Skocz do zawartości

Seriale


n_i_m_h

Rekomendowane odpowiedzi

Zgadzam się, pierwszy Gregor Clegane był najlepszy, nawet odpowiednio się nazywa, z tego co odszukałem Conan Stevens, pisarz, aktor zawodowy wrestler, niebanalna biografia. No i jest nawet większy od obecnego bo podobno 2,16m a obecny 2,06m.

 

Jeśli chodzi o odcinek, denerwuje mnie nieco radosna twórczość scenarzystów i odchodzenie od książki, zwłaszcza, że zmiany w większości są in minus np. kretyński wątek romansu eunucha, będący chyba tylko pretekstem do pokazania na ekranie obowiązkowych, cotygodniowych cycków. Również męczący dialog braci o rozgniataniu robali zabierający czas antenowy, który można było poświęcić na dłuższy pojedynek.

Edytowane przez halfoat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Również męczący dialog braci o rozgniataniu robali zabierający czas antenowy, który można było poświęcić na dłuższy pojedynek.

 

chyba przekaz rozmowy ich był dość jasny. chyba właśnie o to w tym chodziło ;]

 

a napierdalanke masz w Spartakusie ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

ale i tak dla mnie jeśli chodzi o porównanie z książką to numero uno jest ten Pan

tumblr_inline_mp4dq3tt321qz4rgp.gif

1469791_674331922604574_2569831330603542

 

 

jeszcze co do porównań z książka to nie wiem dlaczego tyle osób się dziwi - nie da się w żaden sposób tak streścić tytułu żeby każdy był zadowolony i zmieścić wszystko w momencie kiedy jeden sezon ma marne dziesięć odcinków, stąd też jakieś fejkowe motywy, które mają podbijać klimat (cycki itp.), sam książki jeszcze nie zacząłem, ale czytam wypociny na filmwebie i tam jest istny shitstorm szczerze oburzonych, natomiast mój ziomek czytał wszystkie  na razie dostępne tomy i mówi, że te zmiany/uproszczenia w większości mu się podobają (ot kwestia gustu)

Edytowane przez LeweBiodroSmoka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem ciekawujy jak ludzie zareagują na następny sezon bo dla mnie kolejna książka była tak nudna że przestałem czytać i doszedłem do wniosku ze ogarne temat serialami za kilka lat ;]

 

Chociaż z tego co słyszałem ta po niej daje rade znowu.

 

z tego co słyszałem to zanosi się na baaardzo mocne uproszczenia i przekłamania na linii książka-serial, więc myślę, że mimo wszystko warto zapoznać się pierwowzorem... tym bardziej, że już teraz jest masa zmian w porównaniu do pierwowzoru

 

nawet spoko vblog tej laski - tutaj o przekłamaniach w drugim sezonie:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gorzej, że te zmiany są przeważnie mało logiczne. Chociażby scena z odbijaniem Theona przez siostrę, to jedno wielkie WTF, obecne wydarzenia na północy (Mance z armią gdzieś zaginął).

Najgorsze jest jednak to, że materiału książkowego jest góra na jeden sezon (np wątek Sansy prawie dogonił książkę) a Martin  nie spieszy sie z pisaniem (ostani tom powstawał 6 lat), w efekcie czytelnicy dostaną gigantyczne spoilery.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakie wrażenia po starciu panów z obrazka? :grin:

 

10377630_10203100712336815_8866872529396

 

Góra nr 3 grywał w kosza, miał nawet epizod w reprezentacji Islandii :smile:

hafthor_bjornsson.jpg

 

Ostatni odcinek fajny. Celowo nie czytałem książki, aby nie psuć sobie zabawy z oglądania.

 

@LeweBiordo

Kanał CBG19 na YT jest sympatyczny, dziewczyna robi świetne filmiki z informacjami uzupełniającymi dla osób, które nie czytały książki. No i na większości z filmów jest dużo ładniejsza, niż na tym, który wrzuciłeś (choć laska z fioletowym irokezem nie trafi w każdy gust) :)

Edytowane przez Jinks
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gorzej, że te zmiany są przeważnie mało logiczne. Chociażby scena z odbijaniem Theona przez siostrę, to jedno wielkie WTF,

wrecz przeciwnie. ze wzgledu na specyfike narracji w ksiazce relatywnie latwo bylo pokazac przemiane Theona od strony psychologicznej, co tam sie u niego dzialo w glowie. w serialu trzeba bylo tego dokonac inaczej i wlasnie po to byla ta scena, ktora uzmyslowila widzom jak bardzo jest on juz zatracony.

 

obecne wydarzenia na północy (Mance z armią gdzieś zaginął).

nie zaginal, lecz caly czas idzie na mur, a ze taka masa ludu przemieszcza sie bardzo powoli, to jeszcze nie doszli, ale sa juz blisko. nawet w ostatnim odcinku byla o tym wzmianka. co tu wiecej pokazywac?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wrecz przeciwnie. ze wzgledu na specyfike narracji w ksiazce relatywnie latwo bylo pokazac przemiane Theona od strony psychologicznej, co tam sie u niego dzialo w glowie. w serialu trzeba bylo tego dokonac inaczej i wlasnie po to byla ta scena, ktora uzmyslowila widzom jak bardzo jest on juz zatracony.

 

 

nie zaginal, lecz caly czas idzie na mur, a ze taka masa ludu przemieszcza sie bardzo powoli, to jeszcze nie doszli, ale sa juz blisko. nawet w ostatnim odcinku byla o tym wzmianka. co tu wiecej pokazywac?

 

Z pierwszym nawet mogę się zgodzić, tylko że ta scena była po prostu głupia. Walka zakutych w zbroje wyspiarzy z półnagimi obrońcami, do tego ucieczka, bo bękart wypuścił pieski, litości.

 

W książce Thennowie, Tormund i reszta mieli z zaskoczenia zdobyć Czarny Zamek i otworzyć bramę armii Mance'a. Nie mieli sił na dłuższe utrzymywanie zamku i ryzykowanie, że straż wezwie pomoc. Jon nie zdążył się całkowicie wyleczyć, kiedy przybył Mance. Tymczasem w serialu Jon zdążył się wyleczyć, wyprawić do chaty Crastera i wrócić w a tymczasem Mance nadal w lesie, Thennowie zaś palą wiochy i posilają się tubylcami.

Trzeba było jakoś rozciągnąć akcję na murze, rozumiem, tylko jak mówiłem cierpi na tym logika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Książka a serial to dwie różne opowieści. Nie ma co za bardzo porównywać bo o ile pierwszy tom = 1 sezon a drugi tom mniej więcej = drugi sezon, to od trzeciego tomu/sezonu wszystko się rozjeżdża,wątki się mieszają, ktoś dobrze zauważył, że wątek Sansy prawie już dogonił książkę.

 

Ale mi to za bardzo nie przeszkadza. Serial traktuję nie jako adaptację książki ale jako nową opowieść opartą na wątkach z książki. Takiej ogromnej historii nie da się sprawniej przedstawić w serialu. Siłą rzeczy niektóre wątki muszą być pominięte, uproszczone, inne dodane a niektórzy bohaterowie połączeni w jedno (historie Gendrego i Edrica). Ważne jest, że serial ogląda się dobrze i jest on wewnętrznie spójny. Ta serialowa historia żyje własnym życiem i jest wiarygodna, mimo, że totalnie niezgodna z książką.

 

Ciekaw jestem jak to będzie wyglądało teraz. W książke widzę ogromną przepaść jakościową między trzema pierwszymi książkami a dwiema kolejnymi. Wszystko co fajne powinno się skończyć w tym sezonie. Kolejny tom jest cholernie nudny a następny strasznie rozwleczony. Podejrzewam, że to co w kolejnych tomach znajduje się na 2-3 tys. stron tutaj zmieszczą w jeden sezon. Nie sądze aby w serialu rozpoczęli nagle zupełnie nowe wątki z Victarionem, bękarcicami czy Quentynem. Pewnie w ogóle je pominą.

 

Oby tylko kolejne sezony nie wyprzedziły książek i nie były wypełnione spojlerami dla fanów książki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.