Skocz do zawartości

Offseason 2009


badboys2

Rekomendowane odpowiedzi

The latest rumors out of the Euro-basketball world is that the Greek basketball club Olympiakos is set to offer Allen Iverson a 2-year deal worth an estimated $10 milllion. That deal would be the same proposed offer that Nate Robinson recently turned down and would be about equal to the NBA’s mid-level exception that NBA teams are offering him.

 

I’m sure Iverson’s feelings of not being wanted by any NBA squad might put this Olympiakos offer into serious consideration. If he accepted, Iverson would be an instant star overseas and would push Josh Childress’ European stardom back to just being that dude on the court with the ‘fro.

 

How do you think Iverson would fare playing overseas?

http://dimemag.com/2009/08/olympiakos-t ... 0-million/

 

 

Allen w Europie? no no...ale jakos nie wierze w to specjalnie, on ma duze wymagania. Skoro nie moze pogodzic sie z rola rezerwowego, to tym bardziej nie wyjedzie do Europy...

Chociaz za specjalnie duzego pola do manewru to on nie ma...

 

EDIT:

 

Now that he is a free agent, former Detroit Pistons center Ben Wallace might finish his NBA career with the franchise by which many fans still associate him. Wallace, who recently was traded from the Cleveland Cavaliers to the Phoenix Suns, reached a $10 million buyout with the Suns and is an unrestricted free agent.

It remains to be seen how many teams are interested in the four-time NBA Defensive Player of the Year.

 

One thing is clear: Detroit is among them.

The Pistons have about $3.5 million to spend on free agents. Some or all of that could go to Wallace.

Detroit likely would use just a portion of that for him, or the Pistons could sign the 34-year-old to a contract for the veteran's minimum, which is $1.3 million next season.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż.

 

Jak czytam o S.Williamsie w Celtics to zachodzę w głowę : po co ?

 

Nie wiem co sobie w Bostonie wymyślili zwłaszcza w obliczu plotek, że nie podpisują Powe i Davisa.

 

Wymiana Sheeda i Williamsa na wyżej wspomnianą dwójke WOGÓLE mnie nie przekonuje.

 

Wymieniają dwóch młodych (Powe może się trochę łamał, ale kto wie co by było teraz.), zdolnych solidnych podkoszowców na jednego emeryta, który miał beznadziejny sezon i gościa, który jeśli już gdzieś grał to sukcesem było łapanie się do meczowej 12.

 

Wiem, że fanom Celtów Sheed się strasznie podoba, ale wg mnie jeśli tak się stanie i zrezygnują z Powe i Davisa to zmiany w Cetlach oceniam w perspektywie najbliższego sezonu jako Status quo, a w perspektywie choćby 2 letniej już zdecydowanie in minus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak przeczuwalem:)

na otwarcie dali nam nowych clippers, bedzie niezly hype wokol griffina i w ogole, z 2 strony baner, pierscienie itd. dobrze sie to zapowiada. oby nie skonczylo sie jak swego czasu z heat gdy podejmowali bulls:) ale bedzie arest wiec o podejscie nie ma sie co bac.

 

w zeszlym roku czekalem tylko na 4 mecze. vs cavs i vs c's.

 

w tym roku czekam na wiecej. vs. magic, celics, cavs, spurs, milo bedzie ez obejrzec vs jazz, suns, trailblazers i nuggets ale to jest o wszystko. reszta mnie nie interesuje.

 

2009 rok mamy imo bardzo latwy. duzo spotkan u siebie. 11/15(!) bedzie czas by sie zgrac z artestem, wejsc w rym odpowiedni. w zasadzie z wymieniona wielka 4 nie gramy chyba do swia (cavs) zadnego meczu. podobnie bylo w tym roku, kiedy pierwszy powazny sprawdzian przypadal na swiaeczne spotkanie z c's. milo bedzie ujrzec shaqa i lebrona w swieta w la.

 

w styczniu czesciej gramy na wyjezdzie. oprocz meczu z magic pojedziemy do cleveland i bostonu. po asg podejmujemy boston u siebie, w marcu wyjazd do orlando i san antonio. w ogole duuzo wyjazdow ale o ez pozytywnie, bo w tym roku wyjazdowa sesja wschodnia w marcu ich zgrala. tutaj beda mieli o wiele ciezszych rywali (sas,noh,al,hou) ale bedzie ok.

 

generalnie jak parze na nasz terminarz to widze tegoroczna kopie.

 

gdyby sie sprezyli to do swiat moga doznac tylko 2 porazek.

 

a jak tam u was kalendarze panowie? to mogloby ulawic walke o hca........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lista meczów back-to-back każdej drużyny w najbliższym sezonie:

 

# Charlotte Bobcats 23

# Chicago Bulls 23

# Detroit Pistons 23

# Atlanta Hawks 22

# Indiana Pacers 22

# Houston Rockets 22

# L.A. Clippers 22

# Denver Nuggets 22

# Milwaukee Bucks 22

# Toronto Raptors 21

# New Jersey Nets 21

# Washington Wizards 21

# Philadelphia 76ers 20

# Memphis Grizzlies 20

# L.A. Lakers 20

# Golden State Warriors20

# Sacramento Kings 20

# Minnesota Timberwolves 20

# Dallas Mavericks 20

# Phoenix Suns 20

# Orlando Magic 19

# Utah Jazz 19

# Portland Trail Blazers 19

# New York Knicks 18

# Boston Celtics 18

# Miami Heat 18

# Cleveland Cavaliers 18

# Oklahoma City Thunder 18

# San Antonio Spurs 17

# New Orleans Hornets 16

 

źródło: http://myespn.go.com/blogs/truehoop/0-43-9/Lessons-from-the-Schedule.html

 

Jako, że w tamtym roku Jazzmani (prawdopodobnie, nie 100 ale tak na 95%) mieli 21 b2b, a one szczególnie dręczyły naszych, to w tym sezonie na papierze jest ciut łatwiej z 19. :P

 

Tylko 16 meczów b2b NOH. Patrząc na na przykład Bulls, Bobcats czy Pistons z 23 takimi spotkaniami, to jednak rozegranie aż o 7 spotkań tego typu spotkań robi trochę różnicy. Szczęście, że inna konferencja. A tak btw. czy czasem rok temu u dołu NOH również się nie znajdowało?

 

Co ciekawe, aż pięć czołowych pozycji to drużyny z konferencji wschodniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miami również korzystnie. 11/16 pierwszych u siebie, opener w AAA z Knicks. Niestety końcówka to 8/12 na wyjeździe. Gramy 25 grudnia w Nowym Jorku oraz 1 stycznia w San Antonio. Ważne aby dobrze zacząć, Heat u siebie potrafią wygrać z każdym a początek sezonu może zadecydować o ewentualnym rozstawieniu w PO.

 

Tak w ogóle to myślę, że Heat zaskoczą pozytywnie w tym sezonie. Przynajmniej tak to wygląda z nieoficjalnych i półoficjalnych informacji ala tweeter :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

karl na ilosc b2b ma wplyw mapa usa.

lookniej gdzie leze no i kogo ma w swojej konferencji. i jak daleko musi latac by grac mecze ze swoja konferencja. podobnie san antonio, choc juz houston nie popuscili........

 

generalnie druzyny na wschonim wybrzezu sa bardzo skupione. sory ale co to za problem grac b2b w nowym jorku a pozniej w philly, bostonie, new jersey czy gdzies tam. co innego b2b portlant-no

 

stad te roznice choc przyklad sas tego nie potwierdza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

van maja z polozeniem wiecej wspolnego niz nam sie wydaje. faktycznie houston tego nie potwierdza ale

np lakers graja az 16 swoich b2b na wyjezdzie. w sensie albo 2 mecze albo drugi mecz jest na wyjezdzie.

liga stara sie unikac sytuacji, w ktorych dany zespol dzis gra w la a jutro w nyc. z reguly sa to b2b wewnatz dywizji. np lakers jada na wschodnie wybrzeze i tam w 8 meczowej serii maj 3 b2b nyk-cle, was-ind i bos-mem. jak widac tylko memphis lezy dalej ale jest to wciaz blizej niz lakers maja od siebie do np utah.

 

10 na 13 pierwszych miejsc pod wzgledem b2b graja zespoly ze wschodu, bo dla nich mniejszym obciazeniem jest granie b2b. wiecej spotkan maja z zespolami z wlasnej konferencji stad czesciej liga "skazuje" ich na b2b. co do za problem udac sie z nyc do nj, i pozniej do philly?

 

zatem mapa ma duzy wplyw na ilosc b2b bo gra sie je z reguly na wyjezdzie. rockets poprostu maja pecha i tak widocznie wyszlo przy ukladaniu terminarza. poprostu wyjatek potwierdzajacy regule. oni w ogole maja przerabany terminarz bo z tego co widzialem wszystkie b2b graj na wyjazdach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 na 13 pierwszych miejsc pod wzgledem b2b graja zespoly ze wschodu, bo dla nich mniejszym obciazeniem jest granie b2b. wiecej spotkan maja z zespolami z wlasnej konferencji stad czesciej liga "skazuje" ich na b2b. co do za problem udac sie z nyc do nj, i pozniej do philly?

1. A to niby dlaczego?

2. Jakie ma znaczenie gdzie grasz b2b, skoro to jak już zauwazyłem wyżej a co pominąłes ma w sumie nie tak wielkie znaczenie w kontekscie ewentualnego zmeczenia meczem dnia poprzedniegop, gdzie dajmy na to moze być dogrywka i zawodnicy wyjdą wymięci jak szmaty?

 

A żeby Ci jeszcze bardziej zamknąc usta to masz kalendarz Bulls. I oto pierwszy mecz Bulls graja u siebie z SAs zeby dnia nastepnego grac z Celtics w oddalonym o 1000km Bostonie

Później grają z Nuggs u siebie, a następnie w Toronto (600km)

NJN w United, nastepny dzień Atlanta (700km) i zeby było ciekawie jeden dzien przerwy i kolejne b2b tyle ze w United

Czy naprawdę myślisz, ze tutaj największym problemem jest odległość? Ciekawe jak gracze Bulls w tym ostatnim meczu (bedzie to Boston) będą kondycyjnie w stanie grać po 4 meczach w ciągu 5 dni...

 

Reasumujac- wogule nie rozumiem Twojego toku rozumowania, powiem więcej wydaje mi sie on bez sensu, zwłaszcza, że pomijasz tak istotne kwestie jak najzwyklejsze zmęczenie i brak czasu na regenerację

 

Co jeszcze ciekawsze w przypadku Bulls to ich terminarz w ostatnich 4-5 tygodniach RS, gdzie mam nadzieję będzie się toczyła walka o jak najwyzsze miejsce w konferencji. 7xb2b... i badź tu świeży na PO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

joseph nie wiem o co masz do mnie pretensje za kalendarz bulls. to po pierwsze

zreszta przejzalem ten wasz kalendarz. straszne macie te b2b.

jeszcze raz looknij na mape

Dołączona grafika

i powiedz jak sie ma b2b chicago-boston do do b2b la-houston, ktore my np. mamy. zreszta wybrales bardzo krancowy przyklad. macie tez chicago-indiana, orlando-miami, cle-phi, mem,dal itd. straaaaaaaaszne odleglosci:) ten wypad do bostonu jest u was najdluzszym z b2b. u nas takich wypadow w b2b podobnej odleglosci jest 4 razy wiecej jest m.in la-utah, la-portland,den-min. i ja nie pisze, ze jestesmy wielce pokrzywdzeni. a takich b2b la-sac czy cle-ny nawet nie licze.

 

po 2. pisalem, ze liga stara sie nie meczyc zespolow b2b, gdzie 1 mecz grany jest w la a drugi w bostonie np. to logiczne ze jak masz 30 druzyn i mase spotkan w pol roku, to gdzieniegdzie wyjdzie tak, ze musisz wcisnac komuc b2b z centrum usa na zachod czy do miami.

 

przejdzmy jednak do meritum

3. b2b latwiej grac na wschodzie, bo odleglosci sa mniejsze. looknij na mape. zobacz jakie masz odleglosci, przez to roznice w czasie. grasz mecz w chicago, 20, nastepnego dnia grasz w miami tez o 20. jest godzina roznicy, jezeli w ogole jest.

 

a teraz spojrz na zachod. grasz w portland, nastepnie lecisz do nowego orleanu. masz 2,53h roznicy bo w nowym orleanie z reguly graja o naszej 2 w nocy(w portland o 4.30). zatem jak widzisz podroz samolotem dluzsza to 1. ale przez to, ze zmieniasz strefe czasowa wplywa to na twoje samopoczucie i masz mniej czasu na regenracje. dlatego latwiej jest grac b2b druzynom na wschodzie. oczywiscie mowie tu o b2b wewnatrz konferencji, bo logiczne jest ze lakers tak samo odczuja b2b portland-no jak i inne zespoly np. twoi bulls.

 

czegos tu jeszcze nie rozumiesz?

 

sam phil jackson podejmowal ten watek jakis czas temu. zmeczenie swoja droga, ale sam phil powiedzial, ze do 72-10 przyczynilo sie polozenie chicago, jako kibic bulls powinienes o tym wiedziec. wiecej spotkan grasz na mniejszej przestrzeni.

 

jakbys tego nie wyliczyl zespoly zachodnie rok w rok pokonuja wiecej kilometrow. i nie mow mi, ze to nie przeklada sie na zmeczenie i wyniki.

 

zreszta nie trzeba byc orlem, zeby widziec, ze zachodnia konf zajmuje 2/3 usa. jak dodasz do tego fakt, iz ekipy wewnatrz konferencji graja pomiedzy sobo 60 kilka% wszystkich spotkan, to nawet fakt, ze sa sesje wyjazdowe, gdzie nie robi sie za kazdym razem trasy z domu do danego miasta tylko z miasta do miasta, nie wyrowna tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Ty zdaje się wciąż nie zauważasz jednego- mi nie chodzi o odległości, bo to ma znaczenie, ale nie tak istotne, zważywszy, ze wiekszośc podróży kluby organizują w postaci przelotów, mi chodzi o zmeczenie zawodników takim terminarzem, bo sorry nie powiesz chyba, ze grajacy 4ty mecz w ciągu 5 dni Bulls bedą równie wypoczeci jak grający 3ci mecz w ciągu pięciu dni Celts, do tego po kazdym z tych spotkań mający jeden dzien przerwy.

Daje przykład Bulls bo to po pierwsze tylko przykład, po drugie tylko ich terminarz ogladałem, ale równie dobrze możesz wstawić tu nazwe każdej ekipy bo zdaje sie w kalendarzu praktycznie każdej taki przykład mozna wyszukać, wiec nie myśl, ze mam do Ciebie pretensje o to jak grają Bulls ;)

Jasne ze podróż tylko dodatkowo obciaża zawodników, jasne, ze zmiany stref czasowych tez mają znaczenie, ale najgorsze jest wiążące się z tym wszystkim zmęczenie i to jest wiekszy kłopot niz fakt, ze w LA jest 2.5h później, bo wszystkie mecze sa rozgrywane w czasie ET z tego co pamiętam

 

Podsumowując 23 mecze w porównaniu z 16 meczami b2b ekipy, która ma ich najmniej to skur**syństwo, takiego rozrzutu być nie powinno, ja rozumiem, ze nie da sie zadowolić każdego, ale 7 spotkań różnicy!!! WTF???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo.

co z tego ze no czy sas maja najmniej b2k jak w ich przypadku maja najwiecej km do pokonania. praktycznie wszedzie maja daleko. najdalej na zachodnie wybrzeze a tam graja jakby nie bylo ponad 60% spotkan.

 

do tego mecze nie sa grane wg czasu wschodniego. wszedzie obowiazuje czas lokalny. wszedzie graja ok 19-20. z tym, ze w momencie gdy 20 jes w los angeles, w ny jest 23.

 

rok emu lakers przegrywali b2b, w denver i utah, gdzie strefa czasowa jest chyba o 2h inna.

konczyli mecz o 23 czasu la. o 24 byli na lonisku i lecieli. ok 2-3 byli na miejscu. godzinka zanim dotarli z loniska do lozka w hoelu. wiec zanim poszli spac byla 3-4 czasu la. na miejscu byla godz. 5-6. zanim wstali byla 13-14. reningu rannego nie odbywali. bo do meczu zdarzyli tylko zjesc sniadanio-obiad, po czym udali sie na hale.

 

i tak wygladaja b2b lakersow. duzo lepiej bylo gdy wracali do la na 2 mecz b2b ale to z reguly bylo po meczach w kaliforni...

 

to tyle w sumie. to, jaki wplyw zmeczenie ma na poszczegolne mecze poznalem na wlasnej skorze sledzac mecze lakersow. nie raz nei dwa byli nie do poznania ak jak np. w ych meczach wymienionych przeze mnie w uah i denver. dlatego ciezko obstawiac nba w sts'ach laikom bo o pewnych rzeczach nie maja pojecia.

 

z 2 strony jak jestes dobry o nawet 7 spotkan roznicy w b2b nie zrobi ci... roznicy. w zeszlym roku lakers czesto grali lepiej w b2b, w 2 dniu niz 1 dnia. przegrywali tylko w ych exremalnych sytuacjach. i mysle, ze podobnei bylo w przypadku c's i cavs.

 

choc zgodze sie, nauczony doswiadczeniem, ze terminarz i polozenie maja bardzo duzy wplyw na wyniki zespolow. a pozniej w playoffs wychodza matchupy i niektorzy sie dziwia:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli już mowa o terminarzu, mam pytanie do bardziej zorientowanych... Wiecie jak są wybierane drużyny, które będą grały w Święta Bozego Narodzenia i Sylwestra?

 

Chodzi mi konkretnie o Sixers, którzy ponownie w Święta dużo grają, na Philly.com napisali nawet "As usual, the Sixers will make an extended holiday road trip" nie wiem tylko czy sarkastycznie, czy jest na to jakiś wzór. Jeszcze dziwniej jest z Sixers w Sylwestra, znowu grają - sprawdziłem i będzie to ich ósmy z rzędu (!) Sylwester na boisku, z których większość na wyjeździe. Tego dnia jest zazwyczaj 6-8 gier, czyli max. polowa drużyn NBA i jakos dziwnie zawsze Sixers grają. Więc ciekawi mnie sposób układania terminarza??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do najważniejszej części Off-season :

 

 

Ponoć ptaszki ćwierkają, że kwestią godzin jest podpisanie przez Powe kontraktu z Cavs, oraz to, że Celtics jednak odpuszczą sobie Glena Davisa. Tzn. chcą mu coś tam zaoferować, ale jak ktoś mu da dużo więcej to nie wyrównają bo szkoda im kasy.

 

Dodatkowo ponoć przedłużające się negocjacje w sprawie wymiany z Danielsem mają się niedługo ... zakończyć. Coś im nie idzie i ponoć jest bliżej braku porozumienia niż porozumienia.

 

Nie wiem jak to się skończy, ale wg mnie Powe w Cavs i odpuszczenie Davisa to dwa duże ciosy dla Celtów i jak mówiłem już moim zdaniem bilans OFF- Season wcale nei będzie wtedy dla nich dodatni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie no oczywiście ze nie bedzie dodatni...jesli straca Davisa, bo Powe- umówmy się- facet do marca będzie tylko obciązeniem, niewiadomą i dziura w rosterze Cavs, potem może, ale niestety nie musi byc X-factorem jak to było we poprzednim RS w Celts.

Po takim urazie cięzko dojśc do pełnej strawności przez kilka miesięcy po powrocie do gry, a Powe miałby wrócic do pełni sił już na PO? Nie wydaje mi sie, choć biorąc pod uwage jego wiek mam nadzieje, ze się myle, szkoda by było tak zajebistego gracza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu mnie zastanawia ten pogląd :)

 

W osobie Powe wszyscy widzą problem w postaci kontuzji i zastanawiają się czy coś da drużynie.

 

Mnie zastanawia to, że w osobie Garnetta czegoś takiego nie widzą. Jak dla mnie to biorąc pod uwagę jego wiek i dotychczas brak kontuzji to tu należałoby sobie zadać pytanie czy aby kibice niezbyt beztrosko zakładają, że KG wróci i zacznie robić swoje ?

 

Co do Powe to masz rację. Facet jest połamany. Niemniej ja bym mu po prostu dał szansę i nie rezygnował z niego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.