Skocz do zawartości

Detroit Pistons 22/23


kcp78

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Robaq napisał:

Naprawdę nie wiem w którym momencie mecz z Sacto był wygrany, 

czy wtedy kiedy Pistons mieli przewagę 5 punktów czy 3? bo jak to mówili komentatorzy to mecz na jedno posiadanie.  Marvin nie wytrzymał ciśnienia, błędy sedziów na korzyść Pistons ( 2x Burks). No i dzień konia w rzutach za 3 Tłoków.

A jeśli to już kolejny raz gdzie trafią niewysokie, ale jednak prowadzenie w II połowie IV kwarty to pewnie brak im po prostu tego meczowego doświadczenia i chłodnej głowy.

Raczej nigdzie nie deklarowałem że mecz z Kings mamy wygrany. Ale mniejsza z tym. Nie siedzę mocniej w temacie Kings , więc korzystając że mamy w wątku Detroit fana Sacto mam pytanko.

Czemu kibice Kings buczeli za każdym razem na Bagleya? Nie mogą ścierpieć że stracili tej klasy gracza 😉 czy może była tam jakaś grubsza spinka? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry, źle zacytowałem  - odnosiłem sie do kcp.

Właśnie nie słyszałem jakichś mega nieprzyjemnych wypowiedzi  w przeciwieństwie do Haliburtona.

 To chyba bol pewnej czesci ciala za przepalony 4 pick ;) Ale widać, że chyba i Marvin nie trzymał cisnienia, bo dość szybko łapał faule

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AByli gracze Jazz udowodnili ,że koszulkę można założyć inna ale w sercu to zawsze i wszędzie Utah ponad Kolorado będzie

Mecz się zaczął koszmarnie bo poza Bojanem to nikt nie trafiał. Tam chyba w połowie 1 kwarty było 1/8 za 3 po stronie Denver i 2/9 po stronie Pistons. Obie ekipy strasznie sie męczyły w ataku. Potem na szczęście było płynniej i dużo walki ale na zmianie albo Bojan albo Burks karcili obronę Nuggets

Ale kompletnie nie wiem za co był ten flagrant przy rzucie za 3 Gordona na 7 sekund do końca połowy. Hayes drugą połowę zaczął słabo . Potem jeszcze Bojan dra razy zaliiczył kiepskie straty i myślałem ,ze tym razem Denver złamało ostatecznie Pistona. A potem w przeciągu minuty Jokic dwa razy w jednej akcji bardzo źle podawał. Burks zrobił 6 pkt a Hayes pokazał ,że co jak co ale podawać umie i Knox zrobił łatwe punkty

Ale końcówka 3 kwarty to był niezły Benny Hill. Jedni i drudzy biegali tylko ,ze albo mieli dziwne straty albo pudła spod kosza. A na końću jeszcze Burks próbował wymusić faul przy rzucie za 3 , który i nawet był skuteczny tylko ,ze skończył się czas 12 minut i zamiast rzucać była tylko śmieszna sytuacja

4 kwartę DEnver zaczęło fatalnie. nie trafili chyba przez 3 minuty. Do tego mnóstwo strat . Jamal był fatalny a Detroit powoli budwaoło przewagę. Wprawdzie pod koniec meczu chyba ze zmęczenia przestali trafiać nawet Bojan ale finalnie Burks trafił w 3 kolejnych akcjach ( raz mu anulowali punkty bo były kroki) i Pistons dowiozło zwycięstwo.

Nie spodziewałbym się ,że Detroit pokona Nuggets w pełnym składzie na ich wysokogórskim terenie.

A jutro powrót Bojana do Salt Lake. W sumie ciekawe jak go przywita publika

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo sztab Denver czyta to forum. Poczytali że Knox to bust, popatrzyli w jego staty, o faktycznie można go zostawiać wolnego, podwajać innych a tu zonk ( też jestem zdziwiony ) Knox 8/11 z ławki i razem z Burksem porowadzili ławkę Detroit do zwycięstwa z ławką Denver 53-22. Tym to dziwniejsze że brak 3 starterów, więc lepsza część ławki była w S5. Duża niespodzianka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, ely3 napisał:

Nie spodziewałbym się ,że Detroit pokona Nuggets w pełnym składzie na ich wysokogórskim terenie

takich porażek z Detroit Wizards Thunder czy Pistons była juź masa, Denver nie byłi w pełnym składzie bo nie było Hylanda w drugiej połowie, bez niego w minutach bez Jokicia ta drużyna wygląda jak mem, pierwsza piątka była na sporym plusie i wyglądała dobrze jak na 3 czy 4 mecze niegrania ze sobą

Edytowane przez LeweBiodroSmoka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ely3 napisał:

Nie spodziewałbym się ,że Detroit pokona Nuggets w pełnym składzie na ich wysokogórskim terenie.

 

 

bo nuggets to druzyna na poziomie g-league, proste. meczylismy sie 'okrutnie', ale jakos to 'dowiezlismy'...

calkiem serio piszac - bagley (p'n'r, centymetry) i burks (rzut, rozciaganie defensywy) robia swoje. b. pozyteczny jest tez hami, ktory, nie dosc, ze swietnie broni, daje tez sporo mozliwosci w ataku - jest nieprzewidywalny, czyniac nasza gre a-rytmiczna (akcje typu coast to coast), nie boi sie gry w kontakcie, czesto szarzuje na kosz. coraz lepiej wyglada knox (ktory w ostatnich sezoanch byl cieniem grajka z rookie season i byl po prostu...tragiczny!; co jak co, ale casey 'umie' w odbudowywanie grakjkow). tym razem casey nie popelnil bledu z potyczki z kings, i nie pozwolil mlodziezy spierd...koncowki (m. in. zdjal killiana, wprowadzil cojo)! wygrana cieszy, a przyszlosc w motown wyglada obiecujaco. duzy potencjal 'wzrostu' jest, wolna gotowka jest, trzeba jeno czasu az nasi ludzie zaczna spelniac pokladane w nich nadzieje. go pistons!...

p.s. ale ten deandre jest tragiczny! naprawde nie dalo sie znalezc nikogo lepszego?! veteran presence?! - typowi nawet nie chce sie skakac do zbiorek. wybitny wafel 😐...

 

Edytowane przez kcp78
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygrana. I to druga z rzędu. I w dodatku na wyjeździe. I jeszcze w b2b. I na dokładkę bez aż 3 starterów. Wg mnie ta ostatnia kwestia to kamyczek do ogródka Caseya. Bo jak to . Jest CC, Stewart,Bey i są porażki , czesto w rozpaczliwym stylu. Okey, wcześniej nie było też paru graczy, ale przecież to nie znaczy że Bagley,Burks> CC, Bey, Stewart. Dziwnie to Casey układa.

Sam mecz z Jazz dość podobny do tego z Nuggets. Prowadzimy prawie caly mecz, na 3-4 minuty rywale już prawie odzyskują prowadzenie, ale DET znów nie pęka i jest W. Znów ławka daje duży impakt zdobywając 58 pkt. Jazz 47. Znowu tak jak z DEN Burks i przede wszystkim Knox robią różnicę ( trafili 10/14 3FG) Ogólnie bardzo plynna gra z naszej strony, co wynikło ze slabej obrony Jazz, którzy wymusili zaledwie 7 strat DET, do tego Tłoki miały 50% FG i 3FG. Nawet kibice😄 nie przeszkodzili przy wolnych 25/27 i 93%. 

Pierwszy raz w sezonie oglądałem Utah, ciekawy byłem Markkanena, ale Lauriemu ten mecz zdecydowanie nie wyszedł. Fin był zimny w 1pol 0pts 0/6fg. W drugiej trafił fajne 3x3, ale to nie zmieniło tego, że rozegrał raczej najgorszy mecz w sezonie. W dodatku wcale nie potrafił upilnować Bagleya (9/10 z gry).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, DRK napisał:

Wygrana. I to druga z rzędu. I w dodatku na wyjeździe. I jeszcze w b2b. I na dokładkę bez aż 3 starterów. Wg mnie ta ostatnia kwestia to kamyczek do ogródka Caseya. Bo jak to . Jest CC, Stewart,Bey i są porażki , czesto w rozpaczliwym stylu. Okey, wcześniej nie było też paru graczy, ale przecież to nie znaczy że Bagley,Burks> CC, Bey, Stewart. Dziwnie to Casey układa.

Sam mecz z Jazz dość podobny do tego z Nuggets. Prowadzimy prawie caly mecz, na 3-4 minuty rywale już prawie odzyskują prowadzenie, ale DET znów nie pęka i jest W. Znów ławka daje duży impakt zdobywając 58 pkt. Jazz 47. Znowu tak jak z DEN Burks i przede wszystkim Knox robią różnicę ( trafili 10/14 3FG) Ogólnie bardzo plynna gra z naszej strony, co wynikło ze slabej obrony Jazz, którzy wymusili zaledwie 7 strat DET, do tego Tłoki miały 50% FG i 3FG. Nawet kibice😄 nie przeszkodzili przy wolnych 25/27 i 93%. 

Pierwszy raz w sezonie oglądałem Utah, ciekawy byłem Markkanena, ale Lauriemu ten mecz zdecydowanie nie wyszedł. Fin był zimny w 1pol 0pts 0/6fg. W drugiej trafił fajne 3x3, ale to nie zmieniło tego, że rozegrał raczej najgorszy mecz w sezonie. W dodatku wcale nie potrafił upilnować Bagleya (9/10 z gry).

Udajemy że nie tankujemy... 🤣🤣

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, kcp78 napisał:

Kto 'udaje'? Grajki?! Pierdolca macie z tym 'tankowaniem'. Dziecinada... 

Właśnie. Akurat w przypadku Pistons wychodzi poprostu marność i niedoświadczenie rosteru oraz jak to w każdym zespole doszły jeszcze kontuzje. Tutaj akurat trafiło na Cade'a, który ma być docelowo liderem i w obecnej sytuacji Pistons najlepszą opcją jest by go trzymać pod kloszem i dokładne wyleczyć. A, że zwiększy to odrobinę szanse na nr 1 draftu to akurat szczęście w nieszczęściu co najwyżej. Letnie ruchy sugerowały walkę o Play-in ale nie pykło i się okazało, że jeszcze za wcześnie dla niektórych grajków a do tego wciąż jest sporo luk w rosterze, choćby już znany wszystkim brak centymetrów pod koszem, wiec chcą czy nie ale są teraz w wyścigu o Victora. Jak w drugiej części sezonu przehadlują Bogdanovica albo go uziemią to będzie można gadać o tankowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny zacięty mecz na Zachodzie, ale ostatecznie PHO górą. Killian znowu zagrał dobrze, wygląda jakby się w końcu odblokował po beznadziejnym starcie, pewnie nie bez związku z brakiem CC (to będzie potem problem do przemyślenia). Nieszczęścia związane z kontuzjami ciągną się dalej, Bogdanovic na sam koniec uszkodzona mocno kostka, oby nic wymagającego operacji ale i tak będzie pewnie przez dłuższy czas oszczędzany    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś 110-140 z NYK. Mecz bez większej historii. Zwrócić można uwagę na przekwalifikowanie Stewarta z C na PF. Kto popatrzy w linijkę powie że dobry pomysł (5/9 za 3 FG), ale to nie do końca prawda. Cztery z tych 3FG  były trafione w 4 kw,  która była już kwartą przyjaźni,  w grze bez presji i większej obrony. Za to  na początku 1 kw Isaiah musiał pilnować Randla i wyglądało to mało dobrze. Randle trafiał od początku i szybko zaczął od 5/8 za 3FG. NYK odjechali punktowo, ale w połowie 2 kw jeszcze udało się DET objąć skromne prowadzenie. Tym razem jednak, w przeciwieństwie do poprzednich 10 gier ( kiedy końcowa róznica wahała się w granicach  od 2 do 9 pkt), skończyło się bardzo grubą porażką. 

Ogólnie to jestem bardzo in minus zaskoczony trójkami Beya. Bardzo mocny zjazd w dół zarówno ostatnio, jak i w przekroju całego sezonu. 27% to słabiutki wynik, lepiej to już nawet Hayes rzuca, a także Bagley (tu jeszcze mała próbka bo niedawno zaczął grać) i Stewart. Nie tak to miało wyglądać. Liczyłem , że Saddiq będzie rywalizował z BB o najlepszą strzelbę w DET z dystansu. Duże rozczarowanie, choć wciąż wierzę że się przełamie i wróci do  skuteczności z debiutanckiego sezonu ( 38%)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem wprawdzie końcówkę 4 i dogrywkę ale czyżby w końcu długo oczekiwane przebudzenie Hayesa? Te dwie trójki raz za razem... Z drugiej strony widać ,ze taki był plan obrony Mavs by zostawić Hayesa 1 na 1. Nikt raczej nie zakładał takiej eksplozji u niego. Hayes ma niesamowity talent do podań . Coś jak rubio. Ale niestety jakims cudem był nawet gorszym strzelcem od Hiszpana. Niemniej jeśli wyrobi sobie rzut a ostatnie 2-3 mecze dają taka nadzieje to Detroit ma naprawdę ciekawy zestaw guardów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez wątpienia to był najlepszy mecz do oglądania tej nocy😉. Nie tylko ze względu na OT. Detroit kolejny raz chce pokazać że na Zachodzie byliby drużyną na miarę play off😉. Bilans z przeciwną konferencją 5-4(wszystkie porażki jednocyfrowe), na Wschodzie 1-14. Dziś Dallas poległo na tablicach 30-53. Gdyby nie OT to nawet granicy przyzwoitości 30 REBS nie osiągnęliby. W DET dziś małe zaskoczenie w S5 bo Ivey z ławki dopiero zaczął. Mecz na nieczęsto spotykanych procentach. Obie drużyny bardzo ładnie FG blisko 55%, 3FG ~42%, za to z osobistych DET 58%, DAL 48%😱 i to przy dużych ilościach wolnych.

Ogólnie najlepsi na boisku Europejczycy. Luka 35 pts na bardzo wysokich% (prócz wolnych 2/6), ale tylko 7 w 4Q i OT. Bojan 30pts na jeszcze lepszych %, ale tylko 2 w 4Q i OT.

No i to co Ely3 już nieco opisał czyli Hayes. Ostatnie 5min 4Q+ OT.W tym czasie gracz nie do poznania, popis najwyższych lotów. 6/7 FG, 2/2 3FGM, w sumie 14 pts + 2as.Jego najlepszy mecz w DET jaki dane mi było obejrzeć, a zapewne i najlepszy w dotychczasowej karierze. Powinien mu dodać tonę pewności i wiary w siebie. Zobaczymy czy to zwiastun czegoś konkretnego z jego strony, czy raczej jak w przysłowiu o nie nabitej strzelbie, która raz do roku sama strzela. Mimo, że byłem już mocno sceptyczny do Hayesa, to oczywiście lepiej niech sprawdzi się ta pierwsza ewentualność

Edytowane przez DRK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.