Skocz do zawartości

BeGM 2023/2024 FINALS - 4. LOS ANGELES LAKERS (55:27) vs 3. ORLANDO MAGIC (55:27)


Reikai

Rekomendowane odpowiedzi

Jak ktoś może się jeszcze wstrzymać z głosowaniem, to ja wieczorem bardzo krótko w tym poście też się jeszcze w kilku zdaniach odniosę do najistotniejszych moim zdaniem kwestii w serii Magic - Lakers. 

 

1. Trochę źle zostało zrozumiane przez Januarego (wyraziłem się nieprecyzyjnie) to co napisałem, że LeBron i Curry to dwaj najlepsi gracze w tej serii. LeBron to jeden z dwóch najlepszych koszykarzy NBA w całej historii, a Curry pewnie tez będzie w dyskusjach o Top10. Jednak czas upływa nieubłaganie i mamy rok 2024 i mam nadzieję, że Lakers nie zdobędą tytułu tylko za zasługi tych dwóch niewiarygodnych niewątpliwie graczy. Mitchell ze swoją formą w tych playoffs pokazał, że to on mógłby być najlepszym graczem tej serii. 

2. January chce zjeść ciastko i mieć ciastko. Gracze Orlando z sezonu na sezon się rozwijają, są coraz lepsi i odnoszą coraz więcej indywidualnych i zespołowych sukcesów - krótko mówiąc cały czas wzmacniam team by był coraz lepszy. Inną drogą idzie GM Lakers wymieniając graczy, którzy mogliby teraz wspierać LeBrona w Finale - już pomijając te wszystkie Brogdony i Capele za które mając LeBrona pozyskiwał picki, ale ostatnio rok temu był to też Jimmie Butler, a tylko podczas tego sezonu - Monk, Batum, czy Thybulle, którzy bardzo by się teraz przydali. Do tego wiemy już (choć nie ma to wpływu na serię), że nie ma już Ellisa, który się fajnie wypromował, a wydaje mi się, że avatar LAFa z Austinem Reavesem też nie jest przypadkowy, a na samym końcu LeBron też może odejść do syna (co pokaże FA dopiero naturalnie). Natomiast January zgrabnie zbiera assety i niewątpliwie fajnych młodych graczy, ale serio ktoś wierzy, że LeBron i Curry w swoim Last Dance woleliby grać z debiutantami  i młodymi graczami zamiast tych Batumów i Monków? I że ci debiutanci stanowiliby faktyczne wystarczające wsparcie dla LeBrona i Currego. ? Lakers mieli dużo szczęścia z kontuzjami liderów teamów z którymi grali na Zachodzie - zatem ten awans do Finału był też (do czego się oczywiście nie przyzna) zaskoczeniem dla samego Januarego. 

3. W playoffs wszystko rozbija się o matchupy. A Lakers na samym końcu brakuje zwyczajnie ognia w ofensywie poza ich trzema graczami z których jeden ma 36 lat, a drugi 40. A wystarczyło nie łasić się na picki za Batuma, czy Monka lub Thybulle, którego obrona by się też teraz z pewnością przydała. Wiemy jak przez długie lata potrafili grać w playoffs LeBron i Curry, ale zwyczajnie dopadł ich ząb czasu, co było nieuniknione. Magic są zbyt głębocy i zbyt dobrze zbilansowani żeby wypuścić taką szansę na zdobycie mistrzostwa.

4. Rozumiem też narrację Januarego o byciu non factorem Gordona (który pokonał LeBrona ze swoimi Nuggets - fakt, nie opinia), zajechaniu będącego w swoim prime niespełna 28-letniego Mitchella (40-letni LeBron i 36-letni Curry to by dopiero hasali), o nieaktualnej już pussywatości KATa (koncentrowaniu się na serii z Mavs i ignorowaniu dwóch wcześniejszych), czy  umniejszaniu fantastycznie się rozwijającemu Quickleyowi (który najwyraźniej z gracza na 20pkt. spadłby poniżej 10, ale już gracze rl Lakers którzy tyle nie zdobywali u Januarego by mieli tyle lub więcej XD ), czy beztroska opinia, że Claxton, który nie grał w playoffs jest lepszy od Gafforda, który grał w Finale i napisał w tym sezonie fantastyczną historię, czy czepianiem się TS Jaqueza co jest bzdurą - bo to tylko pokazuje ja głupie są statsy jak się nimi niemądrze manipuluje.  

Naprawdę to rozumiem, gdyż to by była piękna historia jakby u nas Last Dance Lakers zakończyło się tytułem. Jednak January przeszarżował z koncentrowaniem się na pozyskiwaniu assetów zamiast wzmocnień dla LeBrona i Currego i teraz zwyczajnie wg mnie zabraknie tych ważnych rolesów, którzy faktycznie mogliby w zdobyciu tego jeszcze jednego tytułu dla Lakers pomóc. 

Trójka LeBron/Curry/Reaves przebywa równocześnie na boisku śr. 14min. (!!!) na mecz w tej serii jak January chce mieć za każdym razem dwóch z nich na parkiecie. - a to oznacza, że przez 34min (!!!!) w meczu Lakers graja dwoma ofensywnymi graczami i 3 słabszymi w ofensywie, gdzie tylko ten Hauser ratuje nieco spaceing.

W rl mistrzostwo zdobyli właśnie Celtics budowani spokojnie na drafcie, na mądrych wzmocnieniach, a MVP zdobył Jaylen Brown, który jeszcze niedawno był krytykowany za brak umiejętności kozłowania lewą ręką. Mimo, że to nasi Lakersi posiadają w swoim składzie Hausera, zdecydowanie więcej podobieństw do rl Celtics jest moich Magic niż Januarego Lakers, którego młodzieży czas dopiero nadejdzie (oczywiście jak nie zostaną wymienieni za kolejne assety ;) ).

Pozdrawiam 

Edytowane przez Alonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, człowiek...morza napisał(a):

kurde finał, dość wyrównany.

a tu takie nudy

Myślę, że z mojej strony po prostu podczas serii napisałem wszystko i ciężko mi było odnosić się do tekstów o „LeBronie dostającym gonga od Gordona” czy bezsensownych wtrętów o tym jakie ruchy robię podczas offseason 2024 (które Alonzo wrzucił nie wiem po co, by kupić głos walczącego zaraz o LJa Kuby?).

Raczej nikt nie dyskutuje z tym, że LAL mają lepszych bądź równych graczy 1-9 w tej serii (w sensie najlepszy w LAL LJ > najlepszy w ORL Mitchell, drugi najlepszy w LAL Curry > drugi najlepszy w ORL Towns itd.). W takiej sytuacji w połączeniu z HCA, doświadczeniem na najwyższym poziomie moich graczy w przeciwieństwie do kompletnych debiutantów na tym poziomie w Magic oraz przy najlepszym w lidze sezonie moich grajków w clutch (Curry, LJ, Reaves) przewaga Lakers jest ogromna i musieliby starać się Magic równać jakimś genialnym gameplanem, którego delikatnie mówiąc nie ma:). A też nie jestem pewien czy ktokolwiek czyta dokładnie te opisy patrząc na wypowiedzi karpika oraz erniego, niemniej skoro skrobnęli coś to i mi wypada odpowiedzieć, a mam nadzieję i przekonać do zmiany zdania:)

1) „Lepsze matchupy dla Magic”

Nie wiem skąd pomysł, że to Orlando ma tu korzystne matchupy. Wskazałem staty, iż:
1a) LeBron na Gordonie robi fantastyczne statystyki (20/32 fg, 70ts)
1b) Towns był zatrzymywany przez Livelyego (3/12)
1c) Mitchell był zatrzymywany przez duet Wallace-KCP (łącznie 3/12)
1d) Mam potrafiących bronić w każdych schematach defensywnych Claxtona i Livelyego, których mobilność w połączeniu z mocnym PoA moich obwodowych jest doskonałą odpowiedzią na duet liderów rywali Mitchell-Towns

A właśnie Magic nie mają tak mocnych PoA w defensywie, co w połączeniu z fatalnymi w obronie picków w innym schemacie niż drop coverage Townsem i Gaffordem powoduje gigantyczne problemy Magic w defensywie przeciw elitarnym w grze na pickach LJ, Currym i Reavesie. Naprawdę nie wiem skąd pomysł, że to Magic się dobrze matchupują, bo jest dokładnie odwrotnie, to ja mam jak niwelować zalety rywala, a oponent nie ma jak ograniczać moich.

2) „Elastyczność Magic (bigball/smallball)”

Ja chciałbym naprawdę przypomnieć, że KAT bez Goberta obok w tych PO był -14/100 net, a Sota robiła runy (+10/100 bez niego na parkiecie), gdy siedział. Gafford z kolei pogarszał grę rl Mavs aż o 12/100 net i Kidd przy problemach z faulami Livelyego próbował nawet Klebera. Niezależnie czy Magic wystawią na C KATa, czy też duet KAT-Gafford obok siebie to będą niszczeni przez moich ballhandlerach na pickach podobnie jak byli niszczeni w RL, co jest znacznie gorsze dla Orlando niż to co proponują ofensywnie w takich ustawieniach. Ani bigball, ani smallball tu nie działa, bo gra Magic zarówno z KATem jak i Gaffordem na C jak leżała tak leży.

3) „Magic mają więcej graczy, którzy potrafią kreować grę”

Też tego nie rozumiem, bo to Lakers mają 3 zawodników potrafiących w RL prowadzić ofensywę contenderów w PO na sprawdzonym, najwyższym poziomie, a w Magic można dać tutaj tylko Mitchella jako przeciwwagę do 3 kreatorów Lakers. Orlando nie mają żadnego zawodnika z 5+APG na poziomie PO, mają ledwie dwóch graczy z 4+APG w RS, gdzie ładnie nabijający staty w RS w tankerze Quickley jak dotąd jako ofensywny gracz był brutalnie weryfikowany na poziomie playoffs (rok temu 9pkt/1asysta na 48ts, 86 ORTG jako kreator bez Brunsona obok). Gdzie tu przewaga kreatorów po stronie Magic? Jest dokładnie odwrotnie to o prowadzenie ofensywy przez Lakers nie ma co się martwić w przeciwieństwie do ataku Magic.

4) „W Lakers albo będą wpadać rzuty za 3 albo kaplica”

Lakers mają trzech legit 3-level scorerów lepszych od Magic. Lakers mają lepszą obronę pomalowanego od Magic. Lakers mają lepszych perimeter defensorów od Magic. Jeśli nie będą wpadać trójki obu ekipom to Lakers to biorą. Chyba, że założeniem ma być, że Lakers nie wpadają trójki, ale za to wpadają Magic, ale to troszkę tendencyjne założenie jest:) Przypominam też, że to Lakers mają wybitnych movement shooterów (Curry oraz Hauser), a Magic wyłącznie stacjonarnych, co jest ogromną różnicą jeśli chodzi o prowadzenie ataku. Z jednej strony schematyczny atak Magic bez zagrożenia z bieganiem obwodowych po zasłonach co powodowałoby problemy obrony, z drugiej GOAT offball gravity i poruszania się bez piłki Curry oraz kapitalny w RL finals Hauser.  Zupełnie inna półka ofensywy niż atak ala RL Cavaliers.

Godzinę temu, ernie9005 napisał(a):

Mimo wszystko uważam, że Magic mają minimalnie więcej atutów: korzystne meczapy, więcej  atletyzmu i size'u na każdej pozycji, większą głębię składu, więcej opcji zdobywania punktów i co najistotniejsze lepsze występy liderów w tegorocznych PO. Bardziej ufam Mitchellowi jako scorerowi w bezpośrednim pojedynku w długiej serii z Currym, który ma tutaj dużo więcej obowiązków w kreacji gry niż Mitchell. LeBron ciągle świetny, ale Magic mogą go znacznie ograniczać rzucając na niego Gordona i męcząc go irytującym Grantem Williamsem. KAT grał w kratkę w tych PO, ale ciągle to gracz bardziej klasowy i pewniejszy niż niezweryfikowany w poważnej koszykówce bojący się rzucać do kosza Claxton albo niedoświadczony Lively. KCP czy Reaves też nie dali w tym roku powodów aby ocenić ich impakt wyżej niż Quickleya czy Jaqueza.

Lakers fajny run jak na ekipę z dwoma rookimi i Hauserem na poważnych minutach, no ale na budowanych metodycznie od lat przez Alonzo Magic to w tym roku za mało. 

Nie no, ale nie można porównywać Mitchella do Kury (swoją drogą to właśnie Donovan będzie miał znacznie więcej obowiązków ofensywnych z grą na piłce niż Stefek przecież), a KATa do Livelyego, bo tu nagle Ci umyka mój lider – LJ :). Te porównania to są jednak LJ vs Donovan oraz Curry vs Towns i ew. Gordon vs Lively oraz Reaves vs Quickley. Nie widzę tu nigdzie przewagi Orlando, wręcz przeciwnie – przynajmniej jedną gigantyczną przewagą (Curry vs Towns!) Lakers. Przypomnę też, że to moi zawodnicy w RL potrafili ograniczyć mocno liderów rywali (Townsa oraz Mitchella).

 Ciężko mi też czytać o niedoświadczonym Livelym, który w RL był 3 najlepszym graczem finalisty NBA. Nie wiem też skąd pomysł o większej głębi Magic, skoro moi gracze 6+ w rotacji to: Claxton (właśnie dostający w RL 100/4, lud tu zapomniał szybko jak on wyglądał w contenderze z Nets...), Wallace (dający ogromnie pozytywny impact w PO w najlepszej w RS i półfinaliście konfy OKC), Hauser (dający ogromnie pozytywny impact w PO w mistrzach NBA z Bostonu), a w Magic – grający w PO na 46ts Jaquez, wyrzucony z dwóch tegorocznych finalistów NBA Williams oraz dający gigantycznie negatywny impact w PO Gafford. Naprawdę to Magic niby mają większą głębię? 

I nie rozumiem też kupienia dziwacznej narracji o budowie przez lata teamów jako argument za wynikiem. W RL właśnie w finałach grali Mavs z całkowicie przemeblowanym przez ostatni rok składem oraz Celtics z sprowadzonymi przed sezonem Porzingisem i Holidayem do s5.

Naprawdę trudno mi się powstrzymywać od wrzucania przeróżnych rankingów graczy z zagranicznych stron, bo liczę, że jednak ludzie te NBA oglądają i widzą różnicę w poziomie zawodników obu teamów:)

Aaa i LeBron oraz Curry naprawdę nie wypuszczą przecież u siebie G7 w Last Dance

Pozdrowienia, miłego piąteczku i zachęcam do przemyślenia sprawy :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

January w swoim stylu uprawia gimnastykę słowną i żongluje faktami pod swoje tezy - nic nowego ;) 

Z jednym się jednak z moim adwersarzem zgadzam - praktycznie wszystko zostało powiedziane/napisane. Mi (zapewne podobnie jak i Januaremu) ta seria się zwizualizowała i naprawdę nie widze tu zbyt wiele optymizmu dla Lakers. January bazuje tu na dwóch wyjątkowych ale już wiekowych Gwiazdach. 

Clue jest jednak takie, że trójka LeBron/Curry/Reaves przebywa na boisku razem śr. w meczu 14min. jak GM Lakers chce mieć zawsze  2 z nich na boisku. Jak spróbowałby to zmienić, to Magic mogli by odskoczyć tak, że z Lakers nie byłoby co zbierać. 

January koncentruje się na KATie tylko z Finału Konfy - gdyż oczywiście mu to na rękę - więc warto tu dla równowagi napisać, że LeBron przed rokiem w Finale Konfy miał 27% 3P jak odpadał również przeciwko Gordonowi i Nuggets Joka. 

Jakby statsami ni e żonglował to nadal ma max 3 graczy na ponad 10pkt. gdy Magic 5. Matchupy są bezlitosne dla Lakers. 

Dziwnym trafem tez tylko GMowie głosujący na Magic nie czytają ze zrozumieniem lub zostali przekupieni.. Przypadek? 🤔

Odnośnie KATa - warto pamiętać jak podczas tych playoffs potrafił ciągnąć team w minutach, gdy Edwards musiał odpoczywać. Pamiętajmy też, że KAT przy Gobercie musiał grać na czwórce, a Lively bronił go w sumie przez 3,5min. w całej serii. KAT ogólnie broniony jest często przez graczy niższych, nie koniecznie centrów, a January nie ma nikogo takiego - no chyba że LeBron, ale wtedy Gordon po ścięciach zdobywa tone punktów. KAT ładnie odgrywał do Goberta, zatem Gordona, Manna, czy Jaqueza też by tu spokojnie znajdował. Ogólnie moi wysocy robią jesień średniowiecza obronie Lakers złożonej z 3 guardów, LeBrona i Lively/Claxton, który albo wychodzi do KATa na obwód, albo dostaje czystą 3P. 

Lakers mogą mieć tu naprawdę fatalny spaceing jak LeBron (27% rok temu w Finale Konfy teraz 38%, czy Reavs teraz 27%, oraz słabnący w drugiej części sezonu Curry 38% 3P ) nie będą trafiać. Odnośnie Hausera - pamiętajmy o tym, że on tam był w rl Celtics 5-tym do krycia przy Brownie, Tatumie, White, Holidayu, czy Horfordzie. A z 1,5 3P KCP na 30% z tych playoffs może żyć. Poza tym tam nikt nie grozi z dystansu!!!!! 

Głosujących na Lakers zachęcam do przemyślenia swojej decyzji jeszcze raz i do zmiany głosu. Niech wygra lepsza drużyna. Również pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Reikai napisał(a):

Rzygac sie chce na te finaly.

Ale @Alonzo wrzucajacy staty Lebrona z zeszlorocznych finalow konferencji i mowiacy o zonglowaniu statystykami chyba przebil wszystko xD

Grunt że statsy Reavesa z poprzednich playoffs które podał January Tobie nie przeszkadzały xD 

Edytowane przez Alonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Reikai napisał(a):

W ktorym miejscu?

Dzisiaj ja mam imprezę imieninową, zatem wybacz, ale i tak już przegiąłem znikając na jakiś czas, więc albo sam znajdziesz, albo jutro poszukam. :) Ale na bank January pisał, że mamy porównanie gry Reavesa z poprzednich playoffs.  

@january odnośnie gracza, który mógłby wg Ciebie nie zdobywać 10pkt. ;) 

https://x.com/ShamsCharania/status/1806683144898126088

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, january napisał(a):

Myślę, że z mojej strony po prostu podczas serii napisałem wszystko i ciężko mi było odnosić się do tekstów o „LeBronie dostającym gonga od Gordona” czy bezsensownych wtrętów o tym jakie ruchy robię podczas offseason 2024 (które Alonzo wrzucił nie wiem po co, by kupić głos walczącego zaraz o LJa Kuby?).

Cos mi umknęło o jakiś przeciekach od Alonzo, odnośnie twoich ruchów w offseason?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, kuba2419 napisał(a):

Cos mi umknęło o jakiś przeciekach od Alonzo, odnośnie twoich ruchów w offseason?

to chyba było o ruchach januraego podczas sezonu. W sensie zamiast wzmacniać to oddawał doswiadczonych zawodnikow za picki. Przynajmniej ja to tak zrozumiałem.

Tzn jak się ma nadwyżkę talentu i Wallace, Liveley grają bardzo dobrze to można myśleć o trejdach. Ja tu nie widze problemu :d 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, kuba2419 napisał(a):

Cos mi umknęło o jakiś przeciekach od Alonzo, odnośnie twoich ruchów w offseason?

 

W dniu 24.06.2024 o 20:34, Alonzo napisał(a):

Do tego wiemy już (choć nie ma to wpływu na serię), że nie ma już Ellisa, który się fajnie wypromował, a wydaje mi się, że avatar LAFa z Austinem Reavesem też nie jest przypadkowy, a na samym końcu LeBron też może odejść do syna (co pokaże FA dopiero naturalnie). 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Reikai napisał(a):

W ktorym miejscu?

To pogrubione poniżej. Może nie było konkretnych liczb, ale ja z reguły weryfikuje śr. z poszczególnych serii. Choć wydawało mi się, że January odpowiadał na to 27% 3P Reavesa z tegorocznej I rundy tym, że w poprzednich playoffs mieliśmy większą próbkę Reavesa na lepszych % 3P - możliwe, że coś zmieniał albo mi umknęło jak teraz pobieżnie szukałem.

Reaves to półka Quickleya w tej serii - bez wchodzenia w szczegóły. Bardzo możliwe, że graliby w tej serii na zbliżonym poziomie. Myślę, że ten wczorajszy kontrakt za 175mln/5 lat od rl Toronto pokazuje, że nie tylko ja uważam, że to gracz - delikatnie mowiąc - lepszy niż to 10pkt. Zresztą January tak w swoich postach jedzie po Quickleyu, a te jego "fatalne" 9pkt. z poprzedniego sezonu z playoffs gdzie był graczem u Thisa na nieco ponad 20min. to i tak sufit czwartej opcji Lakers, a są u mnie jeszcze Gordon na te przysłowiowe 14pkt. czy Jaquez, który jest dość równym graczem na 10-12pkt. A dopiero 6 i 7 są Gafford ze swoimi śr. 8pkt. w rl Finale, czy Mann z 9,3pkt. z I rundy tegorocznych playoffs. 

W dniu 24.06.2024 o 19:53, january napisał(a):

5. Tak jak wspominałem rywal jest ode gorszy właściwie wszędzie na pozycjach od 1 do 9 w rosterze.

Nasze piątki z największą liczbą mpg to Curry-Reaves-KCP-LJ-Lively vs Quickley-Mitchell-Mann-Gordon-KAT

LJ>Mitchell i Curry >>> Towns to oczywiste jak chodzi o liderów.

Reaves > Quickley na poziomie PO (przypomnę, ze Quickley dwukrotnie już się skompromitował notując dramatyczny zjazd w PO, a Reaves dwukrotnie w PO grał bdb).

Lively=Gordon jako top defensor frountcourtu (Lively gorszy w O, ale, gdy nasi Magic nie mają opcji switch na picku to nie da się go jak rl Cs wyłączyć mocniej)

KCP > Mann (tu też chyba nie trzeba tłumaczyć)

Pozostali

Claxton > Gafford

Hauser, Wallace >= Jaquez, Williams

Ellis >= Highsmith

Czy gdziekolwiek tu rywal ma przewagę? No nigdzie nie ma.

To może zostawimy, bo w sumie warto się odnieść do tego fragmentu.

14 godzin temu, bogans2 napisał(a):

to chyba było o ruchach januraego podczas sezonu. W sensie zamiast wzmacniać to oddawał doswiadczonych zawodnikow za picki. Przynajmniej ja to tak zrozumiałem.

Tzn jak się ma nadwyżkę talentu i Wallace, Liveley grają bardzo dobrze to można myśleć o trejdach. Ja tu nie widze problemu :d 

 

Wallace to gracz rezerwowy - a tu January wrzuca go na silniejszych graczy do s5. Ellis zaskoczył dopiero koło g60 w regularze notując w Sacto nieco ponad 8pkt. Natomiast tu oczekujemy od nich dobrej gry w Finałach. Mam nadzieję, że każdy widzi ten wtf - że niby KAT, czy Quickley w Finale spękają, ale Wallace będzie grał w roli w jakiej nigdy nie grał (s5), a Ellis - który się spalił w decydującym meczu play in również będzie tu ważnym graczem rotacji. January daje im tu całkiem słusznie małe minuty - Wallace 14, a Ellis 10 - zatem te bajki o mocniejszej rotacji 1-9 Lakers możemy włożyć pod poduszkę dla 3-letniej Zuzi.

Warto tu też dodać, że January mojego lidera chce tu bronić w Finale dwoma bardzo młodymi i niedoświadczonymi graczami - Ellisem i Wallacem przez większość czasu.. 

Moim odpowiednikiem tych graczy jest Haywood Highsmith, który w poprzednim sezonie grał w Finale. Drugim odpowiednikiem jest tu Grant Williams, który z kolei 2 lata temu grał w Finale - to tak odnośnie doświadczenia moich graczy w Finałach. Zdaję sobie sprawę z niedoceniania moich graczy. Wallace ma olbrzymi potencjał, Ellis - ciężko mi jeszcze powiedzieć, czy to nie fluke, ale na ten moment tu moja przewaga jest bezdyskusyjna. 

Tak naprawdę jest 7 na 7

KAT w całej swojej beznadziejności - wg Januarego - w Finale Konfy zdobywał 19,6pkt. 8,4zb. w ponad 33min. Dominator Lively grał tylko śr. 22min. i miał 9,5pkt. 7,5zb. 1,5bl. A dla porównania ten "beznadziejny" Gafford grał 24,5min. i miał 10,8pkt. 6,8zb. 2,6bl. Dodam jeszcze że to Gafford grał w s5. - tak to wygląda, jak się nie żongluje liczbami, a wrzuca suchutkie fakty. U Januarego dochodzi jeszcze Claxton - trudny do zweryfikowania, ale wiemy że Lively i Claxton nie stanowią zbytnio zagrożenia kilka metrów od kosza. No i nie ma takiej opcji żeby grali obaj równocześnie. Natomiast ja mogę gracz KATem i Gafordem równocześnie, a odpuszczanie KATa raczej szybko by zakończyło serię na korzyść Magic. KAT w tych playoffs rzucał 3P na nieco ponad 36%, a January mi łaski nie robi i albo pilnuje go na obwodzie LeBronem, albo którymś ze swoich centrów co zostawia miejsce do wjazdów Mitchella, Quickleya, moich wingów, albo Gafford robi pod koszem rzeźnie. Ofensywna przewaga moich podkoszowych jest tu nie do zakwestionowania. Defensywnie po równo mimo wątpliwości co do KATa, bo KAT wyciąga wysokiego Lakers spod kosza i o konsekwencjach napisałem powyżej.

Quickley i Reaves porównywalni. Do tego Quickley jest lepszym obrońcą, lepszym kreatorem.

KCP/Mann porównywalnie. Mann bronił w tych playoffs Luke na 38,5% (15/39), Irvinga 9/20 (45%), a PJ Washingtona na 28,6% (2/7).

Oceńcie też sami kto jest groźniejszą opcją w ofensywie - Gordon i Jaquez, czy Hauser i KCP.

Kwestię Mitchella, LeBrona i Currego nie będe rozwijał, gdyż to już kwestia interpretacji głosujących GMów. U liderów Lakers wiek i pytania jak by grali w kolejnych seriach, a u mnie kwestia zdrowia Mitchella - problemy porównywalne. Warto tu jednak jeszcze dodać, że wyszydzany tu KAT od 2021 - a więc sezonu po bańce ma 5 serii w rl playoffs - tyle co LeBron, natomiast Curry ma 6 - jedną więcej. zatem znów January kwestionuje doświadczenie moich graczy, a ja zastanawiam się, czy jego liderzy ze względu na wiek by tu dojechali, czy skończyli te playoffs jak to trio: 

Houston Rockets', from left, Clyde Drexler, Charles Barkley ...

 

Tyle ode mnie :) 

Pewnie nie pisałbym tyle, ale tu uważam że przeciwko Lakers mam olbrzymie szanse na zdobycie mistrzostwa - zwyczajnie Lakers mają za mało opcji ofensywnych, zbyt wielu mało zweryfikowanych rolesów na takim etapie rozgrywek i ja naprawdę odpowiadam na wszelkie możliwe rotacje Lakers, a oni są niewolnikami formy swoich dwóch liderów oraz wsparcia jakie jest w stanie dać im Reaves. To zbyt mało przy moich opcjach ofensywnych. U mnie komuś może mecz nie wyjść i punktował będzie ktoś inny. January ma zerowy margines błędu, a i tak potrzebuje coś extra od swoich pozostałych graczy. 

4-1 lub 4-2 dla Magic. 

Pozdrawiam i zachęcam do głosowania na Orlando - symbol stabilizacji i ciągłego rozwoju. Gratuluje też Januaremu pięknego Last Dance swoich liderów pięknie połączonego z płynna przebudową życząc znalezienia nowego młodego lidera. :) 

Edytowane przez Alonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Alonzo napisał(a):

Zresztą January tak w swoich postach jedzie po Quickleyu, a te jego "fatalne" 9pkt. z poprzedniego sezonu z playoffs gdzie był graczem u Thisa na nieco ponad 20min. to i tak sufit czwartej opcji Lakers, a są u mnie jeszcze Gordon na te przysłowiowe 14pkt. czy Jaquez, który jest dość równym graczem na 10-12pkt. A dopiero 6 i 7 są Gafford ze swoimi śr. 8pkt. w rl Finale, czy Mann z 9,3pkt. z I rundy tegorocznych playoffs.

Alonzo Alonzo, czemuż Ty znów zaczynasz uprawiać swoją "punktozę", wielokrotnie już w beGM przez innych wyjaśnioną. Musisz zrozumieć, że wokół swych liderów lepiej mieć gracza robiącego 8-10 ppg na +-60 ts, niż gracza robiącego 10-12 ppg na +-45ts. Lepiej mieć zawodnika, który jako roles dawał gigantyczny pozytywny impact w najlepszych teamach w RL niż takiego, z którym zespół na parkiecie był znacząco gorszy niż bez niego.

33 minuty temu, Alonzo napisał(a):

Wallace to gracz rezerwowy - a tu January wrzuca go na silniejszych graczy do s5. Ellis zaskoczył dopiero koło g60 w regularze notując w Sacto nieco ponad 8pkt. Natomiast tu oczekujemy od nich dobrej gry w Finałach. Mam nadzieję, że każdy widzi ten wtf - że niby KAT, czy Quickley w Finale spękają, ale Wallace będzie grał w roli w jakiej nigdy nie grał (s5), a Ellis - który się spalił w decydującym meczu play in również będzie tu ważnym graczem rotacji. January daje im tu całkiem słusznie małe minuty - Wallace 14, a Ellis 10 - zatem te bajki o mocniejszej rotacji 1-9 Lakers możemy włożyć pod poduszkę dla 3-letniej Zuzi.

Moim odpowiednikiem tych graczy jest Haywood Highsmith, który w poprzednim sezonie grał w Finale. Drugim odpowiednikiem jest tu Grant Williams, który z kolei 2 lata temu grał w Finale - to tak odnośnie doświadczenia moich graczy w Finałach. Zdaję sobie sprawę z niedoceniania moich graczy. Wallace ma olbrzymi potencjał, Ellis - ciężko mi jeszcze powiedzieć, czy to nie fluke, ale na ten moment tu moja przewaga jest bezdyskusyjna. 

Cason Wallace w tych PO grał po 20mpg w najlepszej drużynie zachodu RS oraz półfinaliście konferencji, kończąc mecze w OKC. Nie wiem na czym niby polegała jego gra przeciw słabszym rywalom, kiedy był przydzielany do bronienia McColluma, Irvinga oraz Doncicia i radził sobie przeciw nim w defensywie fenomenalnie (McCollum 2/5 + 3tov, Doncić 5/14+ 3tov, Irving 8/23 + 4tov). Ja nie wiem czy Cason, który miał zjazd w PO jak chodzi o 3pt (42->32) wytrzyma ofensywnie dlatego dostaje tu mniejsze minuty z dodatkową opcją Ellisa (też ponad 40% za 3 w RS). Dlatego podkreślam różnicę właśnie przy choćby Quickleyu jak chodzi o jego ofensywne zjazdy w PO (3pt na 24% rok temu), bo staty w RS to jedno, a w PO drugie jak chodzi o efektywność (co widać nie tylko po Quickleyu, ale i po Jaquezie - 46ts w PO).  Bo jak weźmiemy staty wyłącznie z RS to mam przewagę, jak wyłącznie z tego jak zagrali w ostatnich seriach swych PO to mam przewagę, ale no nie mogę się zgodzić na jednoczesne branie słabszych statów z moich graczy z PO i ignorowanie słabszych statów Magic (Towns, Quickley, Jaquez poniżej 25% za 3).

A druga kwestia to poruszanie z doświadczeniem Highsmitha i Granta z finals. Musisz się zdecydować z narracją. Albo bierzesz experience z beGM (i wtedy w finałach masz samych debiutantów), albo bierzesz doświadczenie z RL (i wtedy Twój jeden lider pierwszy raz dopiero odwiedził finały konferencji i kompletnie w nich zawiódł, a Mitchell i Quickley ich jak dotąd nie powąchali). No nie możesz tego sobie wymiennie stosować. A zarówno w pierwszym jak i w drugim przypadku przewaga doświadczenia moich Lakers (w 9 osobowej rotacji 5 mistrzów w beGM z łącznie 12 tytułami, 4 mistrzów w RL z łącznie 11 tytułami) jest ogromna.

43 minuty temu, Alonzo napisał(a):

KAT w całej swojej beznadziejności - wg Januarego - w Finale Konfy zdobywał 19,6pkt. 8,4zb. w ponad 33min. Dominator Lively grał tylko śr. 22min. i miał 9,5pkt. 7,5zb. 1,5bl. A dla porównania ten "beznadziejny" Gafford grał 24,5min. i miał 10,8pkt. 6,8zb. 2,6bl

Ale jeszcze do tego może jednak dodamy, że w tych PO Mavericks byli o 12/100 lepsi bez Gafforda niż Gaffordem oraz byli o 12,7/100 lepsi z Livelym niż bez niego, a Minnesota była o +10,5/100 bez KATa, 0,7/100 z nim, a aż -14/100 z nim bez DPOY Goberta obok? Naprawdę ciężko dostrzec, że oni mieli overall fatalne pod kątem impactu dla swych ekip PO, a moi (bo nie tylko Lively, ale i Wallace, Hauser) świetne?

1 godzinę temu, Alonzo napisał(a):

zwyczajnie Lakers mają za mało opcji ofensywnych, zbyt wielu mało zweryfikowanych rolesów na takim etapie rozgrywek

Lakers mają 3 podstawowe opcje ofensywne zweryfikowane na poziomie finałów konferencji, dwóch na poziomie NBA finals, a Magic żadnej. W Magic negatywna weryfikacja w PO dopadła Quickleya, Jaqueza, a kiedy ten jedyny raz zagrał w finałach konferencji to i w okropnym stylu Townsa. W Lakers poważny pozytywny impact swoim teamom dawali z rolesów Lively i Hauser w tegorocznych finalistach NBA, wcześniej świetnie grać potrafił na poziomie finałów konferencji już Reaves, na poziomie finals KCP, o LeBronie czy Currym to nie ma nawet co wspominać :) 

Jedyny zweryfikowany pozytywnie na poziomie NBA finals gracz Magic to de facto Gordon + negatywny impact Gafforda czy Granta Williamsa i Highsmitha (nie bez powodu ten ostatni duet ledwie łącznie ma przewidziane 10 mpg w tej serii)

I to niby ja, a nie Magic mam problem z weryfikacją graczy na tym poziomie :) ? Nie wiem jak można było postawić taką tezę :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, LONGER01 napisał(a):

Obaj daliście nierealne 4-1, chyba nie było takiego przypadku aby aż tak rozjechały się własne typy vs rzeczywistość 

To jest w tym wszystkim najlepsze że jedna i druga strona pisze o bezdyskusyjnej przewadze właśnie ich graczy 😅

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, LONGER01 napisał(a):

Obaj daliście nierealne 4-1, chyba nie było takiego przypadku aby aż tak rozjechały się własne typy vs rzeczywistość 

 

39 minut temu, kuba2419 napisał(a):

To jest w tym wszystkim najlepsze że jedna i druga strona pisze o bezdyskusyjnej przewadze właśnie ich graczy 😅

Ponieważ Lakers mają zbyt małą siłę ognia w ofensywie. Tegoroczni rl Lakers mieli 4 graczy na +10pkt - LeBron, Davis, Reaves i Russell (co by nie pisać o % tego ostatniego). Zawiódł Hachimura.

Zeszłoroczni Lakers mieli - poza trójką LeBron/Davis/Reaves jeszcze zawsze wsparcie od kogoś z grupy - Russell, Hachimura, Walker, Schreder.

Nasi Lakers nie mają poza trójką LeBron/Curry/Reaves zupełnie nikogusieńko. ja w przeciwieństwie do Januarego nie musze stosować kombinacji z różnymi adv. stats, bo tam zwyczajnie nikt poza tą trójką nie dobije do 10pkt. tzn. pewnie Claxton, Hauser, czy KCP - któryś z nich by miał jakieś 10 - 10,5pkt. bo zwyczajnie zabrakłoby inaczej ognia. No i kolejny element - Claxton ma FT na 55% !!!! a Lively na 50!!!!! - no przecież tam by było 1-2 max łiny dla Lakers w serii. 

41 minut temu, january napisał(a):

A druga kwestia to poruszanie z doświadczeniem Highsmitha i Granta z finals. Musisz się zdecydować z narracją. Albo bierzesz experience z beGM (i wtedy w finałach masz samych debiutantów), albo bierzesz doświadczenie z RL (i wtedy Twój jeden lider pierwszy raz dopiero odwiedził finały konferencji i kompletnie w nich zawiódł, a Mitchell i Quickley ich jak dotąd nie powąchali). No nie możesz tego sobie wymiennie stosować. A zarówno w pierwszym jak i w drugim przypadku przewaga doświadczenia moich Lakers (w 9 osobowej rotacji 5 mistrzów w beGM z łącznie 12 tytułami, 4 mistrzów w RL z łącznie 11 tytułami) jest ogromna.

(...)

Lakers mają 3 podstawowe opcje ofensywne zweryfikowane na poziomie finałów konferencji, dwóch na poziomie NBA finals, a Magic żadnej. W Magic negatywna weryfikacja w PO dopadła Quickleya, Jaqueza, a kiedy ten jedyny raz zagrał w finałach konferencji to i w okropnym stylu Townsa. W Lakers poważny pozytywny impact swoim teamom dawali z rolesów Lively i Hauser w tegorocznych finalistach NBA, wcześniej świetnie grać potrafił na poziomie finałów konferencji już Reaves, na poziomie finals KCP, o LeBronie czy Currym to nie ma nawet co wspominać :) 

Jedyny zweryfikowany pozytywnie na poziomie NBA finals gracz Magic to de facto Gordon + negatywny impact Gafforda czy Granta Williamsa i Highsmitha (nie bez powodu ten ostatni duet ledwie łącznie ma przewidziane 10 mpg w tej serii)

I to niby ja, a nie Magic mam problem z weryfikacją graczy na tym poziomie :) ? Nie wiem jak można było postawić taką tezę :).

Pisanie o statsach Quickleya z playoffs w Knicks sprzed roku, czy dwóch gdzie jego rola, doświadczenie i minuty były inne jest niepoważne January. U mnie sezon w sezon walczy w playoffach przecież. On w playoffs grał w rl swoje - problemem były faktycznie rzuty, które mu kompletnie nie siedziały. Katowaliśmy to przez lata z KATem, aż zagrał w tym roku fantastycznie. Quickley to zbyt duży talent ofensywny, by nie notował tu tych 15-16pkt. przynajmniej. 

To TS Jaqueza na które sie powołujesz które wyjaśniałem w swoim drugim poście również jest niepoważne. Jaquez przykrywa czapką w ofensywie każdego poza 3 Twoich liderów - i doskonale każdy o tym wiem. Bardziej mierzalne są jego dwa mecze o stawkę z play in niż seria z Celtics bez Jimmiego, gdzie do tego złapał kontuzję biodra. Nikt Tobie tu nie uwierzy w TS 46 czy tam 47 Jaqueza z jego warsztatem gry na półdystansie gdzie jechałby bezlitośnie niższego gracza, którego raczej zawsze miałbyś przeciwko niemu. 

Oczywiście dla mnie narracją jest doświadczenie naszych graczy z BeGM - zatem Reaves to też niezweryfikowany debiutant żeby była jasność. 

Moja piąta opcja ofensywna - Jaquez jest lepsza od kogokolwiek kogo ma January jako czwartą opcję. Żadne zaawansowane statsy tego nie przykryją January. :) 

Gwiazdy Lakers się nieuchronnie starzeją. Gdybyś miał Batuma, Monka, czy Thybulle to bym aż tak nie walczył, a picki w drafcie nie grają. 

Szkoda, że u nas ta narracja czy drużyna się wzmacnia na teraz, czy osłabia ma zbyt małe znaczenie. 

Edytowane przez Alonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Alonzo napisał(a):

Oczywiście dla mnie narracją jest doświadczenie naszych graczy z BeGM - zatem Reaves to też niezweryfikowany debiutant żeby była jasność. 

 

A co Ty tu teraz za fikołek wymyśliłeś? Reaves u nas grał w finałach konferencji rok temu robiąc 21/4/5 na 73,8ts, dla porównania Twój Towns zrobił 20/8/2 na 49,6 ts w finałach konfy.

Żaden Twój gracz nie sprawdził się nigdy na poziomie finałów konferencji tak dobrze jak moja 3 opcja (Reaves) i to jest niepodważalny fakt. Nie pasuje Ci to, że KAT zagrał dramatycznie źle w finałach konfy oraz to, że jego impact na grę Soty w PO był fatalny (i jeszcze gorszy bez kryjącego go DPOY Goberta obok, którego tu nie ma), że Quickley na poziomie PO był koszmarny zarówno jak chodzi o skuteczność jak i prowadzenie ofensywy (86 ortg bez Brunsona obok!), że Jaquez był koszmarnie nieefektywny na poziomie PO, że Gafford fatalnie pogarszał grę RL Mavs w PO.

Wypierasz ten multum bolączek swojego teamu, podkreślając jakim to problemem u mnie będą wokół gwiazd grający w PO na 60ts KCP, elitarni vertical (tylko w przeciwieństwie do Twoich wysokich to dodatkowo świetni defensywni mobilni gracze) threat Lively-Claxton, czy poprawiający grę RL mistrzów NBA (zmieniając Tatuma czy Browna) o 8.6/100 i rzucający za 3 na 48% w finałach Hauser, kiedy to jest właśnie doskonałe obudowanie LJ, Kury i Reavesa. Naprawdę wokół gwiazd i ballhandlerów lepsi są gracze rzucający na +-8-10 ppg na +-60 ts, niż 10-12ppg na poniżej 50 ts. Dla mnie to jest oczywiste, dla Ciebie nie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reaves się tak sprawdził, że Lakersi dostali sweepa w Finale Konfy :P 

I co istotne - poza KATem i Mitchellem mam samych dobrych i baaaardzo dobrych defensorów, bo ja zwyczajnie tak buduję drużynę. :) 

 

Już naprawdę na zakończenie z mojej strony - gdyby to był pojedynczy mecz, to Lakers mogliby tu być faworytem. Jednak to seria do 4 zwycięstw, gdzie matchupy, ilość talentu ofensywnego, doskonale zbilansowany i zgrany skład są tu po mojej stronie. Defensywy mamy porównywalne, choć oczywiście to Magic mając zdecydowanie więcej rozwiązań taktycznych wymuszaliby niekorzystne dla Lakers ustawienia. Do tego Gordon kończył dwukrotnie LeBronowi playoffy w dwóch ostatnich sezonach, zatem kierując się rl niech tak będzie i u nas :)

 Bez względu na ostateczny wynik bardzo fajna seria January ;)  Miło, że można kulturalnie, bez wyzwisk i nerwów powymieniać się ocenami i postrzeganiami tej serii. Pozdrawiam :) 

Edytowane przez Alonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Szulim odpiął/ęła ten temat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.