NBA Finals 2020/2021 - Suns vs Bucks

[Koelner]

8 minut temu, karpik napisał:

Umykają Ci dwa istotne szczegóły.

1. W 2010 nie było supermaxów.

2. LeBron uciekał z zespołu, gdzie za jego key support robili Mo Williams i Antawn Jamison, a Giannis przedłużył po prostu z lepszym zespołem.

Obie decyzje, choć inne, okazały się być dobre dla LeBrona i Giannisa.

Alternatywnie jakby LeBron grał jak Giannis w finale to przeszedłby Boston w 2010 a z pewnością nawet z tym supportem przeszedłby w 2011 starszy już Boston i Bulls Derricka , raczej ja wiem że on potrafił odpaść z Magic czy już mając super team z Dallas ale Giannis pokazał , że można mimo trudności wziąć sprawy w swoje ręce i podjąć decyzje które maja świetne konsekwencje . i patrząc na support BUCKS i ich konkurencje w lidze vs support Cavs i ich konkurencje to nie ma jakieś wielkiej różnicy . 

[karpik]

19 minut temu, Koelner napisał:

Alternatywnie jakby LeBron grał jak Giannis w finale to przeszedłby Boston w 2010 a z pewnością nawet z tym supportem przeszedłby w 2011 starszy już Boston i Bulls Derricka , raczej ja wiem że on potrafił odpaść z Magic czy już mając super team z Dallas ale Giannis pokazał , że można mimo trudności wziąć sprawy w swoje ręce i podjąć decyzje które maja świetne konsekwencje . i patrząc na support BUCKS i ich konkurencje w lidze vs support Cavs i ich konkurencje to nie ma jakieś wielkiej różnicy . 

Szanuję Twoją opinię, choć się z nią nie zgadzam.

[Kubbas]

Ciekawa teoria z tym że Giannis by przeszedł Boston i Magic z supportem Lebrona grając takie po jak w tym roku

I bardzo możliwa 

[Reikai]

Sam Holiday, nawet tak streaky to lepsze niż cokolwiek miał Lebron przez cały pierwszy Stint w Cavs, nie wspominając o Middletonie nawet, takze no ni c***a @Koelner no I zarząd Bucks udowodnił próbując ściągać Holidaya Tuckera, że dają Giannisowi puncher chance jak w boksie, Lebron nie miał nic.

[Koelner]

15 minut temu, Reikai napisał:

Sam Holiday, nawet tak streaky to lepsze niż cokolwiek miał Lebron przez cały pierwszy Stint w Cavs, nie wspominając o Middletonie nawet, takze no ni c***a @Koelner no I zarząd Bucks udowodnił próbując ściągać Holidaya Tuckera, że dają Giannisowi puncher chance jak w boksie, Lebron nie miał nic.

Ten Middleton który rok temu był hejtowany i jego TS53% z Heat ? Krótka pamięć .

[RonnieArtestics]

47 minut temu, Koelner napisał:

Ten Middleton który rok temu był hejtowany i jego TS53% z Heat ? Krótka pamięć .

Nie no Koelner, najbardziej hejtowani to byli Giannis i Bud. No i Bledsoe, ale nie o nim mowa. Antetokounmpo ponoć nie nadawał się już na pierwsza opcje mistrzowskiego teamu, bo nie nauczył się rzucać i ponoć walił głową w mur w Play Offs przy mocnej defensywie. Ludzie mu kazali iść gdzieś na drugą opcje w ataku. A Budenholzer leciał niby na renomie z Spurs i Hawks i nie umiał zrobić adjustments. Nie pamietam szczerze krytyki Middletona. 

[mikrofalowka]

Minął dzień a ja nadal nie mogę w to uwierzyć. Śmiało mogę powiedzieć, że mistrzostwo Bucks to jeden z najlepszych dni który przeżyłem jako kibic sportowy w swoim życiu, a na pewno najlepszy jako kibic koszykówki. Pamiętam Lakers w 2009 i przede wszystkim w 2010, jednak wtedy te finały (mimo że się jarałem tymi mistrzostwami) nie cieszą nawet w połowie jak to co doświadczyłem teraz z Milwaukee. W sezonie 2011/2012 moja głęboko skrywana hipsterskość zadecydowała, że warto zostać fanem Bucks i sam nie wiem czego oczekiwałem. Przeżyłem czasy duetu Jennings-Ellis, przeżyłem Larryego Drew i ten przerażający sezon tankowania. Pamiętam czasy gdy Brandon Knight był go-to guyem. Pamiętam gdy Larry Sanders po tym jak został moim ulubionym graczem Bucks zdecydował się pójść ścieżką palenia i jarania. Pamiętam tą trwającą o kilka lat za długo przygodę Johna Hensona, pamiętam czasy Jasona Kidda i jego totalnego zagubienia po 1 dobrym sezonie. Pamiętam takich ludzi jak Plumlee, OJ Mayo, Teletović, Copeland, Pachulia, Bayless i wielu wielu innych ogórków. I mimo, że były momenty które dawały nadzieję na lepsze jutro jak draft Jabariego Parkera, dobry początek pracy Jasona Kidda, podpisania Grega Monroe, draft Malcoma Brogdona, transfery Bledsoe czy nawet Cartera-Williamsa to zawsze kończyło się tak samo. Parker zrywał więzadła, Kidd się zagubił bardziej niż Larry Sanders, Brogdon odszedł z Bucks, Monroe i Bledsoe nie spełnili oczekiwań. Wtedy jednak pojawił się On - cały na biało, prosto z Grecji (lub może Nigerii).

Giannis Antetokounmpo to człowiek który zaprzeczył wszystkiemu co było związane z tą organizacją. Gdy na początku swojej przygody z Bucks przeglądałem RealGM i forum fanów Bucks to ten pesymizm i beznadziejność mnie aż przerażały. Z czasem jednak zacząłem wierzyć w te hasła "we are cursed". Mimo że mieliśmy w ostatnich latach ekipę, która już pozwalała myśleć o jakimś sukcesie to zawsze czegoś brakowało. W tych playoffach wszystko jednak szło coś za dobrze i gdy w meczu numer 4 z Atlantą Giannisowi kolano wygięło się w drugą stronę to czarne myśli o "przeklętej organizacji" wróciły po raz wtóry, jednak gdy dotarły do mnie informacje że Antek jest cały i może wrócić do gry nawet podczas tej rundy z Atlantą, to uwierzyłem, że to może być ten sezon. No i skurczybyk to zrobił. Zrobił to, w co nikt już praktycznie nie wierzył. Oczywiście, że mistrzostwo zdobywa drużyna a nie jeden człowiek, ale to Giannis jest symbolem. Nawet tu z Polski ja czuję, że to co zrobił Giannis dla Milwaukee i całego stanu Wisconsin (mimo że Packersi z NFL też tam działają) jest absolutnie magiczne i wyjątkowe. Patrząc na reakcję fanów z Wisconsin to tam te odczucia są jeszcze większe. Nawet jeśli Giannis nie poniesie Bucks do żadnego kolejnego misia, to gość już dołączył do listy największych sportowców którzy grali w drużynach z Wisconsin. 

Mistrzostwo Bucks to informacja dla wszystkich fanów zespołów z small marketu lub drużyn które już od dłuższego czasu nie potrafią wyjść z marazmu i przeciętności (poza wami Knicks). Nawet jeśli już przestaniecie wierzyć to zawsze może zjawić się jeden człowiek, który może to wszystko odmienić. Nawet jeśli na początku to będzie jakiś młody, wychudzony szczyl z Grecji, którego nazwisko brzmi jak zlepek losowych literek. Także kibicujcie i bądźcie z drużyną zawsze, nawet gdy przegrywa, bo gdy nadejdzie czas zwycięstwa to świadomość tego ile się przeszło z tą drużyną w nieciekawych czasach sprawi, że radość z wygranej będzie jeszcze większa.

[Reikai]

33 minuty temu, RonnieArtestics napisał:

Nie no Koelner, najbardziej hejtowani to byli Giannis i Bud. No i Bledsoe, ale nie o nim mowa. Antetokounmpo ponoć nie nadawał się już na pierwsza opcje mistrzowskiego teamu, bo nie nauczył się rzucać i ponoć walił głową w mur w Play Offs przy mocnej defensywie. Ludzie mu kazali iść gdzieś na drugą opcje w ataku. A Budenholzer leciał niby na renomie z Spurs i Hawks i nie umiał zrobić adjustments. Nie pamietam szczerze krytyki Middletona. 

Cos tam było, bo Middleton jest streaky i walił czasami glowa w mur w PO, ale gdzie Middleton, a gdzie druga opcja Mo Williams. Niebo, a ziemia, nie licząc całej reszty rosteru, gdzie Holiday, Middleton, Tucker, Lopez, Portis,  a gdzie washed Shaq, Mo Williams 20% za trzy vs Celtics, Varejao czy Parker. Lebron nie miał pol gracza potrafiącego wykreować sobie rzut sam, Giannisowi mecze mogl zamykać Middleton, czy Holiday który robił kwartę 18 pkt w G4 czy 5. Dajcie Lebronowi 2010,  stretch 5 jak Lopez, zamiast Mo Holidaya, zamiast Parkera czy Westa Middletona, a robi tamtych Celtics w 5, czy 6 max, skoro z takim szrotem urwał 2 mecze.

 

Swoją drogą,  support Bucks jest idealnie sklejony pod Lebrona. Stretch 5, jest bardziej pasujący do Lebrona PG niż Jrue? Middleton  czyli gosc który w HCO wykreuje sobie rzut sam, do tego rolesi broniący i rzucający za trzy.

Edytowane 22 Lipca 2021 przez Reikai

[Koelner]

8 minut temu, Reikai napisał:

Cos tam było, bo Middleton jest streaky i walił czasami glowa w mur w PO, ale gdzie Middleton, a gdzie druga opcja Mo Williams. Niebo, a ziemia, nie licząc całej reszty rosteru, gdzie Holiday, Middleton, Tucker, Lopez, Portis,  a gdzie washed Shaq, Mo Williams 20% za trzy vs Celtics, Varejao czy Parker. Lebron nie miał pol gracza potrafiącego wykreować sobie rzut sam, Giannisowi mecze mogl zamykać Middleton, czy Holiday który robił kwartę 18 pkt w G4 czy 5. Dajcie Lebronowi 2010,  stretch 5 jak Lopez, zamiast Mo Holidaya, zamiast Parkera czy Westa Middletona, a robi tamtych Celtics w 5, czy 6.

Nie zrozumieliśmy się . Support BUCKS zagrał lepiej niż Cavs , no doubt. Tylko same nazwiska nie robią różnicy . Różnica jest w liderszipie , Giannis waląc 40 dychy oddaje piłkę Middletonowi i JRu ( nawet jak sam wyprowadza to oddaje dając znak ) i wtedy gdy już piłka pokrążyć to bierze i wpierdala swoje 50 pkt ( oraz dużo pkt Duncanowatych ) a LeBron chciał być onemanarmy że jak po jego kreowaniu Mo dostał piłkę na open to trafiał w boczną tablicę , Giannis przez całe PO dawał pograć swoim graczom a LeBron dawał resztki z Pańskiego stołu

[Reikai]

@Koelner meh, czyli teraz dochodzimy do punktu ze obwiniamy Lebrona nawet za nietrafione rzuty innych gości? 

 

No i nie zgodzę się, że support nie robił różnicy jeśli chodzi o nazwiska, bo dlatego właśnie Middletony robia 40 pkt w PO, a Mo Williamsy tego świata nie wychodzą z 20% za trzy, bo jedni są lepsi od drugich. Jesteś w stanie dać = przy tych routerach, jeśli chodzi o jakość, talent?Myslisz ze ktoś tak prozespolowy jak Lebron nie oddałby paleczki Mo Williamsowi, gdyby ten trafiał chocisz w obręcz?

Edytowane 22 Lipca 2021 przez Reikai

[Kubbas]

Support Bucks jest 3 razy lepszy niż Lebrona wtedy w Cavs i to nie podlega dyskusji

Co nie zmienia faktu że Giannis grający tak jak w tych PO mógłby tamte 2 serie z supportem Lebrona wyciągnąć bo po prostu jest lepszy jako 1 opcja w ataku i potrafi pierdolnąć kiedy trzeba 4 dychy wygrywając tym mecz z czym LeBron zawsze miał problemy a już zwłaszcza na początku kariery

 

[Eld]

23 godziny temu, elwariato napisał:

Duncan to dominowal kiedy musiał i tyle, a fani zakola sie nie zleca bo w kinach od paru dni siedzą

Ja mam HD linka z dubbingiem ale ciiii...

21 godzin temu, Vice-kontorezerwowe napisał:

Powinna być jakaś ankieta tutaj na forum pod tytułem: "Czy szkoda Ci Chrisa Paula, i dlaczego tak" 

 

Powinna być ankieta na forum jaki cudem dostałeś perm bana, a nadal tu piszesz.

[Koelner]

41 minut temu, Reikai napisał:

@Koelner meh, czyli teraz dochodzimy do punktu ze obwiniamy Lebrona nawet za nietrafione rzuty innych gości? 

bardziej że przy Giannisie weszli na lepszy lvl i sam zrobił większy rozpierdol dlatego w Cavs mógłby przejść wszystkich i nie byłoby pi****lenia o słaby support , gm i muzykę w szatni 

[Reikai]

14 minut temu, Koelner napisał:

bardziej że przy Giannisie weszli na lepszy lvl i sam zrobił większy rozpierdol dlatego w Cavs mógłby przejść wszystkich i nie byłoby pi****lenia o słaby support , gm i muzykę w szatni 

Ilu znasz koszykarzy, którzy przy Lebronie byli na niższym poziomie, niż bez niego i jak mierzysz to, że Middleton czy reszta supportu nie stawiła sie, bo są po prostu 1 do 1 każdy po kolei lepszy od tego tego w Cavs I mają za sobą wiele playoffowych serii, głównie przegranych które dały im jakies doświadczenie? Absolutnie nie umniejszam Giannisowi zasług, bo zrobił all time finały, ale nie sądzę żeby zagrał lepsza serię niż Lebron vs Magic 2009, a dając go do Cavs dajesz piłkę Delonte I Mo Williamsowi zamiast Jrue i Middletonowi i  liczysz, że Giannis to uratuje putbackami, gdzie ma ścianę z Perkinsa i Garnetta, czy prime Dwighta. Nie czuje tego.

Edytowane 22 Lipca 2021 przez Reikai

[Koelner]

5 minut temu, Reikai napisał:

Ilu znasz koszykarzy, którzy przy Lebronie byli na niższym poziomie, niż bez niego i jak mierzysz to, że Middleton czy reszta supportu nie stawiła sie, bo są po prostu 1 do 1 każdy po kolei lepszy od tego tego w Cavs I mają za sobą wiele playoffowych serii, głównie przegranych które dały im jakies doświadczenie? Absolutnie nie umniejszam Giannisowi zasług, bo zrobił all time finały, ale nie sądzę żeby zagrał lepsza serię niż Lebron vs Magic 2009, a dając go do Cavs dajesz piłkę Delonte I Mo Williamsowi zamiast Jrue i Middletonowi i  liczysz, że Giannis to uratuje putbackami, gdzie ma ścianę z Perkinsa i Garnetta, czy prime Dwighta. Nie czuje tego.

Magic to zdecydowanie słabszy zespół niż poturbowane Nets czy Suns 

[Chytruz]

31 minut temu, Kubbas napisał:

Co nie zmienia faktu że Giannis grający tak jak w tych PO mógłby tamte 2 serie z supportem Lebrona wyciągnąć

Skad w ogole pomysl, ze Giannis ze slabszymi kolegami przeciw silniejszemu zespolowi gralby tak samo jak gral z mocniejszymi kolegami przeciw slabszym zespolom?

 

[julekstep]

Godzinę temu, Kubbas napisał:

Co nie zmienia faktu że Giannis grający tak jak w tych PO mógłby tamte 2 serie z supportem Lebrona wyciągnąć bo po prostu jest lepszy jako 1 opcja w ataku

mocny kandydat do topki największych przereagowań w historii tego forum lol

Edytowane 22 Lipca 2021 przez julekstep

[nba2midnight]

Jak juz takie porownania robimy i np. Lebron walczyl z Andre Iguodala, ktorego uwazalo sie za super stoppera/ogranicznik Lebrona, to fajnie byloby tez zobaczyc jak Giannis poradzilby sobie w Finale z kims pokroju AD czy Embilda w finale.

[Chytruz]

27 minut temu, julekstep napisał:

mocny kandydat do topki największych przereagowań w historii tego forum lol

No, zwlaszcza ze gdyby Bucks miesiac temu nie przepchneli 1/3 Nets, cudem unikajac spektakularnego blamazu, to Giannis by nie mial zycia na internetach - i to dosc zasluzenie.

Edytowane 22 Lipca 2021 przez Chytruz

[Eld]

1 godzinę temu, Reikai napisał:

Ilu znasz koszykarzy, którzy przy Lebronie byli na niższym poziomie, niż bez niego 

Hmmmm Bosh?