memento1984 Opublikowano 21 godzin temu Udostępnij Opublikowano 21 godzin temu (edytowane) 32 minuty temu, RappaR napisał(a): A kupno kebaba, schabowego czy nawet pizzy to dla nikogo w Polsce nie jest luksus poza zasięgiem. Dla flubera 100-200 na grube wyjscie z dojrzalymi mezczyznami to odklejka. Gruby “tangent”: tylko nadal funkcjonujemy w popierdolonym systemie gdzie dziecko w PL to luksus a dzietnosc ~1.0, i kazdy woli wygladac na “fajnego” na fotce, samotnie -> to forum to taki pierdolony mikro-cosm tej patologii. Wiekszosc sporo ponad mediane a rodzin tyle co miesa i grzybow w arancini z truflami. Edytowane 21 godzin temu przez memento1984 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RappaR Opublikowano 21 godzin temu Autor Udostępnij Opublikowano 21 godzin temu 9 minut temu, memento1984 napisał(a): Jak zarabiasz 8500 brutto (takie ~3000 20 lat temu) to jestes strasznym biedakiem w obecnych czasach. nie bardzo widze u takiej osoby wydatki 600pln/miesiac i wiecej, z disposable income. Nieruchomosci poszly do gory 4/5krotnie, czynsze 3/4krotnie, zarcie to prawie to samo. no ale ludzie biora chwilowki, telefony w leasingu, samochody, ciuchy nazkredyt - zyja jak na zachodzie tylko przy 2 mniejszej kasie, bo tak juz sie teraz da (rapprowe “kiedys bylo 4/5 razy mniej” i sie nie dalo przy takiej c***ni i braku produktow finansowych wziac cos drogiego w kredo). kiedys (20lat temu) “jak na zachodzie” to w PL moze 1-5%, dzisiaj pewnie 20%? Reszta udaje gadzetami/szmatami/leasingiem ze sa zarobieni. Progres jest. jebac biede i jak byc w 1% elo To nie widzisz i c*** z tym, trudno. Ja nie widzę obywateli Burkina Faso, od tego cały kraj nie zniknął. Ale osoba z 8500 ma sporo więcej niż 600 zł disposable income, i to olewając kwestie, że te 600 zł to idzie na obiady Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chytruz Opublikowano 21 godzin temu Udostępnij Opublikowano 21 godzin temu 6 minut temu, memento1984 napisał(a): tylko nadal funkcjonujemy w popierdolonym systemie gdzie dziecko w PL to luksus Dziecko to nie luksus, zawsze bieda rozmnaza sie najbardziej. 7 minut temu, memento1984 napisał(a): Wiekszosc sporo ponad mediane a rodzin tyle co miesa i grzybow w arancini z truflami ... Trufle to grzyby... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
memento1984 Opublikowano 21 godzin temu Udostępnij Opublikowano 21 godzin temu (edytowane) 7 godzin temu, Chytruz napisał(a): Ogólnie mamy fundamentalną różnicę co znaczy "szaleć" czy "bawić się", skoro dla ciebie jedzenie w najtańszej stołówce obiadu, który i tak musisz zjeść, to już szaleńswo i zabawa. 100-200 wydane “na raz” to zabawa, kebab za 30pln to c***owa przekaska, to moze byc sytuacyjna “potrzeba”, zaden to luksus. Ale 20-22kebaby miesiac w miesiac, plus zakladam w domu sniadanie plus kolacja to ci wyjdzie ze na kebsy wydajesz wiecej (1.5-2.0x) niz na lepszej jakosci domowe. <- to juz kwestia preferencji, wiadomo, nie wpierdalam sie chociaz osobiscie mam inne preferencje. 8 minut temu, Chytruz napisał(a): Trufle to grzyby... Wiesz ile jest trufli w restauracyjnym sosie? tak trufle to grzyby, mlotku 13 minut temu, Chytruz napisał(a): Dziecko to nie luksus, zawsze bieda rozmnaza sie najbardziej. Edytowane 21 godzin temu przez memento1984 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chytruz Opublikowano 21 godzin temu Udostępnij Opublikowano 21 godzin temu 7 minut temu, memento1984 napisał(a): 100-200 wydane “na raz” to zabawa, kebab za 30pln to c***owa przekaska, to moze byc sytuacyjna “potrzeba”, zaden to luksus. Ale 20-22kebaby miesiac w miesiac, plus zakladam w domu sniadanie plus kolacja to ci wyjdzie ze na kebsy wydajesz wiecej (1.5-2.0x) niz na lepszej jakosci domowe. Jakie znowu kebaby, mowimy od samego poczatku o obiedzie dnia w najtanszym chlewie. 9 minut temu, memento1984 napisał(a): Wiesz ile jest trufli w restauracyjnym sosie? tak trufle to grzyby, mlotku "Rzecz z normalna ilosci trufli" to dziwny przyklad na zilustrowanie niewielkiej ilosci trufli, ale moze sie czepiam. Jak mam 100g frytek z 10g soli, to mam w c*** soli, mimo ze stanowi niewielka czesc dania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
memento1984 Opublikowano 21 godzin temu Udostępnij Opublikowano 21 godzin temu 26 minut temu, RappaR napisał(a): Ale osoba z 8500 ma sporo więcej niż 600 zł disposable income, i to olewając kwestie, że te 600 zł to idzie na obiady Z 8500brutto, (5300netto?) nic nie zostaje na koniec miesiaca tak jak 20 lat temu nic nie zostawalo z 3000brutto. Jeden wuj czy oszczedzisz 300-400, moze i lepiej “carpe diem”, po co drazyc! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RappaR Opublikowano 21 godzin temu Autor Udostępnij Opublikowano 21 godzin temu 3 minuty temu, memento1984 napisał(a): Z 8500brutto, (5300netto?) nic nie zostaje na koniec miesiaca tak jak 20 lat temu nic nie zostawalo z 3000brutto. Jeden wuj czy oszczedzisz 300-400, moze i lepiej “carpe diem”, po co drazyc! Źródło Idzd Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jack Opublikowano 21 godzin temu Udostępnij Opublikowano 21 godzin temu Pierdolone banany Jak wziąłem kredyt na pierwsze mieszkanie to na obiad jadłem frytki z keczupem albo ważywa na patelnię hortexu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chytruz Opublikowano 20 godzin temu Udostępnij Opublikowano 20 godzin temu 10 minut temu, jack napisał(a): Pierdolone banany Jak wziąłem kredyt na pierwsze mieszkanie to na obiad jadłem frytki z keczupem albo ważywa na patelnię hortexu. Kredyt na mieszkanie, czyli kilkadziesiąt tysi wkładu własnego lmao Ja jak jadłem warzywa na patelnię, to miałem po 25zł cash flow, a na kolację chodziłem spać Siatki ze sklepu w butach przez całą zimę, bo dziurawe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
memento1984 Opublikowano 20 godzin temu Udostępnij Opublikowano 20 godzin temu 41 minut temu, Chytruz napisał(a): Rzecz z normalna ilosci trufli" Whatever, tak jak mi ktos napisal niedawno, “nie zrozumiales, moze to i lepiej” Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ignazz Opublikowano 18 godzin temu Udostępnij Opublikowano 18 godzin temu Ja brałem kredyt na patelnie. O hortexie nie marzyłem. Ale chodziłem po hiperze i czasem dotykałem paczkę w lodowce Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LAF Opublikowano 16 godzin temu Udostępnij Opublikowano 16 godzin temu @Chytruz ma rację. Obecnie danie dnia w barze mlecznym (oczywiście jak ktoś zna miejscówki bo i można dać 50 za taki obiad np przed COVIDEM i w jego trakcje był taki fajny bar w centrum gdzie było tanio i smacznie a po COVIDZIE ceny urosły dwa razy tyle i właśnie danie dnia tyle wychodzi) to koszt mniej więcej ugotowania samemu (trzeba przecież doliczyć wodę i gaz jaka się zużyje podczas mycia garów i gotowania). Jak ktoś dla siebie gotuje. No i kwestia takiej surówki, przecież całego opakowania się nie zje a na drugi dzień to już nie jest świeża. Tak więc jeżeli różnica wychodzi 5 to x30 daje to 150. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
agresywnychomik Opublikowano 16 godzin temu Udostępnij Opublikowano 16 godzin temu (edytowane) Forumowa bańka bawi się za 200PLN na wyjściu w największych miastach Polski - Wrocław, Krakow, Warszawa, Torun, Poznań etc... Edytowane 16 godzin temu przez agresywnychomik Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chytruz Opublikowano 15 godzin temu Udostępnij Opublikowano 15 godzin temu lmao, przypomniało mi się, że rok temu mi tu jeden bańkarz tłumaczył, że Rolex to, cytuję, "żaden luksus" dla przeciętnego Polaka. Teraz mi drugi mówi, że przeciętnego Polaka nie stać na obiady na najtańszej stołówce. Układa się to w sensowną całość - przeciętny Polak wpierdala w domu sam ryż, bo odkłada na Rolexa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RappaR Opublikowano 14 godzin temu Autor Udostępnij Opublikowano 14 godzin temu 41 minut temu, Chytruz napisał(a): lmao, przypomniało mi się, że rok temu mi tu jeden bańkarz tłumaczył, że Rolex to, cytuję, "żaden luksus" dla przeciętnego Polaka. Teraz mi drugi mówi, że przeciętnego Polaka nie stać na obiady na najtańszej stołówce. Układa się to w sensowną całość - przeciętny Polak wpierdala w domu sam ryż, bo odkłada na Rolexa. Nie, napisałem, że jest to w zasięgu przeciętnego Polaka, który chce się pochwalić bogactwem. Porsche czy mieszkanie na złotej już nie. I nie, nie cytujesz "żaden luksus" tylko zmyślasz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LeweBiodroSmoka Opublikowano 12 godzin temu Udostępnij Opublikowano 12 godzin temu (edytowane) 2 godziny temu, RappaR napisał(a): Nie, napisałem, że jest to w zasięgu przeciętnego Polaka, który chce się pochwalić bogactwem. zarabiający 6k na rękę, przeciętny Polak może na luzie wypluć minimum 24k na sikor? i przed kim ma się pochwalić tym bogactwem skoro rodzina go wyklnie, a znajomi wezmą za debila? Edytowane 12 godzin temu przez LeweBiodroSmoka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RappaR Opublikowano 6 godzin temu Autor Udostępnij Opublikowano 6 godzin temu 5 godzin temu, LeweBiodroSmoka napisał(a): zarabiający 6k na rękę, przeciętny Polak może na luzie wypluć minimum 24k na sikor? Sądzę, że taka osoba jest w stanie zgromadzić oszczędności w wysokości 24k. Ponadto sam rolex dalej ma wartość, więc to nie jest wydanie 24k, a wydanie utraty wartości z tych 24k. Nie stwierdziłem na luzie, nie stwierdziłem, że to mądry zakup. 5 godzin temu, LeweBiodroSmoka napisał(a): i przed kim ma się pochwalić tym bogactwem skoro rodzina go wyklnie, a znajomi wezmą za debila? Generalnie przed ludźmi, którzy nie mają pojęcia, że masz 6k netto. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chytruz Opublikowano 5 godzin temu Udostępnij Opublikowano 5 godzin temu 9 godzin temu, RappaR napisał(a): I nie, nie cytujesz "żaden luksus" tylko zmyślasz. XD W dniu 1.12.2024 o 14:54, RappaR napisał(a): Z tym, że rolex to żaden luksus. Ceny zaczynają się od 10 tysięcy euro, używanego za połowę ceny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pan A. Opublikowano 4 godziny temu Udostępnij Opublikowano 4 godziny temu Godzinę temu, RappaR napisał(a): Sądzę, że taka osoba jest w stanie zgromadzić oszczędności w wysokości 24k. Ponadto sam rolex dalej ma wartość, więc to nie jest wydanie 24k, a wydanie utraty wartości z tych 24k. Nie stwierdziłem na luzie, nie stwierdziłem, że to mądry zakup. Generalnie przed ludźmi, którzy nie mają pojęcia, że masz 6k netto. Twierdziłeś wtedy, że przeciętnego Polaka stać na Rolexa. "to że ktoś jest w stanie odłożyć 30k na Rolexa (czy na coś innego), nie znaczy, że go na niego stać" to, bardzo słusznie zresztą, próbował Ci przekazać @Chytruzwtedy. Chyba nieskutecznie. 12 godzin temu, LAF napisał(a): No i kwestia takiej surówki, przecież całego opakowania się nie zje a na drugi dzień to już nie jest świeża. No i to jest argument - surówka zawsze świeża! Tak jak wszystko w takich barach mlecznych (restauracjach, fast foodach etc), a mięsko, które ląduje na talerzyku zawsze od lokalnego hodowcy Pana Józia, bądź dla takich jak Ty - 'KRAFTOWE' a nie jakieś pompowane wodom z Lidla! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lorak Opublikowano 4 godziny temu Udostępnij Opublikowano 4 godziny temu 10 godzin temu, RappaR napisał(a): Nie, napisałem, że jest to w zasięgu przeciętnego Polaka, który chce się pochwalić bogactwem. po co chwalić się bogactwem? 17 minut temu, Pan A. napisał(a): No i to jest argument - surówka zawsze świeża! Tak jak wszystko w takich barach mlecznych (restauracjach, fast foodach etc), a mięsko, które ląduje na talerzyku zawsze od lokalnego hodowcy Pana Józia, bądź dla takich jak Ty - 'KRAFTOWE' a nie jakieś pompowane wodom z Lidla! i to jest ważna przewaga gotowania w domu. jasne, czasu więcej schodzi, ale na pewno jest zdrowiej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się