka napisał(a):

boostujesz joka rsem i ppg , cos sie nie zgadza ?

acha zapomnialem shaq ma jeszcze wyprawe do finalow w 2004 , w po runie regularnie byl 1 opcja .

No w zasadzie to nic się nie zgadza. Boostuję Joka, bo przez ostatnie 4 lata jest najlepszym koszykarzem na świecie. Nie ma tu nic do rzeczy czy w RS czy w PO, a po prostu MVP przyznają za RS. A Shaq od 2003/03 ma znacznie obniżone ppg zarówno w RS, jak i w PO.  Udawanie, że on od tego czasu był na poziomie tego co grał wcześniej albo że grał na poziomie nadającym się do porównania z Jokicem to niezły odlot. 🛫 Zresztą teza o Murraya na poziomie Wade’a podobnie.

Za to wg Ciebie nie godzi się mówić o sędziowaniu w lidze, której sędzia wylądował w więzieniu za swoje wałki. Co ciekawe ten sam sędzia po skazaniu go wprost powiedział, że G6 pomiędzy Lakers a Kings został skręcony. Ale okej, temat zakazany to zakazany. 🚫🤫

Edytowane przez Kily
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mameluk napisał(a):

Dirk vs. Giannis 

Dirk to był PO performer:

seria vs Wolves 2002, cały run 2003, 2006, kapitalna seria vs Nuggets gdzie grał 1 na 5, run 2011 wiadomo. Plus longevity

Giannis poza jednym flukiem notorycznie obniża poziom w PO przez swoje braki techniczne. Osiągnięcia w rs wyglądają mocarnie ale to PO są ważniejsze.

Tak że dla mnie no brainer Dirk wyżej 

Wade bardzo wysoko, gdzie w 2013 był już skończony, w peaku opuszczał regularnie po 30 meczów, co najmniej jeden tytuł zdobyty na barkach Lebrona, jak dla mnie poza top 8

Jestem fanem Mavs, ale Wade > Dirk

Wade miał przez wiele sezonów swojego prime gorszy support niż Garnett, a siał spustoszenie. 

Dirk mimo tragedii na centrze często miał legit wsparcie, ale sam z różnych względów nie dowoził. Ten 2011 to mocna rehabilitacja poprzednich lat. Nie mówię, że Mavs mieli team na faworyta do tytułu, ale były tam nazwiska do gry o najwyższe cele. Wade potrafił robić siedmiomeczowe serie mając support z poziomu PLK 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, MarcusCamby napisał(a):

Wade potrafił robić siedmiomeczowe serie mając support z poziomu PLK 

a dokładnie to raz taką zrobił -> z tym że uległ wtedy ekipie w której 30 mpg robił niejaki Ronald Murray a 25 mpg Maurice Evans

więc taki średni szał

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, MarcusCamby napisał(a):

Wade potrafił robić siedmiomeczowe serie mając support z poziomu PLK 

Ten poziom PLK to 30-letni Marion, 28-letni Haslem, 30-letni Jermaine O'Neal i 22-letni Chalmers?

Jak dla mnie daleko, ale to daleko od poziomu PLK. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, MarcusCamby napisał(a):

Jestem fanem Mavs, ale Wade > Dirk

Wade miał przez wiele sezonów swojego prime gorszy support niż Garnett, a siał spustoszenie. 

Aż sprawdziłem jakie spustoszenie siał Wade w tych 3 sezonach w PO ze słabym supportem.

PO 2007 - przegrana w 1  rundzie, Wade 23ppg na 47 TS% :)

PO 2009 - przegrana w 1 rundzie, Wade 29ppg na 56 TS%, (no, delikatnie mówiąc tyłka nie urywa)

PO 2010 - przegrana w 1 rundzie, Wade 33ppg na 65 TS%, (ok tu faktycznie kosmos)

Generalnie poza serią z 2010 i finałami 2006 to Wade nie miał żadnych godnych zapamiętania serii i runów w PO.

W playoffach do Dirka nie ma podjazdu, w rs tym bardziej ze względu na liczne kontuzje. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony do 2011 roku Dirk miał łatkę przegrywa który zawsze gdzieś się przewrócił o swoje nogi. Nie twierdzę że ta opinia była zawsze sprawiedliwa ale w jaki sposób hero 2011 wymazało sporo serii słabych jest zastanawiające. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Reikai napisał(a):

KG to typowy przyklad zmarnowanej kariery przez gowno organizacje. Strach pomyslec, co by bylo gdyby nie poszedlby do tych Celtics.

W dużym stopniu sam sobie zmarnował. Najwyraźniej nie miał przesadnych ambicji sportowych. MJ, Kobe czy LeBron w analogicznej sytuacji staraliby się o transfer albo wzmocnienie zespołu pod groźbą swojego odejścia. Chociaż o te wzmocnienia w Wolves byłoby trudno, bo kontrakt Garnetta pochłaniał sporą część salary cap a Minnesota nie jest atrakcyjnym miejscem do życia. 

No ale finansowo na tym nie stracił, bo swoim peaku zarabiał więcej niż LeBron przed 2017 rokiem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Gregorius napisał(a):

@lorak jako że oceniasz tylko pojedynczy sezon to na którym miejscu jest Kawhi i Wade u Ciebie? Powinni być mega wysoko.

i są, tylko nie jestem w stanie podać ci teraz konkretnego miejsca, bo już dawno nie myślałem nad takimi listami. na pewno jednak Wade > Kobe.

44 minuty temu, Życie_to_mem napisał(a):

W dużym stopniu sam sobie zmarnował. Najwyraźniej nie miał przesadnych ambicji sportowych. MJ, Kobe czy LeBron w analogicznej sytuacji staraliby się o transfer albo wzmocnienie zespołu pod groźbą swojego odejścia. Chociaż o te wzmocnienia w Wolves byłoby trudno, bo kontrakt Garnetta pochłaniał sporą część salary cap a Minnesota nie jest atrakcyjnym miejscem do życia. 

trochę jakbyś obarczał KG za bycie lojalnym - a przecież to zwykle się ceni. wolves to była mega słaba organizacja, co dobitnie pokazuje historia ze Smithem i szkoda, że Garnett zmarnował w niej najlepsze lata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Mameluk napisał(a):

 

steph.jpg

To ja dodam Raptor z tych lat.

 

1 Stephen Curry'16-'17 +12.2 +0.4 +12.6 5.0

2 Draymond Green'17-'18 +1.9 +6.1 +8.0 4.7

3 Draymond Green'18-'19 +2.9 +4.4 +7.3 4.6

3 Kevin Durant'17-'18 +6.9 +1.1 +8.0 4.6

5 Stephen Curry'18-'19 +7.6 -0.9 +6.7 4.3

6 Draymond Green'16-'17 +2.5 +7.2 +9.7 3.9

7 Stephen Curry'17-'18 +4.5 +3.1 +7.7 3.1

8 Kevin Durant'16-'17 +8.9 -1.0 +7.9 3.0

9 Kevin Durant'18-'19 +6.8 0.0 +6.8 2.2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Reikai napisał(a):

No taki @Kubbas ma od lat wyzej KG niz Duncana.

KG to typowy przyklad zmarnowanej kariery przez gowno organizacje. Strach pomyslec, co by bylo gdyby nie poszedlby do tych Celtics.

 

 

zeby sie komus cos nie pojebalo, nie biore udzialu w tej zabawie bo to itak nie ma zadnego sensu, widac po tym jak wszyscy wybieracie jak sie kierujecie sympatia albo jej brakiem do roznych graczy

Jokic z jednym mistrzostwem przed Kobe, czy chocby ktos dawal Wadea - lol, czy chocby Curry ktory ma regularnie problemy jak support nie dojezdza zeby wprowadzac swoja druzyne do playoffow, co koniom pociagowym takim jak Giannis, KG czy Kobe nie zdarzalo sie z najbardziej gownianymi supportami

wrzucasz Kobego czy Garnetta czy Giannisa czy Dirka do obecnego rosteru Warriors - top 4 gwarantowane

a GSW z Currym moga nie zrobic playoffow

w ogole DISRESPECT jaki dostaje od wszystkich Giannis jest chory, julek chyba dobrze to opisal, typ ciagnie zespol key word - PO DWOCH STRONACH PARKIETU robiac historyczne staty sezon w sezon i tak jak wyzej pisalem nikt sie nawet nie zastanawia czy trenujac ich Doc Rivers czy Frasunkiewicz beda w playoffach nie ma to zadnego znaczenia

wracajac do Garnetta od ktorego sie zaczelo:

jak dla mnie top 3 tej dekady nie jest zbyt dyskusyjne

Lebron Duncan Kobe 

indywidualne accolades plus zespolowe czyli kategoria ktora wszech i wobec okresla sie kogos greatness

dobijajacy sie do nich Shaq ktorego osobiscie nienawidze, jest the fakest, a te rzeczy co z roku na roku przez przypadek wypowiada bo jest na tyle glupi ze sie zapomina i mysli ze sie przeslizgna potwierdzaja tylko ze rozpierdolil swoim lenistwem dynastie

Cytat

"We could have beat Houston but that was all my fault, it really was because we were rolling that we beat the Bulls because you know, everybody was afraid of Mike, but I grew up watching Karate movies. At some point, the student has to take out the master to become the master."

"And Mike if you're the man and I want that. We did it, we beat em and we had 10 days off, and that's when the troubles started, parties at my crib, parties at D Scott's crib. I was renting private jets back before that was a thing." 

"We and D Scott in this little ass jet, we fly to Atlanta, we're in Magic City for two days, we had 5 days off. So we was going crazy like we beat Mike and we had Houston during the year, this about to be my first ring." 

indywidualne plus zespolowe, a nie jakies wybiorcze branie jednego albo drugiego, w to sie rowniez wliczaja takie rzeczy ciagniecie takich wackow jak Smush Parker, Oberto, Nesterovic czy kto tam jeszcze co Kobe i Duncan regularnie robili

potem mozna w tym peletonie dac Currego, kontekst tez jest wazny, dobieranie sobie Duranta do zespolu, najmocniejszym argumentem jest ten mistrz zrobiony ostatnim tchem z perspektywy czasu patrzac na to slabym supportem ktory jednak w tamtych playoffach sie wspial na wyzyny, Wiggins gral lockdown D i niszczyl na tablicach trafial rzuty, Poole (lol), Looney, po czasie widac jednak jak naciagany byl to roster ktory Stefek wywindowal

wracajac do Garnetta

ja go uwazalem zawsze za lepszego gracza od Duncana, multi-level scorer, bardziej wszechstronny obronca, klocilbym sie ze lepszy zbierajacy, ale to jest moja subiektywna ocena go jako gracza, dla mnie Garnett byl lepszym grajkiem ktorego spierdolila tragiczna organizacja z ktorej powinien wczesniej uciec

ale jezeli mowimy o karierze, accolades, caloksztalcie to Duncan jest lepszy od Garnetta, mial lepsza kariere

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Kubbas napisał(a):

 

wrzucasz Kobego czy Garnetta czy Giannisa czy Dirka do obecnego rosteru Warriors - top 4 gwarantowane

 

Ktorego Kobego, Garnetta, Giannisa czy Dirka?

Tego 36 letniego co Curry, czy prime?

Bo chyba nikt nie watpi, ze Curry 2016 tez by zrobil lepszy wynik, niz odpadniecie z Kings w playinach.

Ludzie zapominaja chyba ile lat ma juz Curry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Kubbas napisał(a):

Jokic z jednym mistrzostwem przed Kobe, czy chocby ktos dawal Wadea - lol, czy chocby Curry ktory ma regularnie problemy jak support nie dojezdza zeby wprowadzac swoja druzyne do playoffow, co koniom pociagowym takim jak Giannis, KG czy Kobe nie zdarzalo sie z najbardziej gownianymi supportami

Zdarzało się

KG nie zdołał wprowadzić swojej drużyny do PO przez 3 sezony z rzędu. 

Z nim był ten problem że w playoffach on po prostu grał swoje, podczas gdy inni topowi gracze wznosili się na wyższy poziom.

Nawet taki ograniczony ofensywnie Giannis potrafił sieknąć 50 pkt w finałach i poprowadzić drużynę do mistrzostwa. KG nigdy nie zdobył 50 pkt w po, nigdy nie zdobył nawet 40 pkt w po, 4 lub 5 razy rzucił +30 przez całą karierę w playoff. Rzucał te 20 pkt na mecz korzystając z flow drużyny ale nie potrafił przejmować meczów kiedy drużynie nie szło.

Siedem razy z rzędu odpadał w 1 rundzie. Drużyna słaba, jasne, ale z takimi nazwiskami jak Brandon, Szczerbiak, Billups czy Ellis można było chyba ugrać trochę więcej, choćby jakieś wyrównane, epickie serie. Tymczasem Wolves dostawali najczęściej w papę do zera lub jednego honorowego zwycięstwa.

Duncan z niewiele lepszym supportem w 2003 roku wygrał tytuł. Oczywiście okoliczności inne, słabi przeciwnicy, trochę szczęścia (kontuzja Dirka) ale mimo wszystko. Dirk w 2005 też zaszedł dalej ze słabą drużyną.
KG był świetnym all around graczem, ale w playoffach zawsze brakowało mu tego instynktu killera, który mieli Kobe, Dirk czy nawet Giannis.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Mameluk napisał(a):

Zdarzało się

KG nie zdołał wprowadzić swojej drużyny do PO przez 3 sezony z rzędu. 

Z nim był ten problem że w playoffach on po prostu grał swoje, podczas gdy inni topowi gracze wznosili się na wyższy poziom.

Nawet taki ograniczony ofensywnie Giannis potrafił sieknąć 50 pkt w finałach i poprowadzić drużynę do mistrzostwa. KG nigdy nie zdobył 50 pkt w po, nigdy nie zdobył nawet 40 pkt w po, 4 lub 5 razy rzucił +30 przez całą karierę w playoff. Rzucał te 20 pkt na mecz korzystając z flow drużyny ale nie potrafił przejmować meczów kiedy drużynie nie szło.

Siedem razy z rzędu odpadał w 1 rundzie. Drużyna słaba, jasne, ale z takimi nazwiskami jak Brandon, Szczerbiak, Billups czy Ellis można było chyba ugrać trochę więcej, choćby jakieś wyrównane, epickie serie. Tymczasem Wolves dostawali najczęściej w papę do zera lub jednego honorowego zwycięstwa.

Duncan z niewiele lepszym supportem w 2003 roku wygrał tytuł. Oczywiście okoliczności inne, słabi przeciwnicy, trochę szczęścia (kontuzja Dirka) ale mimo wszystko. Dirk w 2005 też zaszedł dalej ze słabą drużyną.
KG był świetnym all around graczem, ale w playoffach zawsze brakowało mu tego instynktu killera, który mieli Kobe, Dirk czy nawet Giannis.

Niby tak ale jednak jak chlop robi takie cos

Zrzut-ekranu-2024-07-29-231611

to czy jest o co sie tu przyjebac?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Kily napisał(a):

No w zasadzie to nic się nie zgadza. Boostuję Joka, bo przez ostatnie 4 lata jest najlepszym koszykarzem na świecie. Nie ma tu nic do rzeczy czy w RS czy w PO, a po prostu MVP przyznają za RS. A Shaq od 2003/03 ma znacznie obniżone ppg zarówno w RS, jak i w PO.  Udawanie, że on od tego czasu był na poziomie tego co grał wcześniej albo że grał na poziomie nadającym się do porównania z Jokicem to niezły odlot. 🛫 Zresztą teza o Murraya na poziomie Wade’a podobnie.

 

najepierw wyciagasz jakies teorie spiskowe , a teraz stworzyles sobie chochola i sam  sobie odpowiadasz ,  nikt nie polemizuje z tym ze serb jest od kilku sezonow  najlepszym graczem , JEDNAK JEGO INDYWIDUALNE SUKCESY nie maja do konca przeniesienia na sukcesy druzynowe z roznych wzgledow (ma jeden ring ), small market , skapy owner , dopisz sobie co tam chcesz , cp3 tez mial mega sezony byl w czubie mvp ale nie mial sukcesow druzynowych , dirk zdobyl mvp a baron davis wywalil go  w pierwszej rundzie po . 

Cytat

Udawanie, że on od tego czasu był na poziomie tego co grał wcześniej albo że grał na poziomie nadającym się do porównania z Jokicem to niezły odlot. 🛫 Zresztą teza o Murraya na poziomie Wade’a podobnie

uzywaj cytatow , znowu mnie z kims pomyliles , nigdzie nie napisalem ze post prime shaq jest na poziomie joka.  .   3 raz to samo: 

3 ringi shaqa (2 razy pierwsza opcja , raz legit second banana) , wyprawa do finalow > ring joka i jego indywidualne osiagniecia  .   

 jesli mam oceniac zawodnikow to osiagniecia druzynowe maja dla mnie duze  znaczenie , a w tym jest przepasc na korzysc oneala i indywidualne staty serba mi tego nie rekompensuja . nie porownujemy golfistow tylko zawodnikow sportow druzynowych.   

fajnym przykladem jest timmi i giannis obaj to pf/c ,  strzelam ze grek overall     mial wiekszy impakt na gre swojego teamu niz duncan  w tym samym okresie (wiek od 22 do 28 roku zycia)  . ale nikt sie nawet nie zajaknie i w kazdym zestawieniu to duncan bedzie wyzej , wiesz dlaczego ? bo to duncan ma pierscienie , gdyby giannis byl w sas pod popem pewnie on by mial te ringi i sytuacja bylaby odwrotna . nikogo nie interesuje  ze tim gral z parkerem i manu dwoma bardzo dobrymi kreatorami/closerami a giannis dostal dopiero teraz past prime lillarda .  przy manu i parkerze giannis nie bylby potworem , bylby pogromca potworow . 

@Mameluk co chcesz ta jedna akcja  sposrod setek udowodnic ?  to chyba oczywiste ze steph daje zajebisty spacing i team na tym korzystal . thompson , curry , durant wszyscy sa deadly , curry tak samo korzystal na obecnosci thompsona czy duranta   . co nie zmienia faktu ze durant mial wiekszy impakt nic curry , byl efektywniejszym scorerem, rzucal wiecej punktow  i byl duzo lepszym obronca .  nie wiem z czym tu polemizowac 

Edytowane przez mistrzBeatka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Reikai odpiął/ęła ten temat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.