ignazz Opublikowano 7 Kwietnia Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia Ja niestety cześć wpisów odbieram nawet przez te słowa bananiarz jako atak na coś co moim zdaniem atakowane nie powinno być. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
julekstep Opublikowano 7 Kwietnia Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia (edytowane) 20 minut temu, fluber napisał(a): Różnice były potężne i wskazują na to każde dane statystyczne z tamtego okresu. na c*** się powołujesz na dane statystyczne jak są filmy o Rockym? 38 minut temu, jack napisał(a): Czytasz to co piszesz? ignazz tylko to czyta on do tej pory nie zajarzył że nikt tu nie atakuje 'bananowców' tylko część osób naśmiewa się z braku elementarnej samoświadomości samozwańczych self-mejdów Edytowane 7 Kwietnia przez julekstep Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fluber Opublikowano 7 Kwietnia Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 13 minut temu, ignazz napisał(a): Ja niestety cześć wpisów odbieram nawet przez te słowa bananiarz jako atak na coś co moim zdaniem atakowane nie powinno być. Atakowane jest Twoje poczucie wyższości i odklejka, które wielokrotnie udowadniałeś pisząc o minimum przyzwoitości zarobków na jakimś absurdalnym poziomie, czy ostatnio o tym, że Tobie się udało osiągnąć finansowy sukces, bo Ty pracowałeś, a inni pili i imprezowali. Trudno żeby ktoś Cię atakował za coś, na co nie masz wpływu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ignazz Opublikowano 7 Kwietnia Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia I za to mogę zebrać po dupie. Niestety niektóre dyskusje przekroczyły tę granicę i nie piszę tu nawet tylko o okoliczności ataku mojej osoby bo przecież żyłem w tak ciężkich czasach że i teraz sobie poradzę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fluber Opublikowano 7 Kwietnia Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 4 minuty temu, ignazz napisał(a): Niestety niektóre dyskusje przekroczyły tę granicę Które wpisy w tej dyskusji uważasz za najbardziej raniące i przekraczające granicę? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ignazz Opublikowano 7 Kwietnia Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia Dyskusja sama w sobie uważam że ciekawa. Dwa ważne elementy. Jeden to pokazała gdzie popełniłem błąd pychy i słusznie zostało to wytknięte a drugi że wróciły wspomnienia liceum których dawno poza zjazdami klasowymi nie wspominałem. I to i to na plus. Pozostaje druga strona medalu. Rozmówcy którzy na cele dyskusji moim Zdaniem celowo zaniżają status w przeszłości no bo niektóre wpisy z marszu wydają się przesadzone. Ja przesadziłem z. 7.200 co uważałem że dla takich mądrali ale i dojrzałych biznesowo uczestników rozmowy ( pisałem o średniej dla naszej grupy społecznej a nie Edzia z Koziej Wolki ) nie stanowi 2-3 lata temu bariery nie do przejścia jak się ma. 30 plus i 2-3 podwyżki w życiu zawodowym. Co zrobimy z tymi wpisami od drugiej strony lustra? Moja kwestia została wyjaśniona. A druga? 4 minuty temu, fluber napisał(a): Które wpisy w tej dyskusji uważasz za najbardziej raniące i przekraczające granicę? Ogólnie jazdy z kolegów mieszkających kiedyś lub dziś za granicą. Prowokacje nawet jednym słowem czasem są już niefair. Sam ich doświadczyłeś więc wiesz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fluber Opublikowano 7 Kwietnia Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 3 minuty temu, ignazz napisał(a): Dyskusja sama w sobie uważam że ciekawa. Dwa ważne elementy. Jeden to pokazała gdzie popełniłem błąd pychy i słusznie zostało to wytknięte a drugi że wróciły wspomnienia liceum których dawno poza zjazdami klasowymi nie wspominałem. I to i to na plus. Pozostaje druga strona medalu. Rozmówcy którzy na cele dyskusji moim Zdaniem celowo zaniżają status w przeszłości no bo niektóre wpisy z marszu wydają się przesadzone. Ja przesadziłem z. 7.200 co uważałem że dla takich mądrali ale i dojrzałych biznesowo uczestników rozmowy ( pisałem o średniej dla naszej grupy społecznej a nie Edzia z Koziej Wolki ) nie stanowi 2-3 lata temu bariery nie do przejścia jak się ma. 30 plus i 2-3 podwyżki w życiu zawodowym. Co zrobimy z tymi wpisami od drugiej strony lustra? Moja kwestia została wyjaśniona. A druga? Ogólnie jazdy z kolegów mieszkających kiedyś lub dziś za granicą. Prowokacje nawet jednym słowem czasem są już niefair. Sam ich doświadczyłeś więc wiesz. Ale oczekujesz czegoś ode mnie? Bo ja nigdy pisząc o Twoim uprzywilejowaniu nie miałem na myśli krytykowania Ciebie za to, że miałeś przewagę, bo przecież to nie jest Twoja wina (jeżeli obejrzałeś film, to Pan ładnie powiedział, że wszystkie elementy, które wymieniał nie zależały od przesuwających się osób) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ignazz Opublikowano 7 Kwietnia Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia Ja niczego od forum niekoszykarskiego nie oczekuję. Dobry opis BMF czy wspomnienie twórczości Białej Czekolady, dramy w grach SIM i BeGM wystarczą. Tu nikt nikogo nie zmieni bo za stare konie jesteśmy. A za uświadomienie mi o uprzywilejowaniu dziękuję. Bo teraz czuję się lepszy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RappaR Opublikowano 7 Kwietnia Autor Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 4 godziny temu, ignazz napisał(a): Ja nie pisze ze biedy nie było bo i dziś jest to zjawisko. Pisze o tym ze obok biedy były i to dosyć liczne ( na pewno nie 5%) grupy społeczne jakoś sobie radzące. I cecha charakterystyczna tych środkowych grup było to ze każdy miał tyle samo. Niewiele ale na komunie na komputer czy rower było. Jezeli ktoś mi pisze ze buła taka bieda ze komputer czy rower mieli bananiarze to to neguje. Powtorze. Komputer to było coś dużo droższego niż te wyjazdy autokarowe z pierwszych katalogów biur. Tam przy tańszym produkcie padło stwierdzenie luksus 5% ba ktoś wrzucił porównanie do dzisiejszego najmu odrzutowca. Wiec posiadanie komputera ( patrząc na nakłady PiSm z lat 90 negujące to bo ciagle rosnące) musiałoby być czymś jeszcze bardziej elitarnym. I było. No ale co 1% społeczeństwa? Gdzie w dużych miastach czyli ile 30-40% kraju było to postępującej zjawisko? Ty jesteś tak odklejony, że mnie to k**** przeraża. Duże miasta to ~15% kraju. Komputery w latach 90-tych to była rzadkość, mieli je nieliczni, nie była to żadna norma. 4 godziny temu, ignazz napisał(a): Jasne ze w stosunku do niektórych z Was start miałem lepszy. Łatwiejszy. Kolega wyżej znający angielski tez. Ale nie róbcie z Polski obrazu nędzy i rozpaczy bo takie macie wspomnienia. Były skromniej zdecydowanie ale bardzo rozwojowo. Bo zdjęto nam kaganiec gospodarczy. ( polityczny do dziś nie). Kasety do lekcji angielskiego tez kosztowały kiedyś 5 złotych co nie było bariera nie do przeskoczenia. Ja pisze ze różnice startowe były ale mniejsze niż piszecie i z perspektywy czasu łatwiejsze do niwelowania. Przecież jakbym zaczął pisać jak w mieście gdzie były kolejki miałem trudny start bo żyjąc na wsi miałbym żywność prosto z pola i bym ciagle to przytaczał byście się dziwili. Ja pamietam podmiejskie autobusy gdzie ludzie wieźli jajka na sprzedaż a w druga stronę z rynku jechały pirackie lody na patyku. Dla Ciebie brak jedzenia na stole to żadna istotna różnica społeczna, lol Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ignazz Opublikowano 7 Kwietnia Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia No zgadza się Rappar! Zaraz wyjdzie że też głodowałeś! Mój kolega to miał ciężko. Mama goniła go aby nie jadł przy komputerze nad klawiaturą swojej amigi ST! Nieraz miał przez to potężne kłopoty! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RappaR Opublikowano 7 Kwietnia Autor Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 1 minutę temu, ignazz napisał(a): No zgadza się Rappar! Zaraz wyjdzie że też głodowałeś! Mój kolega to miał ciężko. Mama goniła go aby nie jadł przy komputerze nad klawiaturą swojej amigi ST! Nieraz miał przez to potężne kłopoty! Ja nie. Sporo osób na mojej ulicy czy w mojej szkole podstawowej tak. Jesteś tak bardzo ograniczony, że wyprowadzasz tak bardzo upośledzone ataki, że to aż żałosne. Ja przyznaję, że miałem lepiej od innych i myślisz, że mnie zranisz tym, do czego się przyznaję? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ignazz Opublikowano 7 Kwietnia Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia (edytowane) Różnimy się tym że ja nie pisze aby ranić. Jeżeli myśl taka tobie przyświeca będąc na forum koszykarskim to gratuluję. I to w temacie w którym jestem w defensywie. W liceum glodni chodziliśmy bez przerwy. A w kieszeni pusto. Czasem kupiliśmy w sklepiku amerykana za 50 groszy. Podstawówka to częściowo komuna więc dawali obiady każdemu. A kolegowałem się jak każdy z ludźmi z tej samej ulicy bo obok była linia demarkacyjna i można było dostać łomot jako obcy. I na tej ulicy w tych samych blokach wszyscy mieli raczej podobnie. A że mieszkania w blokach były po komunistycznych przydziałach zakładowych to i wielu ojców pracowało praktycznie w tym samym zakładzie. Z identyczną pensją. Bo komuna tak jak zwalczała analfabetyzm to zwalczała też bezrobocie. Powtórzę. Jesteśmy inne roczniki i stąd inaczej na to patrzymy. Nie powód do wyzywania moim zdaniem ale jak chcesz pisz jak uważasz nawet agresywnie. To że po upadku komuny padały jak muchy zakłady, rosło bezrobocie i potężnie tworzyły się różnice społeczne to ja już byłem w innym miejscu niż ty z racji rocznika. Więc twoje doświadczenia nie będą porównywalne z moimi. A potężny kryzys związany z załamaniem się handlu z ZSRR bodajże 1999 i apogeum zniszczeń to już byłem w pracy dodatkowej ( nie u Tatusia) kończąc studia. I redukcję etatów sam doświadczyłem. Piszę o tym abym wykazał nie to że nie widziałem różnic tylko że każdy sobie jakoś radził i nie moja wina jest to gdzie mieszkałem. Bez odklejenia. Po prostu swój z bloku ciągnął do swego z bloku a tam akurat był jakiś spokój b Dlatego dzieciństwo przeszedłem suchą nogą. Nie dlatego że byliśmy obrzydliwie bogaci tylko dlatego że na tym blokowisku było tak a nie inaczej. I nie dlatego jak inny kolega że byłem w promilu ludzkości intelektualnego konkursu genów. Więc daruj sobie teksty „ograniczony” czy „upośledzone ataki.” Ładnie proszę. Edytowane 7 Kwietnia przez ignazz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pablo81 Opublikowano 7 Kwietnia Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia W kinach ma się pojawić niedługo nowy film, o zrozpaczonym przedstawicielu klasy średniej. Bohater stopniowo zatraca wiarę w siebie i z perspektywy czasu zaczyna dostrzegać otaczające go od czasów dzieciństwa nierówności społeczne i fakt, w jak znaczący sposób wpłynęły na jego życie. Uświadamia sobie, że, mimo mieszkania w dzieciństwie w stolicy oraz możliwości skończenia studiów dziennych, od najmłodszych lat stoi na straconej pozycji. W ciężkiej sytuacja głównemu bohaterowi pomaga coach-terapeuta, który grany jest przez Matta Demona. Wybór aktora jest nieprzypadkowy, ponieważ terapeuta jest, podobnie jak postać grana przez Damona w Buntowniku z wyboru, samoukiem-geniuszem. W roli głównego bohatera obsadzony został Brendan Fraser, natomiast w retrospektywnych momentach z wesela wspaniałą kreacją popisał się Thomas Anders. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fluber Opublikowano 7 Kwietnia Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2 minuty temu, Pablo81 napisał(a): W kinach ma się pojawić niedługo nowy film, o zrozpaczonym przedstawicielu klasy średniej. Bohater stopniowo zatraca wiarę w siebie i z perspektywy czasu zaczyna dostrzegać otaczające go od czasów dzieciństwa nierówności społeczne i fakt, w jak znaczący sposób wpłynęły na jego życie. Uświadamia sobie, że, mimo mieszkania w dzieciństwie w stolicy oraz możliwości skończenia studiów dziennych, od najmłodszych lat stoi na straconej pozycji. W ciężkiej sytuacja głównemu bohaterowi pomaga coach-terapeuta, który grany jest przez Matta Demona. Wybór aktora jest nieprzypadkowy, ponieważ terapeuta jest, podobnie jak postać grana przez Damona w Buntowniku z wyboru, samoukiem-geniuszem. W roli głównego bohatera obsadzony został Brendan Fraser, natomiast w retrospektywnych momentach z wesela wspaniałą kreacją popisał się Thomas Anders. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
julekstep Opublikowano 7 Kwietnia Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 33 minuty temu, fluber napisał(a): jak mam być Brendanem Fraserem (bardzo miły wybór aktora!) to wolę to (nawet pasuje do scenariusza napisanego przez naszego niemieckiego przyjaciela!): Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
memento1984 Opublikowano 7 Kwietnia Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 6 godzin temu, jack napisał(a): 1. z dużego Polskiego miasta (nie tylko Wawy), ze swobodnym językiem angielskim, obyty w wielkomiejskim życiu, obyty w wyjazdach zagranicznych Wychowany na patoli ulicznej, “wielkomiejskiej”. Perfekcyjne opanowanie czasownika “k****” we wszystkich odmianach. Molesta ewenement i WWO i 3H na pamiec. Jakie wyjazdy zagraniczne? Te 2.5% z danych flubera? 7 godzin temu, jack napisał(a): 2. z prowincji, z angielskim zdobytym w czasie 4 lekcji w w tygodniu w LO z typem, który jak on nigdy nie był na zachodzie. Koncowka lat 90 to byly 2lekcje angielskiego w tygodniu (kazda 45minut!), a edukacje konczylismy (4klasa) na 2 z 4 ksiazek w serii dla murzinow z poza sfery anglojezycznej. w PL (95-00) pomiedzy ~15 a ~85 percentylem nie bylo zadnej roznicy a wasze rozkminiania tutaj ze ten mial 2h angielskiego wiecej, ten mial poloneza albo 10letniego forda scorpio, markowe jeansy/buty albo blizej na lotnisko to igrzyska biedy xD Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
julekstep Opublikowano 7 Kwietnia Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 3 minuty temu, memento1984 napisał(a): Molesta ewenement i WWO i 3H na pamiec. młodzież z wielkomiejskich blokowisk (powoli zaczynam strzelać że w tym przypadku był to Ursynów xD) utwierdzająca się w swojej biedzie słuchając 'biednego' Sokoła -> kisnę 4 minuty temu, memento1984 napisał(a): ten mial 2h angielskiego wiecej a 10h więcej to już znacząca różnica, czy dalej whatever / urban legend? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pablo81 Opublikowano 7 Kwietnia Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 10 minut temu, julekstep napisał(a): jak mam być Brendanem Fraserem (bardzo miły wybór aktora!) to wolę to (nawet pasuje do scenariusza napisanego przez naszego niemieckiego przyjaciela!): Będziesz tym Brendanem w oskarowej formie z 2022! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
julekstep Opublikowano 7 Kwietnia Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia Teraz, Pablo81 napisał(a): Będziesz tym Brendanem w oskarowej formie z 2022! dziękuję! jeśli chodzi o Twoją rolę to castingi wciąż trwają, ale zatrudniono już osobę odpowiedzialną za charakteryzację w Zemście Frajerów! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fluber Opublikowano 7 Kwietnia Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 12 minut temu, memento1984 napisał(a): w PL (95-00) pomiedzy ~15 a ~85 percentylem nie bylo zadnej roznicy Następny:) W 1995 45% Polaków żyło na poziomie poniżej progu ubóstwa relatywnego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się