Skocz do zawartości

Seriale


n_i_m_h

Rekomendowane odpowiedzi

O wiele lepszy jest "Borgia" produkcji C+ za którym stoją Tom Fontana i Barry Levinson . Muszę przyznać, że naprawdę kawał dobrej roboty. Świetnie zagrane i zrealizowane - mimo. że europejskie. Niesamowity John Doman znany z "The Wire" (!) gra Rodriga Borgie czyli Aleksandra Vi i jest o wiele lepszy niż Irons. BTW - Giovanniego di Medici czyli późniejszego Leona X gra John Bradley czyli Samwell Tarly z "Gry o tron":) Najlepsze było to, że C+ dawał dwie wersje: nieocenzurowaną o 23 i ocenzurowaną o 21:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O wiele lepszy jest "Borgia" produkcji C+ za którym stoją Tom Fontana i Barry Levinson . Muszę przyznać, że naprawdę kawał dobrej roboty. Świetnie zagrane i zrealizowane - mimo. że europejskie. Niesamowity John Doman znany z "The Wire" (!) gra Rodriga Borgie czyli Aleksandra Vi i jest o wiele lepszy niż Irons. BTW - Giovanniego di Medici czyli późniejszego Leona X gra John Bradley czyli Samwell Tarly z "Gry o tron":) Najlepsze było to, że C+ dawał dwie wersje: nieocenzurowaną o 23 i ocenzurowaną o 21:D

moim zdaniem lepsze jest "the borgias" od showtime, a Irons zajebiscie gra. dodatkowo swietna rola francois'a arnaud'a. wersja z c+ mnie nie powala i obejrzale tylko dwa pierwsze odcinki. ale kwestia gustu :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a battlestar galactica widziałeś?

Dobra napisały inaczej

Firefly/Serenity to dla mnie najlepsze sf jakie widziałem.

 

BSGallactica widziałem ze dwa kawałki (nawet nie całe odcinki) i chociaz interesujące i fajne, nie wzbudziło we mnie żądzy nagrywania i oglądania za wszelką cenę. Na zasadzie - jak sie trafi/ będzie czas to chętnie obejrze od początku.

Z drugiej strony przy oglądaniu pilota Firefly po pierwszych 20 min w głowie pojawiły się słowa best i ever i ty glupku a Imperium kontratakuje, oraz chce kupić box dvd i będę to oglądał w kółko.

Chciałbym dodać że miesiąc temu uważałem osoby kupującego box sety seriali za osoby dziwne i glupkow. Zmieniła to para Castle/Firefly.

wracając do BSG zdaje sobie sprawę że gdybym oglądał od początku to prawie na pewno by mi sie podobalo, ale to jednak nieco inna poetyka, trochejakby startrekowate.

 

Firefly natomiast bierze najlepsze cechy star wars, dodaje poetyke dzikiego zachodu, (statek szmuglerow, życie na pograniczu x 2, łotrzy którzy nie są do końca źli, han solo na dopalaczach itp) dodaje odrobinę humoru ( BSG sprawiła na mnie wrażenie szalenie serio) i mieszanka która wychodzi jest idealnie niedoskonala.

dla mnie tika wszystkie boxy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widziałem ten film kinowy (?) firefly i podobał mi się, więc skoro tak zachwalasz, to pewnie i po serial sięgnę. a BG faktycznie jest dużo poważniejszy, bo to w sumie trochę taki egzystencjalny serial, ale typowego SF też tam nie brakuje, no i jako jeden z niewielu tasiemców wszystko trzyma się kupy i zakończenie jest z głową zrobione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Firefly kopie dupsko, lekko top3 SF serialów i osoby, które były odpowiedzialne za decyzje o jego zakończeniu, powinny być publicznie wybatożone. Oczywiście jeżeli ktoś oczekuje ciągłej napierdalanki z dział laserowych, wybuchów i efektów jak w kinie, to się może zawieść. Jednak pod względem klimatu, fabuły i postaci to absolutny szczyt. Nawet film kinowy dał radę, choć z uwagi na fakt że musiał być zrozumiany nawet dla ludzi, którzy nie oglądali serialu, trochę podrasowali fabułę. Niestety obecnie na polu seriali SF panuje straszna bieda, nowe produkcje (np. Falling Skies, Terranova) nie ocierają się nawet o poziom "średnie" i aż żal je komentować.

 

Ostatnio natomiast zacząłem oglądać Sherlocka, brytyjski serial produkcji BBC, który przenosi słynnego detektywa w czasy współczesne. Byłem negatywnie do niego nastawiony, kto to widział Sherlocka dzwoniącego z komórki i szukającego informacji w internecie, ale już po pierwszym odcinku zmieniłem zdanie. Serial ogromnie mnie zaskoczył i szybko wskoczył na sam początek "series to watch". Dobra fabuła, długie odcinki (ok 1,5h) więc jest czas na opowiedzenie historii, fachowo nakręcony i naprawdę bardzo dobrze zagrany (Moriarty choć pojawia się dopiero pod sam koniec 1 serii miażdży - geniusz/psychopata w najlepszym wydaniu). Został mi jeszcze ostatni odcinek 2 serii do obejrzenia, ale już teraz z czystym sumieniem polecam każdemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały update bo właśnie obejrzałem ostatni odcinek Sherlocka. Powiem tyle: WOW, 10/10 i znaczek jakości. Cały ostatni odcinek - majstersztyk, miazga totalna, a finałowa scena na dachu budynku od razu wskakuje do panteonu najlepszych scen serialowych, jakie dane mi było zobaczyć. Mam nadzieję że powstanie 3 seria, bo to byłaby zbrodnia nie kontynuować tego serialu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 2 tygodnie później...

Ey, ostatnio kumpel z uczelni polecał mi jakiś sitcom lecący na CBS-ie czy innym amerykańskim gównie podobny do The Big Bang Theory (w sensie też o jakiejś panience i dwóch jej współlokatorach czy może na odwrót ;)). Zna ktoś może tytuł? Bo tego pajaca nie mogę teraz dorwać.

 

Jesienią ruszył dopiero pierwszy sezon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.