Skocz do zawartości

clutch scorerzy


lorak

Rekomendowane odpowiedzi

nie sądzę, ze o to drugie, bo... marion, bibby, lewis, jones, jalen rose, hedo, ben gordon... wiadomo, "steve kerr" case.

 

Imo, brak tutaj rozróznienia sytuacyjnego - inaczej się rzuca mając 10 sekund, piłkę z boku i remis na zegarze, bo remis to opcja na dogrywkę a nie na przegraną, więc inna psychologia wchodzi w grę, a inaczej z 3 sekundami, piłką spod własnego kosza i minus 1 na tablicy - inaczej : 10 sek, minus 1, spod własnego, a jesczze inaczej 3 sek, remis, z połowy. bez tego [do]opisu całe zestawienie jest tylko zbiorem cyferek do zabawy w piaskownicy, bo nie uwzględnia okoliczności powstania takich, a nie innych numerków.

 

dodatkowo, ważne dla jakiejś racjonalnej oceny tego materiału [chyba, ze nie o to chodzi] byłoby też rozpisanie : rzuty w rs v.s rzuty w playoffs [plus, ew. w tych playoffs : numerów meczów w danej serii, bo g1, który jeszcze o niczym nie przesądza to jednak nie np. g6 przy 2-3, albo g7, inny stres, inna presja], bo te dwie części sezonu nijak są nieporównywalne z wiadomych powodów.

 

inna rzecz, imo, wazna - autor chce zakwestionować reputację bryanta jako "tego, któremu najbezpieczniej powierzyć piłkę w ost sekundach", ale nie zauważa, że taka jego opinia nie powstała w sezonie pierwszym czy drugim jego grania w lidze, a w sezonie którymśtam, więc liczenie wszystkiego, włącznie z jego debiutanckimi podrygami jest trochę niehalo.

 

btw, imo, am fakt nie zaistnienia w tym zestawieniu paula pierce'a podkopuje wiarygodność całego przedsięwzięcia ;], bo co tu wiele kryć - staty statami, ale jeśli odjąć marionów i chrisów paulów, to jak ma się 10 sek, minus 1 i rzut do zrobienia, to Imo jedyna wątpliwość brzmi : bryant czy pierce ?

5 akapitów. 5 akapitów, w których kwestionując dane statystyczne, nie dał żadnego argumentu za clutch Bryanta z wyjątkiem tego, że jest clutch i ma opinię clutch, bo jest clutch.

Ogólem jedyny przykład clutch zagrania Bryanta, to była pojedyńcza akcja na ft w połowie 4 q, coś czego Bryant nigdy nie gra, jeśli nie jest to sytuacja clutch.

Ogółem zero argumentacji, lorak może robić wszystko - dawać play by play, statystyki, przykłady, linki do youtube, Vasquez zaś pierdolnie z 20 akapitów o cojones i wybiórczych statystykach, nie mówiąc w zasadzie jednocześnie nic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze pajac twierdzi ze Pierce jest na polce najlepszych clutch scorerow podczas gdy Boston sa najgorszym contenderem ostatnich lat w koncowkach, regularnie przepierdalaja 4Q swoja zalosna ofensywa, a ile razy pizdowanie Pierca kosztowalo zwyciestwa to juz nawet trudno liczyc. pozniej sobie przeciwnicy wala breakaway dunki jak LeBron w g7 08 lub Bryant w g3 08.

 

Pierce ogolnie ta reputacje wyrobil sobie jednym meczem - g7 przeciwko Lebronowi, chociaz koncowke wygral glownie Garnett obrona z tego co pamietam. Pierce o maly wlos nie spierdolil swojego popisu tragiczna koncowka, niedosc ze ta strata wspomniana to jeszcze prawie przestrzelil te FT ktory jakims cudem wpadl.

 

powiem wam tylko tyle ze gdyby Celtics zamiast Pierca mieli Nasha, Bryanta, Wade'a Brona Manu Dirka Roya k**** nawet Billupsa, to nie przerzneliby 15 pktow przewagi w g7 pierdolonych finalow NBA rzucajac w 4Q takie ilosci pktow ze nawet Cavs by sie nie powstydzili.

 

to jest wlasnie najwieksza wada Celtics - brak GTG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jest wlasnie najwieksza wada Celtics - brak GTG

Miło czytać, że łamiesz forumowe mity. Pamiętam, jak podczas serii Magic-Celtics wszyscy zarzucali Orlando brak gtg w przeciwieństwie do Celtics, gdzie mecze pokazywały zupełnie co innego, Magic na pewno nie byli gorsi w końcówkach. Przeanalizuje G1, G2, G4, bo reszta to były blowouty

 

G1 - Celtics zniszczeni (nie w meczu oczywiście) - w ciągu ostatnich 5 minut nie zdobyli ani jednego punktu z pola (0/5, 3 straty), jedynie po 2 wolne Pierca i Allena. Magic tymczasem 11 pktów. Pierce 2pkt, 0/0, 1 TO

G2 - 7-6 dla Magic w punktach, po 2 fg w ostatnich 5 minutach, oprócz tego 3/4 wolne Howarda dla nas i 2/2 wolne Celtics. Straciliśmy szanse przez jebanego Redicka i wolne Cartera, w ostatecznym rozrachunku lepsi Celtics. Pierce 2pkt, 0/1

G4 - Dogrywka wygrana przez Magic. W ostatnich 5 minutach meczu 10-10. Pierce dobrze, wyciągnął Celtics z dołka, 2 wolne + wsad + 2+1 po próbie wymuszenia ofensa Nelsona + blok na Nelsonie. Zakozłował sie przy remisie w ostatniej akcji meczu. Ogólnie 7 pkt, 2/5 z gry. W dogrywce za to Pierce 0/4, jedyne zdobycze Celtics to 2 trójki po zasłonie Allena, które jednak ciężko nazwać klasycznym atrybutem gtg.

 

Ech, niemiło sie wspominało tą serie.

 

edit: aha, jeszcze podsumowanie: zajebiści weterani Celtics w ostatnich 5min meczów 7/29 - 24% z gry, czołówka gtg na ziemi Pierce 2/10, c***owi Magic bez gtg 12/31 - 38%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze pajac twierdzi ze Pierce jest na polce najlepszych clutch scorerow podczas gdy Boston sa najgorszym contenderem ostatnich lat w koncowkach, regularnie przepierdalaja 4Q swoja zalosna ofensywa, a ile razy pizdowanie Pierca kosztowalo zwyciestwa to juz nawet trudno liczyc. pozniej sobie przeciwnicy wala breakaway dunki jak LeBron w g7 08 lub Bryant w g3 08.

 

Pierce ogolnie ta reputacje wyrobil sobie jednym meczem - g7 przeciwko Lebronowi,

Już ci gdzieś pisałem o tym, Pierce miał taką reputację parę lat zanim pojawiłeś się na forum więc może nie pisz znowu własnej wersji historii. A reputację taką wyrobił sobie na tej samej podstawie co Kobe - ma dużo gamewinnerów więc go z nimi kojarzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LO ale to jest wlasnie problem tych staystyk, bo one nie uwzgledniaja wielu rzeczy

nie uwzgledniaja chocby pozycji lebrona czy kobego w crunch time, tego z jakimi defensywami musza sobie radzic i tego ile razy w ogole doprowadzili do takich syuacji. nie da sie porownac sytuacji 3 opcji n parkiecie, ktora korzysta czesto na grze lidera i dzieki temu jest wolny (np. korver) z takim kb czy lbj'em gdzie wszyscy wiedza, ze oni beda grac ostania akcje. o tym pisal bodajze vasquez.

 

eddie jones jest swietnym przykladem. wypada w tychc koncowkach lepiej od w/w panow ale cale zycie mial problemy z tym by byc chociaz 2 opcja w zespole

 

wiele razy miano do niego pretensje o to, ze znikal w ych koncowkach kiedy zespol najbardziej tego potrzebowal. co z tego, ze ma lepszy % rzutow od kobego w koncowkach jak nie mial na tyle jaj by pilke wziac pod pache i zagrac decydujaca akcje? m.in. dlatego lakers woleli zamienicc go na glena rice'a koremu reka nie drzala w koncowkach.

 

reasumujac, majac mecz na styku nigdy nie wybierzesz mariona czy eddiego jonesa ponad lebrona czy kobego.

 

wybiore goscia, ktory spudlowal 70% takich rzutow ale robil to setki razy niz eddiego jonesa, kory mial do czyneinia z takimi sytuacjami 30 razy, czesto jako 3 opcja ale spudlowal 10% mniej od kobego

 

w zaleznosci od druzyny, z ktora bym gral zawezilbym grono do kobego,lebrona,nowika czy pierca

 

 

edit:

jak czytam, ze celtics sa hujowi w koncowkach i nie maja gtg (pierce, ray allen, kg??????) to zastanawiam sie czy te sama lige ogladamy.

wszystko w zaleznosci od tego czy mowimy o gosci 1 opcji, 2 opcji czy moze trzeciej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba niektórzy źle interpretują podaną przez loraka tabelkę - oczywiście nie chodzi o to, aby porównywać Mariona, czy Jones do LBJ'a, czy KB, inna półka, ale pierwsze opcje z innymi pierwszymi, trzeba sobie samemu przefiltrować ;) Tak czy inaczej, KB wychodzi średnio ;)

edt: średnio w sensie bardzo dobrze, bo to absolutny top w tym względzie, ale może nie będący przed innymi jak to może się wydawać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dunk fan, no to dzięki oddaniu się we władanie mamuśki Skuteczności zostajesz na ostatnie 10 sekund meczu i rzut o mistrzostwo z shawnem marionem przy piłce na zalanym betonem niewiadomego pochodzenia [ekhhhm] boisku. powodzenia :]

 

I - dla mnie jest róznica : jak mam 3 sekundy, całe boisko i przegrywam 2, a 10 sekund, połowę i remis. inna psychologia, inna trudność. jest róznica jeśli rzuca się w 81 meczu rs, który już o niczym nie decyduje, a inny jest rzut w g6 playoffs przy stanie 2-3. tak jak ty nie rozumiesz 'cipek', tak jak nie rozumiem, jak można być takim ignorantem, żeby te sprawy ot tak olać i trąbić "o skutecznośći". chcesz dojebać bryantowi - napisz, że ma małego, zawsze będzie to lepsze niż pseudomerytoryczna krytyka.

 

@rappar, "jedyny clutch bryanta to pojedyńcza akcja na ft w połowie 4q" - co by na tak miażdzący cios odpowiedzieć leżąc na deskach... pomidor ? artykuł nie był o tym "czy bryant jest clutch ?", tylko, że "nie jest i mam na to dowody", dlaczego mam argumentować zatem, że wg mnie bryant jest clutch, skoro odnosiłem się do zacytowanego artu ?

 

@bastillon, z życzeniami luźniejszej defekacji :

 

 

btw, nawet jak brac tylko tę serię z cavs'08, to ofk g7 stoi najwyżej w hierarchii, ale w np. crucial g5, w którym

celtowie wyszli na 3-2, pierce całe ostatnie 80 sekund przy wyniku-na-styku zarabiał fts, kiedy celtom

nie szło z gry, nie mogli się przebić z żadnym dobrym rzutem - chodził uparcie na faul, zarabiał fts i trafił ich 7 z 9. jakby nie one, to sytuacja jakościowa w serii, w tak kluczowym momencie, byłaby być może całkowicie inna.

więc, masz wybiórczą pamięc, nawet z jednej serii nie pamiętasz faktów, a stylizujesz się na fana celtics. fan ma takie rzeczy w małym palcu i umie wydać zrównoważony sąd niczym nie nagabywany, a tutaj ci pajac musi przypominać o tym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I - dla mnie jest róznica : jak mam 3 sekundy, całe boisko i przegrywam 2, a 10 sekund, połowę i remis. inna psychologia, inna trudność. jest róznica jeśli rzuca się w 81 meczu rs, który już o niczym nie decyduje, a inny jest rzut w g6 playoffs przy stanie 2-3. tak jak ty nie rozumiesz 'cipek', tak jak nie rozumiem, jak można być takim ignorantem, żeby te sprawy ot tak olać i trąbić "o skutecznośći". chcesz dojebać bryantowi - napisz, że ma małego, zawsze będzie to lepsze niż pseudomerytoryczna krytyka.

140 rzutów, mamy spory rozkład statystyczny, że tak to ujmę i były wszystkie przypadki.

Jak nie, zrób to co ten styatystk, przeanalizuj to 140 akcji.

@rappar, "jedyny clutch bryanta to pojedyńcza akcja na ft w połowie 4q" - co by na tak miażdzący cios odpowiedzieć leżąc na deskach... pomidor ? artykuł nie był o tym "czy bryant jest clutch ?", tylko, że "nie jest i mam na to dowody", dlaczego mam argumentować zatem, że wg mnie bryant jest clutch, skoro odnosiłem się do zacytowanego artu ?

Jedyny jaki dałeś. Nie dałeś jego game winnera w g5 przy stanie 2-2 z PHO, nie dąłeś jego gw w g6 z OKC, tylko te 2 ft w g7. Wolisz zagrania w PO, przy dużej stawce? Oki - wymieniaj je u Bryanta i oceniaj. Bo na razie zrobiłeś klękajcie narody przed 2xft.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

badboys & to_mee,

 

właśnie. superstarów należy porównywać z superstarami, a Eddich Jonesów z Eddimi Jonsami.

nikomu nie chodzi przecież o to, że Kobe jest mniej clutch niż np. Marion (poza tym game winnery to tylko mały element clutchowatości, moim zdaniem najmniej ważny ze względu na ogólnie małą liczbę prób i bardzo wysoką losowść), lecz o to że Kobe w clutch nie jest lepszy niż wszyscy inni - a to jest przecież ten mit rozgłaszany przez lata. i właśnie wszystkie dostępne informacje potwierdzają, że Kobe jest w czołówce tych najbardziej clutch, ale nie jest najlepszy (może oprócz pojedynczych sezonów tu czy tam), czy tym bardziej zdecydowanie lepszy niż wszyscy inni.

 

jeszcze co do tej tabelki, to Duncan okazuje się bardzo niedoceniany. ma prawie tyle samo rzutów i na podobnej skuteczności co Dirk (!) oraz jest sporo lepszy od KG. poza tym Karl Malone wbrew obiegowej opinii miał dobrą rękę w "tych" momentach (pokrywa się to z tym artykułem linkowanym wcześniej,w którym mowa o elimination games Malone'a). no i ciekawe jest, że na liście nie ma Jordana, a przecież dane obejmują jego dwa sezony w bulls i oczywiście obydwa w wizards.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rappar, "były wszystkie przypadki" - wierzysz czy wiesz ? niech ten pan przeanalizuje, to jego małpy i jego cyrk.

 

"jedyny jaki dałeś" - nie, jedyny jaki się przypadkiem pojawił w jakiejś polemice.

 

"2Xfts", a "2 fts", to róznica. pisałem też o daggerze w g7. twoje wezwania zaś są poza kontekstem, ja nie formułuję ani nie udowadniam żadnej tezy, co najwyżej piszę, że ta w artykule ma wady, które nie pozwalają jej zweryfikować.

 

jak już mowa o mitach i bajkach.

badboys ważną rzecz napisał - ilość akcji ma znaczenie. bryant trafił takich rzutów najwięcej, najczęściej brał to na siebie, być może [to kwestia dyskusyjna, bo nie ma rzetelnych danych, jest tylko bęben] trafiał najlepiej w sytuacjach naj dramatycznych.

 

bliźniaczo podobna rzecz.

weźcie np. [jednych z] najlepszych 3-pts shooterów w historii, o ugruntowanej pozycji i reputacji - reggie miller i ray allen. 1 i 2 miejsce na liście "najwięcej trafionych trójek w historii" - a co mówi ciocia Skuteczność ? miller 42 miejsce, allen 39, całe lata świetlne za trentem tuckerem i wesleyem personem. jak by tu dojebać więc reggiemu... uszata listewka ze stolarni w oświecimiu, która zrobiła sobie reputację jednym dniem konia w madison square ? a rayowi ? hej, ray, twoja reputacja superstrzelca dorównuje tylko reputacji twojej mamy jako superdajki ?

 

czy ktoś kiedykolwiek kwestionował ich reputację i klasę ? jesli nie, to dlaczego, ach dlaczego ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"2Xfts", a "2 fts", to róznica. pisałem też o daggerze w g7. twoje wezwania zaś są poza kontekstem, ja nie formułuję ani nie udowadniam żadnej tezy, co najwyżej piszę, że ta w artykule ma wady, które nie pozwalają jej zweryfikować.

Wyjaśnij mi jaka jest różnica 2xft a 2 fts? Bo ja jej nie czuję.

weźcie np. [jednych z] najlepszych 3-pts shooterów w historii, o ugruntowanej pozycji i reputacji - reggie miller i ray allen. 1 i 2 miejsce na liście "najwięcej trafionych trójek w historii" - a co mówi ciocia Skuteczność ? miller 42 miejsce, allen 39, całe lata świetlne za trentem tuckerem i wesleyem personem. jak by tu dojebać więc reggiemu... uszata listewka ze stolarni w oświecimiu, która zrobiła sobie reputację jednym dniem konia w madison square ? a rayowi ? hej, ray, twoja reputacja superstrzelca dorównuje tylko reputacji twojej mamy jako superdajki ?

Bo walnęli tych trójek dużo więcej od nich na dobrej skuteczności, najlepszym strzelcem za 3 względem skutecznośco jest Curry 100%.

badboys ważną rzecz napisał - ilość akcji ma znaczenie. bryant trafił takich rzutów najwięcej, najczęściej brał to na siebie, być może [to kwestia dyskusyjna, bo nie ma rzetelnych danych, jest tylko bęben] trafiał najlepiej w sytuacjach naj dramatycznych.

A być może najgorzej, a te, które trafił to właśnie w tym najmniej miarodajnych sytuacjach :?:

I nie mów o opinii, bo Ellis ma opinię po perfomera i jeśli mamy jechać po opinii, to daleko nie zajedziemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rappar

2Xfts - 2 razy zarobione fts w ilości 2, łącznie 4 fts.

2fts - czyli... 2 fts.

 

dell curry, jest na tej liście, na 24 miejscu [jesli oglądam nie tę listę, co trzeba, to niechże ktoś z błędu

mnie wyprowadzi].

http://www.basketball-reference.com/lea ... areer.html

 

edit : ray allen na 37 miejscu, pardons :], jak się chłopak zepnie, to moze przeskoczy nawet erica piatkowskiego,

a kto wie, może nawet samego michaela dicksersona.

 

jaki "ellis" - laphonso, dale ? i może nie szafujmy tak słowem "opinia", bo tej się nie zyskuje ot, tak sobie.

z czego się wzięła.

 

robert de niro też nie grał w samych zajebistych filmach i nie grał samych zajebistych ról, podejrzewam, ze

% wybitnych ról w stosunku do całości filmografii ma nienajwyższy, a jednak zagrał kilka takich, które jego

reputację określiły i teraz można pi*****ić, ze rolą w "poznaj moich rodziców" zaniżył sobie fgs. c*** to

kogo obchodzi, skoro każdy pamięta "taksówkarza", "ojca", "łowcę" i "chłopców".

 

tzw.opinia znaczy tyle, co : wolę dać Kowalskiemu niż Malinowskiemu albo Nowakowi, bo jak on spierdoli, to będę miał mniejsze wyrzuty sumienia - że im nie dałem, niż gdybym dał tamtym i oni by spierdolili - że nie dałem Kowalskiemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2Xfts - 2 razy zarobione fts w ilości 2, łącznie 4 fts.

2fts - czyli... 2 fts.

Ja napisałem 2xft, czyli mnożymy free throw razy 2. 1x2=2.

 

dell curry, jest na tej liście, na 24 miejscu [jesli oglądam nie tę listę, co trzeba, to niechże ktoś z błędu

mnie wyprowadzi].

http://www.basketball-reference.com/lea ... areer.html

Mówiłem o tym Curry:

http://www.basketball-reference.com/pla ... yed01.html

 

robert de niro też nie grał w samych zajebistych filmach i nie grał samych zajebistych ról, podejrzewam, ze

% wybitnych ról w stosunku do całości filmografii ma nienajwyższy, a jednak zagrał kilka takich, które jego

reputację określiły i teraz można pi*****ić, ze rolą w "poznaj moich rodziców" zaniżył sobie fgs. c*** to

kogo obchodzi, skoro każdy pamięta "taksówkarza", "ojca", "łowcę" i "chłopców".

Jak widać jedna seria PO 10 z Celtami wystarczy by zaniżyć 5 lat PO, w których z scrubami Lebron dochodził do finałów i wcf notując wybitne serie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jordana nie ma najprawdopodobniej dlatego, że nie oddał 30 decydujących rzutów w ciągu tych 4 ostatnich sezonów, a tak został sformułowany jeden z warunków.

racja.

ale ciekawi mnie jak to u niego wyglądało. wiemy, że samych game winnerów w bulls w tych dwóch sezonach miał 5. do tego 2 w wizards. znaczyłoby to, że w najgorszym przypadku miał 7 celnych na 29 prób (24.1%). tyle że te dane z artykułu obejmują nie tylko game winnery, lecz wszelkie rzuty w ostatnich 24 sekundach, gdy strata wynosiła 1 lub 2 punkty, abo gdy był remis. jeśli więc Jordan tych innych rzutów trafił chociaż w połowie tyle ile GW, to mamy 10 lub 11 celnych na 29 prób, co daje 34.5 lub 37.9% - czyli prawdopodobne nawet w tym najgorszym przypadku i tak Jordan wypada dobrze.

 

badboys ważną rzecz napisał - ilość akcji ma znaczenie. bryant trafił takich rzutów najwięcej, najczęściej brał to na siebie,

to wcale nie musi oznaczać czegoś dobrego, szczególnie biorąc pod uwagę skuteczność. TrueHoop zwraca na to uwagę, w innych danych też to widać - Kobe w takich sytuacjach rzadko (w porównaniu z innymi) podaje. może to z powodu presji "bycia drugim Jordanem", ale Kobe za często rzuca zamiast grać z innymi. nawet ten dojrzały Bryant w zeszłorocznych playoffs przeciw suns wolał cisnąć airballa niż podać do niekrytego partnera (skoro był czas na ORB Artesta i dobitkę, to znaczy że był też czas na podanie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lorak, może presja, a może po prostu kobe jest jak rasowy napastnik w piłce nożnej - w pewnych sytuacjach nie oddaje, no matter what. jak wszystko, ma to swoje wady i zalety. mozna to podciągnąć pod niedostateczną shot selection, ale można w tym również widzieć gorszą stronę posiadania przez niego killer instinct. nie ma rózy, bez kolców, mówiąc pseudopoetycko. z tą sytuacją vs. suns, to ofk masz rację - przeforsował, miał na podorędziu ze dwóch graczy. imo, wzorcowy przykład wadliwej strony bycia wyposażonym w killer instinct.

 

co do tergo, co napisałeś a'propos liczby : jasne, że niekoniecznie same dobre rzeczy wynikają z ilości, ale przy rzutowych kategoriach, to tak już jest. dałem powyżej przykłady reggie millera i raya allena, którzy do HoF wejdą z nalepką "wybitni strzelcy", wrzucili najwięcej trójek w historii, a jak chodzi o skuteczność są na dośc dalekich pozycjach w rankingu. częsciowo to pewnie wina nadmiernej pewności siebie, każącej rzucać bez względu na wszystko, aż do przełamania czasami, a częściowo wynik tego, ze więcej od innych rzutów oddawali w sytuacjach wyjątkowo stresowych, z pozycji trudniejszych, przy zegarze znacznie krótszym i w momentach meczów o większym cięzarze gatunkowym niż dystansujący ich w tej kategorii [3pts-fg] piatkowskich, trentów tuckerów i michaelów dickersonów, a nawet dellów currych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vasquez,

jeśli chodzi o tą twoją uwagę z Millerem i Allenem to już nawiązywałem do tego - powinno się porównywać zawodników, którzy odgrywali podobne role (superstarów z superstarami, rolesów z rolesami). tak jak patrząc na te clutch rzuty nie należy wyciągać wniosku, że Marion>Kobe, ponieważ czym innym jest kreować a czym innym być wykreowanym, tak samo na podstawie 3P% nie należy wyciągać wniosku, że np. Kerr był lepszym strzelcem niż Allen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Henry Abbott :D Wstydziłbyś się wrzucać taki artykuł, lorak. Tabelka jak tabelka, każdy sobie może zinterpretować po swojemu, ale co koleś wypisuje, to żenada bracie.

 

nawet ten dojrzały Bryant w zeszłorocznych playoffs przeciw suns wolał cisnąć airballa niż podać do niekrytego partnera (skoro był czas na ORB Artesta i dobitkę, to znaczy że był też czas na podanie).

Zabawne, lorak, że przywołujesz jedną sytuację, która nawet jak na Bryanta była nietypowa (do końca było jeszcze parę sekund, Kobe zachował się po prostu dziwnie, od razu wychodząc w górę, nie przypominam sobie wielu takich sytuacji w jego wykonaniu). Ja ci za to mogę z miejsca wymienić tak z pięć sytuacji, w których Kobe oddawał piłkę w ważnych momentach play-off.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.