Finały Zachodu: Suns - Clippers

[Eliasz]

11 minut temu, Rodman91 napisał:

Hejterzy Lebrona to nie fani Jordana. Hejtuje się zawsze najlepszych sportowców/zespoły. Każdy kto jest dobry jest na świeczniku.

Dokładnie, dlatego Playoff P dostaje tyle hejtu 

[Pepis21]

5 godzin temu, nba2midnight napisał:

Szkoda czasem w tym wszystkim takiego Stocktona. Teraz juz sie te media calkiem nad Paulem rozplyna, a John bedzie spadal w all time PG rankingach, gdzie teraz i tak czesto jest tam dosc niedoceniany.

Z Johnem jest ten problem, że on sam siebie nie docenia a co za tym idzie nie doceniają go też inni. Jest po prostu zbyt skromnym gościem.

Co do flopowania to chyba wszyscy zapomnieliście o Manu.

Edytowane 1 Lipca 2021 przez Pepis21

[nba2midnight]

2 minuty temu, Pepis21 napisał:

Z Johnem jest ten problem, że on sam siebie nie docenia a co za tym idzie nie doceniają go też inni. Jest po prostu zbyt skromnym gościem.

Moze ale naprawde jego dokonania mowia same za siebie.

[Rodman91]

11 minut temu, nba2midnight napisał:

Moze ale naprawde jego dokonania mowia same za siebie.

Jak pytam co o nim sądzą ludzi to słyszałem odpowiedzi typu "to jest ten co przegrał 2 finały z rzędu". Nie jest doceniany wcale.
Trafił pechowo, na najmocniejszy zespół lat 90', a postawili się bardzo mocno Chicago w obu finałach.
I ta rekordowa ilość asyst w karierze i kilka sezonów z średnimi asyst wyższą od samego Magica.

[Chytruz]

Mistrzowskie okienka trafiają się rzadko i zazwyczaj zamykają się szybciej niż się wydaje. Clippers przejebali już drugą szansę i nie zdziwiłbym się, gdyby lepsza już się nie trafiła - produkcji Batuma i Jacksona, która spadła im z nieba za mniej niż 5 baniek łącznie raczej już nie dostaną.

[camby23]

Godzinę temu, Rodman91 napisał:

Hejterzy Lebrona to nie fani Jordana. Hejtuje się zawsze najlepszych sportowców/zespoły. Każdy kto jest dobry jest na świeczniku.

lol, lwia część hejterów LeBrona to fanbase Jordana. 

[Rodman91]

11 minut temu, camby23 napisał:

lol, lwia część hejterów LeBrona to fanbase Jordana. 

What ? Skoro kij ma dwa końce to lwia część hejterów MJ to fanbase Lebrona ? Bądźmy poważni. Kiedy Jordan zakończył karierę, by miał jakikolwiek wpływ. Ciągle wyciągane jest tu jego nazwisko nie wiadomo tylko po co. Za 30 lat nikt z młodszych nie będzie nawet poważnie traktował Jordana czy Jamesa, a starsi będą wyciągać Jamesa i trollować, że jest lepszy od koszykarzy z 2050 roku, bo kiedyś było, bo wydawał 1,5 mln dol. rocznie na ciało

W latach 90', gdy dużo fanów miała reprezentacja Brazylii w piłce nożnej czy Chicago w NBA mieli też dużo hejterów wyłącznie z tego powodu, że wielu kibiców utożsamia się z słabszymi i nie chce, by wygrywali faworyci. Wtedy Jordan też miał dużo hejterów, którzy chcieli, by został zdetronizowany i przestał wygrywać. Dał wygrać innym.. I nie powiedziałbym, że to miało cokolwiek wspólnego z tym, że to fani Magica hejtowali Jordana. Bądźmy poważni Ludzie mają często tak, że kibicują słabszym i chcą, by utarli nosa cwaniakom.

Na tym forum większość osób raczej ogląda koszykówkę i ma gdzieś kto kogo faworyzuje. W kółko te same porównania były wałkowane i do niczego nikt nie doszedł. Grali w innych czasach w innej lidze. Nawet jak zakończy karierę niczego zmieni. Zawsze każdy będzie miał swego faworyta.

Lebron wygrał 4 razy ligę więc teraz przeciw niemu jest wielu kibiców poza Lakersami. Przez to samo przechodził Magic, Jordan, Bryant.

 

[camby23]

^

dużo lania wody, ale każdy kto śledzi dyskusje na forach, social mediach itp wie, że ogromna część hejterów LeBrona to fani Jordana. Lebron był jedynym w ostatnich 20 latach zawodnikiem, który miał szansę przebić legacy Jordana i wyprzedzić go w goat rankingach (w sensie - miał skillset, który mu to umożliwiał). Stąd w naturalny sposób znalazł się na celowniku fanów MJ, którzy pod wzgledem fanatyzmu przypominają momentami świadków Jehowy (nie mówię, że wszyscy).

[MA23]

Szkoda mi trochę LAC bo potrafili postawić się Suns w tej serii mimo braku KL. 

Seria LAC - MAVS i pojedynek KL vs Luka to seria która mi się najbardziej podobała w przeciągu ostatnich lat + Mann i niespodzianka z Jazz. Odpaść odpadli ale w dobrym stylu także wstydu nie ma jak w ostatnim roku.

Co do Suns

Wszystko fajnie CP3 rzeczywiście ładnie zagrał elimination game ale pozostałe mecze vs LAC to raczej średniawka a robotę robili Ayton ( mój ulubiony za zawodnik w Suns), Payne i Bridges + z ławki Johnson. Z CP3 czy bez i tak wg mnie przeszliby LAC bez KL. 

[starYfaN]

6 minut temu, camby23 napisał:

^

dużo lania wody, ale każdy kto śledzi dyskusje na forach, social mediach itp wie, że ogromna część hejterów LeBrona to fani Jordana. Lebron był jedynym w ostatnich 20 latach zawodnikiem, który miał szansę przebić legacy Jordana i wyprzedzić go w goat rankingach (w sensie - miał skillset, który mu to umożliwiał). Stąd w naturalny sposób znalazł się na celowniku fanów MJ, którzy pod wzgledem fanatyzmu przypominają momentami świadków Jehowy (nie mówię, że wszyscy).

I uważasz, że 50 -ni amatorzy gry MJ śledzą legacy Jordana i LBJ, interesując się ich pozycją w "goat rankingach"? To jak oglądać Karolaka.

 

Szacunek dla Phx. Ale Krzysiek mógłby dorosnąć.

[Rodman91]

9 minut temu, camby23 napisał:

^

dużo lania wody, ale każdy kto śledzi dyskusje na forach, social mediach itp wie, że ogromna część hejterów LeBrona to fani Jordana. Lebron był jedynym w ostatnich 20 latach zawodnikiem, który miał szansę przebić legacy Jordana i wyprzedzić go w goat rankingach (w sensie - miał skillset, który mu to umożliwiał). Stąd w naturalny sposób znalazł się na celowniku fanów MJ, którzy pod wzgledem fanatyzmu przypominają momentami świadków Jehowy (nie mówię, że wszyscy).

Nie mówię, że nie ma fanatyków żadnych, ale to skrajnie mały procent. Większość ogląda koszykówkę i nie robi nawet porównań.
Młodsi nie znają nawet Jordana z gry. Nawet tutaj na forum bardzo mało osób interesuje się jakimś tematem James vs Jordan.

Nie był jedynym. Bryant chciał zdobyć 6 i 7 mistrzostwo i przegonić Jordana.  Do tego styl gry podobny dzięki któremu miał bardzo wielu zwolenników, a już zwłaszcza wśród tych, którzy nie oglądali Jordana, a wychowali się na grze Bryanta i dzięki niemu pokochali NBA.
Po jego śmierci oglądałem kanał sportowy i redaktorzy wypowiadali się o nim jakby cenili go prawie na równi z Jordanem i wyżej od Jamesa.

 

[dapunk20]

Temat o finale konferencji Suns-Clippers a tutaj przejście z tematu "kto flopuje a kto ni" do pi****lenia nt LBJ/Jordan/Kobe
 

zzzzzz

 

Edytowane 1 Lipca 2021 przez dapunk20

[Idealny Tułej]

2 minuty temu, dapunk20 napisał:

Temat o finale konferencji Suns-Clippers a tutaj przejście z tematu "kto flopuje a kto ni" do pi****lenia nt LBJ/Jordan/Kobe
 

zzzzzz

 

To jest jak jakaś nieuleczalna choroba

[Kubbas]

17 godzin temu, Pan A. napisał:

Co mówi?

Powiedział, że lubi śliwki, a Beverley ich nie lubi

17 godzin temu, dannygd napisał:

"Szmata" serio Kubbas? Za to, że zrobił dokładnie to co mu zarzucano, że nie robił w poprzednich 2 meczach? Przecież Beverly trashtalkował cały mecz (i serię) CP3/Suns...

W połowie 2 kwarty jak udało mu się na Krzysiu 2 punkty zdobyć to prawie się obsrał ze szczęścia...

Po prostu chłop tym odepchnieciem pokazał, że jest słaby, a z Krzysiem się nie zaczyna, jak się nie potrafi...

To, że Krzyś mu i ustnie i sportowo odpowiedział, to co? Miał na ławce usiąść i przeprosić?  

BTW. A floppy z DMC (nie wnikam czy był faul czy nie) to mają długą historię, chłopaki sobie tak dogadzają co pewien czas...

 

Beverley cala serie trashowal ale cala serie zachowywal sie sportowo w porzadku

a Suns wyszli na ten mecz nie przybijajac piatek i od tego sie zaczelo

[ignazz]

4 godziny temu, Kubbas napisał:

Powiedział, że lubi śliwki, a Beverley ich nie lubi

Beverley cala serie trashowal ale cala serie zachowywal sie sportowo w porzadku

a Suns wyszli na ten mecz nie przybijajac piatek i od tego sie zaczelo

W dobie coVid to mądre rozwiązanie

[RonnieArtestics]

20 godzin temu, Kubbas napisał:

Powiedział, że lubi śliwki, a Beverley ich nie lubi

Beverley cala serie trashowal ale cala serie zachowywal sie sportowo w porzadku

a Suns wyszli na ten mecz nie przybijajac piatek i od tego sie zaczelo

Beverley już nie pierwszy i nie ostatni raz pokazuje akurat totalne buractwo dokladnie właśnie wtedy, gdy przegrywa w koszykówkę. To jest cham boiskowy i tyle. To nie było odepchnięcie czy coś, to było pójście z całym impetem w odwróconego kolesia który się nie spodziewal, lekko się to skończyło ale mogło też np. skończyć się kontuzją. I Takie niesportowe zachowanie popierasz tylko dlatego że nie lubisz akurat ofiary, bo ta ofiara tez ma swoje za uszami. Z tego co pamiętam twoje wypowiedzi trenujesz młodzież, mam tylko nadzieje ze swoim zawodnikom nie przyklaskujesz jak grają niesportowo ;). 

Edytowane 2 Lipca 2021 przez RonnieArtestics

[rw30]

btw niespodziewanie świetna seria - w Suns rolesi stawiajo się prawie co mecz, co naprawdę rzadko się w PO na tym poziomie widuje, Clipps się postawili, i  jak miałem bardzo niskie oczekiwania wobec tej serii, tak bardzo pozytywnie się zaskoczyłem.

Paul George to nie jest superStar na ten moment rozgrywek, ale i tak grał lepiej niż się większośc spodziewała. Jakby zamienić Lue & Monty'ego na ławkach to pewnie byłoby close 7 games albo Clipps by to wzięli. 

[rw30]

W dniu 1.07.2021 o 15:27, Chytruz napisał:

Mistrzowskie okienka trafiają się rzadko i zazwyczaj zamykają się szybciej niż się wydaje. Clippers przejebali już drugą szansę i nie zdziwiłbym się, gdyby lepsza już się nie trafiła - produkcji Batuma i Jacksona, która spadła im z nieba za mniej niż 5 baniek łącznie raczej już nie dostaną.

 

trochę naciągana teoria. (nad)Produkcja Batuma i Jacksona i paru innych, którzy w WC(S)F się stawili to oczywiście fakt i niespodziewany bonus, ale ich tegoroczne okienko na miszcza zamknęło się w momencie kontuzji Kawahi

Edytowane 17 Lipca 2021 przez rw30

[Chytruz]

3 minuty temu, rw30 napisał:

 

trochę naciągana teoria. (nad)Produkcja Batuma i Jacksona i paru innych, którzy w WC(S)F się stawili to oczywiście fakt i niespodziewany bonus, ale ich tegoroczne okienko na miszcza zamknęło się w momencie kontuzji Kawahi

Yyyy... dzieki za info?

[rw30]

nie ma za co. Z Twojego postu wynika, że ciągle je mieli nawet bez Kawahi'ego. Więc nie dziw się, że nie czytam Ci myślach.

 

Jeśli Kawahi i George będo zdrowi za rok-dwa, to Clippers jak najbardziej ciągle będą mieli spore szanse na misia