Skocz do zawartości

NHL Playoffs 22/23 glowny watek


Wujek Wójcik

Rekomendowane odpowiedzi

13 godzin temu, Braveheart22 napisał:

Nie no, jakie karne w playoffs, nie ma szans.

Ten run Panthers już się zdarzył, w 2012 roku, tylko pod postacią LA Kings haha. Warto sobie przypomnieć.

Racja.W tamtym czasie szalał Quick,a teraz Bobrowski robi cuda na bramce.Bob ostatnie 3 mecze na nierealnym SV% .968 Myślałem,że po maratonie załapie zadyszkę,a on nadal jak w transie broni.Odzyskać formę akurat w czasie PO i to po utracie swojej pozycji na bramce......niesamowite.

Bardziej jednak zaglądam w tamte PO i co widzę?Anomalię hokejową w postaci serii Flyers - Penguins Trochę zabawne jest to,że w meczu zakończonym 10:3 w bramce Flyers grał właśnie Bob :D Muszę sobie obejrzeć te meczyki.

Co tu dużo mówić.Tkachuk to jest przekozak.Strzelić kolejną decydującą bramkę w dogrywce.Nie mam pytań.Jedyny przegrany mecz Florydy na wyjeździe to G1 z Bruins.Nieźle :) Liczyłem na siedem spotkań,ale chyba kolejny raz się przejechałem.Pozostaje wierzyć,że Brind'amour jest w stanie dokonać kilku udanych roszad,które pozwolą na przedłużenie serii.

Z tym karnymi absolutnie na nie,ale jak dorośnie tik-tokowe pokolenie skażone deficytem uwagi to już różnie może być.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Raven2156 napisał:

Są już jakieś konkrety w tej sprawie?

Co masz na myśli konkretnie? 

Na ten moment Arizona nie ma domu godnego NHL, grają w hali uniwersyteckiej, która mieści nieco ponad 4 tysiące widzów. 

Mieszkańcy Tempe, gdzie miała powstać nowa hala dla Kojotów odrzucili w referendum propozycję budowy nowej areny właśnie tam. 

https://sport.tvp.pl/69905059/nhl-arizona-coyotes-w-powaznych-tarapatach-wszystko-decyzja-mieszkancow/amp

Bez konkretnej wizji przyszłości długo nie pociągną i Betman zdaje sobie z tego sprawę. Ale, że osobiście jest on za tym, by rynek NHL się tam utrzymał to pewnie będą się starali jeszcze coś tam wykombinować, bo Phoenix to duża aglomeracja. 

Natomiast z Matthewsem to moja luźna wrzutka. Chłopak wychował się w Arizonie, w sercu jest Kojotem, za rok kończy mu się kontrakt w Toronto... Oczywiście może być ciężko, żeby wrócił do domu w obliczu niepewności tej organizacji, ale podpisanie takiego gracza mogłoby być deską ratunku dla nich i łatwiej byłoby sprzedać lokalnie wizję, że jednak warto ich mieć u siebie. 

Edytowane przez Braveheart22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do dogrywek w PO. Z jednej strony 4, 5 czy 6-scio tercjowe mecze, ale... Z drugiej strony jest to najczystsza, najbardziej sprawiedliwa forma wyłonienia zwycięzcy. Gra na takich samych zasadach jak normalnie. Trzeba trochę się odkryć, żeby strzelić. Trzeba strzelać (w dogrywkach PO pada więcej strzałów niz w regularnym czasie).

Gol Tkaczuka z G1 to 6sta najdłuższa dogrywka w historii NHL. Trwała 79:47.

4ta, to Tampa vs Columbus 3 lata temu i gol Pointa w 90:27 dogrywki. Połowa 5 OT.

A najdłużej grano w 36 roku. Red Wings (vs Montreal Maroons) gola na 1 do 0  strzeliło w 116:30 OT!

Edytowane przez Szabla
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Wujek Wójcik napisał:

Też tak macie, że widać dużą dysproporcje między para Vegas Dallas, a Floryda Carolina? Imo wschod gra szybciej i bardziej zaciecie plus lepsza obrona, moze tylko PP mniej ogarniaja. 

Zgadza się.Dallas mocno postawiło na destrukcję i dla oka to średnio przyjemne doznanie.Do tego w Raleigh zdecydowanie lepsza atmosfera,żywsza publika i mocniej iskrzyło na lodzie.

Zobaczymy dzisiaj na co stać publikę w Sunrise :)

Edytowane przez Larry Legend
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Wujek Wójcik napisał:

No i 3:0, Canes byli po raz kolejny lepsi, ale...nie mają Bobrovskiego. Koniec

Byli lepsi,ale Bob w G1 tak im wszedł do głowy,że nie są w stanie go złamać.To kolejna drużyna w której brakuje takiego Tkachuka.Bruins nikogo nie mieli,Toronto to samo i Canes również.Pewnie ze Svechnikovem i Paciorretym byłoby łatwiej pokonać Bobrowskiego,ale to już czyste dywagacje.

Dopiero teraz poznaję bliżej numer 19 i pewnie już wskoczyłem do jego "bandwagonu" Zawsze miałem słabość do Marchanda,to tym bardziej zaczyna mi imponować Tkachuk :)  W czasach bezbarwnych osobowości on wybija się ponad przeciętną.Obejrzałem kilka wywiadów z nim i faktycznie emanuje charyzmą - ma to coś czego(w moich oczach) brakuje chociażby McDavidowi.

Paul Maurice i jego odpowiedź na status Barkowa genialna.Dawno mnie ktoś tak nie rozśmieszył :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Larry Legend napisał:

Byli lepsi,ale Bob w G1 tak im wszedł do głowy,że nie są w stanie go złamać.To kolejna drużyna w której brakuje takiego Tkachuka.Bruins nikogo nie mieli,Toronto to samo i Canes również.Pewnie ze Svechnikovem i Paciorretym byłoby łatwiej pokonać Bobrowskiego,ale to już czyste dywagacje.

Dopiero teraz poznaję bliżej numer 19 i pewnie już wskoczyłem do jego "bandwagonu" Zawsze miałem słabość do Marchanda,to tym bardziej zaczyna mi imponować Tkachuk :)  W czasach bezbarwnych osobowości on wybija się ponad przeciętną.Obejrzałem kilka wywiadów z nim i faktycznie emanuje charyzmą - ma to coś czego(w moich oczach) brakuje chociażby McDavidowi.

Paul Maurice i jego odpowiedź na status Barkowa genialna.Dawno mnie ktoś tak nie rozśmieszył :)

Pełna zgoda myśle, ze brak Svechnikova zawazly, tak mi się wydaje, ze od dobrych czterech lat te dwie ekipy sie wybijały i kręciły ciągle wokoł szansy na zdobycie pucharu albo chociaż obalenie prymu Tampy jaki miała na wschodzie. Podobnie jak Ty jesli chodzi o Tkaczuka, byl okres gdzie przy akcjach z Kassianem mnie wkurzał, delikatnie mówiąc, chociaż zawsze doceniałem styl gry, a teraz kupił mnie całkowicie. Zdziwił mnie nawet jego głos haha faktycznie jak starego weterana. Brakuje mi w dzisiejszym NHL takich wyrazistych graczy więc i jego koszulke dołaczam do bluz, które wiszą u mnie wirtualnie bo poki co mnie na nie nie stać heh;) jeśli nic się nie stanie Bobrovskiemy to jestem dobrej myśli. Ide w tym roku na koncert Pantery w Łodzi to chyba wróżba ;) hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Dallas to już chyba rzucili ręcznik na taflę i poddali serię.Kibice też dostosowali się do poziomu swoich ulubieńców.Zagranie Benn'a trudno sensownie wytłumaczyć i jest z gatunku mocno rynsztokowo - partyzanckich.I to jeszcze na człowieku,który niedawno miał dwie operacje kręgosłupa.

Patrząc na przebieg serii to  przyznam,że szkoda Krakenów.Może nie pałam miłością do młodych organizacji,ale coś mi mówi,że pokazaliby się z lepszej strony niż Dallas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Larry Legend napisał:

W Dallas to już chyba rzucili ręcznik na taflę i poddali serię.Kibice też dostosowali się do poziomu swoich ulubieńców.Zagranie Benn'a trudno sensownie wytłumaczyć i jest z gatunku mocno rynsztokowo - partyzanckich.I to jeszcze na człowieku,który niedawno miał dwie operacje kręgosłupa.

Patrząc na przebieg serii to  przyznam,że szkoda Krakenów.Może nie pałam miłością do młodych organizacji,ale coś mi mówi,że pokazaliby się z lepszej strony niż Dallas.

Po raz kolejny pełna zgoda, nawet jestem w stanie stwierdzić, ze Kraken mogliby ograć Vegas. Zagranie Benna bezsensowne juz chyba po Stars i dobrze. Myślę jednak, że oba teamy na przegranych pozycjach urwą po jednym meczu i będzie bez sweepow. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Wujek Wójcik napisał:

Po raz kolejny pełna zgoda, nawet jestem w stanie stwierdzić, ze Kraken mogliby ograć Vegas. Zagranie Benna bezsensowne juz chyba po Stars i dobrze. Myślę jednak, że oba teamy na przegranych pozycjach urwą po jednym meczu i będzie bez sweepow. 

31 lat temu ostatni raz były sweepy w CF -  nawet przez sekundę do głowy mi nie przyszedł taki scenariusz przed rozpoczęciem serii :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i mamy Florida Panthers w finale! Coś niesamowitego! Jeśli koszykarscy Heat również niespodziewanie zameldują się w finale NBA to Floryda sprawi nam dwie ogromne niespodzianki w tym sezonie!

Pozostaje nam jeszcze seria (niestety dość jednostronna po wczorajszym meczu) Golden Knights vs Stars. Nie jestem wielbicielem ekipy z Vegas i w ewentualnym finale na pewno będę trzymał kciuki na Panthers. 

Jednakże przy takim finale cieszyłby fakt, że obie drużyny wystąpią w swoich drugich finałach a pierwsze z nich oba były przegrane. Stąd będziemy mieli nową drużynę która dołączy do grona obecnie 20 drużyn które w historii NHL podniosły Puchar Stanleya! :D Mega fajnie!

Edytowane przez Raven2156
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla Kopciuszka jeszcze północ nie wybiła i cały czas ostro baluje :)

Ja akurat Dallas trochę lubie, a Pantery w tym sezonie przechodzą samych siebie. Gdyby Stars byli w finale (w co wątpię), to może miałbym rozterkę, ale w konfrontacji Panter z Vegas  to oczywiście kibicuje Panterom.

Kto by pomyślał, że tak zdeklasują sweepem Carolinę.

Tkaczuk przekozak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Raven2156 napisał:

Nie zapominaj o Bobrovsky'm :) Moim zdaniem to on jest głównym prowodyrem tego, że Panthers grają w finale NHL. :D 

Jak Pantery to Kopciuszek  to Bob to Śpiąca Królewna wybudzona wybudzona ze snu.

Tak... Można się licytować, kto dal więcej Panterom w tych playoffach  a każdy bedzie miał rację.  Bob  Tkaczuk , wcześniej Montour itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.