Skocz do zawartości

Random shit


RappaR

Rekomendowane odpowiedzi

Pojedynczy napad chorego psychicznie człowieka, jeden na odkąd żyję.

Naprawdę nie jest to powód do stresu, ale widzę, że obecne społeczeństwo, że wszystkiego musi robić event i wszystkim być zalęknione.


Czasu w pracy spędzam dużo, nie idę do pracy z strachem, że mi się cokolwiek stanie.

Jedynie faktyczne zmiany, jakie by się przydały, to policja całkowicie ignoruje groźby wobec lekarzy. I nie mam na myśli jakieś pisanie w necie Giń do Owsiaka, ale wiele sytuacji:

pacjent naćpany, spasowany, skierowany na psychiatrię, zna moje imię i nazwisko i przypatruje mi się i grozi mi, że mnie za to znajdzie, dorwie etc. I to przypadki ludzi 20-30 lat, niektórzy z łezkami, niektórzy pewnie z gangów. Policja na coś takiego ma całkowicie wywalone. 

Ale jak do tej pory nikt z nich potem tego nie kontynuował.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ten przypadek to podobno jakaś osobista zemsta. Pewnie się zdarza w każdym sektorze. 

10 godzin temu, mayor napisał(a):

Ja tam nie wiem jak można komuś zazdrościć przychodów, a szczególnie rolnikom-obszarnikom ? Czyli dla Ciebie ktoś jest wygrany w życiu, tylko dlatego że ma dużo kasy. Nawet jeżeli komuś słoma z butów wyłazi, to nie ważne, bo to buty Gucci

 

Postaram się precyzyjniej opisać co miałem na myśli. Czasem pisząc że można pozazdrościć to nie znaczy że dana osoba zazdrości i to jeszcze przychodu zrównując sukces życiowy do posiadania Guciów 

W naszym społeczeństwie po prostu dosyć dużo jest takiej postawy zawiści i często gęsto dostaje się danej osobie za przynależność do danej grupy społecznej. 
 

Lekarzowi bo jest lekarzem i zapewne kradnie biorąc łapówki, prawnikowi że jest prawnikiem i zapewne kłamie za pieniądze a przedsiębiorcy bo jest wyzyskiwaczem itd….

Rolnicy jako grupa społeczna choć kiedyś lekceważona i będąca obiektem żartów „miastowych inteligentów” od wielu lat przekształca się w niesamowity jak i niezauważalny dla wielu osób sposób. 
 

W społeczeństwie tak często lubującym się w wytykaniu nierówności w traktowaniu czy ocenie danej grupy lub nierównego startu ;) grupa rolników ma stosunkowo duży względny spokój i mało kto ich atakuje. Tymczasem przeglądając niuanse podatkowe i zalety bycia w krusie, preferencyjnych kredytów , kwestii ubezpieczeń społecznych,  omijania VAT, systemu dopłat unijnych czy monopol obecnie na handlem ziemią rolną co przez OZE rodzi potężne możliwości zarobkowe trzeba stwierdzić jedno. Zaskakująco dużo przywilejów szczególnie dla tych najbogatszych rolników względem innych grup społecznych i to całkowicie bez echa. Daleki jestem od rewizjonizmu i zabierania czegokolwiek komukolwiek tylko chce zwrócić uwagę że na tle innych grup ten brak jakiejkolwiek refleksji zaskakuje. Ba. Nawet dyskusji o tym nie ma w społeczeństwie. I jasne że skrajność nigdy nie będzie statystyczną większością ale furtki dla tych na prawdę bogatych „baronów areałów” są potężne. I bez echa. I w tym upatruje sukcesu PSL bo tam są realnie dziś potężne pieniądze i to bez realnego opodatkowania. A grupa społeczna liczna mimo wszystko. 
Więc abym był dobrze zrozumiany oj bardzo daleko mi do jak to ująłeś zazdroszczenia przychodów z gospodarstwa rolnego. Wskazuje tylko ten element o który zadbali politycy PSL a za który może i powiesili Leppera. Sporo dziwnych zapisów systemowych. I jeszcze dziwniejsze jest to że o tym cisza. 
W Polsce grunty rolne to większościowy areał patrząc na inne funkcje planistyczne a prawo zabrania wprost nabycia takiego gruntu przez zdecydowaną większość Polaków. I tu też nie oceniam jakości zapisów bo ustawa gruntowa ma sporo ważnych funkcji. Stwierdzam fakt braku liberalnego podejścia po prostu. Ktoś traci ktoś zyskuje. A o tym cisza. A tych tysięcy hektarów jest więcej niż SUVow u przedsiębiorców które tak ochoczo liczyliśmy w skali premium ;) 

A definicję sukcesu zawsze zacznę od definicji szczęścia rodzinnego. 

Więc wracając do pytania nie jest wygrany ten który ma „tylko” kasę i słomę w butach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ignazz rolnicy to grupa szczegolna, bo zajmują się produkcją żywności. Mimo tych wszystkich przywilejów liczba rolników maleje. W 2005 mieliśmy dwa razy więcej gospodarstw niż teraz. 

Mało komu chce się pracować w polu, bo to nie jest ciepła posadka w korpo, tylko zapierdol. A w niektórych okresach to jest robota na 20 godzin na dobę. Mało komu się chce, gdy ma bezpieczniejszą alternatywę, a Twoja pensja nie zależy od zjawisk pogodowych, czy ceny tony rzepaku w tym roku. Atrakcyjność dla kobiet niewielka, szczególnie że aby dostać ziemię to zwykle musisz mieszkać z rodzicami. Szacunek dla rolnika też niski. 

Nic dziwnego, że wielu rolników teraz dosłownie zabija się o oddanie swoich pól pod OZE, o czym wspomniałeś. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, fluber napisał(a):

@ignazz rolnicy to grupa szczegolna, bo zajmują się produkcją żywności. Mimo tych wszystkich przywilejów liczba rolników maleje. W 2005 mieliśmy dwa razy więcej gospodarstw niż teraz. 

Mało komu chce się pracować w polu, bo to nie jest ciepła posadka w korpo, tylko zapierdol. A w niektórych okresach to jest robota na 20 godzin na dobę. Mało komu się chce, gdy ma bezpieczniejszą alternatywę, a Twoja pensja nie zależy od zjawisk pogodowych, czy ceny tony rzepaku w tym roku. Atrakcyjność dla kobiet niewielka, szczególnie że aby dostać ziemię to zwykle musisz mieszkać z rodzicami. Szacunek dla rolnika też niski. 

Nic dziwnego, że wielu rolników teraz dosłownie zabija się o oddanie swoich pól pod OZE, o czym wspomniałeś. 

Problem z rolnikami jest taki, że ten zawód się dziedziczy. W dodatku w dużej części zawodu uczy się od rodziców. Stąd większość rolników jest słaba w swoim zawodzie. A gospodarstwo do firma i to jeszcze bardzo skomplikowana. Możliwości są ogromne ale trzeba mieć głowę na karku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem to w kontekście posiadaczy ziemskich gdzie:

- dzierżawią ziemię innym rolnikom pod uprawy;

- pobierają dotacje z UE z racji tylko posiadania ziemi gdy ktoś inny zasiał 

- dają pod dzierżawę pod wiatraki wycinek gruntu pod instalację i służebności przebiegu linii. 
 

oni nie wstają rano 

Tych nazywam uprzywilejowanymi abyśmy byli zgodni. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, ignazz napisał(a):

Pisałem to w kontekście posiadaczy ziemskich gdzie:

- dzierżawią ziemię innym rolnikom pod uprawy;

- pobierają dotacje z UE z racji tylko posiadania ziemi gdy ktoś inny zasiał 

- dają pod dzierżawę pod wiatraki wycinek gruntu pod instalację i służebności przebiegu linii. 
 

oni nie wstają rano 

Tych nazywam uprzywilejowanymi abyśmy byli zgodni. 

Są uprzywilejowani (w tym np ja), ale to nie są rolnicy. Albo ja czegoś nie zrozumiałem z Twojego wywodu.

14 minut temu, jack napisał(a):

Problem z rolnikami jest taki, że ten zawód się dziedziczy. W dodatku w dużej części zawodu uczy się od rodziców. Stąd większość rolników jest słaba w swoim zawodzie. A gospodarstwo do firma i to jeszcze bardzo skomplikowana. Możliwości są ogromne ale trzeba mieć głowę na karku.

A z drugiej strony nie możemy się bez rolników obejść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby posiadać ziemię rolną musisz mieć status rolnika. Taki status dawała kiedyś szkoła pszczelarstwa i słyszałem o politykach że takowe wykształcenie zdobyli w znoju i trudzie. 

Jasne że to samo nie jest tym samym w słowie rolnik. Lub jest. Zależy od oceniającego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.