Skocz do zawartości

mikrofalowka

Bucks 22/23  

20 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Co osiągną Bucks w tym sezonie?

    • Mistrzostwo NBA
    • Finał NBA
    • Finał Konferencji
    • 2 runda PO
    • 1 runda PO
    • Play-In
      0
    • będą walczyć o wysoki pick (mimo że go nie posiadają) - głosowanie na tą opcję zakończy się zakazajem wjazdu do stanu Wisconsin i banem w restauracjach StarBUCKS
      0

Ankieta została zamknięta

  • Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.
  • Ankieta została zamknięta 30.10.2022 o 23:00

Rekomendowane odpowiedzi

Zaglądałem co jakiś czas na forum i nikt się nie kwapił założyć tematu. Czas więc wziąć sprawy w swoje ręce.


https://imageio.forbes.com/specials-images/imageserve/63324bd21c372c6a7244b11e/Bucks-Media-Day-Basketball/960x0.jpg?format=jpg&width=960

Jeszcze jakiś czas temu za czasów Jasona Kidda mówiliśmy o Bucks jako o młodej gniewnej drużynie, która swój peak osiągnie za jakiś czas. Obecnie Bucks to drużyna doświadczona, która już w tym składzie personalnym lepsza nie będzie. Milwaukee ma wygrywać i taki jest właśnie plan organizacji - powtórka sezonu 2020/2021.

Rotacja na sezon 22/23:

PG Holiday / Carter / Hill
SG Allen / Matthews
SF Middleton / Connaughton
PF Giannis / Ingles / Portis
C Lopez / Portis

Pierwsze co mi się rzuca w oczy to wiek zawodników. Najmłodszym graczem w rotacji jest 27-letni Grayson Allen (i Portis i Antek). Nasza druga piątka (zakładając że George Hill będzie przed Javonem Carterem w rotacji) będzie mieć średnią wieku na poziomie 32,4! A jak spełnią się pewne plotki, że Portis będzie przymierzany do grania w s5 kosztem Lopeza to ta średnia wieku skoczy do poziomu 34 lat! Szczerze mówiąc mam spore obawy co do tego składu. Liczyłem na częściowe odmłodzenie naszych graczy z rotacji a tymczasem podpisaliśmy w tym offseasonie Inglesa, Matthewsa i Ibakę. Według mnie ławka wygląda bardzo przeciętnie, żeby nie powiedzieć wprost - SŁABO.

Na szczęście nasza s5 wciąż wygląda bardzo mocno. Giannis to Giannis. Khris jeśli uniknie kontuzji to będzie cały czas istotnym elementem tej układanki. Krzysiek ma swoje naleciałości, jednak poprzednie playoffy pokazały, że może Jrue jest kozakiem w defie ale w ofensywie nie potrafi być 2-opcją i Middleton będzie niezbędny w pomocy Antkowi w punktowaniu w kluczowych momentach sezonu. Co do Graysona Allena to jakoś nie mogę się przekonać, ale jest na pewno lepszą opcją niż Matthews. Więcej regularności by mu się przydało bo dobre mecze przeplata fatalnymi. Może to być ostatni sezon naszej Big4, która dała mistrzostwo Bucks bo Brookowi po tym sezonie kończy się kontrakt i według mnie Bucks będą zmierzać do tego by na jego miejsce szykować Portisa i gdy Bobby nie zawiedzie, to nie będzie już potrzeby trzymać 35-letniego Lopeza w składzie.

Kluczowe czynniki?

Ameryki nie odkryję jak napiszę że kluczowym czynnikiem jest tu zdrowie. Zapewne czekają nas znów okrojone minuty i parę/parenaście spotkań odpoczynku w regular season dla Antka i jego kolan by chronić i przygotowywać go na playoffy gdzie będzie niezbędny do osiągnięcia dobrych wyników. Tak jak pisałem wyżej, zdrowie Middletona również jest bardzo ważne. Wiemy już, że opuści on parę spotkań z początku sezonu i oby to były pierwsza i ostatnia taka przerwa w tym sezonie. Zdrowy Krzysiu to szczęśliwa mikrofalowka.

Oczekiwania?

Miejsca 1-4 w regular season to pewniak. Najbardziej obstawiałbym pozycję 3, bo po tym Eurobaskecie liczba opuszczonych minut przez Giannisa ulegnie zwiększeniu, więc pewnie potracimy parę wygranych. Co do playoffów to przez moje wątpliwości do ławki mam spore obawy czy uda się powtórzyć sezon 2020/2021. Może w trakcie sezonu dojdzie do nas jakiś X-Factor a la PJ Tucker, który trochę poprawi skład, ale to będzie musiałoby być jeszcze poważniejsze nazwisko a nie wiem czy uda się coś takiego uzyskać. Finał Konferencji to moja predykcja na ten moment.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo, jestem fanem Pistons, ale kibicowałem Giannisowi jeszcze za czasów, gdy był waflem, więc do Bucks mam jakiś sentyment i życzeniowo postawiłbym na ich awans do finałów, a tam już różnie może być. Łatwo o awans nie będzie, bo konkurencja na Wschodzie jest mocniejsza niż roku temu, ale Bucks są wciąż kurewsko mocni co udowodnili prowadząc z Celtics 3:2, gdzie grali bez drugiej opcji. I tutaj jest klucz, czyli Khris Middleton. Jeśli będzie zdrowy, będą ECF i tam walka na noże w game 7. To jest mocno niedoceniany grajek, wciąż traktowany jak drugoligowy All-Star, dlatego ładnie tutaj przypominam, że w finałach wykręcał 24/6/5/2 na 54%TS (dla porównania Booker: 28/3/4/1, 54%TS). Legitna druga opcja. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Milwaukee do Chicago to rzut beretem więc zawsze ciepło myślę o Bucks, tym bardziej że Jezus tam z Cassellem robili mega robotę jakoś czas temu  

 

Nie zna życia ten, co nie widział jak Tractor Traylor odrywa się od parkietu 

 

Edytowane przez josephnba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ten czas szybko leci w nba. Jeszcze niedawno Bucks byli drużyną przyszłości. Dzisiaj to już ekipa wyjadaczy i w zasadzie wątpliwe jest ze pozostaną zdrowi aby pograć o coś więcej w tym sezonie. Inna sprawa, że z tej młodzieży po szorowaniu dna ligi ostał im się ino Giannis i Middleton - cała reszta okazała się totalnym szrotem.

Tytuł, dwa MVP Greka i kilka naprawdę mocarnych RS wpadło. Niby dużo, ale z Giannisem na pokładzie można było liczyć na więcej. Ciekawe jak się dalej potoczy jego kariera. W Bucks już za dużo okazji nie będzie na tytuły 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Zimny napisał:

Niby dużo, ale z Giannisem na pokładzie można było liczyć na więcej.

Czy ja wiem...? Giannis już teraz osiągnął więcej niż taki Barkley, czy Ewing. Warto też pamiętać, że w pierwszej połowie lat 80-tych Bucks byli jedną z najlepszych ekip w NBA i rokrocznie byli typowani do mistrza na równi z BOS, PHI, LAL, a dziś są wymieniani jedynie w rankingach "najlepszych drużyn bez tytułu". Giannis ma na zawsze zapewnione miejsce w all-time-greats i zostanie ikoną Milwaukee (większą niż Lew Alcindor i Oscar Robertson), a o takim Terry Cummingsie, czy Sidney'u Moncrefie mało kto w ogóle pamięta. Czyli jak na gracza Milwaukee Bucks on i Middleton osiągnęli już naprawdę wiele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, T+?%hZ<A<5ZZB~5L napisał:

Czy ja wiem...? Giannis już teraz osiągnął więcej niż taki Barkley, czy Ewing. Warto też pamiętać, że w pierwszej połowie lat 80-tych Bucks byli jedną z najlepszych ekip w NBA i rokrocznie byli typowani do mistrza na równi z BOS, PHI, LAL, a dziś są wymieniani jedynie w rankingach "najlepszych drużyn bez tytułu". Giannis ma na zawsze zapewnione miejsce w all-time-greats i zostanie ikoną Milwaukee (większą niż Lew Alcindor i Oscar Robertson), a o takim Terry Cummingsie, czy Sidney'u Moncrefie mało kto w ogóle pamięta. Czyli jak na gracza Milwaukee Bucks on i Middleton osiągnęli już naprawdę wiele.

Jak na gracza Milwaukee może i tak, ale biorąc pod uwagę talent Giannisa (aspiracje do top 10 AT) i championship windows, szczególnie po odejściu Lebrona na zachód, to tak trochę biednie. Na pewno ze 2 finały więcej można było wykręcić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Zimny napisał:

Na pewno ze 2 finały więcej można było wykręcić. 

A do tych 2 finałów więcej nie brakowało tak wiele bo przyznam, że bolą mnie playoffs 2019 i 2022. Gdyby nie ten Kawhi i ta kontuzja Khrisa to w tamtych sezonach można było walczyć o mistrza. Zakładając, że w 2019 Warriors też by się połamali, to był to pewny tytuł. W zeszłych playoffach czułem, że ten zespół może być silniejszy niż w roku poprzednim i ze zdrowym Middletonem może ten tytuł nie byłby pewny, ale można byłoby postawić się Golden State mocniej niż to zrobiło Celtics.

Ale spokojnie! On ma 27 lat a ty oczekujesz, że będzie miał już na swoim koncie 3 finały. To nie jest LeBron czy Durant który spierdzielił na łatwiznę by dopisać sobie większą liczbę tytułów. Pan o skomplikowanym nicku powyżej ma rację. Jak na gracza Milwaukee Bucks Giannis już w tym momencie osiągnął olbrzymi sukces. Powtórzenie tego wyczynu (mistrza z 2021) będzie wart znacznie więcej niż wszystkie tytuły LBJ i KD w Heat i Warriors.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, mikrofalowka napisał:

Ale spokojnie! On ma 27 lat a ty oczekujesz, że będzie miał już na swoim koncie 3 finały. To nie jest LeBron czy Durant który spierdzielił na łatwiznę by dopisać sobie większą liczbę tytułów. Pan o skomplikowanym nicku powyżej ma rację. Jak na gracza Milwaukee Bucks Giannis już w tym momencie osiągnął olbrzymi sukces. Powtórzenie tego wyczynu (mistrza z 2021) będzie wart znacznie więcej niż wszystkie tytuły LBJ i KD w Heat i Warriors.

Oczekuje nie oczekuje. Chodzi mi o to że Bucks mieli naprawdę silne ekipy, to nie było tak, że Giannis nie miał z kim grać i ciągnął wszystkich za uszy. Jak sam napisałeś szans kilka było. Teraz okienko dla Milwaukee powoli się kończy - szkoda. Tylko tyle.

Grek myślę, że jeszcze kilka finałów zaliczy, chodzi mi tylko perspektywę tego teamu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Bucks prawie przegrali wygrany mecz przez koszmarną grę w 4q, szczególnie gdy Giannis odpoczywał i Sixers zrobili Harden zrobił 11-0, bo to było właściwie Bucks vs Harden. Giannis niby cichy mecz, ale wykręcił 21/13/8, dorzucił 3 bloki i był aż +13 w tym dwupunktowym zwycięstwie, w którym Holiday robi 2/15 z gry. Aha, Embiid wyglądał jak poor's man Vucević.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Embiid fatalny mecz ani w obronie dobrze ani w ataku gdyby nie harden to by tam nie było dzisiaj komu tego meczu ciągnąć. Sixers ogólnie oni tak beznadziejnie bronią że to ciężko się ogląda   za to zastanawia mnie jedna rzecz czy ktoś mówi temu Holidayowi żeby przestał rzucać bo on jest niesamowitym szkodnikiem w ataku dla Bucks gdy rzuca.

Edytowane przez Maruda99
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Holiday przestanie tak często rzucać gdy wróci Middleton. Nie ma Krzyśka to z Jrue robi się na siłę 2 opcję w ataku a on na to się nie nadaje.Dlatego w tych PO w których zabrakło Middletona mieliśmy tak przesrane. Khris wróci, Holidayowi spadną obowiązki punktowania i więcej energii będzie mógł poświęcić na obronę. Inna parą kaloszy jest to, że Portis, Lopez i Allen to też nie są gagatki na 2 opcję ofensywną. Jak zwykle wszystko w najbliższym czasie znów w ataku opierać się będzie tylko i wyłącznie na Giannisie. Krzysiu wracaj do zdrowia!!!

PS. Simmonsa nie ma więc w Phily czas zacząć sezon na buczenie na kogoś innego - tym razem na Embiida. Dziś odcinek numer 1 z tej serii i czekam na więcej tego typu atrakcji :)

PS2: Embiid faktycznie chce odebrać statuetkę MVP Jokerowi. Sezon rozpoczął tak, że Sochanowi aż włosy na różowo się przefarbowały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fajny skład majo Bucks, no i długo już grajo razem. Tam każdy wie co i jak ma grać, nie tak jak w Philly, gdzie widać, że to świeży zespoł, dużo nowych rolesów i jeszcze sporo muszo poprawić a może i pozmieniać.

 

Jak będo zdrowi to będo wysoko, nie ma chooja

Edytowane przez rw30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Kubbas napisał:

teraz jeszcze plotki o Crowderze ktory fituje zajebiscie

Od dłuższego czasu była również masa plotek na temat Jordana Clarksona. Obaj fajnie pasują do składu aczkolwiek mam obawy co do ceny jaką trzeba będzie za nich zapłacić. Przykładowo Grayson Allen za Crowdera na papierze wygląda dobrze, ale to zabieranie kolejnej (jakiejś tam opcji) ofensywnej. OK w defie się poprawimy, ale wtedy jeszcze więcej w ataku będzie zależne od Giannisa i Middletona, a według mnie dobrze by było jakoś ich odciążyć. Na ten moment uważam że Clarkson powinien być wyżej w hierarchii celów transferowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Milwaukee tak jak myślałem będzie kurewsko mocne. Nie widzę drużyny poza Bostonem, która może im się postawić w PO na wschodzie. 3:0 i do tego wygrane z 76ers at road i z Nets, a od początku sezonu grają bez Middletona. Giannis to już wchodzi na kolejny level (o ile jest jeszcze jakiś wyżej) i finały Bucks GSW to by było chyba najlepsze widowisko jakie może nas czekać.

Nawet nie wiem czy ten Boston im się jest w stanie postawic, bo co prawda wzmocnili się Brogdonem, ale już w zeszłym sezonie ledwo przepchnęli serie, gdzie brakowało Bucks closera i drugiego najlepszego gracza przez calutka serie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabawnie się to oglądało. Przez 1 połowę typowy regular season game, aż Giannis uderzył w stół, krzyknął "Tak być nie może!" i zrobił 1v9 w 3 i 4Q. 34 punkty vs 33 reszty zespołu i vs 44 całego Brooklynu.

Nie powiem, ale ten początek wygląda zbyt dobrze jak na problemy kadrowe. Pytanie jak długo można jechać w ataku na Giannisie. Tak jak pisałem w poście wyżej, tu wypadałoby wzmocnić się jakimś scorerem, bo prędzej czy później zaczniemy przegrywać spotkania przez tą nieudolność ofensywną. Holiday 31%FG przy 16 FGA, Lopez 36%FG przy 11 FGA, Grayson Allen 24%FG przy 10 FGA. Dobrze, że chociaż tego Portisa (56%FG przy 11 FGA) mamy z ławki, który jest bezsprzecznie 2 najlepszym ofensywnym graczem Bucks w tym sezonie. Mam nadzieję, że Middleton (na współkę z Connaughtonem) po powrocie do zdrowia ogarną ten atak Bucks. Clarkson za rozsądną cenę będzie świetnym wzmocnieniem, ale coś mi się wydaje, że do stycznia raczej nie ma co się spodziewać ruchów transferowych w ekipie.

PS. Bilans 3-0 jest trochę zakłamany w końcu graliśmy na drużyny których łączny bilans wynosi 3-11. Z takimi ogurasami to powinno się wygrywać i tak :P

Edytowane przez mikrofalowka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Miałem podsumować Bucks po pierwszych 10 spotkaniach, ale z racji tego, że zbliża się największy turniej piłkarski na świecie, to chciałem walnąć taki świetny smaczek i zamiast nazywać to "podsumowaniem po pierwszych 10 spotkaniach w sezonie" to nazwę ten wpis "pierwszą jedenastką Bucks". No kuźwa wyżyny mojej kreatywności! (a może po prostu byłem zbyt leniwy by pisać po 10 meczach - tego nie wie nikt).

PIERWSZA 11 BUCKS

Jeszcze 5 lat temu to było nie do pomyślenia, bym znalazł kogoś na ulicy z jakimś gadżetem z logiem Bucks, a od wygrania sezonu 2021 to zaczyna się mi to zdarzać coraz częściej. I gdybym przed tym sezonem, miał okazję pogadać z takim człowiekiem z jakąś czapeczką Bucks przywdzianej na czaszce i podczas tej rozmowy ów człowiek powiedziałby że Bucks bez Middletona i Connaughtona, z Giannisem opuszczającym 2 gry i grającym wciąż w ograniczonych ilościach minut zrobiliby bilans 10-1 na początku sezonu, to uznałbym go za kolejnego gościa który jest fanem Bulls, który niewiele wie o moim ukochanym zespole, a czapeczkę Bucks założył tylko dlatego, że wszystkie gadżety Bulls zostały już wyprzedane. A jednak!

Pod nieobecność Krzyśka M. atak Milwaukee wygląda przeciętnie (obecnie 17 zespół w lidze w Ortg). Po pierwszych 5 grach wyglądało to nawet jeszcze gorzej. Pisałem już w wcześniejszych postach o tym że poza Giannisem nie było tam konkretnych liczb reszty graczy. O ile w punktach taki Holiday coś tam z deka dowoził, to jeśli chodzi o skuteczność to zostawię to bez komentarza. Po pierwszych 5 spotkaniach było 7 graczy którzy robili 3 lub więcej 3FGA na mecz. Najlepszy z tej siódemki pod względem 3PT% był... Antetokounmpo z 35,3%. Teraz się to już unormowało i Giannis jest już ostatnim graczem Bucks w 3PT% (bo w następnych 4 grach zrobił 2/13, a reszta graczy się ogarnęła), co nie zmienia faktu, że to na nim opiera się zdecydowana większość ofensywy Bucks. Typowy mecz Milwaukee wygląda w tym sezonie tak, że w 1 połowie Antek testuje oponenta i sprawdza swoich teammatów i w 2 połowie gdy nie widzi dużych postępów to odpala się w nim dominator i zaczyna robić 1v9. Na poparcie tej opinii prosta statystyka: W 1 połowie Giannis zdobywa 13.3 pkt co daje 15 wynik w lidze pod tym względem. W 2 połowie natomiast jest to najlepiej punktujący gracz w NBA z wynikiem 18,4pkt (1,5pkt więcej niż drugi Curry). I żeby nie było, że gra więcej niż inni, to w pierwszej 20 najlepiej punktujących graczy w 2 połowie tylko Trae Young (11 msc) i Ja Morant (20 msc) mają mniej MPG od niego. Giannis zagrał w tym sezonie tylko jedną słabą 2 połowę ( i po części cały mecz) - przeciwko Atlancie i te spotkanie Bucks spektakularnie przewalili i to nawet z Holidayem i Lopezem którzy nie odstawali w tej ofensywie tak strasznie.

Żeby jednak nie było w ostatnich spotkaniach Giannis ma ten support w ataku na poziomie o klasę wyższym niż w pierwszych grach. Zdissowałem Holidaya, że to nie jest 2 opcja dla Bucks, ale chłop się ogarnął po słabym starcie. Z 38/32/81 (w pierwszych 5 grach) wskoczył na 51/39/92 (w kolejnych 5 grach). Ale kij tam z Wakacjami. Panie Brook. Ja rozumiem contract year, ale ten postęp jest wręcz za duży. Brook wygląda jakby odmłodził się o 5-6 lat. W wczorajszym meczu z OKC gdzie graliśmy bez Big3, to wziął on na siebie całą drużynę i wyciągnął nam wygraną (chociaż w 1OT przestrzelił osobistego na 0.2s przed końcem - jedyny minus za tamten mecz). W ogóle w tym meczu z OKC zagrał największą ilość minut w meczu od sezonu... 2010/2011! Lopez to jeden z czynników dlaczego Bucks wygląda tak dobrze w defensywie (przypominam nr1 w DRtg w lidze i to z przewagą 3,3 nad drugim Pheonix Suns). Razem z Giannisem zamknęli pomalowane i też właśnie dzięki temu nasi rywale rzucają najniższe FG% z całej ligi. No a jak Brook czasami nie dowozi w ofensywnie to zawsze z ławki wejdzie Portis, który sprawdza się jako legitny energizer. Daje punkty (czołówka ligowa w punktach z ławki), daje zbiórki (pod względem per36 - 6 gracz ligi w REB), rozciąga obronę i stara się ciągnąć tą fatalną ławkę pod nieobecność Connaughtona.

Oprócz tego można jeszcze wspomnieć, że dwójka Jevon Carter i George Hill jako tako dają sobie radę. Jevon Carter nawet pobawił się w 1 opcję w ostatnim meczu z OKC i mimo że miał parę mindfuckowych zagrań to zostawił po sobie dobre wrażenie. Do tego rookie Biczamp (na razie nie zasłużył na to by się uczyć dokładnie pisać jego nazwisko) coś tam się pokazuje. Daleki jestem od zachwytów, ale ten czas w którym ma drzwi do rotacji uchylone nieco szerzej przez nieobecność Inglesa, Middletona i Connaughtona wykorzystuje całkiem przyzwoicie.

Co do reszty nie ma co chyba pisać. Mógłbym coś jeszcze napisać o Graysonie Allenie, ale nie umiem się do niego przekonać. Regularny jak miesiączki u feministek. Raz tak raz siak zagra. Trochę w nim Snella siedzi czyli taki sobie 3 i taki sobie D. Taki to 3&D grajek. W styczniu/lutym chyba będzie można go oddawać za kogoś kto ma pomóc Bucks w walce o tytuł. Pytanie tylko kto? Po zeszłorocznym incydencie z Caruso to Bulls można sobie już odpuścić.

Edytowane przez mikrofalowka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Wiadomo ,że Bucks maja jednego fana niemniej to w sumie dziwne jak mało się tu piszę. Bucks mają drugi bilans choć tak naprawdę BIG 3 zagrało ze sobą 64 minuty. Middleton dopiero drugi mecz wygląda jak koszykarz.

Ok trochę potrzebowali szczęścią już któryś raz bo jednak to co wyrabia Mavs to kryminał. Najpierw po 6 faulu Giannisa Hardaway nie trafia trzech rzutów osobistych. W końcówce najpierw Finnley -Smithh pudluje oba by potem całe Mavs zagrało niczym dzieci w przedszkolu. Zero komunikacji i Lopez na czysto wbiegł pod kosz i dostał podanie z ....autu... To już drugi taki przypadek po meczu w Oklahomie gdzie rywale wyciągają pomocną dłoń.

Bucks już nie bronią tak jak na początku sezonu. Nadal chyba mają nr 1 obronę ale ostatnio są dośc daleko od niej...

Tak na marginesie to kiedy Grayson był wybierany przez  Jazz to było sporo krytyki. A kolo jest starterem w jednej z najleszpych ekip. Daje dobrą obronę trójkę. Dużo kreuje. Świetny zadaniowiec i chyba najlepszy za 3 strzelec w Bucks. ogólnie atak Milwaukee jest dość staroświecki bo nie mają za bardzo kim straszyc zza łuku ale jeśli Middleton zacznie grać tak jak dziś to może to będzie wyglądać lepiej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Giannis, zdobył dziś 45 punktów, ale potrzebował do tego 39 rzutów. Trafił 17 rzutów, w tym 14 spod kosza, wykorzystując swoje warunki i wbijając się na "pałę"w pomalowane.  Do czego zmierzam? Ano do tego, że jak by mu zabrać z 10 cm, byłby bardzo przeciętnym grajkiem. Dla porównania, Nikola Jokić, o wzroście dwóch metrów nadal jest super graczem.

To, taka moja, czwartkowo-popołódniowa rozkmina.

Edytowane przez Thomas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.