Skocz do zawartości

Random shit


RappaR

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, fluber napisał(a):

To nie moja wina, że podajesz kretyńskie przykłady typu - wydaj kilkadziesiąt tysięcy - kup Rolexa i drogi garnitur - dostań darmowy poczęstunek - profit 

to jest glupi przyklad, ale nie az tak szalony, jesli uzyjesz go jako np "przecietnego Polaka" 25lat temu nawet nie bylo stac zeby technicznie nabyc taki zegarek, a dzisiaj "technicznie" moze go sobie kupic. glupi przyklad ale pokazuje w jakiej dupie bylismy i ze jest jakis glupio, powierzchownie zmierzalny progres.

problem jest taki, ze tutaj chyba chodzi o pokazanie, ze "u nas jest juz tak samo dobrze jak na zachodzie".

no taki glupiutki nierozsadny przecietny Janusz moze sobie zlewarowac pozyczke pewnie do 50-100tys PLN a glupiutki John $50-$100tys.

to jakis margines, i ta kalkulacja jak u Ciebie fluber jest pewnie u 95% przecietnych Januszy a 5% taka jak u Rappara.

*pamietajcie, ze druga najlepsza rzecz zaraz po byciu bogatym, to wygladac/poczuc sie jak bogaty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, RappaR napisał(a):

Czasem ktoś może się nabrać na udawanie, że jesteś bogaty i kupić Twój kurs za 9999$ w promocji za jedyne 999$ i sprawić, że faktycznie zarobiłeś.

Wtedy zysk jest większy od kosztów.

ale moralnie na minusie. chyba że ktoś jest socjopatą, więc cyganerie ludzi nie robi mu różnicy i może spokojnie spać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, fluber napisał(a):

Utrzymuję relacje społeczne, nie muszą na to wydawać 200 złotych co weekend w knajpie. Huge profit

Nie no sorry, ale że Ty to mówisz to jestem zdziwiony.

Tutaj co najwyżej tworzymy namiastkę/iluzję relacji społecznych, no chyba, że z jakąś częścią userów jesteś zaprzyjaźniony w realu, to wtedy w pewien sposób to zdanie jest usprawiedliwione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z grupy na FB, anonimowy komentarz

Jest to jak najbardziej możliwe. Dzisiaj hydraulik, glazurnik, elektryk, instalator itd śmiało zarobi 20 tysięcy pracując sobie po 8 godzin 5 dni w tygodniu. A będzie jeszcze lepiej bo brakuje rąk do pracy. Będzie tak jak w UK, stolarz będzie wkładał piłę do bagażnika Porshe albo Ferrari. Pracuje z programistami - płacę im 200 zł netto za godzinę, pracuje też na b2b z instalatorami - zarabiają po 30 tysięcy miesięcznie. Pomocnik u mnie ma 700 zł dniówki. Te czasy już trwają od dawna i będzie tylko lepiej. Już trzy lata temu robiłem na jednej inwestycji gdzie stolarz pakował piłę do nowej BMW z salonu i miał kilka mieszkań na wynajem.
 
  •  
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, RappaR napisał(a):

Z grupy na FB, anonimowy komentarz

Jest to jak najbardziej możliwe. Dzisiaj hydraulik, glazurnik, elektryk, instalator itd śmiało zarobi 20 tysięcy pracując sobie po 8 godzin 5 dni w tygodniu. A będzie jeszcze lepiej bo brakuje rąk do pracy. Będzie tak jak w UK, stolarz będzie wkładał piłę do bagażnika Porshe albo Ferrari. Pracuje z programistami - płacę im 200 zł netto za godzinę, pracuje też na b2b z instalatorami - zarabiają po 30 tysięcy miesięcznie. Pomocnik u mnie ma 700 zł dniówki. Te czasy już trwają od dawna i będzie tylko lepiej. Już trzy lata temu robiłem na jednej inwestycji gdzie stolarz pakował piłę do nowej BMW z salonu i miał kilka mieszkań na wynajem.
 
  •  

to są wyjątki, a nie reguła - można się dorobić tam gdzie nikt sobie sam czegoś nie zrobi bo potrzebne są uprawnienia. Cały sens tego biznesu sprowadza się do tego, że ludzie którzy Cię zatrudniają zarabiają na tyle dużo, że stać ich żeby tego pracownika wynająć. W innym wypadku płytki położy sie samu, panele samemu itd. to jak z Twoją ekipą remontową - zarobili dobrze, bo Ty zarabiasz lepiej.

2 godziny temu, P_M napisał(a):

Nie no sorry, ale że Ty to mówisz to jestem zdziwiony.

Tutaj co najwyżej tworzymy namiastkę/iluzję relacji społecznych, no chyba, że z jakąś częścią userów jesteś zaprzyjaźniony w realu, to wtedy w pewien sposób to zdanie jest usprawiedliwione.

Myślałem, że to był dość oczywisty żart:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, fluber napisał(a):

to są wyjątki, a nie reguła - można się dorobić tam gdzie nikt sobie sam czegoś nie zrobi bo potrzebne są uprawnienia. Cały sens tego biznesu sprowadza się do tego, że ludzie którzy Cię zatrudniają zarabiają na tyle dużo, że stać ich żeby tego pracownika wynająć. W innym wypadku płytki położy sie samu, panele samemu itd. to jak z Twoją ekipą remontową - zarobili dobrze, bo Ty zarabiasz lepiej.

Za ~3 miesiące roboty 3 osoby zarobiły brutto na fakturze 60k.

Ja naprawdę widzę, że remont po zwykłych cenach poziom trochę wyżej niż Ikea bez pracy własnej urósł na forum do legendy.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młodzi ( z mojej perspektywy)  się budują ale czy oni potrafią sami cokolwiek majsterkować? Chyba jestem bliżej odkrycia tego sekretu dlaczego piszesz często przeciwne wnioski do tego co mnie otacza. Są całe osiedla nowych domów gdzie zakontraktowanie majstra niezależnie od stawki to sukces bo ekipy obecnie mają grafiki na rok do przodu zajęte i nie widzę w tym stanie rzeczy wyjątkowości a regułę. Sam się lekko śmiałem że czekałem na mojego sprawdzonego majstra jak na chirurga. I tak powoli się zaczynają zachowywać. Łaski im nie robisz jak są dokładni i dobrzy w robocie. I ceny robocizny uwierz że poszybowały i nie bardzo masz jak negocjować. Jasne że na parę domów są też ludzie którzy we własnym zakresie robią weekendami ale oni sami czują że ich to odciąga od nurtu zarabiania i średnio się to w ostateczności kalkuluje.  Mi podoba się to że zarówno specjalizacja zawodowa w Polsce się ukształtowała a i świadomość że lepiej oddać „coś spoza zakresu” specjaliście a samemu w tym czasie zarabiać. Jasne że do tego trzeba mieć dobrze płatną i satysfakcjonującą pracę ale i tu widzę znaczny postęp w Polsce. Czasem te komentarze robisz jakbyś tych tendencji nie zauważał. Procent ludzi którzy pracują w sektorze który lubią i świadomie wybrali rośnie względem tej sytuacji że robisz bo musisz coś jeść. Polska na tym polu poszła do przodu.  

@fluber masz stare oprogramowanie wczytane a jeszcze zarzucasz innym odklejenie. 

Nie wrzucaj tylko proszę statystyk ilu ludzi zarabia marnie i nie stać ich na majstra bo ci nie robią ruchu do przodu z lepszym nowym domem czy mieszkaniem. A jednak ludzie budują się na potęgę bo tych nowych osiedli rośnie. I nie wszędzie wytłumaczysz to spekulacja bo 75% terenu Polski to nie są dobre miejsca na spekulacje. Duże miasta tak. Ale te średnie? 

A i w dużych miastach wyprowadzka poza granice miasta to stała tendencja i tam zbytnio spekulanci nie widać. 

I mnie życie cały czas potrafi zaskoczyć bo na osiedlu pojawiło się ostatnio parę ładnych samochodów u osób które mnie tym zakupem zaskoczyły. Jasne że to mała próbka ale ogólnie ludzie „jakoś” sobie radzą. I to na niezłych poziomach. Zawsze mnie to zastanawiało że to się kręci. Od pełnych samolotów na wakacje, poprzez knajpy po samochody na podjazdach. Jest źle biednie ludzie nie mają statystycznie nic a jest nieźle. 

A jak wrzucasz swoje statystyki to wynika z tego że może 5% tak żyje. A ja ich widzę po horyzont. Ambitnych pracowitych i z efektami. 

Jakiś x20 fawel nie widzę jako przeciwwagi tych pozytywnych statystyk. 

A znam miejsca gdzie się czas zatrzymał. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, RappaR napisał(a):

Za ~3 miesiące roboty 3 osoby zarobiły brutto na fakturze 60k.

Ja naprawdę widzę, że remont po zwykłych cenach poziom trochę wyżej niż Ikea bez pracy własnej urósł na forum do legendy.

 

 

Zapomniałem, że to projektantka była taka droga, a nie ekipa, sorry

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, fluber napisał(a):

Zapomniałem, że to projektantka była taka droga, a nie ekipa, sorry

Mógłbyś już sobie darować. Wiesz że czasem fajnie wydać wysoką kwotę dla swojego lepszego życia dając przy okazji zarobić innym? To lepsze niż umoralnianie przez teoretyka za darmo. 

Czasem ręce opadają jak ludzie są tu pamiętliwi co do kwot gdzie zdrowo jest nie zaglądać innym do kieszeni. Boli Cię? Mial to wydał. Jego prawo. 

Wiesz że ludzie bogaci mniej przepłacają tak ogólnie? Zawsze mnie to zaskakiwało. 

Więc nie wyciągaj takich tematów. Nudne się to robi. 

Miał. Właśnie wydał. Mieszka i zapewne cieszy się choć z perspektywy samego zamysłu inwestycyjnego bym zrobił inaczej. Nie mój folwark. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, ignazz napisał(a):

Młodzi ( z mojej perspektywy)  się budują ale czy oni potrafią sami cokolwiek majsterkować? Chyba jestem bliżej odkrycia tego sekretu dlaczego piszesz często przeciwne wnioski do tego co mnie otacza. Są całe osiedla nowych domów gdzie zakontraktowanie majstra niezależnie od stawki to sukces bo ekipy obecnie mają grafiki na rok do przodu zajęte i nie widzę w tym stanie rzeczy wyjątkowości a regułę. Sam się lekko śmiałem że czekałem na mojego sprawdzonego majstra jak na chirurga. I tak powoli się zaczynają zachowywać. Łaski im nie robisz jak są dokładni i dobrzy w robocie. I ceny robocizny uwierz że poszybowały i nie bardzo masz jak negocjować. Jasne że na parę domów są też ludzie którzy we własnym zakresie robią weekendami ale oni sami czują że ich to odciąga od nurtu zarabiania i średnio się to w ostateczności kalkuluje.  Mi podoba się to że zarówno specjalizacja zawodowa w Polsce się ukształtowała a i świadomość że lepiej oddać „coś spoza zakresu” specjaliście a samemu w tym czasie zarabiać. Jasne że do tego trzeba mieć dobrze płatną i satysfakcjonującą pracę ale i tu widzę znaczny postęp w Polsce. Czasem te komentarze robisz jakbyś tych tendencji nie zauważał. Procent ludzi którzy pracują w sektorze który lubią i świadomie wybrali rośnie względem tej sytuacji że robisz bo musisz coś jeść. Polska na tym polu poszła do przodu.  

@fluber masz stare oprogramowanie wczytane a jeszcze zarzucasz innym odklejenie. 

No przecież generalnie piszesz to co ja - kto zarabia lepiej od tych specjalistów to nie będzie tego robił samemu.

Ale skutkiem tego jest też fakt, że nie dojdziemy do sytuacji, że glazurnik będzie lepiej zarabiał od człowieka, który go wynajął, bo to nie miałoby żadnego sensu. 

Zresztą jako, że mam stary poniemiecki dom to często pojawia się potrzeba zrobienia czegoś np ostatnio wybijałem sobie dodatkowe drzwi do siłowni i tarasu, dostałem kwoty za robociznę i jak zobaczyłem, że za wybicie drzwi na siłownię (gdzie był po prostu zamurowany otwor) chcieli tyle co za wybicie na taras (gdzie była ściana nośna i klein) to ostatecznie na siłownię otwór pod drzwi zrobiłem sam w godzinę. A z tarasem się meczyli 4h. Tam gdzie opłaca się zrobić samemu, to człowiek po prostu zrobi sam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ignazz napisał(a):

Tylko że obecne nowe pokolenie możliwe że nie jest tak uzdolnione manualnie żyjąc w mieszkaniach plug in gdzie nie trzeba nic robić. Nasze zaradne pokolenie musiało często robić coś z niczego. 

Musiało - bo taniej było się nauczyć i zrobić samemu. 

Glazurnik zarabia więcej, bo ludzie, którzy go zatrudniają zarabiają więcej, ale nie będzie go stać na Ferrari jeżeli ludzi, którzy go zatrudniają nie stać na Ferrari 

14 minut temu, ignazz napisał(a):

Mógłbyś już sobie darować. Wiesz że czasem fajnie wydać wysoką kwotę dla swojego lepszego życia dając przy okazji zarobić innym? To lepsze niż umoralnianie przez teoretyka za darmo. 

Ale czemu teoretyka? Mam wrażenie, że z wiekiem na forum ludziom przybywa kompleksów i potrzebują się dowartościować. Mieliśmy już kolegę podróżnika z zielonej góry do cottbus, który się śmiał, że nigdy nie wyjechałem z Polski i teraz mamy Ciebie, który myśli, że nigdy nie wydawałem pieniędzy i w sumie nawet nie wiem z jakiego powodu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na ostatnie pytanie odpowiem. Tak pomyślałem gdy widzę że jakaś osoba tak pamietliwie i uporczywie przywołuje fakt że ktoś inny wydał pieniądze na wykończenie mieszkania. Będąc w oczywistej opozycji ze byś tak nigdy nie zrobił. Jasne że nie wyklucza to możliwości wydania kupy kasy na zegarek książkę białego kruka ale jednak miałbyś mnóstwo okazji aby nam o tym napisać. A milczałeś w tej kwestii racząc co najwyżej opowieścią o obiedzie za 2 dychy.  

Nie widzę nic złego w oszczędzaniu kasy kupowania używanych rzeczy w lepszej cenie czy samemu robieniu remontu. Nie szkaluje ani złotej rączki jeżeli taka wola jak i grubego płacenia za coś na co ma się ochotę. 

Martwi mnie za to postawa niektórych osób co lubią zaglądać do nie swojej kieszeni. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ignazz napisał(a):

 Jasne że nie wyklucza to możliwości wydania kupy kasy na zegarek książkę białego kruka ale jednak miałbyś mnóstwo okazji aby nam o tym napisać. 

Ludzie dzielą się na tych, którzy wykorzystują okazje, aby o tym napisać i na tych, którzy tego nie robią:) możliwe, że jesteśmy w różnych grupach;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.