Seriale

[Luki]

Ja nie czytałem, ale ile osób pytam to mówią, że równie wspaniałe.

 

Końcówki każdego odcinka. :shock: :shock: :shock: :shock:

I Khaleesi jest cudowna ;]

[danp]

Nawet sie lorak nie zastanawiaj dwa razy, kupuj, pozycz, cokolwiek, naprawde warto.

[Luki]

Nawet sie lorak nie zastanawiaj dwa razy, kupuj, pozycz, cokolwiek, naprawde warto.

Ale wtedy serial będzie zaspojlerowany. A jest bardzo bardzo bardzo dobry i już dawno czegos takiego nie miałem, że czekam na tą niedzielę jak na zbawienie ;]

[Maxec]

Zgadzam się z Wami, co wiele razy podkreślałem - serial jest niesamowity i tylko siłą powstrzymuję się przed powrotem po 10 latach do czytania, bo jak słusznie zauważył Luki - po co sobie spojlerować, nawet jeśli pewne rzeczy się pamięta 8) A przeczytać warto bo Martin to naprawdę pierwsza klasa nie tylko w gatunku, gdzie dla mnie jest godnym następcą Poula Andersona, ale w ogóle jako pisarz prawdziwie- i tu użyję, brr aż się boję, słowa dziś zdewaluowanego - epicki 8)

[Kraso]

Właśnie jestem po ostatnim odcinku i z ciekawości zajrzałem czy ktoś podziela moją opinię. Widzę, że nie tylko ja uważam że serial robi się naprawdę niesamowity. Dawno nic tak przyjemnie mi się nie oglądało.

 

A Khaleesi faktycznie pierwsza klasa :wink:

[n_i_m_h]

...to ja tylko powiem, że jak do tej pory wam się podoba to dalsze odcinki sagi, jak to mówią : "urwą wam cycki" :].

Najlepsze jest to, że treść książki jest niemal w 100% wiernie oddana w serialu, żadnych nowych dziwnych wątków w celu podniesienia oglądalności.

 

Dodam jeszcze, że od końcówki pierwszego tomu zaczyna się dopiero "ostra zawierucha" :]

 

Tak trzymać. >>> "WINTER IS COMING" :]

[Me Myself and I]

żadnych nowych dziwnych wątków w celu podniesienia oglądalności.

jak to, więcej cycków, w szczególności z zestawieniem z Greyjoyem

 

a poza tym to kto tam pisał, że wszystko już wiadomo i można oceniać serial po 2 odcinkach? :twisted:

 

co do książek, jak bym kupił i przeczytał po 1 sezonie, przynajmniej 1 tom, ale mi wcale wiedza z książki wcale nie przeszkadza w delektowaniu się każdym odcinkiem, wręcz ściągnąłem tego badziewnego tv-ripa tydzień temu od razu po obejrzeniu normalnego odcinka

 

jedyna wada póki co: za mało wilkorów, pewnie za trudne do "grania"

[Robinson]

Jak Wam się tak podoba serial to polecam grę planszową "Gra o tron" :wink:

 

Można się spotkać w 5 os. i samemu stoczyć epicką batalię o Westeros.

[danp]

Alez Luki, lorak nie musi ksiazki przeczytac juz teraz, moze poczekac do konca serii serialu. Ja osobiscie bym nie czekal, bo IMO tej ksiazki serial i tak nie przebija. Ale to kwestia gustu.

[Krzemo]

"gra o tron" z odcinka na odcinek coraz wspanialsza

zapewne warto więc sięgnąć po książki, ale może ktoś z was czytał i coś na ich temat może powiedzieć?

Najlepsza aktualnie pisana fantasy, obok Malazu Eriksona :wink:

[Koelner]

A Khaleesi faktycznie pierwsza klasa

o gustach się nie dyskutuje ale dla mnie pani przeciętna ,nawet słaba.

 

a jak jesteśmy o dupeczkach to Sancia z Borgiów wygrywa.

 

kwestia gustu.

[Kraso]

A Khaleesi faktycznie pierwsza klasa

o gustach się nie dyskutuje ale dla mnie pani przeciętna ,nawet słaba.

 

a jak jesteśmy o dupeczkach to Sancia z Borgiów wygrywa.

Aż sprawdziłem kto to.

Emmanuelle jest boska, zaczynam oglądać Borgias

[ai3]

k**** ta gra o tron ma dynamike telenoweli

ktos wie ile jest planowane odcinkow/serii bo poki jestem na 5 to sie szybko wypisze jak to ma sie ciagnac w tym stylu

[Luki]

Polecam Gossip Girl i 90210. Myślę, że przypadnie Ci do gustu.

[Kubbas]

szkoda ze sheen odjebal taka lipe i nie bedzie juz dwoch i pol.

[Findek]

Szkoda czego ? Najsłabszy amerykański sitcom bazujący na banalnej ironii postaci granej przez Sheena i całkiem zabawnej ale nie rozbrajającej postaci dzieciaka. Nic więcej tam nie ma, nic.

[elwariato]

Szkoda czego ? Najsłabszy amerykański sitcom bazujący na banalnej ironii postaci granej przez Sheena i całkiem zabawnej ale nie rozbrajającej postaci dzieciaka. Nic więcej tam nie ma, nic.

łoj tam łoj tam, pierwsze sezony, jak się rozkręcił to był całkiem wporzo serial, dosyć oryginalny no i smieszny,a skoro to sitcom to tez ciężko wdawać się w jakieś debaty o poziomie itd. Zresztą Sheen jest epic najbardziej groteskowa postać hollywood Nie oglądałem za bardzo odcinków, tam od serii 4 więc nie wiem co dalej, ale jak to widziałem i zaczynały im się pomysły kończyć, to szkoda mi było że ktoś tam robiący ten serial nie wpadł na pomysł żeby role odwrócić, znaczy ten dziany brat wszystko traci a tamten zaczyna sobie dobrze radzić z tym swoim gabinetem mogli by wtedy pozmieniać akcenty itd.

 

No ale się rozgadałem o jakiejś banalnej komedii, ci tu gadają o jakichś borgiasah thronasach a ja nawet hbo nie mam

A Khaleesi faktycznie pierwsza klasa

o gustach się nie dyskutuje ale dla mnie pani przeciętna ,nawet słaba.

 

a jak jesteśmy o dupeczkach to Sancia z Borgiów wygrywa.

Aż sprawdziłem kto to.

Emmanuelle jest boska, zaczynam oglądać Borgias

tak to zdecydowanie trafne spostrzeżenie, co do pani Chiruiqi, jedna z nielicznych rzeczy jaka udała się kanadyjczykom ( tak nawiasem to zawsze mi sie kojarzy z rolą w tym slasherze wrong turn, ta postać przez nią grana to chyba najgłupsza dziewucha w dziejach kina ) co do pierwszej wymienionej to nawet gustu sprawdzić swego nie mogę bo wyczaić o kogo chodzi nie potrafię

[Luki]

http://awoiaf.westeros.org/index.php/Daenerys_Targaryen

[Findek]

łoj tam łoj tam, pierwsze sezony, jak się rozkręcił to był całkiem wporzo serial, dosyć oryginalny no i smieszny,a skoro to sitcom to tez ciężko wdawać się w jakieś debaty o poziomie itd. Zresztą Sheen jest epic najbardziej groteskowa postać hollywood Nie oglądałem za bardzo odcinków, tam od serii 4 więc nie wiem co dalej, ale jak to widziałem i zaczynały im się pomysły kończyć, to szkoda mi było że ktoś tam robiący ten serial nie wpadł na pomysł żeby role odwrócić, znaczy ten dziany brat wszystko traci a tamten zaczyna sobie dobrze radzić z tym swoim gabinetem mogli by wtedy pozmieniać akcenty itd.

Nie lubię sitcomów. Z zasady, taki gatunek, najczęściej bardzo niewymagający z niewyszukanym humorem. Dwóch i pół jest jednym z najgorszych bo tam się nic nie dzieje, non stop jest o tym samym. Dwóch i pół ogląda się od tekstu tego dzieciaka do jego kolejnego tekstu a w międzyczasie na osłodę dostajesz banalny tekst Sheena.

 

Uznaję tylko kilka wyjątków:

 

Married with Children wpasowuje sie w ten opis ale mimo to miał w sobie coś magicznego, do tej pory lubie obejrzeć powtórki w Polsacie, go Jefferson !

 

Oczarował mnie Big Bang Theory, Sheldon to jedna z najlepszych kreacji w historii seriali komediowych i i chociaż na początku było sporo niedociągnięć (np. miał poczucie humoru) to z czasem stał się niesamowicie wiarygodny i Emmy tutaj nie jest żadnym zaskoczeniem. Wolowitz rewelacja, jego matka chociaż jest tylko głosem również rewelacja, dużo nawiązań do klasyki sf, fantasy, nie ma się do czego przyjebać.

 

How I met Your Mother - mam mieszane uczucia. Dobrze to w sumie skomentował Mythos, że właściwie serial ogląda się tylko dla Barnicla. Barney jest wyjebany w kosmos i to on trzyma oglądalność serialu, pozostali ?

Ted to potworna cipa, Marshall miewa epizody kiedy jest zabawny ale razem z Lily tworzą najgorszą, najnudniejszą, najbardziej żenującą parę w historii telewizji, Robin też jest nudna do wyrzygania. No ale tak jak pisałem, dzięki Barneyowi da się to oglądać.

 

That 70's Show - Leo... i właściwie tyle mam do powiedzenia, łezka się w oku kręci.

[lorak]

zacząłem czytać. jednak nie ma to jak książka

a największym zaskoczeniem jest to, że część bohaterów powinna być młodsza niż w serialu. ale tu być może polityczna poprawność zadecydowała...