Skocz do zawartości

Bulls


Wirakocza

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli obrona jaką prezentujemy w 2. połowie 'rozciagnie sie' na cały mecz, czyli że bronimy tak od pierwszego do ostatniego gwizdka to będzie ciekawie w PO 8) . Warto też wspomnieć że w drugiej połowie (szczególnie w ostatnich qwartach) przeważnie zawsze gra kyle korver, czyli fatalny obrońca, ale mimo wszystko wygrywamy wczoraj 4q 27-9.

Cały zespół gra równo w obronie nie ma żadnych negatywnych odchyłów, a kyle czuje się świetnie w obronie gdzie trzeba doskoczyć, podwoić i zrobić las rąk, często wybijając piłki przeciwnikom, w 1on1 jasne że nie miażdży i nie będzie miażdżyć, ale szczególnie ostatnie mecze pokazują że nie jest jakąś zajebiście wielką dziurą w defensywie.

 

Derrick to jest gość, mógł nie grać, widać że go ta szyja bolała, a mimo to wychodzi na parkiet robi 30 pkt i gra swoje. Na początku zrobił siarę, potem frontcourt kings zamknął pomalowane, derrick wchodził i dostawał czapy, ALE, często oddawał na obwód, tam był przeważnie Lu, który kurde ostatnio nie trafia trójek, a ma same openy. Dużo rzucania na treningu zza łuku i powinno być dobrze, bo w PS leciał na skuteczności +50% za 3. Historia się powtarza, pamiętam rok temu jak Kirk siał trójeczki w PS, a potem bywało różnie. Mam nadzieje że Deng znajdzie rytm bo ma czyste pozycje, ale często nie trafia. W ogóle dziwna sprawa, za 3 idzie jak po gruzie a jak zrobi pół kroku przed siebie to zdecydowanie częściej trafi :wink:

 

Ciekawe co z Watsonem, nie muszę mówić kogo ostatnio przygarnęliśmy. Watson może wylecieć na kilka meczy, podobno 'przemieszczenie' palca, niby od razu jakiś ziomek na naszej ławce 'ustawił' mu tego palca ale następnie cj zeszedł do szatni, szkoda by było gdyby wyleciał, bo nie wyobrażam sobie lucasa grającego chociażby 10 minut w meczu, jest mały fatalnie broni, i mimo wszystko nie ma dobrego rzutu. Jeśli już trzeba to podpisać Beverlego, bo ponoć niezły obrońca który kilka punktów dorzuci. Lucaś stanowcze nie.

 

I powrót Boozera. W poniedziałek pierwszy trening, a w środę może wystąpić. Ja nie wiem czy to jest najszczęśliwszy pomysł, cały czas ten jego palec przypomina odstający kikut, który aż się prosi o ponowne uszkodzenie. Na treningu czy w meczu na pewno ktoś go jebnie w tą rękę i może być różnie. Już wolę jeszcze poczekać, niż żeby się okazało że boozer znowu dojebał coś w tego palca. Niech się lepiej wykuruje na maxa, bo bidy bez niego nie ma.

 

Jak będzie wyglądała gra z Carlosem? W ataku na pewno lepiej, tu nie ma o czym rozmawiać. W obronie ma być pewnym elementem w pomalowanym, nie mówie tu by blokował, ale żeby robił 'tłum' pod koszem, coś takiego jak wczoraj chłopaki (oczywiście w 2 połowie :wink: ). Na co po lepszego podkoszowego będzie posyłany Joakim (k****, jak nie będzie choć nominowany do MIP, DPOTY i allstar game, to się ostro zdziwię). Boozer ma zebrać bale i tak jak mówiłem wcześniej nie dawać dupy- być pewnym punktem pod tablicą. Ale jak Krover 'czuje' się dobrze w obronie to i z Carlosem nie powinno być problemu (ładny ma DRTG jak grał w Utah, apropo).

 

Jesteśmy 3. na wschodzie. Mamy najmniej meczy w konferencji z drużynami ze wschodu (tylko 4, boston 12, orlando 11, atlanta 11 miami 11). Teraz 6 ciężkich meczy, ale tylko 2 na wyjeździe. Orlando potem b2b z Bostonem w TD, Houston, Oklahoma (i mi tu się marzy wygrana, bo ostatnio wygralibyśmy gdyby nie ta fatalna końcówka), clevland wyjazd (trudny mecz) no i Lakers. Potem do połowy stycznia nie mamy jakiegoś zajebiście trudnego meczu, to i Boozer będzie się mógł spokojnie wkomponować.

 

A i Rose jest drugą ' strzelbą ligi' :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie w offseason, tylko po 5-6 meczach tego RSu, bo KG zagrał żwawiej pare spotkan i C dalej dobrze graja w D :P

 

Jesli chodzi o Boozera, to jak nie bylem jego 'wyznawcą' latem, tak dalej uważam, ze jest on im raczej zbedny. Spadną minuty dla Taja, ktory robi dobra robote i zapindala az miło, dla Asika, ktory tez bywa przydatny, za to Boozowi trzeba bedzie dogrywac sporo pilek, a to zachwieje balansem w ataku... i obronie.. z drugiej strony, kto jak nie thibo moze go zachecic/nauczyc bronienia? zobaczymy, czy Booz bedzie w stanie sie odplacic za to sianko, ktore latem dostal... no i czy dla Bulls jeszcze nie byl to zbyt szybki ruch z pozyskaniem Carlosa...

 

Ciekaw jestem najbardziej, jak Rose na to zareaguje - czy skorzysta z wiekszej ilosci miejsca, czy raczej zagubi dotychczasowy rytm, bo co jak co, ale poki co ma cala gre na sobie i najwyrazniej to mu odpowiada...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem całą 4q, dawno się tak nie jarałem czyjąś gra jak Rosa, koleś jest rewelka i poza boiskiem daje się go lubić,szczęście że jeszcze tacy kolesie sie przytrafiają NBA, co do jego gry to czasem faktycznie trochę nieprzemyślanych decyzji mu się zdarza, ale widać że jest coraz lepszym pg, robi kolegom miejsce do rzutu itd.. Deron ma to takie charakterystyczne przyśpieszenie podczas penetracji itp. ale tak "zacinającego" ziomka jak Derick to naprawdę ze świeca szukać.

 

Swoją drogą... Nie tylko Jazz są ''królami powrotów''.

A to w ogóle nie jedyne podobieństwo, dla tych któzy mają ochotę zobaczyć jakiś mecz Jazz to na pewno zwrócą uwagę na podobieństwa w ustawieniu akcji w ataku.

 

esli chodzi o Boozera, to jak nie bylem jego 'wyznawcą' latem, tak dalej uważam, ze jest on im raczej zbedny. Spadną minuty dla Taja, ktory robi dobra robote i zapindala az miło, dla Asika, ktory tez bywa przydatny, za to Boozowi trzeba bedzie dogrywac sporo pilek, a to zachwieje balansem w ataku... i obronie.. z drugiej strony, kto jak nie thibo moze go zachecic/nauczyc bronienia? zobaczymy, czy Booz bedzie w stanie sie odplacic za to sianko, ktore latem dostal... no i czy dla Bulls jeszcze nie byl to zbyt szybki ruch z pozyskaniem Carlosa...

 

Ciekaw jestem najbardziej, jak Rose na to zareaguje - czy skorzysta z wiekszej ilosci miejsca, czy raczej zagubi dotychczasowy rytm, bo co jak co, ale poki co ma cala gre na sobie i najwyrazniej to mu odpowiada...

Gibson jeszcze sporo nauczyć się musi wiec przyjście Boozera jednak duzo powinno dać Bulls, jaki by Carlos nie był to jednak jest fenomenalny w ataku, zbierać potrafi jak mało kto, jeśli teraz Bulls stoją tak wysoko to z jego przyjściem myśle że walka o top powinna być jeszcze bardziej realna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jul ja tam nie wiem co i kiedy Bastek pierd**i bo go mam zablokowanego, ale obiło mi sie jakiś czas temu o uszy ze coś takiego gdzies napisał, zreszta w dupie z tym

 

O Booza sie nie martwię, bo jego rola w ataku przyniesie Bulls sporo korzyści. Własnie tego Byki potrzebowały od kilku sezonów i dostały w osobie Carosa. Inna sprawa czy nie dopadnie go syndrom połowy wysokich w tej lidze.

Jeśli nie to spadek minut dla Taja i mniej rzutów dla Rose'a nie będie problemem, bo nie o średnie tu chodzi a o zwycięstwa, a o te będzie łatwiej z robiacym masę miejsca dla wszystkich Boozerem.

Czy Rose'owi odpowiada rola jedynego sprawiedliwego w ataku? Nie wydaje mi si, bo ten chłopak to naprawdę team player, ma jeszcze przebłyski tego młodzieńczego egoizmu, ale widać jedno- on gra z druzyną, nie obok niej i to mnie bardzo pozytywnie nastraja przed powrotem Booza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam do Booza duzy dystans, ze względu na jego grę w Utah. Grał tam z Deronem, ktory byl/jest jeszcze lepszym PG niz Rose, grał pod Sloanem, ktory jest absolutnym topem coachow w lidze, a Jazz nie mogli jakos sie obudować wokół nich jak trzeba, nie mogli wskoczyc na wyzszy level, albo dla odmiany jak juz zaczynali cos grać Booz sie lamal...

 

W Chicago jest ta roznica, ze jest jeszcze Noah, ktory powoli wyrasta na DPOTY caliber i w nim + Tomie upatrywalbym szans, ze Boozer w Bulls będzie sukcesem... tyle ze ani jeden, ani drugi zdrowia mu nie zapewnią, a on ma niestety sklonnosci do bycia polamanym co 2-3 sezon...

 

Tzn ogolnie życzę im jak najlepiej, mam nadzieje ze Rose i spółka przejada sie w PO po Lepsicie, najlepiej w 1 rundzie... :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam do Booza duzy dystans, ze względu na jego grę w Utah. Grał tam z Deronem, ktory byl/jest jeszcze lepszym PG niz Rose, grał pod Sloanem, ktory jest absolutnym topem coachow w lidze, a Jazz nie mogli jakos sie obudować wokół nich jak trzeba, nie mogli wskoczyc na wyzszy level, albo dla odmiany jak juz zaczynali cos grać Booz sie lamal...

Żeby z niego nie robić lidera, no i uważać na rywalizacje w play off gdzie będzie nerwówka, to powinno być dobrze, chociaż to ciężko trochę zrobić, bo jak koleś będzie siekał po 20+ ptk to od razu drużyna pod niego się układa, a on niz z tego ni z owego potrafi nawalić, jak w seriach z Lakers ( żeby nie było Gasol go krył ja to rozumiem, ale Sap sobie z tym samym Gasolem lepiej radzić potrafił, poza tym Boozer to nie jest walczak jak mu cos nie idzie to porostu się poddaje)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właśnie w osobie Noah i po trosze Gibsona widzę przewagę Bulls nad Utah

Jazz mieli jeden wielki problem- w pomalowane każdy wjeżdżał im jak w masło, bo mieli najbardziej beznadziejny defensywnie front w lidze z zespołów liczących się w stawce

W Bulls nie da sie tak łatwo wjechać, Boozer ma za plecami kolesia, który juz jest poważnie brany pod uwagę jako DPOTY. Booz idealnie sie z Joachimem uzupełnia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy gra Bulls dopiero nabierze rozpędu jak przyjdzie Booz, czy zaczną gorzej bronić. A może Tom zmieni go w defensywnego potwora ? każdy będzie srał przed frontcourtem Noah - Booz :D :D :D

 

W sumie jest tylko jedna osoba która teoretycznie mogłaby go nauczyć bronić w tej lidze i jest nią właśnie Thibbs ( no bo kto? )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy Wy naprawdę myślicie ze skoro Boozer grający kilka lat dla Sloana nie nauczył sie bronic to teraz, w wieku 29 lat zacznie być postrachem?

Ja bym sie oczywiscie nie obraził, ale w bajki to ja przestałem wierzyć jeszcze zanim rodzice zaczęli planowac Bastka ;)

lo ma rację, takie trio wystarczy, ale powtarzam- to sie musi sprawdzić. Deng słynie z tego, ze poczatki RS ma z reguły bardzo dobre ofensywnie, potem bywa róznie...bardzo różnie. Oczywiście jkeszcze nigdy w swojej karierze nie miał w druzynie dominującego gracza pokroju Rose'a i jednocześnie genialnego podkoszowego finishera jakim jest Boozer, wiec teoretycznie w marcu i kwietniu powinien o pozycje mieć duzo łatwiej niz w latach poprzednich. Zejdzie mu z barków obowiązek włączania sie w ofensywę w kazdej niemal akcji, nie będzie juz drugą opcją, która mu nie leżała, a jako ten trzeci, czasem czwarty za Korverem moze stac sie All-star caliber playerem na co wielu w ChiTown liczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy Wy naprawdę myślicie ze skoro Boozer grający kilka lat dla Sloana nie nauczył sie bronic to teraz, w wieku 29 lat zacznie być postrachem?

Ja bym sie oczywiscie nie obraził, ale w bajki to ja przestałem wierzyć jeszcze zanim rodzice zaczęli planowac Bastka ;)

 

jesteś bratem Bastka ? kurcze

 

a ja nie bez powodu dałem tam uśmieszek, bo również w to nie wierzę. ale Booz wydaje się być skoncentrowany. no zobaczymy. gorzej być nie powinno

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a po co tu Melo? Boozer, Rose i Deng to wystarczająca ilość scorerów.

dokładnie, ja się jakoś nie boję o formę denga, chociaż będzie musiał trochę wyjść z pomalowanego bo szczególnie w tym sezonie bardzo często tam przebywa, Deng ogólnie ma bardzo fajny rzut z półdystansu, za 3 tez lepiej choć szału ni ma. Lu jest wszechstronny i to jest jego zaleta, myślę że tom ustawi go gdzieś, gdzie przy duecie booz-rose będzie najefektywniejszy.

 

Ale, jeden zawodnik który może być niedługo na wylocie byłby w chciago przy Tomie bestią nad bestiami, andre iguodala. jako 3-4 opcja, zająłby się obroną, świetnie by było oglądać go w systemie defensywnym, jeszcze świetniej z Dengiem jako duetem obrońców na obwodzie. Andre w Chicago czułby się jak ryba w wodzie, i nie mówię tu o stracie denga kosztem iggego, może phila poszłaby na oszczędności+trochę talentu +picki. Ale warunkiem wydaje się chyba być to że andre musiałby zażyczyć sobie takiego tradu... jest z Chicago.

 

Od Boozera w obronie zawsze będzie się wymagać zaangażowania i to chyba wystarczy, od jego początku przygody z Chicago pośrednio booz pokazuje że mu zależy, przecież nie leżał z tym palcem tylko biegał na każdym treningu, ten filmik "idziemy na mistrza" też o czymś świadczy, zobaczymy.

 

Problemem Boozera w Utah było to że zbyt dużo od niego wymagano, i to po obu stronach parkietu, w PO z tego co słyszałem deron nie był stu procentowym liderem a Boozer był pierwszą opcją, gdyż deron to jest true pg nie jakiś tam rose co jebie po 30 pkt na mecz :wink: . teraz u nas carlos jest jedną z głównych opcji offensywnych, ale w ostatnich PO Noaha pokazał że ma wyjebane przeciwko komu gra, i to on obok rose'a w PO będzie liderem. Ja tak to widzę. Jeśli chodzi o obrone graczy których nie oglądam często kieruje się DRTG, a Boozer zawsze miał to DRTG przyzwoite, mówi się że odpuszczał, ale przy Tomie nie ma miejsca na odpuszczanie. Zobaczymy, ja zawsze do boozera ze względu na jego kontuzje będe podchodzić chłodno, ale mimo wszystko jestem dobrej myśli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

iggy w bulls to swietna opcja. do tego jest z chicago. ktora druzyna by miala dwoch czlowych grajkow pochodzacych ze swojego miasta?

tylko bulls maja male pole do popisu. napewno musialby poleciec korver i brewer, bo denga 76ers nie wezma. do tego gibson. ale chyba philly nie chodzi o to zeby brac takie kontrakty jak brewa i kyle'a. kurt by mogl jeszcze poleciec w takiej wymianie

bez znalezienia trzeciej druzyny ciezko bedzie cos skleic, bulls maja tylko milion z kawalkiem w cap room

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AI to świetna opcja pod względem defensywnym, ale niestety kolejny gracz na obwodzie ze słabym rzutem za trzy nie jest tym, czego bulls potrzebują. tu by się przydał ktoś w stylu Kevina Martina, kto nie tylko rozciągałby obronę, ale również zatuszowałby drugą wadę Rose'a, czyli niewymuszanie fauli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

już czekam na najbliższe spotkanie mojej kochanej drużyny z chicago:) i liczę na wygraną z zespołem Orlando ... myślę że ten mecz pokaże co nieco w temacie gdzie tak naprawdę jesteśmy i gdzie możemy być na wschodzie. ciekawe czy wystąpi carlos? coś tam czytałem wcześniej że być może na to spotkanie będzie już gotowy.wie ktoś może coś na ten temat?Licze na Win bardzo liczę bede trzymał kciuki żeby nasz drużyna utarła nosa orlando których nie lubię prawie tak bardzo jak boston i LA :) fascynująca będzie walka noah-howard licze że joakim powstrzyma go i pokaże że jest większą bestią podkoszową niż howard :P pewnie niektórzy wyśmieją to zdanie ale dla mnie joakim w starciu z nim ma dla mnie 1 podstawową przewagę która dla mnie jest kluczowa serce do gry i do walki ! wielki mecz nas czeka... czekam z zniecierpliwieniem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli Boozer dziś się nie połamie na treningu, to w najbardziej optymistycznym przypadku Carlos powinien wystąpić w środę, i jeśli to się stanie to ja na W nie liczę, bo zapewniam że Boozer to nie Gibson, i zarówno w ataku jak i w obronie będzie w tym przypadku chaos, musi być. Teraz to jest już jakiś zgranie, jakiś system, tak czy siak Boozer go zakłóci, on musi wejść w ten team, a to wejście na pewno w pierwszych meczach będzie się odbijać na ogólnej grze a co za tym idzie na wynikach drużyny. Serio wolałbym by Boozer zadebiutował w pełni zdrowy po 10 grudnia, gdzie kalendarz staje się miejscami banalny, i to byłby super czas na wprowadzenie Carlosa.

 

Co do meczu z Orlando, z Boozerem czy bez priorytetem jest powstrzymanie Howarda, tak, czy sam Noaha to zrobi? raczej nie, więc pasuje by był obok naszego środkowego inny dobry defensywny gracz w 100% zdrowy (sory carlos) i mam tu na myśli albo Gibsona albo Asika, ale ustawiając Asika z Noahą owszem DH ma zajebiście trudno ale na obwód wskakuje Lewis, albo Bass idzie na półdystans, cholernie trudno jest zmatchupować się z Orlando. To będzie ciekawy mecz. Jeśli booz 'musi' w nim grać to niech gra przeciwko bassowi te 20 minut, a na Howarda posłać Noahe z kimś (nie z Boozem). No i pasuje by Rose trzaskał jumperki, a rzadziej atakował obręcz, bo wszyscy wiedzą jak kończą się spotkania Rose'a i Howarda w pomalowanym. :? Powstrzymując Howarda powstrzymujemy cały atak Orlando i o tym trzeba pamiętać. A i patrzę że Orlando ma pierwszą obronę ligi, i tutaj przydałby się dobry post-up'owiec, no wiecie, druga strona medalu. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.