Skocz do zawartości

Random shit


RappaR

Rekomendowane odpowiedzi

21 minut temu, jack napisał(a):

W sensie, że rozpędzenie samochodu z 90 na 140 km/h trwa zwykle na tyle długo by pomimo, że w lusterku samochodu nie było, był on na lewym pasie przed zakończeniem rozpędzania. 

a dalej, ludzie nie potrfią ocenić jak szybko ktoś nadjeżdża + zabierają się za manewr w ostatniej chwili, sygnalizując go po rozpoczęciu kierunkowskazem (to akurat wszędzie się dzieje i jest najgorsze co mozna robic na drodze) i wpychając się pod koła bo "przecież mnie widział, ja nie zwolnię nawet na sekundę"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ej

 

a jeździcie na tempomacie czy nie (wiadomo, mowa o drogach gdzie zachowujemy w miarę stałą prędkość)?

 

nie kumam nie-jeżdżenia na tempomacie (no chyba że przy dużym natężeniu ruchu / jak ktoś nie ma aktywnego tmp), ale często słyszę od znajomych że jeżdzą bez, przy czym ich tłumaczenia są z reguły mało sensowne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, rw30 napisał(a):

ej

 

a jeździcie na tempomacie czy nie (wiadomo, mowa o drogach gdzie zachowujemy w miarę stałą prędkość)?

 

nie kumam nie-jeżdżenia na tempomacie (no chyba że przy dużym natężeniu ruchu / jak ktoś nie ma aktywnego tmp), ale często słyszę od znajomych że jeżdzą bez, przy czym ich tłumaczenia są z reguły mało sensowne

Ja jeżdżę bardzo często, żeby nie przekraczać za bardzo prędkości. Oczywiście przy dużym ruchu mija się to z celem. 

Na autostradzie optymalnie, nad czym ubolewam, to 150 km/h. Przy czym zmieniam pas na prawy zawsze, gdy jest dostateczną ilość miejsc. Tyle, że czasem by wskoczyć na lewy czasem muszę jeszcze wdusić gaz. Taka jazda jest najbardziej płynna na naszych autostradach co jest bez sensu bo wymusza jazdę niezgodną z przepisami.

Coś jak jazda w mieście przy źle ustawionych czasach świateł, gdy jedziesz szybciej niż dopuszczalna, łapiesz się ją zieloną falę.

37 minut temu, Me Myself and I napisał(a):

a dalej, ludzie nie potrfią ocenić jak szybko ktoś nadjeżdża + zabierają się za manewr w ostatniej chwili, sygnalizując go po rozpoczęciu kierunkowskazem (to akurat wszędzie się dzieje i jest najgorsze co mozna robic na drodze) i wpychając się pod koła bo "przecież mnie widział, ja nie zwolnię nawet na sekundę"

Bo ludzie za późno wykonują manewry. Potem albo zajeżdżają komuś drogę albo zostają za wolniejszym pojazdem. Natomiast tępić trzeba gnojków pędzących lewym pasem sporo ponad dozwoloną prędkość bo im każdy "wymusza".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, jack napisał(a):

Problem z autostradami jest inny. Na prawym pasie samochody jadą z prędkością ograniczoną przez ciężarówki - 90 km/h. Już prędkość 140 km/h powoduje, że niedoświadczony kierowca, który utknął za ciężarówką musi się szybko rozpędzić z 90 do 140. Dlatego autostradach w innych krajach maksymalna prędkość jest niższa, by ta różnica była jak najmniejsza a przez co zmiana pasa najbezpieczniejsza. Tymczasem u nas na lewym pasie mało kto jedzie z prędkością 140 a raczej średnio 150. Większość samochodów jeździ lewym pasem z prędkością dużo wyższą niż 140 km/h a zatem zmiana pasa z prawego na lewy musi powodować niebezpieczne sytuacje. By ich uniknąć część kierowców unika opuszczana lewego pasa. 

Pierwsze i najłatwiejsze do realizacji jest zastosowanie odcinkowych pomiarów prędkości. A jak to nie będzie wystarczające, dodatkowe obniżenie max prędkości. 

Dla wyjaśnienia mam samochód z silnikiem sporo ponad 200 kM więc sobie radzę co nie powoduje, że nie dostrzegam problemu. 

Największy problem jeżeli chodzi o technikę jazdy naszych miszczów kierownicy, to niezachowywany dystans do poprzedzającego pojazdu jazda zderzak w zderzak , poganianie innych uczestników ruchu . Prędkość też  ale powiedziałbym na drugim miejscu, kiedyś mieszkałem w Belgii i tam pomimo tego że drogi były o niebo lepsze, kierowcy sto razy lepsi i tysiąc razy uprzejmiejsi niż dzisiaj w PL, a autostrady w całości oświetlone, to max prędkość na autostradzie była 120 km. O tym jak dużo kierowców u nas jeździ najebanych w trzy dupy, podpitych , wczorajszych , bez uprawnień, albo ignoruje sądowe zakazy to już nie wspomnę. Tu też pojebane są przepisy , które dopuszczają większą zawartość alkoholu niż 0,00 promila, dla porównania w Belgii kiedy mieszkałem było 0,8 promila , ale tam rzadko się zdarzały wypadki z udziałem pijanych kierowców 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z raportu Komisji Europejskiej wynika, że polscy kierowcy mogliby być wzorem dla swoich europejskich odpowiedników. Pełne dane przesłało KE 15 państw, w tym Polska.

Co z tych danych wynika? Jak czytamy, przeprowadzane na drogach badania trzeźwości pokazują, że w Polsce średnio tylko 0,3 proc. uczestników ruchu jeździ, mimo zawartości alkoholu we krwi wyższej niż przewiduje krajowy limit.

A teraz Europa. Lepiej niż w Polsce jest tylko w Łotwie. Wskaźnik jeżdżenia po alkoholu wynosi tam 0,1 proc. W innych państwach jest gorzej lub dużo gorzej. W Portugalii po alkoholu jeździ przeciętnie 0,8 proc. kierowców, w Grecji 1,2 proc., w Belgii 1,6 proc., w Hiszpanii 2,4 proc., a w Luksemburgu 2,6 proc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypłacałem dzisiaj kasę z bankomatu i mignęła mi jakaś reklama kredytu odnawialnego Axi coś tam i liczba rrso 99%

Wszystkich odpowiedzialnych za to i pracowników firmy powinno się ustawowo karać biciem pod pręgierzem za takie rzeczy 

1 minutę temu, fluber napisał(a):

Z raportu Komisji Europejskiej wynika, że polscy kierowcy mogliby być wzorem dla swoich europejskich odpowiedników. Pełne dane przesłało KE 15 państw, w tym Polska.

Co z tych danych wynika? Jak czytamy, przeprowadzane na drogach badania trzeźwości pokazują, że w Polsce średnio tylko 0,3 proc. uczestników ruchu jeździ, mimo zawartości alkoholu we krwi wyższej niż przewiduje krajowy limit.

A teraz Europa. Lepiej niż w Polsce jest tylko w Łotwie. Wskaźnik jeżdżenia po alkoholu wynosi tam 0,1 proc. W innych państwach jest gorzej lub dużo gorzej. W Portugalii po alkoholu jeździ przeciętnie 0,8 proc. kierowców, w Grecji 1,2 proc., w Belgii 1,6 proc., w Hiszpanii 2,4 proc., a w Luksemburgu 2,6 proc.

Mam znajomych Włochów, to jak tam się jeździ pod wpływem to chore.

Butelka wina to dla nich jak u nas 0,0

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, fluber napisał(a):

Z raportu Komisji Europejskiej wynika, że polscy kierowcy mogliby być wzorem dla swoich europejskich odpowiedników. Pełne dane przesłało KE 15 państw, w tym Polska.

Co z tych danych wynika? Jak czytamy, przeprowadzane na drogach badania trzeźwości pokazują, że w Polsce średnio tylko 0,3 proc. uczestników ruchu jeździ, mimo zawartości alkoholu we krwi wyższej niż przewiduje krajowy limit.

A teraz Europa. Lepiej niż w Polsce jest tylko w Łotwie. Wskaźnik jeżdżenia po alkoholu wynosi tam 0,1 proc. W innych państwach jest gorzej lub dużo gorzej. W Portugalii po alkoholu jeździ przeciętnie 0,8 proc. kierowców, w Grecji 1,2 proc., w Belgii 1,6 proc., w Hiszpanii 2,4 proc., a w Luksemburgu 2,6 proc.

mayorowi i tak będzie wstyd więc tutaj nawet nie próbuj kombinować pisoska onuco!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, julekstep napisał(a):

mayorowi i tak będzie wstyd więc tutaj nawet nie próbuj kombinować pisoska onuco!

Wstydzić to się powinna Policja, nie dosyć że nie wyłapuje pijanych kierowców, to jeszcze wysyła fikcyjne dane do KE. W myśl zasady - jak stłuczesz termometr to wyleczysz gorączkę . Mało tego to nawet sądowych zakazów prowadzenia pojazdów nie są w stanie egzekwować https://www.onet.pl/motoryzacja/brd24pl/nie-zyje-27-letni-pieszy-kierowca-pijany-i-bez-prawa-jazdy/gx1ehk1,30bc1058 https://www.onet.pl/informacje/onetwarszawa/jest-nagranie-z-zatrzymania-podejrzanego-o-smiertelne-potracenie-14-latka-wideo/ys66xyh,79cfc278 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, mayor napisał(a):

Wstydzić to się powinna Policja, nie dosyć że nie wyłapuje pijanych kierowców, to jeszcze wysyła fikcyjne dane do KE.

Widzę, że potężny umysł wykrył wielki spisek, świetna robota.

A tak serio, to zmień otoczenie, w Polsce pod wpływem jeżdżą tylko najgorsze patusy i margines społeczny. Ewentualnie przestań żyć latami 80-tymi. Już dawno minęły 

4 minuty temu, mayor napisał(a):

Mało tego to nawet sądowych zakazów prowadzenia pojazdów nie są w stanie egzekwować 

Policja może co najwyżej złapać takiego delikwenta po raz drugi i dać go do osądzenia. To sędziowie są zjebani a nie policja. Co ma policjant robić? Śledzić wszystkich z zakazami 24/7?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.