Skocz do zawartości

wydarzenia na świecie (poza polską oraz ukrainą)


lorak

Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, Pablo81 napisał(a):

Nie nauczono cię w domu, że dyskusję ad personam prowadzą niewychowane prostaki?

Znowu zaczynasz z takimi idiotycznymi argumentami. Nie można z tobą prowadzić jakiejkolwiek dyskusji.

W internecie mnie nauczyli, że należy mówić, że druga osoba ma niedojebanie mózgowe, by podkreślić wyższość mieszkania w Niemczech :) 

Edytowane przez RappaR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Życie_to_mem napisał(a):

Od niedawna dopiero tak jest. Przed tymi dużymi podwyżkami nauczyciel około 30stki zarabiał parę stów więcej niż kasjerka w Biedrze a z dorabianiem na korepetycjach różnie bywa (niewielu uczniów bierze korki z geografii czy historii a na rynku korków z angielskiego konkurencja jest olbrzymia). Poza tym nauczyciel w dobrym liceum może i ma pracę prawie bezstresową, ale nauczyciele w zawodówkach i w pato-podstawówkach lekko jednak nie mają. 

Nota bene twój opis znacznie lepiej pasuje do trenera w ekstraklapie. 😉 Oczywiście zakładając, że przez ,,bezpieczne zatrudnienie'' rozumiemy stabilne zatrudnienie w konkretnym zawodzie a nie w konkretnym miejscu. 

Jeżeli nauczyciel około 30-stki robi tylko lekcje i nie angażuje się w szkole w zupełnie nic, to pewnie tak jest. 

Tylko liczba dni roboczych w roku to 251 a szkolnych to 179. O pensum już pisałem 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, RappaR napisał(a):

W internecie mnie nauczyli, że należy mówić, że druga osoba ma niedojebanie mózgowe, by podkreślić wyższość mieszkania w Niemczech :) 

Człowieku! W przypadku jakiejkolwiek próby dyskusji, kiedy brak ci argumentów zaczynasz swoje pyskówki ad personam o Niemczech, SS itp. Sam polajkowaleś "niedojebanie mózgowe", więc te standardy nie były tobie obce już wcześniej.

Masz argumenty w temacie - to śmiało. Personalnie jest be :)

Może w ten sposób internet nauczy cię kultury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Pablo81 napisał(a):

Człowieku! W przypadku jakiejkolwiek próby dyskusji, kiedy brak ci argumentów zaczynasz swoje pyskówki ad personam o Niemczech, SS itp. Sam polajkowaleś "niedojebanie mózgowe", więc te standardy nie były tobie obce już wcześniej.

Masz argumenty w temacie - to śmiało. Personalnie jest be :)

Może w ten sposób internet nauczy cię kultury.

Dałem argument jako unijmy price index, po prostu Ty go odrzucileś z racji bycia fanatykiem pewnej formacji niemieckiej. Nie widzę w tym żadnego ad personam poza tekstem o prostaku, ale to wielokrotnie wobec wielu userów forum okazałeś swoją wyższość z racji swojego miejsca zamieszkania. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Pablo81 napisał(a):

Polska zajęła 28. pozycję w badaniu mierzącym siłę nabywczą obywateli z 42 europejskich państw - wynika z raportu "GfK Purchasing Power Europe 2023". Wskazano, że średnia siła nabywcza na mieszkańca Polski to 10,9 tysiąca euro, a w przypadku przeciętnego Europejczyka - ponad 17,6 tysiąca euro.

https://tvn24.pl/biznes/z-kraju/mapa-bogactwa-sila-nabywcza-jak-wypadla-polska-raport-i-mapa-gfk-purchasing-power-europe-2023-st7414927

 

Tu masz siłę nabywcza całościowo.

Ciężko się tu odnieść bez podanej metodologii liczenia danych, dodatkowo 2023 był rokiem bardzo mocnych wahań kursu walutowego od 4,71 do 4,34 -> https://www.gov.pl/web/kowr/kurs-wymiany-europln także duże pole do zniekształceń wyników, a że nie jesteśmy w strefie euro to nie brałbym tych danych jako pewnik.

Druga sprawa z tym twoim artykułem

Cytat

"Przepaść między regionami staje się coraz większa"

Z badania GfK wynika, że łącznie Europejczycy w 2023 r. mają do wydania około 12,1 mld euro na żywność, mieszkania, usługi, koszty energii, prywatne emerytury, ubezpieczenia, wakacje, mobilność i zakupy konsumenckie.

 

Nie wiem jak traktować kwestię mieszkania/dachu nad głową:

https://forsal.pl/nieruchomosci/artykuly/9559385,jaki-odsetek-polakow-posiada-wlasne-mieszkanie-jestesmy-w-unijnej-czo.html

Jeżeli faktycznie ten artykuł jest poprawny to prawie 90% gospodarstw domowych w PL ma mieszkanie/dom na własność i tylko 12% (24% średnio w Europie) z nich jest objęte kredytem. Dla porównania w Niemczech 50% to wynajem. Także może być tak, że w Polsce bardzo wielu osobom odchodzi znaczący odsetek kosztów w postaci wynajmu/raty kredytu. Może się więc okazać, że ten realnie rozporządzalny dochód na nazwijmy to "przyjemności" jest o większy, bo w końcu dom prawem nie towarem i podstawową potrzebą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, RappaR napisał(a):

Dałem argument jako unijmy price index, po prostu Ty go odrzucileś z racji bycia fanatykiem pewnej formacji niemieckiej. Nie widzę w tym żadnego ad personam poza tekstem o prostaku, ale to wielokrotnie wobec wielu userów forum okazałeś swoją wyższość z racji swojego miejsca zamieszkania. 

Trzy kłamstwa. Nie odrzuciłem argumentu unijnego, ba - nawet sam go użyłem. Nie jestem fanem SS, ba - wielokrotnie na forum potepialem dyskryminację rasową. Nie okazywałem swojej wyższości z racji miejsca zamieszkania.

Żeby być jak Jezus nie wystarczy tylko kupić o tym książkę :)

Moze np nie kłamać?

Dla mnie eot, bo znowu śmietnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Pablo81 napisał(a):

 Nie okazywałem swojej wyższości z racji miejsca zamieszkania.

 

 

3 minuty temu, Pablo81 napisał(a):

Nie odrzuciłem argumentu unijnego, ba - nawet sam go użyłem

Z argumentu unijnego wynika coś innego, ale go negujesz. 

prosta matematyka

netto Niemcy 3118 * 100/109 = 2860

netto Polska 1384 * 100/66 = 2090

Niemiec dysponuje o ~połowę wyższą siłą nabywczą biorąc pod uwagę UNIJNY indeks cen.

 

Przy UK wyjdzie to jeszcze gorzej biorąc pod uwagę ich znacznie niższe zarobki.


Ale wiadomo, SS i UE nie idzie ze sobą w parze :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, P_M napisał(a):

Ciężko się tu odnieść bez podanej metodologii liczenia danych, dodatkowo 2023 był rokiem bardzo mocnych wahań kursu walutowego od 4,71 do 4,34 -> https://www.gov.pl/web/kowr/kurs-wymiany-europln także duże pole do zniekształceń wyników, a że nie jesteśmy w strefie euro to nie brałbym tych danych jako pewnik.

Druga sprawa z tym twoim artykułem

Nie wiem jak traktować kwestię mieszkania/dachu nad głową:

https://forsal.pl/nieruchomosci/artykuly/9559385,jaki-odsetek-polakow-posiada-wlasne-mieszkanie-jestesmy-w-unijnej-czo.html

Jeżeli faktycznie ten artykuł jest poprawny to prawie 90% gospodarstw domowych w PL ma mieszkanie/dom na własność i tylko 12% (24% średnio w Europie) z nich jest objęte kredytem. Dla porównania w Niemczech 50% to wynajem. Także może być tak, że w Polsce bardzo wielu osobom odchodzi znaczący odsetek kosztów w postaci wynajmu/raty kredytu. Może się więc okazać, że ten realnie rozporządzalny dochód na nazwijmy to "przyjemności" jest o większy, bo w końcu dom prawem nie towarem i podstawową potrzebą.

Argument słuszny. Jednak warto zwrócić uwagę, że ~4mln Polaków spłaca kredyt hipoteczny, chociaż formalnie są właścicielami nieruchomości, a mniejszy procent wynajmowanych mieszkań wynika też z tego, że w UE w gospodarstwie domowym mieszka 2.3 osoby w Pl 2.8. Niemniej uwaga słuszna i statystyczna siła nabywcza może nie odzwierciedlać realnej.

Odniosłem się do argumentów "paragonowych" wrzucać siłę nabywczą w handlu detalicznym, a po twoim poście wrzuciłem link z ogólną siła nabywczą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, P_M napisał(a):

Ciężko się tu odnieść bez podanej metodologii liczenia danych, dodatkowo 2023 był rokiem bardzo mocnych wahań kursu walutowego od 4,71 do 4,34 -> https://www.gov.pl/web/kowr/kurs-wymiany-europln także duże pole do zniekształceń wyników, a że nie jesteśmy w strefie euro to nie brałbym tych danych jako pewnik.

Druga sprawa z tym twoim artykułem

Nie wiem jak traktować kwestię mieszkania/dachu nad głową:

https://forsal.pl/nieruchomosci/artykuly/9559385,jaki-odsetek-polakow-posiada-wlasne-mieszkanie-jestesmy-w-unijnej-czo.html

Jeżeli faktycznie ten artykuł jest poprawny to prawie 90% gospodarstw domowych w PL ma mieszkanie/dom na własność i tylko 12% (24% średnio w Europie) z nich jest objęte kredytem. Dla porównania w Niemczech 50% to wynajem. Także może być tak, że w Polsce bardzo wielu osobom odchodzi znaczący odsetek kosztów w postaci wynajmu/raty kredytu. Może się więc okazać, że ten realnie rozporządzalny dochód na nazwijmy to "przyjemności" jest o większy, bo w końcu dom prawem nie towarem i podstawową potrzebą.

Ogólnie artykuł jak dla mnie mocno bez sensu, bo tak:

1) Bierze pod względem liczbę ludności, a my mamy bardzo niski współczynnik aktywności zawodowej, więc na Twoją pensję nie wpływa to, że dzielą siłę nabywczą na większy udział ludności

2) Bierze dane ludności z powiatów, gdy te najbiedniejsze pewnie mają fałszywie mnóstwo ludności nabytej, która właśnie z tej biedy wyjechała w największym odsetku na zachód(pytanie do emigrantów - ilu z was pochodzi z 10 najbogatszych wymienionych powiatów z artykułu)

3) Bierze urojone wartości. Londyn to jedna ze stolic finansowych świata z ogromnym bogactwem. Tylko co z tego przychodzi bariscie, księgowemu, urzędnikowi, kelnerowi etc robiącemu za 2k funtów miesięcznie i płacącemu ponad tysiąc funtów za pokój, że miliarder dzielnicę dalej wydaje miesięcznie na utrzymanie jachtu więcej niż cały majątek jego rodziny do 3 stopnia pokrewieństwa razem wzięty? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Pablo81 napisał(a):

Jednak warto zwrócić uwagę, że ~4mln Polaków spłaca kredyt hipoteczny, chociaż formalnie są właścicielami nieruchomości

Ale to zwróciłem na to uwagę, podałem 12% przecież. Niemniej nadal jezeli tylko 12% z tych 90% płaci tę przysłowiową "ratę" to nadal daje zdecydowaną większość osób, gdzie po prostu mają swój dach nad głową i nie mają comiesięcznego wydatku, który jest brany pod uwagę w ramach tej rozporządzalnej siły nabywczej.

11 minut temu, Pablo81 napisał(a):

Odniosłem się do argumentów "paragonowych" wrzucać siłę nabywczą w handlu detalicznym, a po twoim poście wrzuciłem link z ogólną siła nabywczą.

Wiem, tylko niestety oba artykuły, które wrzuciłeś trochę do niczego się nie nadają niestety. Idealnie opisuje je powiedzenie "dzwoni, ale nie wiadomo, w którym kościele" niby coś tam mówią, ale jak przyjrzeć się minimalnie dokładniej to wychodzą same problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, P_M napisał(a):

Ale to zwróciłem na to uwagę, podałem 12% przecież. Niemniej nadal jezeli tylko 12% z tych 90% płaci tę przysłowiową "ratę" to nadal daje zdecydowaną większość osób, gdzie po prostu mają swój dach nad głową i nie mają comiesięcznego wydatku, który jest brany pod uwagę w ramach tej rozporządzalnej siły nabywczej.

Wiem, tylko niestety oba artykuły, które wrzuciłeś trochę do niczego się nie nadają niestety. Idealnie opisuje je powiedzenie "dzwoni, ale nie wiadomo, w którym kościele" niby coś tam mówią, ale jak przyjrzeć się minimalnie dokładniej to wychodzą same problemy.

4 mln ma kredyt, więc raczej nie jest 13% osób dorosłych (tylko takie wynajmują/mają zdolność kredytową) mieszkających w Polsce. Poza tym wydaje mi się, że rata kredytu jest wyższa niż miesięczny wynajem.

Spokojnie możesz wrzucić swoje artykuły, jeżeli te opracowania statystyczne nie opisują rzeczywistości w sposób należyty.

Uwazam, że to i tak bardziej miarodajne niż porównanie paragonów z aktualnych promocji lub restauracji.

Uwazam te artykuły za krok w dobrym stronę w dyskusji :)

Das Statistische Bundesamt erfasst bei der Ermittlung der Eigentumsquote ausschließlich die selbstgenutzte eigene Wohnung. Gemäß der Einkommens- und Verbrauchsstichprobe des Statistikamtes leben derzeit etwa 42,1 Prozent der deutschen Haushalte in den eigenen vier Wänden

 

Ponad dwie trzecie Polaków mieszka w domach (43%) lub mieszkaniach (25%), które są własnością ich bądź ich współmałżonka. 

 

Pytanie, czy 4 mln Polaków z hipoteką to nie jest te 26% różnicy?

Edytowane przez Pablo81
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pablo81 w sumie to nic nie rozumiem z tego ostatniego postu, ale spróbujmy cos się odnieść, nie wiem czy nawet właściwie, bo jakoś dziwnie to napisałeś i w większości tekst dla mnie niezrozumiały:
 

52 minuty temu, Pablo81 napisał(a):

4 mln ma kredyt, więc raczej nie jest 13% osób dorosłych (tylko takie wynajmują/mają zdolność kredytową) mieszkających w Polsce. Poza tym wydaje mi się, że rata kredytu jest wyższa niż miesięczny wynajem.

Wiesz, że, przepraszam za nowomowę, można być jedną osobą i mieć X nieruchomości i X kredytów hipotecznych, a można być parą i mieć jedną wspólną hipotekę?

Mamy 12,5 mln gospodarstw w PL (-> https://biqdata.wyborcza.pl/biqdata/7,159116,29254458,spis-powszechny-w-ciagu-dekady-ubylo-w-polsce-milion-gospodarstw.html dane z 2021 przy niespełna 38 mln ludności) nawet zakładając, ze wszystkie te gospodarstwa byłyby małżeństwem, gdzie każdy kredyt hipoteczny jest brany na 2 osoby to:

12,5*0,129=1,6125 mln = tyle gospodarstw ma kredyt hipoteczny.

W związku z czym tu max osób wychodzi 3,25 mln (nie wiem skąd twoje 4 mln, wydaje mi sie ze chodziło Ci o osoby, bo wziąłeś sobie zapewne 12,9% z 38 mln, ale to w sumie wychodzi 4,9 mln, więc w sumie nie wiem), a podejrzewam, że jednak jest sporo osób, które brały hipotekę jako singiel. Także 3 mln osób spłacających hipotekę to dużo na wyrost.

Przy obecnych wysokich stopach możliwe, że rata kredytu jest wyższa niż wynajem, ale w okresie od 2013 do 2022 tańszym rozwiązaniem był kredyt, ale tutaj już ciężko mówić jednoznacznie, bo warunki kredytowe są różne dla różnych osób.

53 minuty temu, Pablo81 napisał(a):

Das Statistische Bundesamt erfasst bei der Ermittlung der Eigentumsquote ausschließlich die selbstgenutzte eigene Wohnung. Gemäß der Einkommens- und Verbrauchsstichprobe des Statistikamtes leben derzeit etwa 42,1 Prozent der deutschen Haushalte in den eigenen vier Wänden

 

Ponad dwie trzecie Polaków mieszka w domach (43%) lub mieszkaniach (25%), które są własnością ich bądź ich współmałżonka. 

 

Pytanie, czy 4 mln Polaków z hipoteką to nie jest te 26% różnicy?

Tutaj kompletnie nie wiem co chcesz pokazać tym fragmentem, bo tu nic mi się nie zgadza. Zakładam, ze mówisz o Polakach mieszkających w Niemczech, tylko co to ma wspólnego? 

Łap sobie jeszcze uproszczone dane -> https://ciekaweliczby.pl/nieruchomosci_2022/ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, P_M napisał(a):

@Pablo81 w sumie to nic nie rozumiem z tego ostatniego postu, ale spróbujmy cos się odnieść, nie wiem czy nawet właściwie, bo jakoś dziwnie to napisałeś i w większości tekst dla mnie niezrozumiały:
 

Wiesz, że, przepraszam za nowomowę, można być jedną osobą i mieć X nieruchomości i X kredytów hipotecznych, a można być parą i mieć jedną wspólną hipotekę?

Mamy 12,5 mln gospodarstw w PL (-> https://biqdata.wyborcza.pl/biqdata/7,159116,29254458,spis-powszechny-w-ciagu-dekady-ubylo-w-polsce-milion-gospodarstw.html dane z 2021 przy niespełna 38 mln ludności) nawet zakładając, ze wszystkie te gospodarstwa byłyby małżeństwem, gdzie każdy kredyt hipoteczny jest brany na 2 osoby to:

12,5*0,129=1,6125 mln = tyle gospodarstw ma kredyt hipoteczny.

W związku z czym tu max osób wychodzi 3,25 mln (nie wiem skąd twoje 4 mln, wydaje mi sie ze chodziło Ci o osoby, bo wziąłeś sobie zapewne 12,9% z 38 mln, ale to w sumie wychodzi 4,9 mln, więc w sumie nie wiem), a podejrzewam, że jednak jest sporo osób, które brały hipotekę jako singiel. Także 3 mln osób spłacających hipotekę to dużo na wyrost.

Przy obecnych wysokich stopach możliwe, że rata kredytu jest wyższa niż wynajem, ale w okresie od 2013 do 2022 tańszym rozwiązaniem był kredyt, ale tutaj już ciężko mówić jednoznacznie, bo warunki kredytowe są różne dla różnych osób.

Tutaj kompletnie nie wiem co chcesz pokazać tym fragmentem, bo tu nic mi się nie zgadza. Zakładam, ze mówisz o Polakach mieszkających w Niemczech, tylko co to ma wspólnego? 

Łap sobie jeszcze uproszczone dane -> https://ciekaweliczby.pl/nieruchomosci_2022/ 

 

Ile osób w Polsce ma kredyt hipoteczny?

W kwietniu 2024 roku według danych BIK-u o kredyt hipoteczny wnioskowało niemal 32,4 tys. kredytobiorców. To o 55 proc. więcej niż w kwietniu 2023 roku.

Na pytanie, ile osób w Polsce ma aktywny kredyt hipoteczny, najlepiej jest odpowiedzieć na podstawie danych BIK-u za 2023 r. Wynika z nich, że:

  • wartość portfela kredytów na cele mieszkaniowe 507,3 mld zł (w 2022 r. wynosił 514,6 mld zł),
  • kredyt hipoteczny posiadało 3,9 mln klientów (w porównaniu z 4,2 mln w 2021 r.).
  •  

https://direct.money.pl/artykuly/porady/kto-w-polsce-bierze-kredyt-na-mieszkanie,247,0,2353655

Rozmawiamy o obecnej sile nabywczej, a Ty piszesz, że wlatach 2013-2022 kredyt był bardziej opłacalny niż wynajem :) No proszę :)

Edytowane przez Pablo81
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Pablo81 napisał(a):

Kompletnie nie wiem, dlaczego podajesz jakiś dziwne wyliczenia, skoro:

Ile osób w Polsce ma kredyt hipoteczny?

W kwietniu 2024 roku według danych BIK-u o kredyt hipoteczny wnioskowało niemal 32,4 tys. kredytobiorców. To o 55 proc. więcej niż w kwietniu 2023 roku.

Na pytanie, ile osób w Polsce ma aktywny kredyt hipoteczny, najlepiej jest odpowiedzieć na podstawie danych BIK-u za 2023 r. Wynika z nich, że:

  • wartość portfela kredytów na cele mieszkaniowe 507,3 mld zł (w 2022 r. wynosił 514,6 mld zł),
  • kredyt hipoteczny posiadało 3,9 mln klientów (w porównaniu z 4,2 mln w 2021 r.).
  •  

https://direct.money.pl/artykuly/porady/kto-w-polsce-bierze-kredyt-na-mieszkanie,247,0,2353655

To jedne dane z drugimi się wzajemnie wykluczają. 3,9 mln klientów daje w najlepszym wypadku 1,95 mln gospodarstw domowych z kredytem, co stoi w sprzeczności z wcześniej przywołanymi danymi eurostatu czyli 12,9% gospodarstw domowych z aktywnymi hipotekami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, P_M napisał(a):

To jedne dane z drugimi się wzajemnie wykluczają. 3,9 mln klientów daje w najlepszym wypadku 1,95 mln gospodarstw domowych z kredytem, co stoi w sprzeczności z wcześniej przywołanymi danymi eurostatu czyli 12,9% gospodarstw domowych z aktywnymi hipotekami.

W sumie patrząc na zagadnienie mieszkań własnościowych należy wziąć też pod uwagę kwestie podatków, czynszu itp, gdzie np w De najemca tego nie płaci. 

Ale mieszkania własnościowe są handicapem i jakas oszczędnością.

Poza tym, jezeli chcemy korogywac siłę nabywczą przez argument posiadania własnego mieszkania i nie płacenia za wynajem, to warto zwrócić uwagę, że 38.6% Polaków ma kredyt, podczas gdy w De spłaca go tylko 14.4% Niemców.

Polacy rzadziej płacą za wynajem, częściej spłacają ratę kredytu.

Edytowane przez Pablo81
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten wątek tylko potwierdza ze większość osób tu dyskutujących żyje w takiej lub innej bańce.

Nie zrozumcie mnie źle ja bardzo się ciesze że Polska sie rozwija i kraj sie bogaci. Czy chcialbym mieszkać w Polsce? No nie chciałbym.

Dlaczego? Polska to nie jest łatwy kraj do życia, nigdy nie był. Mam nadzieję że to się kiedyś zmieni.

Co do UK, żyje się tu dużo łatwiej niż w Polsce. Czy sa miejsca gdzie żyje się jeszcze łatwiej, lepiej? Oczywiscie, prawdopodobnie skoncze w takiej miejscówce za te +-25 lat.

Hydraulik za £300 ? No serio nie wiem gdzie, ostatnio mialem emergency w weekend (młynek do odpadów coś nam źle mielił i zatkalo odpływ, woda wybiła i zalała jedno z pięter w domu - taki dziwny set up kuchnia salon, jadalnia i play room na pierwszym piętrze, na parterze i na 2 pietrze mamy pokoje) koszt? £120 czas odpowiedzi 1.5h. Nawet jak kosztowalby wiecej to przez ubezpieczenie płacisz excess (pewnie wiekszosc ma ustawione na wlasnie £150).

@RappaR patrzy przez bardzo wazny pryzmat zarobków i siły nabywczej , bardzo ważny zgadzam się, jednak podobnie jak @fluber nigdy nie zwroci uwagi na inny ważny element życia tzn wychowanie, spedzanie czasu, wykształcenie i mozliwosci dla dzieci. Tutaj moim zdaniem UK > PL. 

To cos jak NBA obecnie staty over wszystko ;)

Oczywiscie musi spracować kilka elementów zeby sie zylo ok np.: mieszkac w lepszej dzielnicy, (przydział szkol etc). No ale trzeba się od czasu do czasu zakręcić w życiu, no nie? 

Ja sobie żyje w miescowosci która ma 150 tys mieszkańców mam rzut beretem do 2 dużych ośrodków miejsckich, nie ma u mnie meczetu ( ;) ) , wiem o 3 firmach których wartosc przekracza miliard funtów (jedna robila IPO 2-3 lata temu) i tu maja swoje glowne siedziby (10 minut autem od moejsca gdzie mieszkam)

Swoje juz przez parenaście lat przeżyłem i jakbym napisal co widzialem i robilem to absolutnie nikt tutaj by mi w to nie uwierzył, napiszę książkę i ją wydam ale pośmiertnie ;) - tytuł już mam "2 Emigracja".

W Krakowie się namieszkalem i to był piekny sen, później wyjechałem i jak to w życiu bywa bilansując zyski i straty zdecydowanie więcej +.

Wszystkich którzy tu wklejali jakieś paragony gorąco pozdrawiam. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamala zaczyna lapac przewage.

Nie powiem, myslalem ze pojdzie na pozarcie. Ciekawe jakie beda nastroje po debacie.

1 minutę temu, agresywnychomik napisał(a):

jak @fluber nigdy nie zwroci uwagi na inny ważny element życia tzn wychowanie, spedzanie czasu, wykształcenie i mozliwosci dla dzieci. Tutaj moim zdaniem UK > PL. 

 

Wow, a dla mnie to jedna z głównych przewag PL nad UK.

Ba, wiekszosc znajomych po urodzeniu lub max 3-4 lata od razu spierdala do Polski, nikt tu dzieci nie chce wychowywac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Reikai napisał(a):

Kamala zaczyna lapac przewage.

Nie powiem, myslalem ze pojdzie na pozarcie. Ciekawe jakie beda nastroje po debacie.

Wow, a dla mnie to jedna z głównych przewag PL nad UK.

Ba, wiekszosc znajomych po urodzeniu lub max 3-4 lata od razu spierdala do Polski, nikt tu dzieci nie chce wychowywac.

Tak jak napisalem, znalezienie odpowiedniej szkoły wedlug tego gdzie się mieszka może być problematyczne. 

Ewentualnie szkola prywatna ale to koszt 1200+ miesięcznie (podobnie jak żłobek - bez dodatków).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Reikai napisał(a):

Wow, a dla mnie to jedna z głównych przewag PL nad UK.

Ba, wiekszosc znajomych po urodzeniu lub max 3-4 lata od razu spierdala do Polski, nikt tu dzieci nie chce wychowywac.

Agresywnychomik jest upperclass/upper middle class. Taka osoba żyje w kompletnie innej bańce w UK niż to co elity fundują dla plebsu. Podobnie ma @memento1984

Ja nie neguję, że bycie 300k$/usd rocznie w USA to wspaniały poziom życia z multum możliwości i nikomu nie jest łatwiej dojść do tych zarobków niż Amerykaninowi w USA.

 

Ale nie jest to odzwierciedlenie całego społeczeństwa i mnóstwo osób w USA ma problem z absolutnym minimum. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, RappaR napisał(a):

Agresywnychomik jest upperclass/upper middle class. Taka osoba żyje w kompletnie innej bańce w UK niż to co elity fundują dla plebsu. Podobnie ma @memento1984

Ja nie neguję, że bycie 300k$/usd rocznie w USA to wspaniały poziom życia z multum możliwości i nikomu nie jest łatwiej dojść do tych zarobków niż Amerykaninowi w USA.

 

Ale nie jest to odzwierciedlenie całego społeczeństwa i mnóstwo osób w USA ma problem z absolutnym minimum. 

Wszyscy tu żyjemy w bańce ;)

Edit:

Slyszalem rowniez pod swoim adresem "Silver spoon"

 

Edytowane przez agresywnychomik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.