Skocz do zawartości

Sport - wiek, a talent


RappaR

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, RappaR napisał(a):

Przejdę z Toma Brady i NFL, na NBA bo tutaj jednak znamy wszyscy temat bardziej.

Lebron GOAT jest jeden. Jednak to jednak postać na całą planetę na więcej niż jedno pokolenie.

W naszych czasach mamy obsesje na naj, naj, naj. Ale bycie wybitnym to dużo szersze pojęcie.

Jokic dorobił się kilkuset milionów dolarów balangując, mając pasję, wpierdalając co chcąc i dalej był/jest numerem 1.

Doncic w trakcie PO był top500(czyli na poziomie gracza NBA) w Overwatch - wyobraź sobie ile on napierdala na kompie.

A tutaj dalej mówimy o top5 NBA. I nie o skrajnych przypadkach jak Harden.

 

 

Tu znowu wracamy do tego, że co dyscyplina to inna historia.

Wiadomo, że jak byśmy mówili o biegu na 100 metrów, to to ktoś ode mnie z osiedla choćby 100% czasu poświęcał na trening i optymalną odnowę biologiczną, to nie dobije do rekordu Bolta. Po prostu w tym sporcie pula genetyczna ma zdecydowanie decydujące znaczenie.

W przypadku kosza te proporcje też są przechylone w kierunku czystych predyspozycji genetycznych, a zwłaszcza wśród podkoszowych (stąd nie brakuje koszykarskich HoFów, którzy zaczęli grać w wieku ~15 lub nawet ~20 lat).

 Natomiast podawane tu były przykłady sportów nie zarezerwowanych dla Jamajczyków czy gigantów, gdzie historie Eatonów czy Rodmanów zdarzyć się nie mogą, bo po prostu od małego trzeba pracować na sukces.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Kily napisał(a):

Tu znowu wracamy do tego, że co dyscyplina to inna historia.

Wiadomo, że jak byśmy mówili o biegu na 100 metrów, to to ktoś ode mnie z osiedla choćby 100% czasu poświęcał na trening i optymalną odnowę biologiczną, to nie dobije do rekordu Bolta. Po prostu w tym sporcie pula genetyczna ma zdecydowanie decydujące znaczenie.

W przypadku kosza te proporcje też są przechylone w kierunku czystych predyspozycji genetycznych, a zwłaszcza wśród podkoszowych (stąd nie brakuje koszykarskich HoFów, którzy zaczęli grać w wieku ~15 lub nawet ~20 lat).

 Natomiast podawane tu były przykłady sportów nie zarezerwowanych dla Jamajczyków czy gigantów, gdzie historie Eatonów czy Rodmanów zdarzyć się nie mogą, bo po prostu od małego trzeba pracować na sukces.

Z ciekawości NFL to ten sport, gdzie można mieć work ethic na poziomie - będę allstarem w MLB poświęcając połowę czasu innemu sportowi, a i tak dostać kontrakt na 8 cyfrową sumę i być gwiazdą?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, RappaR napisał(a):

Z ciekawości NFL to ten sport, gdzie można mieć work ethic na poziomie - będę allstarem w MLB poświęcając połowę czasu innemu sportowi, a i tak dostać kontrakt na 8 cyfrową sumę i być gwiazdą?

To raczej historie z 80s/90s, kiedy sumy miały mniej cyfr, ale tak - jeśli byłeś Bo Jacksonem to mogłeś faktycznie zostać all-starem w obu sportach, po drodze będąc elitarnym wieloboistą w koledżu. Swoją drogą ostatecznie jego kariera w NFL ograniczyła się do czterech sezonów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, memento1984 napisał(a):

Meski tenis jest mega nieprzewidywalny, nie bardzo “talent genetyczny” potrzebny (180styknie) a sam work ethic nie wystarczy + za bycie ~top200 nie ma kokosow, o rodzine ciezko. Sport niby “prestizowy”

Hurkacz dorobił się 60 mln złotych już, więc ciekawie nie ma kokosów. 

 

41 minut temu, Kily napisał(a):

To raczej historie z 80s/90s, kiedy sumy miały mniej cyfr, ale tak - jeśli byłeś Bo Jacksonem to mogłeś faktycznie zostać all-starem w obu sportach, po drodze będąc elitarnym wieloboistą w koledżu. Swoją drogą ostatecznie jego kariera w NFL ograniczyła się do czterech sezonów.

Więc raczej znowu kwestia predyspozycji. Powiem szczerze to już jak dla mnie nauka wymaga więcej pasji, chęci i zaangażowania niż czystego intelektu by dojść do profesury, niż sport predyspozycji fizycznych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, RappaR napisał(a):

Hurkacz dorobił się 60 mln złotych już, więc ciekawie nie ma kokosów. 

 

Więc raczej znowu kwestia predyspozycji. Powiem szczerze to już jak dla mnie nauka wymaga więcej pasji, chęci i zaangażowania niż czystego intelektu by dojść do profesury, niż sport predyspozycji fizycznych

Profesura profesurze nie rowna, w jakim kraju?

180cm+ to jest ile, 15-20% meskiej populacji?

46 minut temu, RappaR napisał(a):

Hurkacz dorobił się 60 mln złotych już, więc ciekawie nie ma kokosów. 

Nie ogladasz tenisa tylko “champions league” creme de la creme to nie rozumiesz jaka bieda jest i wyrzeczenia krecac sie 200-300. Protoplastow hurlaczopodobnych w challengerach jest sporo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, memento1984 napisał(a):

Profesura profesurze nie rowna, w jakim kraju?

 

W każdym podobnie, bo konkurujesz głównie z rynkiem lokalnym.

12 minut temu, memento1984 napisał(a):

180cm+ to jest ile, 15-20% meskiej populacji?

Ponad 20%.

13 minut temu, memento1984 napisał(a):

Nie ogladasz tenisa tylko “champions league” creme de la creme to nie rozumiesz jaka bieda jest i wyrzeczenia krecac sie 200-300. Protoplastow hurlaczopodobnych w challengerach jest sporo

Nie znam się, ale właśnie tenis mi się wydawał bogatym i szerokim sportem(podkreślam, nie znam się)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, RappaR napisał(a):

W każdym podobnie, bo konkurujesz głównie z rynkiem lokalnym.

Ponad 20%.

Nie znam się, ale właśnie tenis mi się wydawał bogatym i szerokim sportem(podkreślam, nie znam się)

25-30letni (7-12lat kariery), prize money brutto $200k-800k no life, wyszkolenie to pewnie rownowartosc min $200k+ zawsze “netto” ( +liczac utracony opportunity cost).
jak jestes z jakiejs dziury na Ukrainie albo w Polsce C to na pierwszy rzut oka OK, ale co oni maja robic w wieku 35lat? Czesto przemilczany temat lol

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, memento1984 napisał(a):

25-30letni (7-12lat kariery), prize money brutto $200k-800k no life, wyszkolenie to pewnie rownowartosc min $200k+ zawsze “netto” ( +liczac utracony opportunity cost).
jak jestes z jakiejs dziury na Ukrainie albo w Polsce C to na pierwszy rzut oka OK, ale co oni maja robic w wieku 35lat? Czesto przemilczany temat lol

Tutaj chyba jest spory potencjał na szkólki trenerskie i lekcje, raczej fajne ma to stawki godzinowe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, RappaR napisał(a):

Tutaj chyba jest spory potencjał na szkólki trenerskie i lekcje, raczej fajne ma to stawki godzinowe?

Szukalem jakiegos “naukowego” manuskryptu i znalazlem takie info, ktore mi umknelo:

https://www.marketwatch.com/amp/story/top-mens-tennis-players-to-be-guaranteed-up-to-300-000-a-year-in-income-in-2024-d6c42d23
 

w PL stawka 150pln/h za niegwarantowana ilosc godzin w miesiacu/tygodniu? Moim zdaniem masakra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Kily napisał(a):

- druga bardzo praktyczna - ludziom z psychologicznego punktu widzenia wygodnie ograniczyć wywód do chytruzowego "Talent >>>>>>>> work ethic", bo jeśli założymy, że najlepsi są najlepszymi dzięki wygranej na loterii genetycznej, a etyka pracy nie ma tu wiele do rzeczy

To wyjdziemy wtedy od blednego zalozenia.

"Talent bije work ethic" =/= "work ethic nie ma zadnego znaczenia"

Work ethic jest do talentu jak odsetki do kapitalu. Jak masz tylko odsetki ale nie masz tlustego kapitalu, to cie odsetki nigdzie nie zabiora.

Edytowane przez Chytruz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Chytruz napisał(a):

To wyjdziemy wtedy od blednego zalozenia.

"Talent bije work ethic" =/= "work ethic nie ma zadnego znaczenia"

Ja nie napisałem "nie ma żadnego znaczenia", tylko dosłownie zacytowałem fragment Twojego posta.

 

1 godzinę temu, P_M napisał(a):

Jakby to powiedzieć. Tacy ludzie ze względu na woje doświadczenia są nieco bardziej wiarygodni w tym temacie niż anonimowy forumowicz. Powiedział też to o czym pisałem wyżej, czyli zdolność do zapierdalania i wyrzeczeń to też talent. Po prostu w różnych dyscyplinach inne są proporcje wymaganego talentu i patrzenie na wszystkie dziedziny przez pryzmat koszykówki to właśnie nic innego niż wychodzenie z błędnych założeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Kily napisał(a):

Ja nie napisałem "nie ma żadnego znaczenia", tylko dosłownie zacytowałem fragment Twojego posta.

 

Jakby to powiedzieć. Tacy ludzie ze względu na woje doświadczenia są nieco bardziej wiarygodni w tym temacie niż anonimowy forumowicz. Powiedział też to o czym pisałem wyżej, czyli zdolność do zapierdalania i wyrzeczeń to też talent. Po prostu w różnych dyscyplinach inne są proporcje wymaganego talentu i patrzenie na wszystkie dziedziny przez pryzmat koszykówki to właśnie nic innego niż wychodzenie z błędnych założeń.

Wilt Chamberlein grał w NBA i stwierdził, że w latach 90 by zdobywał po 70 ppg. 

Jestem anonimowym forumowiczem i uważam, że nie zdobywałby po 70 ppg.

Ale chyba jesteś jedyną osobą na forum, która uważa, że Wilt jest w tym temacie bardziej wiarygodny.

Mamy cały temat na temat pi****lenia sportowców.

Plus w ogóle punktem wyjścia w dyskusji były sporty walki.

Work ethic jest ważna, dyscyplija jest ważna, szczególnie w zwykłym życiu gdzie nikt nie ma nadmiaru talentu i zasada 100 godzin decyduje o wszystkim. Ale mowa była o nie planie na życie, a top promilu promila. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, RappaR napisał(a):

Wilt Chamberlein grał w NBA i stwierdził, że w latach 90 by zdobywał po 70 ppg. 

Jestem anonimowym forumowiczem i uważam, że nie zdobywałby po 70 ppg.

Ale chyba jesteś jedyną osobą na forum, która uważa, że Wilt jest w tym temacie bardziej wiarygodny.

Nie uważam tak.

Po prostu jak ktoś gdzieś wysoko doszedł to z reguły jest w stanie nieźle ocenić co go tam zaprowadziło. I z tymi powodami też różnie bywa w zależności od przypadku.

I jak jest przypadek takiego Brady'ego, który zaczynał od bycia rezerwowym w jakiejś gównodrużynie szkolnej i przeszedł przez wszystkie szczeble (starter w tej gównodrużynie, siódmy qb w koledżu, backup w koledżu, starter w koledżu, backup w NFL, starter w NFL, pro-bowler itd.) aż do najlepszego zawodnika w historii swojej dyscypliny to ja tam mu wierzę, że nie ze względu na to, iż miał bardziej tłusty kapitał od wszystkich innych w historii, tylko przede wszystkim ze względu na tę etykę pracy. Zwłaszcza, że wszyscy z jego otoczenia mówią to samo. Nie oznacza to, że nie musiał mieć odpowiednich predyspozycji. Gdyby nie miał swojego wzrostu, dynamiki w łapie i paru innych parametrów, to by nic z tego nie wyszło, ale ludzie o takich predyspozycjach (a często ewidentnie lepszych) przychodzą do NFL każdego roku, a jednak większość nie jest w stanie osiągnąć w tej lidze nic.

Co do sportów walki to już się wypowiadałem, że tam akurat fizyczny freak w relatywnie krótkim czasie jest w stanie osiągnąć bardzo wysoki poziom. Ponownie - każda dziedzina jest inna, a w obrębie sportów drużynowych to nawet każda pozycja może mieć swoją specyfikę (co innego zostać topowym QB, a co innego zostać RB jak Bo Jackson).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Kily napisał(a):

 

Po prostu jak ktoś gdzieś wysoko doszedł to z reguły jest w stanie nieźle ocenić co go tam zaprowadziło. I z tymi powodami też różnie bywa w zależności od przypadku.

Wiem. Dominik Kulczyk został jednym z najbogatszych Polaków w Polsce i wie, że doprowadziła go do tego ciężka praca i rozpoczęcie od roznoszenia ulotek :)

 

Dopiero co cytowałem biografię Holyfielda :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, RappaR napisał(a):

Wiem. Dominik Kulczyk został jednym z najbogatszych Polaków w Polsce i wie, że doprowadziła go do tego ciężka praca i rozpoczęcie od roznoszenia ulotek :)

 

Dopiero co cytowałem biografię Holyfielda :D 

Znowu niechęć do kobiet ;) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Kily napisał(a):

Ja nie napisałem "nie ma żadnego znaczenia", tylko dosłownie zacytowałem fragment Twojego posta

A odnoszac sie do tego linijke nizej napisales "jesli zalozymy, ze work ethic nie ma zadnego znaczenia", czego moj post nigdzie nie poruszal.

Nie, nie mowie, ze work ethic nie ma zadnego znaczenia. Tylko ze talent ma X razy wieksze znaczenie.

Nie to samo.

Edytowane przez Chytruz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Kily napisał(a):

Po prostu jak ktoś gdzieś wysoko doszedł to z reguły jest w stanie nieźle ocenić co go tam zaprowadziło. I z tymi powodami też różnie bywa w zależności od przypadku.

niech za odpowiedź posłuży parafraza słów słynnego psychologa:

17 godzin temu, Kily napisał(a):

- druga bardzo praktyczna - ludziom z psychologicznego punktu widzenia wygodnie ograniczyć wywód do chytruzowego "Talent >>>>>>>> work ethic", bo jeśli założymy, że najlepsi są najlepszymi dzięki wygranej na loterii genetycznej, a etyka pracy nie ma tu wiele do rzeczy, to nie pójdą za tym żadne wyrzuty do siebie i można spać spokojnie (bez jedzenia w tym czasie naleśników) lub nawpierdalać się naleśników do woli.

sportowcom z psychologicznego punktu widzenia wygodnie ograniczyć wywód do 'work ethic >>>>>>>>>>>> talent", bo jeśli założą że najlepsi są dzięki ciężkiej pracy a nie dzięki wygranej na loterii genetycznej to mogą sobie dodatkowo podboostować ego i spać jeszcze lepiej niż do tej pory.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.