Skocz do zawartości

Random shit


RappaR

Rekomendowane odpowiedzi

I jeszcze jedno. Wskazywałem na to że dyskusja nie ma sensu też z tego powodu że jesteśmy różnymi rocznikami. I co lepsze inne roczniki rodziców co ma kluczowe znaczenie! Nasz status tak regulowany między innymi w trakcie dzieciństwa rodzicami był inny w danym roku. Bo młody rodzic idący do pierwszej gorszej pracy powiedzmy w roku 1995 mógł wesprzeć swoje dzieci niż inny rodzic który po kilku podwyżkach nawet z racji stażu był już wykwalifikowanym pracownikiem o wyższej pensji lub lepszym stanowisku. I z lepszym CV mógł łatwiej obronić się przed bezrobociem. Dlatego pytałem o wasze roczniki bo w czasie gdy moi Rodzice raczkowali może czyjś rodzic był w Prime i mógł więcej wspierać. Jasne że wygodnie się tak zasadzić na to że pozytywnie myślę o latach gdy u was było krucho ale częściowo za to może odpowiadać też etap zawodowy rodziców czy nasz w stosunku do danego roku. W tym zawsze bada kolosalne różnice bo mówimy o latach freakin 90 tych gdzie fortuny rodziły się z dnia na dzień. I to nie przesada. 

3 minuty temu, julekstep napisał(a):

swojej nie zmieniasz

po prostu ją ekstrapolujesz na resztę społeczeństwa

Zapewne tak samo jak koledzy pisząc o trudnościach. 

Zobacz wpis wyżej. My nie mamy wspólnego mianownika. 

Daty się rozjeżdżają. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, ignazz napisał(a):

I jeszcze jedno. Wskazywałem na to że dyskusja nie ma sensu też z tego powodu że jesteśmy różnymi rocznikami. I co lepsze inne roczniki rodziców co ma kluczowe znaczenie! Nasz status tak regulowany między innymi w trakcie dzieciństwa rodzicami był inny w danym roku. Bo młody rodzic idący do pierwszej gorszej pracy powiedzmy w roku 1995 mógł wesprzeć swoje dzieci niż inny rodzic który po kilku podwyżkach nawet z racji stażu był już wykwalifikowanym pracownikiem o wyższej pensji lub lepszym stanowisku. I z lepszym CV mógł łatwiej obronić się przed bezrobociem. Dlatego pytałem o wasze roczniki bo w czasie gdy moi Rodzice raczkowali może czyjś rodzic był w Prime i mógł więcej wspierać. Jasne że wygodnie się tak zasadzić na to że pozytywnie myślę o latach gdy u was było krucho ale częściowo za to może odpowiadać też etap zawodowy rodziców czy nasz w stosunku do danego roku. W tym zawsze bada kolosalne różnice bo mówimy o latach freakin 90 tych gdzie fortuny rodziły się z dnia na dzień. I to nie przesada. 

Co to znaczy, że Twoi rodzice w 90s raczkowali? Moja mama zaczęła pracować w latach 70-tych, a Twoi raczkowali w 90s mimo że piszesz do mnie jakbym był 15 lat młodszy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możemy wrócić do gry? Bo tu chyba nie ma sensu już dalej wiercić. Jako jeden ze starszych tu na forum w latach 90 tych owszem przez potężne wsparcie Rodziców miałem lepiej niż niejeden Polak. Wśród roczników swoich tego nie czułem ale zapewne gdy zestawie to z usersmi tutaj młodszymi dla mnie było też łatwiej bo sam dorabiałem a Rodzice już byli po podwyżkach z racji stażu podczas gdy u kogoś innego nastąpił właśnie atak bezrobocia bo rodzice albo wchodzili na rynek pracy albo mieli mniejszy staż i byli niestety pierwsi w kolejce do zwolnienia. Mimo wszystko dla mnie istotnym wspólnym mianownikiem byli rówieśnicy i jako tako tu już nie wyglądałem tak wyjątkowo jak piszecie.  I te pozytywne doświadczenia jasne że pomogły przez życie iść wesoło co nie zmienia faktu że empatia i zauważenie cierpienia w tym biedy nie jest mi obcą. Życzę każdemu takich rodziców i tyle szczęścia. Pisałem że grupa do grupy ciągnie więc mam fajnych nie atakujących mnie z racji statusu znajomych wielu z lat komuny którzy też mieli start taki jak ja. Nic nie mieli ale ale! Rodzice pracowali. Kształcili się jeszcze w latach 70 tych i pomagali gdy mogli. Grupa jest na tyle liczna aby nie podpadała pod definicję elitaryzmu bo tych elit wokół od dziecka będących wyżej finansowo przewija się sporo. Dlatego jakoś nie widzę abyśmy na tle rówieśników byli w 10% choć są przypadki że komuś się bardzo powiodło. I szczerze sobie tego gratulujemy. Wiedząc o tym jakich mamy rodziców bo w czasach szkoły rodziców też się znało siedząc non stop u kogoś na komputerze. Ba. Nawet obiad podawano! 

2 minuty temu, fluber napisał(a):

Co to znaczy, że Twoi rodzice w 90s raczkowali? Moja mama zaczęła pracować w latach 70-tych, a Twoi raczkowali w 90s mimo że piszesz do mnie jakbym był 15 lat młodszy?

Przykład taki bez konkretnych nazwisk. 

Z racji wieku normalne że raczej będzie odwrotnie ale przykład podałem taki bo są na forum userzy którzy zapewne mieli lepszą sytuację. 

Przykładem pokazuje brak mianownika wspólnego dla tematyki zamożności i odczuć.

Dla potrzeb dyskusji nieistotne jest który rodzic co. Ważne że są nierówności i stąd takie różne odbieranie 1995 roku. 

U niektórych to praca z pensją podstawową u niektórych już wypłata np kierownicza bo był awans w zakładzie pracy. I dodatki które można było wydać na komputer czy lekcje angielskiego. 

Młody rodzic inwestuje w mieszkanie a starszy już mając może inaczej wydawać pensję. Na dorobku a weteran z racji stażu. Kolejna różnica. 

Coś jak nasza sytuacja teraz a 10 lat temu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, ignazz napisał(a):

 

Przykładem pokazuje brak mianownika wspólnego dla tematyki zamożności i odczuć.

No ja doskonale rozumiem, że chodząc w 90s do liceum i mając rodziców po studiach byłeś w podobnej sytuacji co koledzy z klasy, którzy chodzili z Tobą do liceum i mieli rodziców po studiach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny przykład jest taki że jeżeli jesteście młodsi to moje lata 90 te to wasze 2000-2010. I gdy rodzina się rozwijała szły w końcu zasłużone awanse i podwyżki w pracy a z pracy dorywczej moglibyście się dorzucić do budżetu to nagle pojawiły się i większe możliwości. Nagle w zasięgu był komputer wyjazd zagraniczny i z tego korzystaliście będąc powiedzmy tuż przed studiami. I to częściowo spotkało mnie i moich rówieśników. To może wasza perspektywa że na nic nie było jest błędna bo byliście po prostu w danym momencie „za wcześnie” i bez właśnie w tym okresie możliwości ruchu. Więc każdy ma swoje złote lata 90 te. Tylko część z was później po prostu. No 2015-2023? Kto wie. Zależy od rocznika.  

4 minuty temu, fluber napisał(a):

No ja doskonale rozumiem, że chodząc w 90s do liceum i mając rodziców po studiach byłeś w podobnej sytuacji co koledzy z klasy, którzy chodzili z Tobą do liceum i mieli rodziców po studiach

I mając rodziców po awansie poprzez staż lepiej niż ktoś młodszy z dużo młodszym rodzicem bez awansu. 

Tylko to nie zmienia faktu że mój złoty okres lat 90 tych dawał mi wsparcie jak wam złoty okres np 2000-2010. I wtedy według precyzji trzeba dać wspólny mianownik pomiędzy nami. Jeżeli mamy inne roczniki rodziców. A mamy. 

A w latach 2000-2010 żyło się lepiej niż w 90 tych więc możliwe że skorzystaliście na starcie bardziej. Nie każdy. Ale ktoś? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Gregorius napisał(a):

Poza tym że nie ma sensu ciągnąc dyskusje bo jest 0% szansy ze się dogadacie (albo ze Oni zrozumieją co piszesz) bo są osoby które nigdy nie zmienia swoich poglądów .

Jako, że wiekowo jestem dużo bliższy do ignaza niż rappara i końcówkę lat 80 i lata 90 oglądałem już dość świadomie nie mogę znieść bananowego romantyzowania tego okresu przez ignaza. Może to być kwestia "lewicowej wrażliwości" ale może ona właśnie na tych doświadczeniach się ukształtowała. Sprowadzenie okresu przemian do czasu szansy na odniesienie sukces, gdy większość ludzi znalazła się w warunkach na które nie byli gotowi i siłą rzeczy nie pozostało im nic tylko przewegetować  do czasu aż sytuacja się poprawi. Warto pamiętać, że polityka zaciskania pasa trwała jeszcze do niedawna i to dopiero rząd PIS go popuścił co spotkało się z wielką aprobatą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ignazz napisał(a):

Kolejny przykład jest taki że jeżeli jesteście młodsi to moje lata 90 te to wasze 2000-2010. I gdy rodzina się rozwijała szły w końcu zasłużone awanse i podwyżki w pracy a z pracy dorywczej moglibyście się dorzucić do budżetu to nagle pojawiły się i większe możliwości. Nagle w zasięgu był komputer wyjazd zagraniczny i z tego korzystaliście będąc powiedzmy tuż przed studiami

Moja żona pierwszy komputer/urządzenie komputeropodobne miała w wieku 19 lat. Ile lat ma moja żona Twoim zdaniem?:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, fluber napisał(a):

Moja żona pierwszy komputer/urządzenie komputeropodobne miała w wieku 19 lat. Ile lat ma moja żona Twoim zdaniem?:)

Pisałeś kiedyś. Rocznik Marii Curie Skłodowskiej chyba. 

Ale nie pamiętam przez starcze zrolowanie mózgu. 

Serio uważam że patrząc na lata 90 te w moim wykonaniu trzeba odpowiednio lat dodać każdemu z userow aby to było bardziej przejrzyste i trafne. Bo to że mając 18 lat dostałem mocne wsparcie od fajnych rodziców ale słabe wsparcie przez fakt że to były słabsze czasy nie może być porównywalne z tym co ktoś w tych samych czasach dostał jako 5 latek. 

Data wsparcia się przesuwa i niektórzy zaczęli z tego korzystać gdy weszliśmy do UE. 

A wtedy to już ja zazdroszczę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, ignazz napisał(a):

Pisałeś kiedyś. Rocznik Marii Curie Skłodowskiej chyba. 

Ale nie pamiętam przez starcze zrolowanie mózgu. 

Nie powiem, to odświeżające, że po kilkunastu latach pracy naukowej na uczelni ktoś mnie traktuje jako nieznającego życia (i lat 90-tych) gówniarza:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stąd o ile porównanie czasowe z rówieśnikami bo z nimi walczyłem o etat ma sens to napinanie muskuł przez młodszych userow że mieli wtedy trudniej jest bez sensu. 

Teraz, fluber napisał(a):

Nie powiem, to odświeżające, że po kilkunastu latach pracy naukowej na uczelni ktoś mnie traktuje jako nieznającego życia (i lat 90-tych) gówniarza:)

Bo w wielu przypadkach fajnie piszesz. Ale niezależnie od twoich realiów jesteś młodszy o te istotne lata bo w. 90 tych latach każdy rok był przełomowy. 

To ja marudzę w dużo starszym tonie a najbardziej to Joseph który chyba jest młodszy choć lysy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ignazz napisał(a):

Stąd o ile porównanie czasowe z rówieśnikami bo z nimi walczyłem o etat ma sens to napinanie muskuł przez młodszych userow że mieli wtedy trudniej jest bez sensu. 

Bo w wielu przypadkach fajnie piszesz. Ale niezależnie od twoich realiów jesteś młodszy o te istotne lata bo w. 90 tych latach każdy rok był przełomowy. 

No dokładnie. Każdy rok w latach 90-tych był przełomowy. Z każdym kolejnym rokiem było mniej biednie, ludzie mieli więcej pieniędzy, więcej komputerów itd.. Co tylko pokazuje, jak bardzo Twoja bańka była oddalona od bańki młodszych forumowiczów, skoro w trudniejszych czasach było Ci nieporównywalnie lepiej niż nam w łatwiejszych:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako miłośnik Duncana i Sochana wiadomo ile mogę mieć lat. 

Teraz, fluber napisał(a):

No dokładnie. Każdy rok w latach 90-tych był przełomowy. Z każdym kolejnym rokiem było mniej biednie, ludzie mieli więcej pieniędzy, więcej komputerów itd.. Co tylko pokazuje, jak bardzo Twoja bańka była oddalona od bańki młodszych forumowiczów, skoro w trudniejszych czasach było Ci nieporównywalnie lepiej niż nam w łatwiejszych:)

Możliwe. Ale to gdybanie bo nie wiemy jak by twoi rodzice w tych czasach się odnaleźli z przesunięciem daty. I w sumie i to nieistotne. Istotne że w życie zawodowe choć ze wsparciem wchodziłem gdy było mniej różnic niż po 2000 gdy właśnie te różnice zrobiły lata 90 te. Tylko też właśnie pojęcie lat 90 tych jest zbyt szerokie bo ja już nie wszystko kojarzę co kiedy „dostałem”. I jeżeli nagle skoczyło bezrobocie to ja będąc w innym etapie inaczej to pokonałem. Wraz z rówieśnikami. I tu jest punkt zaczepienia. Różne czasy. Ja rozumiem że gdy ktoś wchodzi zawodowo do gry w 2010 roku i ma za przeciwników bananiarzy może się wkurzać. Moje wcale nie późne lata 90 adekwatne do tego okresu to różnice w społeczeństwie były dużo mniejsze. Bo każdy z komuny zaczynał od zera. Ale nie z takim samym startem oczywiście. Dlatego myślę że chociażby Rappar przesadza z tym atakiem jakie to wsparcie miałem. Bo to zjawisko myli z tym po 2000. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja pamiętam. Może nie narodziny ale jak mi wbił na basen przez płot w willi mojego Taty to nie rozumiałem czemu nie mogę się z nim bawić. Fakt. Taki przezroczysty był. Z niebieską poświatą.  Ale to mi koledzy na forum potem wyjaśnili że to przez bańkę i cud że zauważyłem. Wysoki był sukinkot. A miał 3 lata. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, ignazz napisał(a):

A ja pamiętam. Może nie narodziny ale jak mi wbił na basen przez płot w willi mojego Taty to nie rozumiałem czemu nie mogę się z nim bawić. Fakt. Taki przezroczysty był. Z niebieską poświatą.  Ale to mi koledzy na forum potem wyjaśnili że to przez bańkę i cud że zauważyłem. Wysoki był sukinkot. A miał 3 lata. 

Ok, przekonałeś mnie do swojego wieku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, jack napisał(a):

Sprowadzenie okresu przemian do czasu szansy na odniesienie sukces

ależ okres przemian to był czas na odniesienie sukcesu....dla bardzo wąskiej grupy ludzi (z której też dopiero wybranej grupie się udało), głównie z dużych ośrodków miejskich (bo tu było dużo więcej szans, nawet jak nie miałeś kapitału)

u mnie np. oddsy w 89 wyglądały dość marnie jak na standardy warszawskie (czyli pewnie dalej nie tak źle w skali kraju) -> Praga, samotna matka nauczycielka, mieszkanie u dziadków w 6 osób na 50ciu metrach

za to po 90 poszły w ciul do góry dzięki temu że mama miała świetne combo skilla (j.angielski) i przebojowości, gdzie najpierw z nauczycielki polskiego przeszła na nauczanie angielskiego (jeszcze przed przemianą chyba nawet) a potem dalej do tłumaczeń (już po zmianie ustroju), gdzie tłumaczenia j. angielskiego - w czasach gdzie wielcy prezesi firm potrzebowali tłumaczeń do rzeczy z którymi dziś poradziliby sobie uczniowie starszych klas  podstawówki - było żyłą złota. 

i jestem w pełni świadomy że to był główny czynnik który wpłynął na to że piszę z Wami na forumku zamiast Was dziesionować z kolegami z bramy 🙃

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.