Skocz do zawartości

Random shit


RappaR

Rekomendowane odpowiedzi

10 minut temu, fluber napisał(a):

.Angielskiego praktycznie nikt nie znał. Teraz z tego co wiem, angielski jest już wszędzie, nauczyciele którzy mnie uczyli już od dawna są na emeryturach, a część z nich już dawno nie żyje, ale kiedy się uczyłem to angielski w podstawówce w mojej pipidówie był nie do ogarnięcia.

Wziąłbyś z biblioteki sen nocy letniej w oryginale i sam byś się nauczył więc nie rozumiem o co ten płacz xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, agresywnychomik napisał(a):

Wziąłbyś z biblioteki sen nocy letniej w oryginale i sam byś się nauczył więc nie rozumiem o co ten płacz xD

No ja się ostatecznie nauczyłem angielskiego samodzielnie, ale to nie zmienia faktu, ze łatwiej nauczyć się angielskiego mając 12 darmowych lekcji angielskiego w tygodniu niż 0.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, agresywnychomik napisał(a):

Oczywiście wyłączając eugeniuszy takich jak Ty.

To powiedz mi czym różni się przyszły lekarz który właśnie zdał LEK od przyszlego lekarza który wlasnie zdał LEK.

Mają dokładnie te same możliwości których wykorzystanie zależy wyłącznie od tego jaką są jednostką. .

No tutaj to wyjątkowo zgadzam się z @fluber

Już nie wnikając w to, czy do szkoły chodził na miejscu czy musiał dojeżdżać kilka kilkanaście km codziennie. Czy na studia musiał wyjechać do obcego miasta i pracować po nocach lub weekendach, żeby na studia zarobić, a kończąc na znajomościach.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od 1945 roku ludność Dolnego Śląska to w zdecydowanej większości nie autochtoniczni Ślązacy, gdyż po II wojnie światowej niemal cała ludność Dolnego Śląska uległa wymianie – przedwojenni mieszkańcy opuścili te tereny, a region został zasiedlony przez przybyszów z różnych rejonów Polski. Największa część ludności Dolnego Śląska swoje korzenie ma na wschodnich terenach przedwojennej Polski[17].

 

Aż sprawdziłem, bo mieszkałem przez ponad 30 lat na terenach poniemieckich, 45km od granicy i nie spotkałem żadnego potomka rodziny mieszanej.

Miałem kolegę Schultza, ale ani jego dziadkowie nie byli Niemcami.

Edytowane przez Pablo81
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Pablo81 napisał(a):

Od 1945 roku ludność Dolnego Śląska to w zdecydowanej większości nie autochtoniczni Ślązacy, gdyż po II wojnie światowej niemal cała ludność Dolnego Śląska uległa wymianie – przedwojenni mieszkańcy opuścili te tereny, a region został zasiedlony przez przybyszów z różnych rejonów Polski. Największa część ludności Dolnego Śląska swoje korzenie ma na wschodnich terenach przedwojennej Polski[17].

 

Aż sprawdziłem, bo mieszkałem przez ponad 30 lat na terenach poniemieckich, 45km od granicy i nie spotkałem żadnego potomka rodziny mieszanej.

Przecież nie twierdzę, że w zdecydowanej większości w moim mieście mieszkały polsko-niemieckie małżeństwa. Ale to, że nie spotkałeś potomka rodziny mieszanej to dziwne. U mnie na cmentarzu jest sporo nagrobków z lata 80-tych, 90-tych a nawet 2000-nych osób o niemieckich imionach i nazwiskach, które zostały w mieście z uwagi na fakt, że założyły tu rodziny z Polkami (Polakami chyba czasem też)

I pamiętaj, że to moje nauczycielki były potomkami takich rodzin, a nie moi rówieśnicy (tzn. pewnie byliby to w tym wypadku ich dziadkowie)

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, The Game 85 napisał(a):

No tutaj to wyjątkowo zgadzam się z @fluber

Już nie wnikając w to, czy do szkoły chodził na miejscu czy musiał dojeżdżać kilka kilkanaście km codziennie. Czy na studia musiał wyjechać do obcego miasta i pracować po nocach lub weekendach, żeby na studia zarobić, a kończąc na znajomościach.

 

 

Ten lekarz (z postu powyzej) ktory dostal prawie “jak na tacy” to wyksztalcenie, pewnie nie bedzie sie mu gdziekolwiek chcialo wyjechac bo i po co? Zadowoli sie mielizna przecietnosci tylko takiej na poziomie lekarza. 
w 90’s bylo o moze o tyle “latwiej” ze dookola bylo naprawde szaro i c***owo (nadal duzo lepiej niz 70-80s) i mocno trzeba bylo wyjsc ze strefy komfortu. 
teraz w PL to nawet naprawde wyglada normalnie, “tak jak wszedzie” ciezej znalezc bodziec, mimo ze ekonomicznie c***owo. 
latwiej lizac przez ta przyslowiowa szybe, i siedziec na swoim “lokalnym optimum”.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, fluber napisał(a):

No ja się ostatecznie nauczyłem angielskiego samodzielnie, ale to nie zmienia faktu, ze łatwiej nauczyć się angielskiego mając 12 darmowych lekcji angielskiego w tygodniu niż 0.

A kiedy ogarnąłeś że te grzyby trochę zakrzywiają rzeczywistość? 

Edytowane przez josephnba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, josephnba napisał(a):

A kiedy ogarnąłeś że te grzyby trochę zakrzywiają rzeczywistość? 

Jakie grzyby? Ja nie stosowałem żadnych używek - to jest te 20 procent zasług, o których piszę - regularna ciężka praca i brak stosowania środków, które by mój dar niszczyły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, josephnba napisał(a):

A kiedy ogarnąłeś że te grzyby trochę zakrzywiają rzeczywistość? 

Trochę ? Trzeba mieć nieźle zrytą banię, żeby takie bzdety o swojej wyższości nad 99,9% ludzi wypisywać. Trzylatek czyta gazetę publicystyczną, wieku 5 lat wchłania jedną książkę telefoniczną średniej wielkości miasta, siedmiolatka chcieli od razu wysłać do liceum albo do Collegium Tumanum. A już z tym ojcem analfabetą to dojebane do pieca, przecież to nie była Ameryka w tych czasach analfabetyzm w Polsce nie istniał , był obowiązek szkolny , chyba że się urodził w taborze Romów, ale ostatnie tabory to widziałem na samym początku lat 70 . Ja pi****le- Curious case of Benjamin Button 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, mayor napisał(a):

Trochę ? Trzeba mieć nieźle zrytą banię, żeby takie bzdety o swojej wyższości nad 99,9% ludzi wypisywać. Trzylatek czyta gazetę publicystyczną, wieku 5 lat wchłania jedną książkę telefoniczną średniej wielkości miasta, siedmiolatka chcieli od razu wysłać do liceum albo do Collegium Tumanum. A już z tym ojcem analfabetą to dojebane do pieca, przecież to nie była Ameryka w tych czasach analfabetyzm w Polsce nie istniał , był obowiązek szkolny , chyba że się urodził w taborze Romów, ale ostatnie tabory to widziałem na samym początku lat 70 . Ja pi****le- Curious case of Benjamin Button 

Jak kim ir sen mógł w wieku 7 lat występować przeciwko Japonii to i fluber mógł czytać Platona w oryginale w podobnym wieku 

 

Niezły trolling fluberku 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, josephnba napisał(a):

Jak kim ir sen mógł w wieku 7 lat występować przeciwko Japonii to i fluber mógł czytać Platona w oryginale w podobnym wieku 

 

Niezły trolling fluberku 

Ja słyszałem, że troll w wieku 7 lat grał w filmach, polskich i zagranicznych i to z bratem bliźniakiem. Tylko tego brata szczury zeżarły , a troll był taki brzydki ,że się go brzydziły dlatego przeżył 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, mayor napisał(a):

 Trzeba mieć nieźle zrytą banię, żeby takie bzdety o swojej wyższości nad 99,9% ludzi wypisywać.

Inteligencja to tylko jedna z bardzo wielu cech, które definiują nas jako ludzi. Nie określam swojej wyższości nad 99,9% ludzi, tylko dzielę się wynikiem badania, które na mnie przeprowadzono i które mam na papierze i to wcale nie żółtego koloru. A już na pewno nie robię tego po to, aby wykazywać swoją wyższość, szczególnie że nie miałem na to wpływu. Przedstawiałem to jako przykład uprzywilejowania, którego każdy człowiek powinien być świadomy.

19 minut temu, mayor napisał(a):

siedmiolatka chcieli od razu wysłać do liceum albo do Collegium Tumanum. 

Nie chcieli, oceniali poziom mojej wiedzy i umiejętności poprzez różne testy np. badano prędkość czytania, zasób słów, umiejętności matematyczne itp. np. kazano mi zdefiniować co to jest elektryczność, jakie znaczenie ma słowo nonsens itp. 

22 minuty temu, mayor napisał(a):

A już z tym ojcem analfabetą to dojebane do pieca, przecież to nie była Ameryka w tych czasach analfabetyzm w Polsce nie istniał , był obowiązek szkolny

Ojciec zajmował się gospodarką, teoretycznie miał wykształcenie podstawowe, ale w praktyce kosztowało to trochę dobrej wołowiny i wieprzowiny dla nauczycieli, więc mógł zdać mimo że nie umiał nawet czytać. Jego rodzice, a moi dziadkowie nie byli zainteresowani edukacja dzieci, co w latach 60-tych faktycznie nie było powszechne, ale jednak się zdarzało 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, josephnba napisał(a):

Jak kim ir sen mógł w wieku 7 lat występować przeciwko Japonii to i fluber mógł czytać Platona w oryginale w podobnym wieku 

 

Niezły trolling fluberku 

Nie czytałem wtedy Platona tylko Maya, Verne'a, Bahdaja itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero wbiłem na forum bo nosiłem podłogę a potem byłem „na obiadku u mamy” mocno spóźniony. Więc @RappaR nie mogłem zareagować na te 10 godzin temu zaczepki względem twojej osoby więc nie wyciągaj kolejny raz mylnych wniosków. @fluber gratuluję genów. Z mojej perspektywy nie dyskwalifikuje to Ciebie jeżeli ktoś chciałby pogratulować sukcesów. Myślę że nie trzeba umniejszać Tobie z powodu że wygrałeś loterię genetyczną. Może jesteś bliżej tego zrozumienia że ktoś wygrał miejscem urodzenia ktoś genetyka ktoś Rodzicem ale tak na prawdę będąc niemowlakiem nie masz wyboru. I zaniżanie dokonań takiego czy innego dorosłego niemowlaka jest bez sensu. Z perspektywy osoby pewnie stąpającej po Ziemi takie ataki są chyba się zgodzisz dosyć dziwne i małostkowe. A sami atakujący raczej podchodzą pod definicje osób zakompleksionych. Nie wiem jak Ty ale ja nigdy ( zanim mnie tu na forum ta tematyka nie wywołała) jakoś się nie zagłębiałem kto co kiedy miał dostał wypracował tylko w ramach możliwości oceniam człowieka na ile przyzwoity jest odcinając jakoś przeszłość ( czasem prenatalna). Opcji dziś jest tyle że rozpamiętywanie przeszłości i co by było jakbym miał lepszy start cec***e chyba jednak przegrywy które koniecznie muszą coś udowodnić. Chociażby to że są lepsi bo mieli gorzej. Jasne zdaję sobie sprawę co i komu zawdzięczam ale czas teraźniejszy i koncept na jutro zawsze moim zdaniem jest ważniejszy. No ale każdy zrobi jak chce. Dla mnie mocno nienaturalne jest „rozliczanie” każdego z nas ze złotówki startowej czy ilości godzin Angola w szkole. Rozumiem że dla kogoś innego takie rozliczenie jest istotą życia. Mi takie rozliczenia kto co kiedy kojarzą się z prymitywnym zachowaniem bolszewikow w czasie rewolucji / przejęcia władzy w innych państwach. Mroczne czasy ludzkości z perspektywy człowieczeństwa. Zajadłość u Niektórych w zestawieniu tych „rzeczy nabytych z urodzenia” wręcz z kronikarską precyzją ( bo te mało istotne detale z informacji uzyskanych u innych) i „rozliczanie” każdego z tego posiadania mnie nie śmieszy a budzi obrzydzenie. Widzę u niektórych po prostu taką cechę której nie cenię że zbytnio interesują się innymi. Ucieka im meritum ze poprawić sobie można poprawiając sobie. A nie pogarszając lub umniejszając innym. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, ignazz napisał(a):

Nieźle nam się rozwinęła ta powieść. 

Szkoda, że w złym kierunku, bo opowieść przedstawiała konkretną argumentacje związana z uprzywilejowaniem i jego różnymi formami, na które często nie mamy wpływu, ale których jesteśmy beneficjentami w dalszym życiu. I takie było clue mojej historii 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, fluber napisał(a):

Szkoda, że w złym kierunku, bo opowieść przedstawiała konkretną argumentacje związana z uprzywilejowaniem i jego różnymi formami, na które często nie mamy wpływu, ale których jesteśmy beneficjentami w dalszym życiu. I takie było clue mojej historii 

Tak samo jak jesteśmy beneficjentami tego jakimi ludźmi jesteśmy. Człowiekowi przyzwoitemu łatwiej inni pomagają.  Taki przykład pierwszy z brzegu. 

Czy to kogoś dyskwalifikuje? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.