Skocz do zawartości

Random shit


RappaR

Rekomendowane odpowiedzi

16 minut temu, jack napisał(a):

Pisząc takie głupoty jak wyżej należy Ci się wyśmianie. To, że nie dostrzegałeś wokół siebie biedy, która dla wielu była w latach 90tych codziennością potrafię zrozumieć. Młodość. Ale to, że teraz tego nie widzisz i piszesz, że ludzie byli bogaci bo na giełdach komputerowych były tłumy, tego nie rozumiem. 

Ja nie pisze ze biedy nie było bo i dziś jest to zjawisko. Pisze o tym ze obok biedy były i to dosyć liczne ( na pewno nie 5%) grupy społeczne jakoś sobie radzące. I cecha charakterystyczna tych środkowych grup było to ze każdy miał tyle samo. Niewiele ale na komunie na komputer czy rower było. Jezeli ktoś mi pisze ze buła taka bieda ze komputer czy rower mieli bananiarze to to neguje. 

Powtorze. Komputer to było coś dużo droższego niż te wyjazdy autokarowe z pierwszych katalogów biur. Tam przy tańszym produkcie padło stwierdzenie luksus 5% ba ktoś wrzucił porównanie do dzisiejszego najmu odrzutowca. Wiec posiadanie komputera ( patrząc na nakłady PiSm z lat 90 negujące to bo ciagle rosnące) musiałoby być czymś jeszcze bardziej elitarnym. I było. No ale co 1% społeczeństwa? Gdzie w dużych miastach czyli ile 30-40% kraju było to postępującej zjawisko? 
 

 

Bardzo popularne. 

Coraz bardziej. 

Jasne ze w stosunku do niektórych z Was start miałem lepszy. Łatwiejszy. Kolega wyżej znający angielski tez. Ale nie róbcie z Polski obrazu nędzy i rozpaczy bo takie macie wspomnienia. Były skromniej zdecydowanie ale bardzo rozwojowo. Bo zdjęto nam kaganiec gospodarczy. ( polityczny do dziś nie). Kasety do lekcji angielskiego tez kosztowały kiedyś 5 złotych co nie było bariera nie do przeskoczenia. Ja pisze ze różnice startowe były ale mniejsze niż piszecie i z perspektywy czasu łatwiejsze do niwelowania. Przecież jakbym zaczął pisać jak w mieście gdzie były kolejki miałem trudny start bo żyjąc na wsi miałbym żywność prosto z pola i bym ciagle to przytaczał byście się dziwili. Ja pamietam podmiejskie autobusy gdzie ludzie wieźli jajka na sprzedaż a w druga stronę z rynku jechały pirackie lody na patyku. 

Edytowane przez ignazz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, ignazz napisał(a):

Ja nie pisze ze biedy nie było bo i dziś jest to zjawisko. Pisze o tym ze obok biedy były i to dosyć liczne ( na pewno nie 5%) grupy społeczne jakoś sobie radzące. I cecha charakterystyczna tych środkowych grup było to ze każdy miał tyle samo. Niewiele ale na komunie na komputer czy rower było. Jezeli ktoś mi pisze ze buła taka bieda ze komputer czy rower mieli bananiarze to to neguje. 

Powtorze. Komputer to było coś dużo droższego niż te wyjazdy autokarowe z pierwszych katalogów biur. Tam przy tańszym produkcie padło stwierdzenie luksus 5% ba ktoś wrzucił porównanie do dzisiejszego najmu odrzutowca. Wiec posiadanie komputera ( patrząc na nakłady PiSm z lat 90 ciagle rosnące) musiałoby być czymś jeszcze bardziej elitarnym. I było. No ale co 1% społeczeństwa? Gdzie w dużych miastach czyli ile 30-40% kraju było to postępującej zjawisko? 
 

Bardzo popularne. 

Coraz bardziej. 

W połowie lat 90tych licząc 20% bezrobocia i 1/3 zakładów, które upadły można spokojnie założyć, że 30-40% społeczeństwa miało problem by dożyć do pierwszego. Z jednej pensji trudno było wyżyć. A i dzieci ludzie mieli więcej niż teraz. 

Pewnie z 50% żyła w miarę bezpiecznie ale z dnia nadzień a nie więcej niż 10% mogła sobie pozwolić na coś więcej ale raczej nie komputer PC, który kosztował znacznie więcej niż średnie wynagrodzenie. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu w przeciwieństwie do waszego wskazywania różnic startowych ja wskazuje różnice wolicjonalne. Kto chciał coś więcej robić wsiadał do PKS i w Polsce handlował tym co miał. I tego bez paragonów do statystyk nie wrzucicie. Wiec ta strefa niesamowitej biedy która była moim zdaniem jest mniejsza niż piszecie. Ale jedtbb

2 minuty temu, jack napisał(a):

W połowie lat 90tych licząc 20% bezrobocia i 1/3 zakładów, które upadły można spokojnie założyć, że 30-40% społeczeństwa miało problem by dożyć do pierwszego. Z jednej pensji trudno było wyżyć. A i dzieci ludzie mieli więcej niż teraz. 

Pewnie z 50% żyła w miarę bezpiecznie ale z dnia nadzień a nie więcej niż 10% mogła sobie pozwolić na coś więcej ale raczej nie komputer PC, który kosztował znacznie więcej niż średnie wynagrodzenie. 

 

PC to był luksus. Raczej commodore lub Atari 800 

Lub ten automat udający grę w Ping ponga z kreseczkami 

No i o tym pisze. Z 50% żyła dosyć bezpiecznie. 

A na komunie zawsze jakiś prezent grubszy mógł wpaść. Mi akurat nie wpadł bo zepsuł się nam samochód i kasa poszła na mechanika. I nie będę wylewał żali ze miałem gorszy start niż Julek co dostał zegarek i medalik. Srebrny. Jako lokata kapitału. Ja niestety nie miałem tyle szczęścia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, ignazz napisał(a):

Po prostu w przeciwieństwie do waszego wskazywania różnic startowych ja wskazuje różnice wolicjonalne. Kto chciał coś więcej robić wsiadał do PKS i w Polsce handlował tym co miał. I tego bez paragonów do statystyk nie wrzucicie. Wiec ta strefa niesamowitej biedy która była moim zdaniem jest mniejsza niż piszecie. Ale jedtbb

Nie chcę Cię już za bardzo szokować ale PKSy też padły 🙂 

Znam ludzi co rezygnowali z technikum bo nie mieli na bilet miesięczny PKP. Ale spoko, mogli handlować tym co mieli choć nie mieli nic. A, sorry dziewczyny zawsze miały dlatego na trasie stały. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W latach 90 tych jakoś nikt nie zachowywał się ze jest wyjątkowy. Właśnie jednym z ciekawych wspomnień liceum było ze w naszej klasie nikt o tym nie myślał w kontekście ile stary zarabiał. Ktoś kto miał DSF to szliśmy obejrzeć NBA. Ktoś miał komp szliśmy pograć. Ktoś nawet jakiegos rzęcha dostał lub zarobił na truskawkach to jeździliśmy tym rzęchem. I razem po 18 chodziliśmy na piwo za 1,80 do Flisa. Po latach dopiero dowiedziałem się ze najskromniej ubierającą się cicha myszka miała rodzine z SF i to jakaś bogata ale serio bogata a nie z racji ze w USA żyła. I to mnie zaszokowało no bo nie było to w tych latach przedmiotem rozważania. 33 osoby na podobnym statusie. Z blokowisk. 

Teraz, jack napisał(a):

Nie chcę Cię już za bardzo szokować ale PKSy też padły 🙂 

Znam ludzi co rezygnowali z technikum bo nie mieli na bilet miesięczny PKP. Ale spoko, mogli handlować tym co mieli choć nie mieli nic. A, sorry dziewczyny zawsze miały dlatego na trasie stały. 

Nigdy nie będzie po równo. Było kiedyś. Za komuny. 

I nie szokuje mnie ze padło coś co za grosze woziło bez planu biznesowego i optymalizacji kosztów i tras. 

Wiem ze byli ludzie których nie było stać na bilet tak samo jak byli ludzie którym się nie chciało jechać bo było pite. Nie można eksponować tylko jednej strony medalu. 

Czasem było tak ze ani nie było pite ani się nie chciało. Np ze zmęczenia. 

Wiec oczywiste ze lepsza sytuacje miał ktoś kto mieszkał pod tym technikum blok obok. 

Selekcja w przyrodzie tez występuje. 

Co wnosi taka dyskusja gdy przypomnę sobie ze mam kolegę który miał na 18 sce złom jeżdżący. Napiszesz ze u was ludzie nie mieli samochodów. No wiem. Nie mieli. Jak ze wszystkim w życiu. 

Tylko dokąd to zmierza? No były są i będą nierówności. 

Ktoś bogaty się stoczył, ktoś biedny się wzbogacił no i częściej mimo wszystko bogaty został bogatym a biedny biednym. Tylko to ze przy porównywaniu kogos biednego do zwykłego licealisty można znaleźć sporo różnic. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ignazz napisał(a):

 a drugi nawet przebija to idąc po latach pisania na poważnie w koncept ze to konto to tylko prowokacja i każdy kto odpisuje to idiota dający się nabrać. 

Spokojnie, nic takiego nie miało miejsca. Kilka dni temu kolega @Koelner popełnił wpis, o którym mówisz, który polajkowało sporo użytkowników, którzy przez weekend bardzo chętnie mi odpisywali na różne wpisy. Chciałem dać im lekkiego pstryczka w nos. Piszę tutaj w 100% poważnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu te stany średnie przede wszystkim w większych miastach to są liczone w milionach. A nie 5% społeczeństwa. I to z czasem ta grupa społeczna rosła i się rozwarstwiala 

Teraz, fluber napisał(a):

Spokojnie, nic takiego nie miało miejsca. Kilka dni temu kolega @Koelner popełnił wpis, o którym mówisz, który polajkowało sporo użytkowników, którzy przez weekend bardzo chętnie mi odpisywali na różne wpisy. Chciałem dać im lekkiego pstryczka w nos. Piszę tutaj w 100% poważnie.

Ok. Myslalem ze totalnie już przeszedłeś na zasilanie elektryczne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, ignazz napisał(a):

33 osoby na podobnym statusie.

13 minut temu, ignazz napisał(a):

Nigdy nie będzie po równo.

Czytasz to co piszesz? 

Sorry, nie chcę Cię atakować ale to, że Ty nie dostrzegałeś różnic nie oznacza, że ich nie było. One były tylko Ty jako, że byłeś tym o lepszym statusie miałeś na to wyjebane. Warto sobie choćby teraz zdać z tego sprawę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ignazz napisał(a):

Gdy gość jako najaktywniejszy pare lat temu pisał od serducha ale się zapędził w kozi róg? 

Tak jak wspomniałem wcześniej. 9 lat temu przy okazji innej dyskusji wspominałem o tym, że nauczyłem się czytać w wieku 3 lat (dyskusja o aborcji i od kiedy zaczyna się człowiek, darkonza twierdził, że od pierwszego wspomnienia, ja wspomniałem, że moje pierwsze wspomnienie, to jak mama powiedziała, że będę miał brata, tylko że wtedy już umiałem czytać, więc wskazałem to jako paradoks, że wg jego definicji umiałem czytać, nie będąc człowiekiem), nie zleciała się żadna banda użytkowników, którzy wrzucali badania, że to niemożliwe ( jest to jak najbardziej możliwe), nikt nie negował mojego przykładu, nie było to żadną sensacją. Jesteśmy niecałą dekadę później i taka sama informacja powoduje sraczkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, ignazz napisał(a):

 

Wiec oczywiste ze lepsza sytuacje miał ktoś kto mieszkał pod tym technikum blok obok. 

 

Nie masz racji. Ja mieszkałem po sąsiedzku z pierwszym liceum, z którego zostałem relegowany i powiem że miałem przez to przejebane. Jak się spóźniałem to nie było tłumaczenia i jeszcze byłem podwójne napierdalany przez belfrów, a na fajki cała szkoła chodziła zajarać na podwórko pod moim blokiem, a ja musiałem dymać dalej żeby sąsiedzi nie widzieli jak palę fajki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, ignazz napisał(a):

W latach 90 tych jakoś nikt nie zachowywał się ze jest wyjątkowy. Właśnie jednym z ciekawych wspomnień liceum było ze w naszej klasie nikt o tym nie myślał w kontekście ile stary zarabiał. Ktoś kto miał DSF to szliśmy obejrzeć NBA. Ktoś miał komp szliśmy pograć. Ktoś nawet jakiegos rzęcha dostał lub zarobił na truskawkach to jeździliśmy tym rzęchem. I razem po 18 chodziliśmy na piwo za 1,80 do Flisa. Po latach dopiero dowiedziałem się ze najskromniej ubierającą się cicha myszka miała rodzine z SF i to jakaś bogata ale serio bogata a nie z racji ze w USA żyła. I to mnie zaszokowało no bo nie było to w tych latach przedmiotem rozważania. 33 osoby na podobnym statusie. Z blokowisk. 

Lata 90-te to był najbardziej dynamiczny wzrost nierówności społecznych i to pokazują każe dane makroekonomiczne. W ciągu 7 lat od upadku komuny współczynnik Giniego wzrósł z 25 do 33, osiągając maximum w 2004 na poziomie 38. W 1995 45% Polaków żyło na poziomie poniżej progu ubóstwa relatywnego, który wynosił około 350 złotych brutto z uwzględnieniem szarej strefy. Teraz jest to 12% (oczywiście próg teraz nie wynosi 350 złotych).

45 PROCENT POLAKÓW MIAŁO DO DYSPOZYCJI MNIEJ NIŻ 350 ZŁOTYCH MIESIĘCZNIE W 1995 ROKU.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego tyle pisze? Bo mnie jedna rzecz zaskoczyła -  jeżeli w latach 90 żyliśmy jak każdy mógł ale różnice choć liczne co naturalne nie były jakieś potężne. A pamietajmy ze poprzez jednak pewne „ciągniecie” podobnej grupy osobników o podobnych możliwościach i pragnieniach ( nie tak bajecznie wyjątkowych) byliśmy zgrana grupa. Bo tak organizują się społeczeństwa. Studenci do studentów. Zarabiający na etatach do zarabiających. Politycy do polityków. Wierzący do wierzących. Itp  Nikt nie był zadufany czy wybijający się bo nie zwracaliśmy na to uwagi. Dopiero teraz niejako po 20-30 latach następuje jakaś nieuzasadniona moim zdaniem krytyka ( i to przez roczniki późniejsze ) osób niewłączonych z nami  bo byli w innej grupie zamożności.  Mieli mniej może a może właśnie więcej szczęścia. Tylko co to ma do naszej grupy? 
 

nikt w naszej grupie gdy było jak było nie akcentował jak to dziś jest kwestii finansowych, zamożności i możliwości materialnych bo wydawało się ze jedziemy na wspólnym wózku i sobie mocno i chętniej pomagaliśmy. Dziś po latach dostaje obuchem w głowę bo 10 lat później w regionie biedniejszym żył ktoś kto nie mógł dojechać do liceum lub na giełdę kupić używanego kartridża. Grup takich jak nasza było tyle podobnych ze jakoś do dziś nie wydaje nam się ze byliśmy wybrańcami losu no może poza tymi rejonami Torunia gdzie było biednie niebezpiecznie i groźnie. Jasne ze w tak młodym wieku romantycznie podchodziliśmy do życia pozytywnie patrząc w przyszłość ale jakoś nasze działania choć naiwne nie były tak krytykowane. Dziś niejako historia zatoczyła piękne koło i czytam na forum jakimi to bananiarzami byliśmy ( było pare osób nie z naszej szkoły a z liceum prywatnego których tak mogliśmy nazwać bo się sadzili i wywyższali ale tu rodzice serio mieli majątki ) i najlepiej jakbym sobie sam wywalił plaskacza. Karnego za wszystkich biedniejszych. 

6 minut temu, fluber napisał(a):

Lata 90-te to był najbardziej dynamiczny wzrost nierówności społecznych i to pokazują każe dane makroekonomiczne. W ciągu 7 lat od upadku komuny współczynnik Giniego wzrósł z 25 do 33, osiągając maximum w 2004 na poziomie 38. W 1995 45% Polaków żyło na poziomie poniżej progu ubóstwa relatywnego, który wynosił około 350 złotych brutto z uwzględnieniem szarej strefy. Teraz jest to 12% (oczywiście próg teraz nie wynosi 350 złotych).

45 PROCENT POLAKÓW MIAŁO DO DYSPOZYCJI MNIEJ NIŻ 350 ZŁOTYCH MIESIĘCZNIE W 1995 ROKU.

 Byłem juz na studiach wtedy i te różnice rosły przerażająco. Ja pisze o tych wczesnych latach. Gdzie każdy miał guzik ale jak rodzice pracowali to było ok 

18 minut temu, jack napisał(a):

Czytasz to co piszesz? 

Sorry, nie chcę Cię atakować ale to, że Ty nie dostrzegałeś różnic nie oznacza, że ich nie było. One były tylko Ty jako, że byłeś tym o lepszym statusie miałeś na to wyjebane. Warto sobie choćby teraz zdać z tego sprawę. 

Podzielają to wszyscy koledzy i koleżanki z klasy bo mamy zjazdy i się nadal kumulujemy po tylu latach. Wiec jezeli nie dostrzegaliśmy różnic to grupowo. Ale to wtedy jakiś obłęd się robi. Porównuje na tle naszej dosyć szerokiej społeczności. 

nie było nas stać aby jeździć po Polsce i patrzeć gdzie kto jak żyje. Jasne ze patrzymy na to w skali makro - region 

Edytowane przez ignazz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, fluber napisał(a):

Różnice były potężne i wskazują na to każde dane statystyczne z tamtego okresu.

Jak wbijałem do liceum serio nie były w grupie ludzi którzy zdali egzaminy do liceum. Nie biorę całej polski co oczywiste ale 1990 a 1998 to są inne różnice. 

A jeszcze mniejsze w środowisku podobnych osób. W tym przypadku rodziców pracujących. 

Potem na studiach co oczywiste tez w większości przypadków ludzie byli po liceum bo taki był koncept lat 90 tych. Ta szkoła dawała najlepsze przygotowanie aby na studia się dostać. Na anglistykę było 1:25 kandydata wiec oczywistym jest ze kto znał angielski miał łatwiej niż ten co nie bardzo. To teraz ktoś ma za to przepraszać ze mógł się i chciał rownoczesnie uczyć angielskiego bo inny nie miał takiej mozliwosvi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, ignazz napisał(a):

 

A jeszcze mniejsze w środowisku podobnych osób. W tym przypadku rodziców pracujących. 

No jeżeli przedmiotem tej dyskusji jest to, że na poziomie NBA wszyscy mają około 90 cm wyskoku, a nie że wszyscy ludzie mają podobny atletyzm i różnice nie są potężne, to mogę się nawet zgodzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze pewna grupa społeczna co może kogos zaszokuje jest pewna grupa o cechach wspólnych. To ze w Polsce były różne grupy społeczne o różnych cechach nie ma nic do oceny czy w danym środowisku osiągasz sukces czy nie. Po prostu różnice społeczne jednym to umożliwiały innym utrudniały a innym zamykały taka drogę kariery i nie rozumiem tylko czemu ma służyć atak na grupę która miała dane predyspozycje. Społeczne. Kulturowe. I akurat wtedy w mniejszym stopniu finansowe. To ze dla kogos z ubogiej wiejskiej bezrobotnej rodziny były liceum himalajami to świetnie rozumieliśmy ale mamy za te ułatwienia przepraszać? Jak potem przez życie rywalizacja trwała raczej w tej samej zamkniętej grupie licealistów studentów czy zatrudnionych w pracy?  

3 minuty temu, fluber napisał(a):

No jeżeli przedmiotem tej dyskusji jest to, że na poziomie NBA wszyscy mają około 90 cm wyskoku, a nie że wszyscy ludzie mają podobny atletyzm i różnice nie są potężne, to mogę się nawet zgodzić.

Przecież NBA tez robi selekcje i dziwne ze nie ma żalu o to ze nie gram mając 182 i nadwagę ale za to bez atletyzmu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ignazz napisał(a):

Zawsze pewna grupa społeczna co może kogos zaszokuje jest pewna grupa o cechach wspólnych. To ze w Polsce były różne grupy społeczne o różnych cechach nie ma nic do oceny czy w danym środowisku osiągasz sukces czy nie. Po prostu różnice społeczne jednym to umożliwiały innym utrudniały a innym zamykały taka drogę kariery i nie rozumiem tylko czemu ma służyć atak na grupę która miała dane predyspozycje. Społeczne. Kulturowe. I akurat wtedy w mniejszym stopniu finansowe. To ze dla kogos z ubogiej wiejskiej bezrobotnej rodziny były liceum himalajami to świetnie rozumieliśmy ale mamy za te ułatwienia przepraszać? Jak potem przez życie rywalizacja trwała raczej w tej samej zamkniętej grupie licealistów studentów czy zatrudnionych w pracy?  

Jak będziesz miał wolne 5 minut, obejrzyj sobie proszę ten film

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.