Skocz do zawartości

Bulls


Wirakocza

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Nie ukrywam, że miałem małą przerwę w kibicowaniu Bykom i NBA, dlatego mogę mieć pewne zaległości. Tym niemniej jednak oczekiwania związane z letnią zawieruchą sprawiły, że zacząłem się "rozglądać" po stronach internetowych w poszukiwaniu newsów. To mnie trochę nakręciło. :lol:

 

Ogólne wrażenie mam niestety negatywne. Bulls, podobnie jak Knickerbockers dali ciała licząc na skuszenie LeBrona, Wade'a tudzież Bosha. Jak widzimy wielka trójka była już dogadana. Kierunek Miami łatwo można było przewidzieć, ponieważ logicznym wydawało się iż miejscem "zbiórki" będzie któryś z trzech klubów, w których występowali. Z tych trzech Miami to najbardziej odpowiednie miejsce z marketingowego punktu widzenia.

 

Oddanie Kirka okazało się być błędem, za który teraz płacimy. Sprawa Fernandeza, jego ściągnięcie to raczej mało realny scenariusz, co potwierdzają dziennikarskie źródła. Poza nim nie ma wystarczająco dobrej opcji, by odzyskać to co zostało oddane (jakość Kirka). Jedynym plusem jest zatrudnienie Boozera. Widzę też pewną kreację zespołu pod kątem wizji T.T. Ma to być ekipa walczaków, zespół defensywny, z założeniem sporej rotacji. We'll see.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa kolejna to brak centra. Wyobraźmy sobie, że z powodu kontuzji odpada Noah. Kogo mamy w zastępstwie? Faceta zdolnego efektywnie pograć jakiś kwadrans, nie dłużej. Thomas to nadal solidny zmiennik, ale nic ponad to.

Aaron Gray powinien mieć następcę, choćby na przybliżonym poziomie. Oddanie go było dobrym ruchem, ale w tej chwili mamy problem także na piątce.

 

Brak jeszcze jednego (obok Kyle'a) strzelca, brak podkoszowego na pozycję centra - to wyjdzie w sezonie. Nie widzę dużych perspektyw na polepszenie sytuacji.

 

Co będzie po sezonie, czy starczy pieniędzy na podpisanie umowy z synem tenisisty? Rose'a będą musieli zatrzymać i na to pójdą dostępne środki, ale z centrem może być kłopot.

 

Co do Boozera to nie liczę na zbyt wiele. Przy założeniu, że będzie grał około 35 minut, będzie to gracz na poziomie 8-10 zbiórek i 15 - 20 punktów na mecz. Rose musi się nauczyć współpracować z kimś takim, jak Carlos a na to trzeba czasu. Z czasem też staty Boozera nie będą lepsze. Pozostanie Gibsona jest konieczne. Jaki jest więc bilans? Thomas, Gray, Hinrich(!), Salmons odeszli. Kto przyszedł? Boozer i kilku solidnych graczy o charakterystyce role-players. Słabo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólne wrażenie mam niestety negatywne. Bulls, podobnie jak Knickerbockers dali ciała licząc na skuszenie LeBrona, Wade'a tudzież Bosha. Jak widzimy wielka trójka była już dogadana. Kierunek Miami łatwo można było przewidzieć, ponieważ logicznym wydawało się iż miejscem "zbiórki" będzie któryś z trzech klubów, w których występowali. Z tych trzech Miami to najbardziej odpowiednie miejsce z marketingowego punktu widzenia.

Czyli te wszystkie teamy czyszczace sie na te lato moga byc roaczarowane, to prawda, ale porazka to sytuacia np NJ czy po czesci Clippers ktorzy tez napalali sie na gwiazde a nikt tam nie przyszedl, wiem ze Booz to nie Lebron czy wade ale mimo wszystko zlowilismy allstara, ja nie postrzegam wzmocnien jako pozyskanie najlepszych indywidualnosci ale jako uzupelnianie brakow w druzynie.

Od kilku lat mieliscmy problem ze zdobywanie punktow z pod kosza,

w ten dzien w ktorym bosh zdecydowal sie na miami juz chyba bylo wszystko jasne (z perspektywy patrzenia na to dzisiaj) kilka godziny po ogloszeniu tej decyzji bulls podpisali Boozera, i dobrze, wtedy to byla najlepsza opcja ktora zostala, niby jeszcze ostateczne kuszenie lebrona blabla, ale jak to juz bylo dogadane od dawna, to ze james dolaczy do tej dwojki to najlepiej bylo brac Boozera, przeciez poza nimi to amare i JJ byli "dostepni" i jeszcze na dodatek wzieli perfidnego maxa. Pomysl o tym tak ze lebron/bosh/wade wogole nie byli wolnymi agentami, zostaje ta grupka z drugiej polki, kogo bierzesz ? amare czy booza?

 

Oddanie Kirka okazało się być błędem, za który teraz płacimy. Sprawa Fernandeza, jego ściągnięcie to raczej mało realny scenariusz, co potwierdzają dziennikarskie źródła. Poza nim nie ma wystarczająco dobrej opcji, by odzyskać to co zostało oddane (jakość Kirka). Jedynym plusem jest zatrudnienie Boozera. Widzę też pewną kreację zespołu pod kątem wizji T.T. Ma to być ekipa walczaków, zespół defensywny, z założeniem sporej rotacji. We'll see.

wlasnie zobaczymy, ale ja na dzien dzisiejszy mysle ze bedzie ok.

co ten kirk dawal takiego szczegolnego, jasne byl graczem pelnowymiarowym ktory robil wszystko co sie robi na obwodzie, ale to byla kiepska opcja na dłuzsza mete. Dawniej byl sam kirk ktory robil wszytsko. Teraz jest:

korver i 3pg/sg mason/bogans od rzucania

brewer od zadan kirka w obronie

watson od scoringowania

i jeszcze ma dojsc fernandez/t-mac

Wlasnie ta sparwa z fernandezem, pax na pewno z nimi gada, trawaja negocjacje, ma sie to skonczyc jutro, ale jakos w to watpie, rudy by byl doskonalym fitem na obwodzie, potencjal (warunki fizyczne) w obronie ma, wiec na pewno pasuje panu T do tego w ataku jako drugi shooter jest doskonaly, do tego masa energi, a jak on nie wypali to zawsze ten t-mac.

Sprawa kolejna to brak centra. Wyobraźmy sobie, że z powodu kontuzji odpada Noah. Kogo mamy w zastępstwie? Faceta zdolnego efektywnie pograć jakiś kwadrans, nie dłużej. Thomas to nadal solidny zmiennik, ale nic ponad to.

Aaron Gray powinien mieć następcę, choćby na przybliżonym poziomie. Oddanie go było dobrym ruchem, ale w tej chwili mamy problem także na piątce.

e tam, rownie dobrze mozna powiedziec ze rose wypadnie, ze deng, ze boozer, to jest taie gdybanie, pewnie ze glebia sie przyda ale przypominam ze jest jeszcze asik ktory w obronie ma potencjal wiekszy niz gray, a moze nawet taki jak gortat. teraz pod koszem jest noah-booz-taj-asik-kurt i ma jeszcze dosjsc jedna osoba na pf'a wiec mysle ze biedy nie bedzie, wogole tom chce miec z czego wybierac i to cieszy. Na piatce jest Noah-Asik-Kurt wiec tu bardziej tak jak napisalem pf jest potrzebny ;p

Brak jeszcze jednego (obok Kyle'a) strzelca, brak podkoszowego na pozycję centra - to wyjdzie w sezonie. Nie widzę dużych perspektyw na polepszenie sytuacji.

wlasnie ma dojsc rudy a jak nie on to T-mac na obwod do tego mason/bogasn (obaj dobre chlopaki zza linni) i pod kosz tez jest cos przygotowywane (po negocjacjach z hiszpanem powinna sie sprawa wyjasnic)

Co będzie po sezonie, czy starczy pieniędzy na podpisanie umowy z synem tenisisty? Rose'a będą musieli zatrzymać i na to pójdą dostępne środki, ale z centrem może być kłopot.

przynajmniej ja nie wyobrazam sobie ze Noah gdziekolwiek pojdzie, ma QO bedzie zastrzezony na pewno zostanie w Chicago. Tylko ciekawe jaki kontrakt, ja tak kiedys myslalem, zagral dobry sezon do tego teraz CY mysle ze bedzie jeszcze wiekszy progress i pewnie bedzie sie mogl spodziewac 40-50 za 5 lat jak nie wiecej.

Co do Boozera to nie liczę na zbyt wiele. Przy założeniu, że będzie grał około 35 minut, będzie to gracz na poziomie 8-10 zbiórek i 15 - 20 punktów na mecz. Rose musi się nauczyć współpracować z kimś takim, jak Carlos a na to trzeba czasu. Z czasem też staty Boozera nie będą lepsze. Pozostanie Gibsona jest konieczne. Jaki jest więc bilans? Thomas, Gray, Hinrich(!), Salmons odeszli. Kto przyszedł? Boozer i kilku solidnych graczy o charakterystyce role-players. Słabo.

tak, juz dzis mozna powiedziec ze booz przy noah'u nie bedzie krecil takich zbiorek i prawdopodobnie punktow, ale on daje post-up, nie mozna go lagodnie bronic pod koszem, i to otwiera duzo opcji, do tego picki kreci przednie, wiec jak znalzal pod rose'a. Za to mysle ze Rose zyska na tym ze bedzie mial pod koszem boozera, bo nie bedzie musial robic wszystkiego sam i przedzierac sie przez 4 zawodnikow by wejsc pod kosz. Nie bede tu porownywal osobno kazdego kto odszedl kto przyszedl, ale masa dziur w systemie jest zalatana i tu trzeba oceniac offseason na plus, bo nie liczac miami i big3 to bulls zrobili najlepsza robote.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zapewne zauważyłeś nie wymieniłem Asika. To facet, który w moim przekonaniu jeszcze się do NBA nie nadaje i będzie potrzebował dużo czasu na dopasowanie się do innego stylu gry. Jest za miękki, za mało atletyczny, za słabo broni. To, że ogrywał Gortata to trochę za mało. :D

 

Co do wyboru Boozera to nie narzekam. Bosh to lepszy, młodszy p-f, na dodatek mogący awaryjnie grać, jako mała piątka, ale jak wiemy był poza zasięgiem. Nie brałbym Stoudemire'a, bo jak sądzę jest bardziej "past prime" niż Boozer (nie wspominam o kontrakcie). Co do pozostałych, którzy byli dostępni to koszykarsko Boozer jest od nich lepszy, przynajmniej jeśli chodzi o potrzeby zespołu w ataku, o których wspomniałeś. Mam nadzieję, że Rose i Boozer będą się dobrze kreować. Pick and role? Jak najbardziej. Carlos daje też space pod koszem dla Noah'a dzięki dobremu półdystansowi, ale kluczem tu będzie Rose i wzajemna adaptacja tej dwójki.

 

Nets w tym "konkursie" mieli dwa atuty: Bliskość Nowego Yorku i pieniądze właściciela. To za mało. Klub z L.A. miał atut w postaci bliskości Hollywood, a to też za mało :mrgreen: . Jak dla mnie Nets nie byli jeszcze gotowi a Clippers to chyba najmniej atrakcyjne i najbardziej pechowe miejsce w NBA, pomijając Kanadę. Sama lokalizacja is not enough, także w ich przypadku.

 

Kirk, pomijając aspekty związane z wysokością kontraktu to jednak lepszy gracz od tych, których realnie mieliśmy do wzięcia. Wszechstronny, dobry w obronie, nie wypalony, z dużym doświadczeniem. Oby nam go nie brakowało.

T-Mac? Ja bym go sobie odpuścił, ponieważ ten facet nie zagra nam już przyzwoitej defensywy, nie będzie miał należytej wydolności i rzutu a mentalnie mógłby nam nie pasować.

 

Co do systemu to poczekajmy na efekty pracy Toma. Ja ich widzę, jako świetny zespół w defensywie, dobrze zbilansowany, ale z problemem rzutowym zza łuku i brakiem jeszcze jednego solidnego centra do rotacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odniosę się jeszcze do Turka, bo mamy odmienną opinię na jego temat. Dla mnie to jest typowo europejski (na dziś) środkowy, dobry na nogach, elastyczny, panujący nad piłką, ale na NBA jest zdecydowanie za słaby fizycznie i nie widzę go w przepychankach pod koszem. To, że w Eurolidze i na poziomie teamu narodowego potrafi nieźle zbierać i dobrze blokować a także nienagannie broni, to o niczym nie przesądza. Możemy tylko liczyć na jego rozwój, także pod względem fizycznym, na to że przestawi się jednak na dużo bardziej atletyczną grę. Nie nastąpi to jednak w nadchodzącym sezonie, jak sądzę. Okurem nie będzie (pomijam walory i typ tych graczy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie twierdze ze asik z miejsca wskoczy na b-u dla Noah'y ale wydaje mi sie ze z takimi umiejetnosciami obronnymi powinien za kilka lat, gdy nabierze masy byc dobrym zmiennikiem dla Joakima. Kurt Thomas ma mu pomóc, i sam cos pograc jak bedzie trzeba (a pogra napewno) Asik jest dlugi, trche chudy ale trenerzy w nba maja na to lekarstwo. To nie wyglada tak ze asik jest taką dlugim bialym drewnem, on ma juz skill, mial dobry sezon w turcji, sama barcelona czy real dawali mu mega kase ale on poszedl do NBA. Przygotowanie fizyczne to nie problem, a zwazywszy na to ze nie zdecydowal sie na gre(kase) w hiszpani jest ambitny, i nie jedzie do USA tylko po to by ogladac mecze bykow live, z miejsca dostanie jakies "5 minut" nie bedzie to mega miejsce w rotacji, ale na poczatek zawsze cos, potem moze z niego byc gortat type player, a i nie jest "europejskim" centrem, on nie ucieka na obwod, bazuje na pomalowanym. Taki mlodziak zawsze sie przyda. Tak jak pisalem, jest powiedziane ze bulls beda jeszcze celowali w jednego podkoszowego gracza. A tak wogole z warunkami (szerokoscia) boozera, na 100% Tom bedzie go posylal na przepychanki z perkiem czy shaqiem, a noah z jego dlugoscia na pf'ów. Do tego jest Gibson ktory w poprzednim sezonie gral 25 min/mecz w tym pewnie tak kolorowo nie bedzie ale moze liczyc na bycie pierwszym wysokim z lawki, do tego ten thomas i asik, wiec nie ma tragedii.

O kirku mi sie nawet nie chce gadac nigdy go zbytnio nie lubilem, teraz mysle ze jestesmy w lepszej sytuacji, bo mamy na jego pozycje kilku graczy ktorzy w poszczegolnych aspektach jego gry beda dawac wiecej niz on.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, zapomnijmy o Kirku i problemie zza łuku. Mam cichą nadzieję, że będzie dobra rotacja i dzieki temu będą trójki na dobrym procencie. Mamy też przez to ciekawą ławkę, a z tym nie było za różowo.

Pisząc "europejski" środkowy nie miałem na myśli środkowych sprzed lat, mało mobilnych, o słabej motoryce, celujących w rzutach z dystansu. To może być gracz (Asik) na miarę NBA, ale za dwa lata, trzy... kilka. Praca nad przygotowaniem fizycznym plus kilka kilogramów mięśni "na górze", adaptacja mentalna i zasadnicze pytanie, które się nasuwa: Czy się nie zniechęci.

 

Nie tak dawno jeszcze pewien (znakomity) koszykarz z Hiszpanii wyłożył własne pieniądze, po to by zrealizować marzenie o występach w NBA. Po kilku miesiącach miał dość. Wiesz kogo mam na myśli.

 

Calderon, Garbajosa to gracze, którzy też mieli problemy. Pomijam fakt, że Jorge nie pasował stylem gry do Ligi.

 

Generalnie chodzi o to, że ściągnięcie młodego, nieco jeszcze nieopierzonego gracza zwłaszcza spoza USA, zawsze jest sporym ryzykiem. Zobacz ile czasu potrzebował Bargnani, by się "rozegrać". Spójrzmy na Milicica. Każdy przypadek jest inny i na ogół jednak wzajemne aspiracje okazywały się być zbyt wysokie.

 

Tu akurat jestem sceptykiem... ale może się mylę. Może już teraz Omer da nam 10-15 minut przyzwoitej gry.

 

Na Rudy'ego nie mamy zbyt dużych szans. To nie moja opinia, lecz mediów w USA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale asik nie ma byc zawodnikiem takim jakim mieli byc barg czy milicic,

asik to poprostu rolas, jesien drugiej rundy draftu, poprostu solidny europejski zawodnik.

 

co do rudego to powiem tak,

jak my nie mamy na niego szansy to powiedz mi kto ma. (z tego grona ktore wykazuje zainteresowanie hiszpanem)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam detali. Rzecz w tym, na czym zależy Fernandezowi. Chce być w pierwszej piątce i grać dłużej. Chce może dostać jakiś bonus finansowy. Co poza pickami mogą otrzymać za niego Blazers (inni może zaoferują gracza, ktory będzie pasował "trójkolorowym", może też większe pieniądze). Na ile zdeterminowani będą w Nowym Yorku, ewentualnie w innych klubach, by go pozyskać.

 

Napisałem, że media w Stanach tak twierdzą. Pamiętajmy, że te picki od Bulls nie będą zbyt wysokie i kuszące.

 

Oczywiście wiem jakie były oczekiwania względem Bargnaniego czy Milicica. Ich pozycja w drafcie o tym nam mówi. :)

Chodzi o "okres przejściowy" obejmujący przecież także większość rodowitych Amerykanów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jest dobre pytanie na czym moze mu zalezec, gosc ma 25 lat, gral w nba dwa sezony, gleboko watpie ze zalezy mu na mistrzostwie juz teraz, mysle ze mlodym bardziej chodzi o minuty, o gre, a nix i bulls moga mu to zapewnic, boston zdecydowanie nie. Nie wiem co masz na mysli mowiac bonus finansowy ale chyba nie chodzi ci o lapówke 8)

portland kase moze dostac tylko pod takim wzgledem ze nie musza placic mu kontrakty czyli 1.3 mln, picki zas bulls ma fajne, a w gruncie rzeczy jeden pick, ten charlotte, ktory bedzie oscylowal w drafcie 2012 w okolicach 15, chyba ze bobcats naprawde beda tak mocni ze przebija sie przez nix bulls i bucks...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, te tzw. bonusy mogą być bardzo różne. Machina w ruch i Fernandez ląduje na billboardach reklamujących Wingburgery, lub podobne smakołyki. :)

 

Obok picków chyba mogą Blazers wziąć pieniądze? Teoretycznie mogą... Na pewno nie wezmą naszego wspaniałego skrzydłowego, który by ich kosztował więcej od Fernandeza - to już wiemy. Pytanie brzmi, jakich podkoszowych graczy inni mogą im zaoferować.

 

Celtics odpadają... chociaż nigdy nic nie wiadomo, tak do końca.

 

Oby Fernandez trafił do Chicago, nie ma lepszej opcji i chyba nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oficjalnie mamy w cap room jeszcze 3,88 mln do załatania max 3 pozycje,

armon johnson podpisuje z blazers, ci w skadzie maja chyba z 9 zawodnikow na pozycji 1-3,

mysle ze sprawa z fernandezem powinna sie powoli wyjasniac.

na dzien dzisiejszy najbardziej nam potrzeba sg/sf do rotacji.

t-mac/rudy/mason/bogans... zobaczymy.

 

A wg johnsona to 27 listopada zaczynamy z OKC, a w christmas day gramy z NYK.

 

a i deng rzucil w meczu z wegrami ponad 30 pkt i mial 5-10 za 3, z linni fibowskiej ale zawsze cos,

naprawde uwazam ze majac open shota za 3 deng spokojnie bedzie regularnie trafiac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mam być szczery to nie rozumiem polityki Blazers. Jedyne co mi się nasuwa to prawdopodobieństwo back-upu w postaci niektórych z tych graczy, przy przyszłych wymianach. Takich chyba można się tam spodziewać, nawet budowy zespołu niemal od podstaw.

 

Mają pecha... ale to nie jest problem Chicago. :D

 

Potrzebujemy jeszcze trójki graczy. Rudy(oby!), ktoś pod kosz (wolałbym centra) i rezerwa na jedynkę. Pieniędzy wystarczy.

 

Co do Denga, to z punktu widzenia klubu, te jego zawody z Węgrami i innymi nie są korzystne. On tam się niczego nowego nie nauczy. Po powrocie nie będzie więcej rzucać za trzy :shock: . Ani skuteczniej.

Nie sądzę by T.T. zapałał chęcią namawiania go do tego. Oby te wojaże po Europie nie "zaprocentowały" serią kontuzji w nadchodzącym sezonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym z tą Europom nie przesadzał... On przez dwa ostatnie sezony grał stosunkowo mało, więc jeżeli się wyleczył, to spoko powinno z nim być. Gościu w końcu jest młody, 25 lat. Nie powinien mieć tak wyjechanego organizmu. Kurde, jest nam bardzo potrzebny. Jeżeli wskoczy na wyższy level(a pokazał, że może), to powinno być naprawde dobrze w przyszłym sezonie... Przynajmniej ja w to wierzę.

 

Swoją drogą... Minnesota już oficjalnie zrezygnowała z Westa. Nasz zarząd śpi. Wkurza mnie, że taka cisza w eterze. Nic nie wiadomo o Tracy'm(oprócz tego, że Bulls wciąż są zainteresowani), o Fernandezie też ucichło. Żadnnych rozmów, spotkań, ofert, cokolwiek... Ta bierność zawsze nam bokiem wychodziła. Mason/Bogans jako dopełnienie składu, ale wciąż i wciąż mamy luke w s5 na sg. Niepokój rośnie jak w dreszczowcu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

West wydawałby sie wrecz perfekcyjna opcja dla toma ze wzgledu na jego steal i ogolnie dobra obrone + dobry strzelec, ale ze na swiecie nie ma idealow to ma tak zryta banie ze glowa mala. Teoretycznie jutro powinien byc juz podpisany przez bulls, praktycznie to nam ktos go podpier*oli.

 

shaq dogadany z bostonem... q*wa,..

i to nie dlatego ze nie podpisal z nami tylko dlatego ze wzmocnil potencjalnego rywala.

wogole 4 miejsce dla sportowca zawsze jest porazka,

w przypadku bulls 4 miejsce bedzie niby sukcesem ale zarazem porazka, bo po przebrnieciu pierwszej rundy automatycznie trafiamy na heat. Z takim bostonem gdzie Tom zna ich od podszewki to by mozna bylo powalczyc, na howarda tez napewno tom cos ma, ale z heat to bedzie niewesolo

ale jeszcze do tych wydarzen prawie rok

no stress

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady Mycek.

 

Shaq to już nie ten Shaq ;)

 

Nie zachwieje nagle balansem sił. Jest jak było.

 

Tak samo nie rozumiem tego jaranie się Housem w Heat. To są postacie drugo-trzeciorzędne. Asy każdy zna, a reszta kart to niska ranga ;)

 

Poza tym jaka będzie średnia wieku w Cetlach ? 37 lat ?;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, wszystko ładnie pięknie... Ale Shaq robi big bang każdemu rezerwowemu line-upowi w lidze. Do s5 się nie nadaje, ale wyobraźmy sobie pojedynek ławek bulls/c's

Taj+Thomas/bracia O'neal

comments off.

Swoją drogą daj jakieś źródło do tego Shaq'a.

p.s.

Tak samo nie rozumiem tego jaranie się Housem w Heat. To są postacie drugo-trzeciorzędne. Asy każdy zna, a reszta kart to niska ranga ;)

 

Poza tym jaka będzie średnia wieku w Cetlach ? 37 lat ?;p

Problem w tym, że te zespoły mają te postacie drugorzędowe, mają kompletny roster.

Czas leci, a my mamy te same luki co trzy tygodnie temu. Super, że jest Kyle, ale to ciągle za mało. Cieszmy się z Carlosa, ale bez mięcha z ławki zbiórki nie zdominujemy, a to jest klucz.

Swoją drogą C's nigdy nie można lekceważyć. Nawet przy ich średniej wieku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się. Tutaj mój komentarz było nieco bardziej żartobliwy. Pełniejszy dałem w temacie o Celtics ;)

 

Nie ma się co oszukiwać. Dziury mamy. Pod koszem brak nam tego czwartego, a Noah, choć go lubię, to nie jest center moich marzeń i brakuje mu tych kilogramów. Zawsze będzie dobry, ale dla mnie pewnego poziomu nie przeskoczy. Możę będzie tak dobrze, że go dobrze uzupełnimy ?

 

Ja ten sezon traktuję jeszcze ulgowo. Mamy bardzo ciekawy zespół. Wzmocnienia dobre. Jestem ciekaw jak to zatrybi i kto nie będzie pasował.

 

W tym roku będę się cieszył z ECSF. Stać nas nawet (przy dobrej drabince) na ECF.

 

W następnym sezonie jednak liczę na wyeliminowanie słabych ogniw i walkę już o tytuł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shaq nie jest nam potrzebny. West to także wieksze pieniądze, o ile się nie mylę od tego co należałoby mieć (i mamy) dla Fernandeza. Zastanawiam się, jaki podpisano kontrakt w Bostonie. Czy nie wyekspediują kogoś z podkoszowych a jeśli tak to jaki to może być trade i z kim... Ten ruch może sporo namieszać. Fernandez przyjdzie do nas, do Nowego Yorku albo... do Cleveland?

 

Rozmowy na pewno są w toku, ale szperam w necie i nie ma jakichkolwiek zakulisowych spekulacji na ten temat. Widać nie ma żadnej decyzji. Tyle, że taka może zapaść w kilka minut, jeśli mamy jakiś jeden mały punkt do "obgadania"... My, albo New York. Fernandez może woleć Chicago, bo tu mamy ciekawszy zespół a zarazem więcej minut dla niego w starting five, bez zarzynania. Jeszcze jedna zagadka - Calderon. Wie ktoś, jaki ma on kontrakt i domyśla się kogo by chcieli tam za niego? Mycek, masz pomysł?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Celtowie w pierwszym sezonie po zebraniu do kupy wiadomych all-starów poszli na całego i nawet prorokowano, że zagrożą rekordowi Bulls 72-10. Pamiętacie? Potem musieli się składać do kupy, zwłaszcza Garnett i nie było im łatwo. Ostatni sezon to zmiana taktyki - odpuszczenie regular season i pełny gaz w playoffs. Tak będzie i tym razem. Będą bardzo mocni, nawet dla Heat. Jeśli im zdrowie dopisze to stawiam na Boston. Mają strasznie mocną pakę pod koszem, ale małe rezerwy na obwodzie. Heat mają "Śniącą Trójkę" i ... drewno, beton, mizerię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.