Skocz do zawartości

The New York Knickerbockers 2024/2025


agresywnychomik

Rekomendowane odpowiedzi

10 godzin temu, mayor napisał(a):

Ja pi****le. Piszesz takie bzdety że oczy bolą jak się czyta.

po czym

10 godzin temu, mayor napisał(a):

Według Ciebie to  Towns, czy Thibs decydują o tym jakie zadania ma każdy gracz w danym meczu ? Czy to że KAT nie rzuca trójek to jest jego osobisty kaprys , czy plan gry TT?

przecież nawet Ty tu pisałeś jak to KAT ma najlepszą średnio przy największej liczbie trójek, tak samo jak jarałeś się tym jak to KAT z Brunsonem tyle picków w pre zagrali, a teraz co już nie będą tego grać? pick&pop i rozciąganie ataku z Townsem powinno być podstawową bronią Knicks, przede wszystkim po to aby odciążyć KATa od masowania się pod koszem i tracenia sił, a teraz Payne ma być drugą opcją, tak? jak widać wszystko sobie można byle frazesem wytłumaczyć, nawet jeśli tydzień temu pisało się coś zupełnie odwrotnego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, LeweBiodroSmoka napisał(a):

po czym

przecież nawet Ty tu pisałeś jak to KAT ma najlepszą średnio przy największej liczbie trójek, tak samo jak jarałeś się tym jak to KAT z Brunsonem tyle picków w pre zagrali, a teraz co już nie będą tego grać? pick&pop i rozciąganie ataku z Townsem powinno być podstawową bronią Knicks, przede wszystkim po to aby odciążyć KATa od masowania się pod koszem i tracenia sił, a teraz Payne ma być drugą opcją, tak? jak widać wszystko sobie można byle frazesem wytłumaczyć, nawet jeśli tydzień temu pisało się coś zupełnie odwrotnego

Przecież ja nie wymyśliłem tego że KAT  ma najlepszą średnią przy największej liczbie trójek, to jest fakt który można znaleźć we wszystkich statystykach, tak samo z p&r z Brunsonem. Problem jest taki że Brunny na siłę grał hero ball, pałował rzuty chociaż to nie był jego wieczór w sumie  24 rzuty na skuteczności 30% w tym 4 spudłowane trójki, a Towns oddał tylko 8 na dość przyzwoitej skuteczności. Przy normalnej grze JB mecz byłby spokojnie do wygrania , ale w tym wypadku Thibs nie zareagował ,uparcie trzymał się swoich schematów i cały misterny plan w pizdu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łebski ten Thibs, wcześniej nie kazał  Townsowi rzucać a teraz oddał prawie tyle samo rzutów co w pierwszych trzech meczach i od razu monster game, chyba rośnie nam CoTY

niemniej nawet na tle tych słabych Heat KAT wciąż daje się dymać w obronie

@Alonzo

kiedy odbył się pogrzeb Bama? wysłałbym mu kwiaty, dobry chłop był

Edytowane przez LeweBiodroSmoka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, LeweBiodroSmoka napisał(a):

Łebski ten Thibs, wcześniej nie kazał  Townsowi rzucać a teraz oddał prawie tyle samo rzutów co w pierwszych trzech meczach i od razu monster game, chyba rośnie nam CoTY

niemniej nawet na tle tych słabych Heat KAT wciąż daje się dymać w obronie

 

Wpadaj częściej z tymi proroczymi napierdalankami na przepłaconego miękkiszona Townsa .Zapraszamy !!                  To w Twojej ocenie KAT powinien grać agresywnie w obronie ? Kończył mecz z 5 faulami, dwa pierwsze ofensywne zaliczył już w 1Q, w pierwszej połowie zdobył połowę punktów całego teamu i widać było że w jego kieszeni jest klucz do wygranej, ale Ty byś chciał żeby gryzł szczypał deptał i kopał po jajach oponentów jak za przeproszeniem Embiid , bo sztywny koleś nie daje  się  dymać w obronie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, LeweBiodroSmoka napisał(a):

Łebski ten Thibs, wcześniej nie kazał  Townsowi rzucać a teraz oddał prawie tyle samo rzutów co w pierwszych trzech meczach i od razu monster game, chyba rośnie nam CoTY

niemniej nawet na tle tych słabych Heat KAT wciąż daje się dymać w obronie

@Alonzo

kiedy odbył się pogrzeb Bama? wysłałbym mu kwiaty, dobry chłop był

Oj mogłeś w inny sposób napisać ze się niepotrzebnie przypierdoliłeś do KAT-a i że ten cie wyjaśnił 😛 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, RonnieArtestics napisał(a):

Oj mogłeś w inny sposób napisać ze się niepotrzebnie przypierdoliłeś do KAT-a i że ten cie wyjaśnił 😛 

obejrzyj sobie może ten mecz, każda inna drużyna grająca więcej w paint zrobi z niego marmoladę póki co

to, że KAT będzie miał takie mecze w ataku było wiadome, tylko niewiadomo czemu do tego momentu nie chciał rzucać więcej niż po 10 rzutów, jeśli o to chodzi to rzeczywiście mnie wyjaśnił 

ogólnie to o wiele bardziej podobali mi się zeszłoroczni Knicks, tamta drużyna miała charakter, a ta jest jakaś taka netflixowa

1 godzinę temu, mayor napisał(a):

Kończył mecz z 5 faulami, dwa pierwsze ofensywne zaliczył już w 1Q, w pierwszej połowie zdobył połowę punktów całego teamu i widać było że w jego kieszeni jest klucz do wygranej

zajebiście,myślę, że rokuje to wspaniałe, ale fajnie, że się cieszysz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, LeweBiodroSmoka napisał(a):

 

ogólnie to o wiele bardziej podobali mi się zeszłoroczni Knicks, tamta drużyna miała charakter, a ta jest jakaś taka netflixowa

 

No wiadomo Randle , Barett, Burks, Fournier , Gibson paka gości z charakterem, aż się łezka w oku kręci 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, LeweBiodroSmoka napisał(a):

ogólnie to o wiele bardziej podobali mi się zeszłoroczni Knicks, tamta drużyna miała charakter, a ta jest jakaś taka netflixowa

ale to nie miało prawa się powtórzyć, w tej lidze na fali możesz być jeden sezon, jedne playoffs. Żeby się utrzymać na topie potrzebujesz talentu, a KAT i MB to o wiele większy talent czysto koszykarski od Randla i DDV. Dla "zeszłorocznych" Knicks sufitem byłby ECF i to tylko jak znowu Embiid byłby na wpół żywy, a Milwaukee dalej dawałoby dupska jakiejś Indianie w playoffs. Aktualny skład "czysto na papierze" ma sufit o wiele wyżej. 

 

A co do meczu i KAT-a to dobrze, że taki mecz mu wyszedł już na początku sezonu. To bardzo go zbuduje, nawet jak kilka kolejnych byłoby mniej spektakularnych to już zamknął usta wielu krytykom tego trade'u. Przydałoby się, żeby np. z Detroit tak odpalił MB, albo OG. Bo Brunson na razie trochę w cieniu i nie równo, ale o niego się nie martwię, wkrótce złapie rytm, a jak koledzy będą groźni to jemu się będzie łatwiej grało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież to oczywiste że ta drużyna szuka swojej tożsamości ofensywnej i zajmie im to parę miesięcy, ten ostatni trade będzie w dużej mierze uzależniony od tego co i jak będzie im wychodziło i być może nie będzie go wcale jeżeli KAT na 4 przy M Robię będzie rozjebowywał, właśnie z perspektywy tego dotarcia najwięcej żałuję jego kontuzji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, mayor napisał(a):

No wiadomo Randle , Barett, Burks, Fournier , Gibson paka gości z charakterem, aż się łezka w oku kręci 

Chodziło mi o Knicks już po ściągnięciu OG, Burksa, to akurat mógłbyś szanować, bo gdyby nie on to G7 z Indianą obejrzałbyś jakbyś sobie 2k na TV odpalilł :V

3 godziny temu, cwikson napisał(a):

ale to nie miało prawa się powtórzyć, w tej lidze na fali możesz być jeden sezon, jedne playoffs. Żeby się utrzymać na topie potrzebujesz talentu, a KAT i MB to o wiele większy talent czysto koszykarski od Randla i DDV. Dla "zeszłorocznych" Knicks sufitem byłby ECF i to tylko jak znowu Embiid byłby na wpół żywy, a Milwaukee dalej dawałoby dupska jakiejś Indianie w playoffs. Aktualny skład "czysto na papierze" ma sufit o wiele wyżej. 

przy zdrowym rosterze Knicks mieli szansę powalczyć z Celtics zwłaszcza pod nieobecność Porzingisa i mocno średniej formie rzutowej Tatuma, inna sprawa to to czy Knicks w ogóle mieli szansę być zdrowi, chyba nie, co od razu zapala czerwoną lampkę przy takich nazwiskach jak Towns czy OG, a nawet Brunson i Hart wydają się nie być już tak nieśmiertelni jak kiedyś, na chwilę obecną zamiast pomyślunku i zamiany w tej materii (powtarzam nawet kosztem słabszej gry i wyników) mamy s5 znowu tyrającą chore minuty, bo najważniejszy jest bieżący mecz i wygrana za wszelką cenę

ale jest super, bo Towns się odblokował i nie ważne, że ci Heat byli ciency i żaden to wyznacznik, wyznacznikiem byli Cavs z Celtics i oba mecze zostały przegrane w słabym stylu

ja ruchu po Bridgesa nigdy nie krytykowałem i krytykować nie będę, po prostu od początku staram się patrzeć na to co może wydarzyć się w kwietniu i pewnie, może wróci Robinson, KAT zejdzie na  czwórkę i będzie to o wiele lepiej finalnie wyglądać, co do potencjalnej wymiany, to napięte finanse i syte kontrakty podstawowych graczy mocno ograniczają pole manewru, najlepszym wyjściem byłaby wymiana Robinsona za centra w jego podobie i kogoś do szerszej rotacji, natomiast nie wiadomo jaki jest rzeczywisty plan i czy na rynku będzie ktoś dostępny kto zastąpi MRoba w podobnym stopniu, a jest absolutnie kluczowe, stąd moje ciągłe obawy i baczne przypatrywanie się postępom Townsa w bronieniu pomalowanego, póki co tych postępów nie widać, a wręcz regularnie jest ostro dymany, więc jest to kolejny spory problem

3 godziny temu, cwikson napisał(a):

To bardzo go zbuduje, nawet jak kilka kolejnych byłoby mniej spektakularnych to już zamknął usta wielu krytykom tego trade'u.

no to jest właśnie podejście, którego kompletnie nie rozumiem, bo te 40 punktów ma zerową wartość w kontekście PO, a to nie jest tak, że Knicks będą mieli 3 lata szansy by z tym core coś zdobyć

patrząc tylko na ostatnie sezony można dojść do prostego wniosku, że aby osiągnąć wynik musisz mieć Davisa, Livelygo z Gaffordem, Bama, Goberta lub ewentualnie Jokicia. Nawet teraz widać jakie potencjalne profity będzie zbierać Oklahoma z Chetem, musisz mieć zdrowego, mocnego chama. Knicks po tej wymianie zyskali spacing i opcje w ataku, to jeszcze nie wygląda najlepiej, Brunson się trochę musi wdrożyć w grę z gościem jak Towns, ale coby się nie działo to wciąż tylko regular, regular w którym Knicks już na starcie nie mają głębi i pokazują spore mankamenty. Ja się o atak w ogóle nie martwię i nie martwiłem, od początku dyskutuje tutaj o szansach na mocny wynik, a nie o tym, że taka s5 będzie miała jakieś większe problemy w ataku, zwłaszcza gdy trochę się ze sobą otrzaskajo.

4 godziny temu, agresywnychomik napisał(a):

Kolegę LBS w tym temacie zaczynam odbierać memicznie

mógłbym powiedzieć, że ja odbieram memicznie teksty o tym, że Knicks na pewno nie będą grali w 7miu, że będzie czas na rozwój Kołka albo o tym, że Shamet to świetny element układanki, nie mówię, że to wszystko Twoje słowa, bo jesteś tak dziwnie negatywnie nastawiony, że może niedługo zaczną latać mocniejsze docinki, a ja chcę sobie tylko pogadać o drużynie, której kibicuje (nieprzypadkowo, bo kmwtw) i której obejrzałem już 3 mecze na żywo, no, ale cóż budujecie tu jakąś oblężoną twierdzę jakbyście przynajmniej Duranta czy Giannisa w tym trejdzie złapali, a jakiś debil spod Sczczecina przychodzi i psuje fajną zabawę

pozdrawiam gorąco

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, LeweBiodroSmoka napisał(a):

ale jest super, bo Towns się odblokował i nie ważne, że ci Heat byli ciency i żaden to wyznacznik, wyznacznikiem byli Cavs z Celtics i oba mecze zostały przegrane w słabym stylu

ja ruchu po Bridgesa nigdy nie krytykowałem i krytykować nie będę, po prostu od początku staram się patrzeć na to co może wydarzyć się w kwietniu i pewnie, może wróci Robinson, KAT zejdzie na  czwórkę i będzie to o wiele lepiej finalnie wyglądać, co do potencjalnej wymiany, to napięte finanse i syte kontrakty podstawowych graczy mocno ograniczają pole manewru, najlepszym wyjściem byłaby wymiana Robinsona za centra w jego podobie i kogoś do szerszej rotacji, natomiast nie wiadomo jaki jest rzeczywisty plan i czy na rynku będzie ktoś dostępny kto zastąpi MRoba w podobnym stopniu, a jest absolutnie kluczowe, stąd moje ciągłe obawy i baczne przypatrywanie się postępom Townsa w bronieniu pomalowanego, póki co tych postępów nie widać, a wręcz regularnie jest ostro dymany, więc jest to kolejny spory problem

no to jest właśnie podejście, którego kompletnie nie rozumiem, bo te 40 punktów ma zerową wartość w kontekście PO, a to nie jest tak, że Knicks będą mieli 3 lata szansy by z tym core coś zdobyć

patrząc tylko na ostatnie sezony można dojść do prostego wniosku, że aby osiągnąć wynik musisz mieć Davisa, Livelygo z Gaffordem, Bama, Goberta lub ewentualnie Jokicia. Nawet teraz widać jakie potencjalne profity będzie zbierać Oklahoma z Chetem, musisz mieć zdrowego, mocnego chama. Knicks po tej wymianie zyskali spacing i opcje w ataku, to jeszcze nie wygląda najlepiej, Brunson się trochę musi wdrożyć w grę z gościem jak Towns, ale coby się nie działo to wciąż tylko regular, regular w którym Knicks już na starcie nie mają głębi i pokazują spore mankamenty. Ja się o atak w ogóle nie martwię i nie martwiłem, od początku dyskutuje tutaj o szansach na mocny wynik, a nie o tym, że taka s5 będzie miała jakieś większe problemy w ataku, zwłaszcza gdy trochę się ze sobą otrzaskajo.

mógłbym powiedzieć, że ja odbieram memicznie teksty o tym, że Knicks na pewno nie będą grali w 7miu, że będzie czas na rozwój Kołka albo o tym, że Shamet to świetny element układanki, nie mówię, że to wszystko Twoje słowa, bo jesteś tak dziwnie negatywnie nastawiony, że może niedługo zaczną latać mocniejsze docinki, a ja chcę sobie tylko pogadać o drużynie, której kibicuje (nieprzypadkowo, bo kmwtw) i której obejrzałem już 3 mecze na żywo, no, ale cóż budujecie tu jakąś oblężoną twierdzę jakbyście przynajmniej Duranta czy Giannisa w tym trejdzie złapali, a jakiś debil spod Sczczecina przychodzi i psuje fajną zabawę

pozdrawiam gorąco

 

Obiecuję ostatni raz, teraz jestem pewien że nas trolujesz.

Żaden z tych pierwszych 4 meczy nie jest wyznacznikiem, niczego.

Nom oczywiście że starasz się popatrzeć na Kwiecień jak widać żadna z Twoich wizji nie jest pozytywna dla Knicks, będą zajechani, połamani, ograni, etc.

To 40 pkt pokazuje jak Towns może być wykorzystywany, oczywiście że nie będzie grał na takim TS co wieczór ale to jest właśnie performance który był dla Randka nie osiągalny. 

Mocniejsze docinki xD to jest jawna prowokacja.

Pozdrawiam ale jak pisałem nie karmię dalej trola w tym temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, agresywnychomik napisał(a):

Nom oczywiście że starasz się popatrzeć na Kwiecień jak widać żadna z Twoich wizji nie jest pozytywna dla Knicks, będą zajechani, połamani, ograni, etc.

nic takiego nie napisałem, za to jedyne co jest pewne jest to, że poprzedni run skończył się katastrofą, a od startu mamy powielany schemat, który do niej doprowadził

12 minut temu, agresywnychomik napisał(a):

Pozdrawiam ale jak pisałem nie karmię dalej trola w tym temacie.

luzik, buduj sobie dalej oblężoną twierdzę, jakbym tak podchodził do każdego nieprzychylnego tejku w stronę Nuggets, to bym tu tygodnia pewnie nie wytrzymał, polecam Knicks Zone na FB tam znajdziesz sztywnych chłopaków, którym żaden scenariusz niestraszny 😘

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

38 minut temu, LeweBiodroSmoka napisał(a):

nic takiego nie napisałem, za to jedyne co jest pewne jest to, że poprzedni run skończył się katastrofą, a od startu mamy powielany schemat, który do niej doprowadził

Knicks w zeszłym roku nie przeszli by Celtow bo nie było kim grać, a i w pełnym składzie mieli małe szanse. A czemu nie było kim grać? Bo Thibs ich zajechał? Pomyślmy. Pierwszy wysypał się Randle bo pier...ł ręką o parkiet. To chyba nie wina TT. Potem był zdaje się MRob. Tylko, że on zagrał średnio 24 minuty/mecz, o jakim zajechaniu więc mowa. Potem OG. On miał co prawda 34 mpg, ale w czterech ostatnich sezonach przed 23-24 opuszczał średnio 30 spotkań - a w Toronto chyba Thibsa nie było. Co ciekawe w trzech ostatnich sezonach w Raptors grał podobną lub większą ilość minut niż u Thibsa. Bogdanowicz? 19 mpg? Nie żartujmy z jakimś zajechaniem. Złamana ręka Brunsona to chyba też nie wina trenera. Oczywiście, że chłopaki nie dali rady kondycyjnie Indianie, bo na ławie nie było nikogo, żeby ich zastąpić, a wpuszczenie Burksa, Simsa czy młodego Toppina na więcej minut to byłoby wywieszenie białej flagi. Thibs mógł w PO albo piłować S5 i liczyć na cud, albo wpuszczać pozostałości z ławki i nie mieć żadnej szansy na wygranie nimi meczów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, mayor napisał(a):

No wiadomo Randle , Barett, Burks, Fournier , Gibson paka gości z charakterem, aż się łezka w oku kręci 

Chyba kolega miał na mysli tych knicks z PO. To co wymieniles grało juz gdzie indziej lub było kontuzjowane w PO. 

37 minut temu, cwikson napisał(a):

 

Knicks w zeszłym roku nie przeszli by Celtow bo nie było kim grać, a i w pełnym składzie mieli małe szanse. A czemu nie było kim grać? Bo Thibs ich zajechał? Pomyślmy. Pierwszy wysypał się Randle bo pier...ł ręką o parkiet. To chyba nie wina TT. Potem był zdaje się MRob. Tylko, że on zagrał średnio 24 minuty/mecz, o jakim zajechaniu więc mowa. Potem OG. On miał co prawda 34 mpg, ale w czterech ostatnich sezonach przed 23-24 opuszczał średnio 30 spotkań - a w Toronto chyba Thibsa nie było. Co ciekawe w trzech ostatnich sezonach w Raptors grał podobną lub większą ilość minut niż u Thibsa. Bogdanowicz? 19 mpg? Nie żartujmy z jakimś zajechaniem. Złamana ręka Brunsona to chyba też nie wina trenera. Oczywiście, że chłopaki nie dali rady kondycyjnie Indianie, bo na ławie nie było nikogo, żeby ich zastąpić, a wpuszczenie Burksa, Simsa czy młodego Toppina na więcej minut to byłoby wywieszenie białej flagi. Thibs mógł w PO albo piłować S5 i liczyć na cud, albo wpuszczać pozostałości z ławki i nie mieć żadnej szansy na wygranie nimi meczów.

Po co tyle pisac jak LBS ma racje. Schemat jest powielany. Na koniec knicksi przestali być cierpliwi i spierdolili offseason i teraz maja jeszcze mniej graczy do grania niż w zeszłe PO. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, marceli73 napisał(a):

 

Po co tyle pisac jak LBS ma racje. Schemat jest powielany. Na koniec knicksi przestali być cierpliwi i spierdolili offseason i teraz maja jeszcze mniej graczy do grania niż w zeszłe PO. 

Za to mają mocną S5 na kilka lat. Co jest trudniej zdobyć zimą lub latem: gwiazdę lub porządnego startera czy rezerwowych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież w lutym mogą nastąpić wykupy graczy którzy mają doświadczenie a grają dla ekip słabszych. Jakiś Cp3 zawsze się znajdzie więc poczekajmy z tym ferowaniem wyroków. Knicks to jest właśnie idealne miejsce dla spadochroniarzy którzy będą mieć otwartą drogę do rotacji 6-10. Cierpliwości. 
 

Nie wiem co zrobił KAT lewemu że ten na niego psioczy przy każdej okazji. Czyżby te ostatnie PO tak zaparkowały? Nie wiem. Wiem natomiast że kolega mocno przesadza a i tak zaprzeczy. Więc dalsza dyskusja o tych oczywistych uprzedzeniach nie ma sensu. Trzeba jechać dalej. A to że zajeżdża TT zawodników każdy wie. Tylko knicks dosyć sprytnie podmienili zawodników którzy łatwo łapali kontuzje (KP) na takich trudniejszych do zajechania. OG. MB. KĄT będzie jeszcze cierpiał z powodu kontuzji w knicks na centrze. Prawdziwe granie zacznie się ( lub nie) przy powrocie do zdrowia MR. Pożyjemy zobaczymy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, cwikson napisał(a):

Thibs mógł w PO albo piłować S5 i liczyć na cud, albo wpuszczać pozostałości z ławki i nie mieć żadnej szansy na wygranie nimi meczów.

i dlatego po tym wszystkim na start sezonu zapewniono mu taki zestaw rezerwowych, któremu od startu Thibs nie ufa? wróci Achuiwa to wyleci Sims i przynajmniej do stycznia zapowiada się takie właśnie granie pod wynik

https://www.basketball-reference.com/boxscores/202405060NYK.html

https://www.basketball-reference.com/boxscores/202405080NYK.html

tu masz dwa pierwsze mecze z Pacers, gdzie przez większość czasu był jeszcze OG, Hart ze średnią 48 minut z biegiem serii padał żywcem, Hartestein tak samo się potem kontuzjował, oczywiście, że nie wszystkie urazy można tłumaczyć przeciążeniem, ale generalnie w całych playoffach było masę kontuzji, granie takich minut przy intensywności PO to jest zwykły zamordyzm, absolutnie (wbrew niektórym głosom) nie życzę Knicks urazów, ale mają do przejścia maraton w regularze, który będzie dopiero przystawką do dania głównego, a jak się cokolwiek stanie to powiesz - no trudno, znowu nie miał kim grać? to wisi na bardzo cienkim włosku, a wszystko po to by przejąć gościa, który zarabia jak superstar, ale nim nie jest 

i tu przechodzimy do

58 minut temu, ignazz napisał(a):

Nie wiem co zrobił KAT lewemu że ten na niego psioczy przy każdej okazji. Czyżby te ostatnie PO tak zaparkowały? Nie wiem.

przypomnisz co było w tych PO? bo ja pamiętam jedynie, że Jok większość serii grał bez wsparcia, a i tak wyszedł z 0-2 na 3-2 i wysoko prowadził w G7

nie jestem fanem Townsa, nigdy nie byłem, nie wiem czemu nagle tutaj jest takie zdziwienie, nie przeceniam jego statów w rs, bo dobrze wiem, że to nic nie znaczy, podawałem jak na przestrzeni ostatnich spotkań prezentował się w PO, ja spadł mu % trójek głównie na kanwie intensywności serii, w serii z Mavs był już totalnie zajechany i teraz jestem tu wyśmiewany za to, że nie wróże sukcesu w systemie Thibsa? niech tak będzie, nieraz się myliłem, jak Towns utrze mi nosa wiesz dobrze, że ostatecznie będę i tak zadowolony, bo życzę jak najlepiej tej ekipie

Godzinę temu, ignazz napisał(a):

Tylko knicks dosyć sprytnie podmienili zawodników którzy łatwo łapali kontuzje (KP) na takich trudniejszych do zajechania. OG. MB. KĄT

to jest bzdura, Towns w ostatnich sezonach opušcił bardzo dużo spotkań w rs, więcej niż KP i Embiid, nie za bardzo wiem też co robi Bridges obok OG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o to czy analiza będzie trafiona czy nie. Po prostu z jakiegoś powodu w tym temacie twoja twórczość jest dosyć natarczywa i dawno nie widziałem u Ciebie tak emocjonalnych wpisów nieDenverowych. Dodatkowo robisz to po paru spotkaniach gracza w nowym otoczeniu podczas gdy w innych tematach już nas nie raczysz nawet minimalną aktywnością. Jeżeli ( co jest faktem ) KĄT aż tak Ciebie uruchamia to co zupełnie normalne pytam dlaczego? 
 

Nie wdaje się przy tym na tym etapie sezonu i paru gier w zupełnie nowym systemie w dyskusje o ocenę gracza widząc po prostu twoją niechęć. Jeżeli na tą wczesnym etapie wyciągasz działa i grzmisz złowieszczo nie dając szans projektowi to się pytam. Dlaczego? 
KAT ma swoje grzechy i widoczna jest słabsza produkcja w PO względem RS ale grając wcześnie w dosyć słabym zestrojonym systemie ja bym taki pewny totalnej porażki nie był. Knicks mają personel aby gość lawirował pomiędzy 2 a 3 opcją i choć to bolesne patrząc na payroll knicks zrobili to świadomie. Mnie niska cena za kata szokuje a inni piszą że knicks udupili podmianę. Powtórzę. Pożyjemy zobaczymy. Ale twoja namiętna wręcz aktywność dotycząca akurat jego sugeruje że masz z nim problem. Znamy się trochę i musi być grubo że po 4 meczu wyciągasz statystyki którymi na codzień w dyskusjach innych nie operujesz ochoczo. Tu zadałeś sobie trud stąd myślę że jesteś na krucjacie. 

A o jakie PO. No takie gdzie twoja ulubiona ekipa odpada z inna. Zawsze to boli. Tym bardziej jak w G6 jest -45. 

Niezależnie że w tamtych meczach Jok był lepszy od KAT 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, ignazz napisał(a):

Nie chodzi o to czy analiza będzie trafiona czy nie. Po prostu z jakiegoś powodu w tym temacie twoja twórczość jest dosyć natarczywa i dawno nie widziałem u Ciebie tak emocjonalnych wpisów nieDenverowych. Dodatkowo robisz to po paru spotkaniach gracza w nowym otoczeniu podczas gdy w innych tematach już nas nie raczysz nawet minimalną aktywnością

jak pewnie zauważyłeś nie jestem zbytnio zajarany Nuggets, nie ma jeszcze nawet tematu choć pewnie się pojawi, póki co ciężko mi się nawet o tym myśli a co dopiero jakbym miał się uzewnętrzniać

od tamtego sezonu głównie przez osobę Brunsona zacząłem trzymać kciuki za Knicks, bardzo chciałem zobaczyć kwartet z Villanovy, mocno się tym jarałem, zamiast tego dostałem Townsa no i  trudno, dalej będę sobie śledził i pisał, tych, którym to przeszkadza nie zamierzam przepraszać, nie robię w moich oczach nic złego, nie życzę mu śmierci, choroby, kontuzji

generalnie fajne czasy nastały, gdzie niepopularne opinie są piętnowane nawet jeśli nie dotyczą spraw polityczno-społecznych, jestem nawet nazywany trollem bo mam inne spojrzenie niż grupka fanów, myślałem, że na tym polega dyskusja, a klepanie się po plecach w myśl "będzie fajnie" nie jest niczym ciekawym, no, ale przespałem chyba moment gdy to się to zmieniło

23 minuty temu, ignazz napisał(a):

KAT ma swoje grzechy i widoczna jest słabsza produkcja w PO względem RS ale grając wcześnie w dosyć słabym zestrojonym systemie ja bym taki pewny totalnej porażki nie by

Wolves zostali zbudowani znakomicie, stworzyli drużynę, która miała pokonać Nuggets i to się udało, za to należą się brawa, absolutnie nie uważam aby dzisiejsi Knicks byli duźo lepsi, zabrakło doświadczenia i sił aby zrobić coś co więcej niemniej te WCF to mega wyczyn, nawet jeśli sporo rzeczy ułożyło się dość szczęśliwie

 

Edytowane przez LeweBiodroSmoka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.