Skocz do zawartości

Random shit


RappaR

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, ignazz napisał(a):

Dopiero wbiłem na forum bo nosiłem podłogę a potem byłem „na obiadku u mamy” mocno spóźniony. Więc @RappaR nie mogłem zareagować na te 10 godzin temu zaczepki względem twojej osoby więc nie wyciągaj kolejny raz mylnych wniosków. @fluber gratuluję genów. Z mojej perspektywy nie dyskwalifikuje to Ciebie jeżeli ktoś chciałby pogratulować sukcesów. Myślę że nie trzeba umniejszać Tobie z powodu że wygrałeś loterię genetyczną. Może jesteś bliżej tego zrozumienia że ktoś wygrał miejscem urodzenia ktoś genetyka ktoś Rodzicem ale tak na prawdę będąc niemowlakiem nie masz wyboru. I zaniżanie dokonań takiego czy innego dorosłego niemowlaka jest bez sensu. Z perspektywy osoby pewnie stąpającej po Ziemi takie ataki są chyba się zgodzisz dosyć dziwne i małostkowe. A sami atakujący raczej podchodzą pod definicje osób zakompleksionych. Nie wiem jak Ty ale ja nigdy ( zanim mnie tu na forum ta tematyka nie wywołała) jakoś się nie zagłębiałem kto co kiedy miał dostał wypracował tylko w ramach możliwości oceniam człowieka na ile przyzwoity jest odcinając jakoś przeszłość ( czasem prenatalna). Opcji dziś jest tyle że rozpamiętywanie przeszłości i co by było jakbym miał lepszy start cec***e chyba jednak przegrywy które koniecznie muszą coś udowodnić. Chociażby to że są lepsi bo mieli gorzej. Jasne zdaję sobie sprawę co i komu zawdzięczam ale czas teraźniejszy i koncept na jutro zawsze moim zdaniem jest ważniejszy. No ale każdy zrobi jak chce. Dla mnie mocno nienaturalne jest „rozliczanie” każdego z nas ze złotówki startowej czy ilości godzin Angola w szkole. Rozumiem że dla kogoś innego takie rozliczenie jest istotą życia. Mi takie rozliczenia kto co kiedy kojarzą się z prymitywnym zachowaniem bolszewikow w czasie rewolucji / przejęcia władzy w innych państwach. Mroczne czasy ludzkości z perspektywy człowieczeństwa. Zajadłość u Niektórych w zestawieniu tych „rzeczy nabytych z urodzenia” wręcz z kronikarską precyzją ( bo te mało istotne detale z informacji uzyskanych u innych) i „rozliczanie” każdego z tego posiadania mnie nie śmieszy a budzi obrzydzenie. Widzę u niektórych po prostu taką cechę której nie cenię że zbytnio interesują się innymi. Ucieka im meritum ze poprawić sobie można poprawiając sobie. A nie pogarszając lub umniejszając innym. 

Patrzysz na to z bardzo malostkowej perspektywy. Nie chodzi o to by się dowartościować albo nazywać ludzi przegrywami. Chodzi o to żeby głębiej się zastanowić i z metapoziomu dostrzec nierówności, które na starcie ma każdy człowiek, zastanowić się nad tego konsekwencjami i rozważyć w jaki sposób możemy to zmienić. Nawet jedynie stosując eksperyment myślowy. Taka postawa pomaga poszerzyć horyzonty i zgłębić bardziej ludzką naturę. I nie chodzi o umniejszanie sobie, ale wyciągnięcie holistycznych wniosków na temat tego, co determinuje sukces a co nie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, fluber napisał(a):

.

Nie chcieli, oceniali poziom mojej wiedzy i umiejętności poprzez różne testy np. badano prędkość czytania, zasób słów, umiejętności matematyczne itp. np. kazano mi zdefiniować co to jest elektryczność, jakie znaczenie ma słowo nonsens itp. 

 

No nie zaprzecze, znaczenie tego słowa opanowałeś do perfekcji 

Edytowane przez josephnba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, ignazz napisał(a):

Co to znaczy z meta poziomu? 

I nie widzę tu nikogo kto umniejsza sobie. Widzę za to sporo wpisów umniejszających komuś. 

Często gęsto. 

W tym przypadku chodzi o spojrzenie spoza poziomu własnego ego. O krytyczne spojrzenie na własne sukcesy. Bo wlasnie to stymuluje nasz rozwój, szczególnie jako ludzi - rozwój "humanistyczny". To jest nasza odpowiedzialność jako uprzywilejowanych na różny sposób. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ma wydźwięk negatywny. A ja myślę że patrzę z perspektywy zdroworozsądkowej. 

Teraz, fluber napisał(a):

W tym przypadku chodzi o spojrzenie spoza poziomu własnego ego. O krytyczne spojrzenie na własne sukcesy. Bo wlasnie to stymuluje nasz rozwój, szczególnie jako ludzi - rozwój "humanistyczny". To jest nasza odpowiedzialność jako uprzywilejowanych na różny sposób. 

 

Wystarczy spojrzeć i analizować własne porażki. Bez sensu jakieś sukcesy rozkładać do poziomu nie wiadomo jakiego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, ignazz napisał(a):

Jak dla mnie to kolejne stwierdzenie niejako z góry. 

Bo z góry tak to wygląda. Że bierzesz pewne stwierdzenia do siebie bez uwzględnienia pełnego kontekstu. Że widzisz umniejszanie komuś a nie pewien skomplikowany obraz społeczny i stojąca za nim rzeczywistośc, która próbuje komentować. Właśnie po to dodałem własny przykład, żeby czytający wyszli z tej zamknietej perspektywy urażonego "ja" i dostrzegli, że to może dotyczyć każdego i nie nazywam kogoś bananem, żeby go obrazić tylko by pokazać istnienie zjawiska i jego społeczne konsekwencje 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A uwierz mi że doskonale wiem że spojrzenie z perspektywy drugiej strony mocno utrudnia mi pójście gdzieś o ( może nieistotne) szczeble zawodowe wyżej bo jako w duchu humanista nie potrafiłem ostrzej dociskać moje mojsze a inni się nie liczą. Czasem w sporcie biznesie tego egoizmu potrzeba. Ja tego niestety nie mam choć tu na forum zarzuty czytałem w drugą stronę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, ignazz napisał(a):

 

Wystarczy spojrzeć i analizować własne porażki. Bez sensu jakieś sukcesy rozkładać do poziomu nie wiadomo jakiego. 

Jeżeli potrzebujesz tylko perspektywy "ja" to tyle wystarczy. Ale by spojrzeć na to zdroworozsądkowo z góry, musisz przeanalizować pełny obraz: sukcesy, porażki, szanse, zagrożenia, otoczenie, przeszkody, przywileje itd. to jedyny sposób 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, fluber napisał(a):

Bo z góry tak to wygląda. Że bierzesz pewne stwierdzenia do siebie bez uwzględnienia pełnego kontekstu. Że widzisz umniejszanie komuś a nie pewien skomplikowany obraz społeczny i stojąca za nim rzeczywistośc, która próbuje komentować. Właśnie po to dodałem własny przykład, żeby czytający wyszli z tej zamknietej perspektywy urażonego "ja" i dostrzegli, że to może dotyczyć każdego i nie nazywam kogoś bananem, żeby go obrazić tylko by pokazać istnienie zjawiska i jego społeczne konsekwencje 

Zrozumiałem pędraku. I nazywam Ciebie pędrakiem nie żeby obrazić. Tylko żeby poszerzyć Tobie perspektywy i pokazać różne zjawiska. Jesteś niesamowity. Inny ma to samo gdy pisze Doktor Mengele. Przecież był kiedyś taki doktor i zjawisko. Nic osobistego kolega nie obraża. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, ignazz napisał(a):

A uwierz mi że doskonale wiem że spojrzenie z perspektywy drugiej strony mocno utrudnia mi pójście gdzieś o ( może nieistotne) szczeble zawodowe wyżej bo jako w duchu humanista nie potrafiłem ostrzej dociskać moje mojsze a inni się nie liczą. Czasem w sporcie biznesie tego egoizmu potrzeba. Ja tego niestety nie mam choć tu na forum zarzuty czytałem w drugą stronę. 

Czemu niestety? Czy nie bardziej wartościowe jest być lepszym człowiekiem niż uzyskać większy sukces finansowy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, fluber napisał(a):

Jeżeli potrzebujesz tylko perspektywy "ja" to tyle wystarczy. Ale by spojrzeć na to zdroworozsądkowo z góry, musisz przeanalizować pełny obraz: sukcesy, porażki, szanse, zagrożenia, otoczenie, przeszkody, przywileje itd. to jedyny sposób 

Kalkulacja ryzyka i okoliczności przecież robi każdy myślący. Czy do tego w dzisiejszych czasach gdy młodzi szturmują mając za plecami sporo bonusów „za nic” to takie istotne rozbijać na czynniki pierwsze lekcje języka angielskiego w latach 90 tych? Wątpię. Wielozadaniowość radzenie sobie ze stresem koncept i łatwość adaptacji jest w dzisiejszych czasach istotniejsze niż analiza „zaplecza” kiedyś to było. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, ignazz napisał(a):

Zrozumiałem pędraku. I nazywam Ciebie pędrakiem nie żeby obrazić. Tylko żeby poszerzyć Tobie perspektywy i pokazać różne zjawiska. Jesteś niesamowity. Inny ma to samo gdy pisze Doktor Mengele. Przecież był kiedyś taki doktor i zjawisko. Nic osobistego kolega nie obraża. 

Chyba nie znam odpowiedniego znaczenia słowa pędrak, którego chciałeś użyć. Ja użyłem banana w odniesieniu do uprzywilejowania. Ty użyłeś pędrak w odniesieniu do...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, julekstep napisał(a):

@ignazz jak kiedyś znów będziesz chciał mi dawać rady to pls przypomnij że całą stronę na forumku przegadałeś z chatem gpt (czy czego tam teraz fluber używa) xD

Co ja tam Tobie mogę radzić? Jaki kebab dobry? 

Teraz, fluber napisał(a):

Chyba nie znam odpowiedniego znaczenia słowa pędrak, którego chciałeś użyć. Ja użyłem banana w odniesieniu do uprzywilejowania. Ty użyłeś pędrak w odniesieniu do...?

Metod pisania na forum. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ignazz napisał(a):

Kalkulacja ryzyka i okoliczności przecież robi każdy myślący. Czy do tego w dzisiejszych czasach gdy młodzi szturmują mając za plecami sporo bonusów „za nic” to takie istotne rozbijać na czynniki pierwsze lekcje języka angielskiego w latach 90 tych? Wątpię. Wielozadaniowość radzenie sobie ze stresem koncept i łatwość adaptacji jest w dzisiejszych czasach istotniejsze niż analiza „zaplecza” kiedyś to było. 

Z perspektywy indywidualnego sukcesu finansowego, ale nie uniwersalnego indywidualnego rozwoju Ciebie jako istoty ludzkiej.

Ostatnio wspomniałeś o tym, że rozważasz nowy projekt, który będzie się wiązało.z sukcesem finansowym, ale będzie Cię kosztował dużo wysiłku i poświęcenia. I że z powodów np. podatkowych związanych z katastrem masz wątpliwości. A czy nie próbowałeś patrzeć na to, jak ten projekt rozwinie Ciebie jako człowieka? Jak się przysłuży społeczeństwu? Rozumiesz teraz co mam na myśli przez poszerzenie perspektywy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, julekstep napisał(a):

no czasem masz taki ton, że aż chcę mówić do Ciebie jak Jarek do Romka!

A to przepraszam. Zmienię ton. Tylko jak to zrobić. Którą czcionką będzie bardziej łagodna? 

1 minutę temu, fluber napisał(a):

Z perspektywy indywidualnego sukcesu finansowego, ale nie uniwersalnego indywidualnego rozwoju Ciebie jako istoty ludzkiej.

Ostatnio wspomniałeś o tym, że rozważasz nowy projekt, który będzie się wiązało.z sukcesem finansowym, ale będzie Cię kosztował dużo wysiłku i poświęcenia. I że z powodów np. podatkowych związanych z katastrem masz wątpliwości. A czy nie próbowałeś patrzeć na to, jak ten projekt rozwinie Ciebie jako człowieka? Jak się przysłuży społeczeństwu? Rozumiesz teraz co mam na myśli przez poszerzenie perspektywy?

!Nie. Nie rozumiem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.