Skocz do zawartości

Offseason 2009


badboys2

Rekomendowane odpowiedzi

TYlko, że jeśli nawet tak jest to Lakers są jedyną drużyną w jego dotychczasowej karierze, gdzie nie będzie pierwszą, ani nawet drugą opcją ;) Tu od punktowania w pierwszej kolejności są inni. On jest przede wszystkim od obrony i odciążania Bryanta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

był w identycznej sytuacji w Pacers swego czasu...

Fakt, ze wtedy miał wiecej w rękach a mniej w głowie, ale Twój post jest nieprawdziwy

 

Uwazam, ze Jax poradzi sobie z Ronem, wyznaczy mu rolę na parkiecie i jestem wręcz przekonany, ze Artest sie sprawdzi. Parę razy coś odwali, ale lajtowego, ale w ogólnym rozrachunku będzie ok. Moze ktoś uznac, ze zbyt mocno wierze w umiejętnosci Jaxa, ale nie raz już udowodnił, ze z graczami z ADHD potrafi sobie radzić i nie mysle tu tylko o Rodmanie, który każdemu przyszedł teraz do głowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko okresu w Pacers nie liczyłem ze względu tego co napisałeś -miał więcej w rękach niż w głowie.

 

A co do jego roli w LA to też sądzę, iż Jax sobie poradzi. Ariza do grzeczniutkich też nie należał, a udało mu się go przerobić na dobre uzupełnienie składu. Jax to Jax. Więszość zawodników słuchałaby się go choćby ze względu na jego pozycję w lidze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ariza do grzeczniutkich też nie należał, a udało mu się go przerobić na dobre uzupełnienie składu. Jax to Jax

Bo to był pierwszy sezon gdzie Ariza nie miał problemów z kontuzjami, więc nie przesadzajmy z wpływem Jacksona w tym przypadku. Ariza świetnie sprawdzał się w defensywnym systemie Briana Hilla tyle, że jak wypłynął, to rozwalił sobie kolano. No i efekty dała ciężka praca nad rzutem - teraz to już inny zawodnik niż 2 lata temu.

 

 

Tu od punktowania w pierwszej kolejności są inni. On jest przede wszystkim od obrony i odciążania Bryanta.

Jeśli ustawisz go w roli Arizy, to spodziewasz się dużej zmiany w jakości gry Lakers?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgodze sie z 1. lakers maja klopot bogactwa. ale jax potrafi to ulozyc. wiem, ze zaraz ktos wyskoczy z 2003/04 ale nawet wtedy jax sobie poradzil. klopotem bylo kolano malone'a. jedynym problemem byla forma paytona, ktory w finalach.... lepiej o tym nie bede pisal.

 

skutecznosc artesta to ciezka sprawa. i faktycznie ma mecze jak g1 z lakers gdzie trafia wszystko a ma mecze gdzie robi 1/9. ale trzeba wziac pod uwage, ze z reguly byl 1 opcja i w ataku i w obronie. tutaj skupi sie na defensywie i trojkach. w trojkach jest lepszy od arizy. jezeli masz w sezonie 40% z trojek, i robisz to czesto z obronca na twarzy, to bedac w systemie, gdzie polowa twoich rzutow oddawana jest po rozrzuceniach z wolnych pozycji, to bedzie tylko lepiej. i tu widze wyzszosc artesta nawet nad ariza.

 

przypominam, ze ariza w po rzucal ze skutecznoscia, ktorej w karierze nigdy nie mial, czxyli prawie 50%. on z meczu na mecz byl lepszy i pewniejszy siebie. ale tu duza zasluga craiga hodgesa. trenerarzutowego jeziorowcow, ktory byl 3-krotnie pod rzad najlepszym trojkowiczem w lidze na przelowmie lat 80 i 90. zgodze sie jednak tez z tym, ze jax za duzo tu nie zrobil potyncjal trevor mial od poczatku, potrzeba bylo mu zdrowia i poznania trojkatow.

 

powaracjac do artesta. tak jak joseph napisal, nie spodziewam sie problemow z artestem. on wie po co tu przyszedl. czy spodziewam sie skoku w grze lakersow w porownaniu z ariza? tak. spodziewam sie skoku, szczegolnie w defensywie. ariza byl fajny w obornie ale to nie ta polka i styl gry w defensywie co artest. sam artest przyznal, ze nie gra juz tego co kiedys w obronie ale powroci do korzeni. to powoduje, ze mamy odpowiedz na lebronow, piercow, jeffersonow i innych. to co 2 lata temu po braku bynuma bylo nasza najwieksza bolaczka. no i mam nadzieje, ze posiadanie odoma i artesta spowoduje, ze kobe i gasol odpoczna przez aly sezon.

 

i najwazniejsze. przypominam, ze lakers duza czesc sezonu grali z ariza na lawce. lakers maja taki luksus, ze w 2 piatce moga wyjsc artestem i odomem. i jest masakra wtedy. choc nie wyobrazam sobie braku artesta w s5.

 

zreszta tyle zostalu juz napisane, ze nic nie bede juz dodawal. delektujmy sie wakacjami. nareszcie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Lakers kwestia s5 nie jest kluczowa bo Odom choć z ławki wchodził to tłuk więcej minut nież niektórzy ze s5 :)

 

Co do wakacji to się zgadzam. Wreszcie można odetchnąć.

 

Choć mimo wszystko wg mnie dwie kwestie jeszcze pozostają. Drugorzędne, ale zawsze.

 

1. Przedłużenie Kobego

2. Co z tym S. Williamsem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odom tez deklarował ze od razu przedłuzy z LAL!!!

 

Nie twierdze ze KB nie przedłuży bo pewnie przedłuzy, ale Wy fani LAl wogule sie na błedach nie uczycie, a dopiero co Odom wam zgotował niezłą szopke kiedy przez cały miesiąc wodził Lakers za nos, ale widac kazdego by to czegos nauczyło tylko nie fanów LAL... :?

Otóż uświadom sobie, ze nie dla każdego nazwa "Lakers" znaczy tyle co dla Was

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem Joseph dla Twojego zdania bo wg mnie jest słuszne w wielu przypadkach (większość nie zagra w LA z racji samej nazwy - pełna zgoda), ale to ... Kobe :)

 

Tutaj są jakieś podstawy, żeby sądzić, że dla niego ta nazwa więcej znaczy co nieraz udowadniał :)

 

Poza tym nawet jeśli nie liczyć miłości do klubu to Kobe to nie Lamar.

 

Tzn. on już ma kupę kasy, wiek słuszny, i choć wiadomo, że nie ma co gardzić kasą nawet jak się ma jej full to jednak nikt mu raczej większej kasy nie da, a i perspektyw lepszych nigdzie indziej mieć nie będzie póki co ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powtarzam KB podpisze z LAL, ale Wam kibicom przydałby sie czasem zimny prysznic, jak nie kumasz o co chodzi cofnij sie pare stron i zobacz miedzy innymi swoje posty z poczatku Odom sagi czy choćby posty kore (nie kore nie wywołuję Cie do tablicy, ale jako die hard fan najlepiej tu pasujesz ze swoim skrajnym pogladem).

Zeby to podsumowac stwierdze tylko, ze zbyt łatwo sie podpalacie i tak wytkne Wam sezon 2003/04 między innymi. Lakers to nie jest jedyny klub w NBA, a Wy sie zaschowujecie podobnie jak fani Barcy, którzy są świecie przekonani, ze to zdecydowanie najwspanialszy klub a reszta to smieci/dodatki (tu lekko przekoloryzowałem, zeby oddac sens wypowiedzi)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykro mi, że zaliczasz mnie do tego grona bo już chyba wielokrotnie udowodniłem, ze taki nie jestem, ale cóż zrobić ...

 

 

Nei obraź się, ale wg mnie sporo kibiców LA jest inna niż stereotyp o którym Ty mówisz. Niemniej Ty za to prezentujesz typowy stereotyp ANTY-lakers. Bo jakbyśmy się nie zachowywali to i tak widzisz nas na jedno kopyto. Tymbardziej, że fani Lakers to też są ludzie, czyli każdy jest inny.

 

I zauważyłem, że bardziej niż my się napalamy na stan obecny Ty napalasz się na ANTY-nas.

 

Trochę dystansu życzę bo wg mnie przyda Ci się bardziej niż wielu kibicom LAKERS tutaj ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i znowu pojawia sie problem kto nie zna miten przeciwk nam. odpusccie.

 

co do kobego, ja tu problemu chyba nie widze.

kobe nie zdecydowal sie wyoptowac po tym sezonie. mial chyba czas do 1 lipca. zatem 2 lata kontraktu zostaja takie jakie byly. jedyne co chyba moze podpisac w te wakacje to przedluzenie tej muowy, pewnie jakies 3 lata za maximum dostanie.

 

choc z tego co widze ma player opt po tym sezonie, widocznie tak bylo w umowie. tak czy siak bedzie chcial pewnie jak najdluzszego maxa. przed nim 3-4 lata grania na bardzo wysokim poziomie. pewnie dostanie maxa na te 3-4 lata. chyba, ze on sam chce wiecej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powtarzam KB podpisze z LAL, ale Wam kibicom przydałby sie czasem zimny prysznic, jak nie kumasz o co chodzi cofnij sie pare stron i zobacz miedzy innymi swoje posty z poczatku Odom sagi czy choćby posty kore (nie kore nie wywołuję Cie do tablicy, ale jako die hard fan najlepiej tu pasujesz ze swoim skrajnym pogladem).

Zeby to podsumowac stwierdze tylko, ze zbyt łatwo sie podpalacie i tak wytkne Wam sezon 2003/04 między innymi. Lakers to nie jest jedyny klub w NBA, a Wy sie zaschowujecie podobnie jak fani Barcy, którzy są świecie przekonani, ze to zdecydowanie najwspanialszy klub a reszta to smieci/dodatki (tu lekko przekoloryzowałem, zeby oddac sens wypowiedzi)

Mowa ;p nie no przyznam ze wiem o co chodzi bo nawet czasem z ciekawosci czytam stare posty na forum i z perspektywy czasu patrzac skrajnosci o ktorych mowa sa zauwazalne. piszac posty w czasie terazniejszym, czlowiek nie zdaje sobie sprawy z ich wydzwieku dla trzeciej osoby. Tymczasem zarowno w kwestii przez Was poruszanej jak i tematach innych jak chocby forma zawodnika w danym momencie, konkretny wystep itd. sa zauwazalne tendencje do popadania w skrajnosci.

 

Z jednej strony to efekt emocji, poniesienia chwilą, komentowania 'na szybko' tego co jest w danej chwili. Z drugiej faktycznie efekt bycia fanem. Ale to tak ma kazdy Joseph wiec akurat tutaj zaszufladkowanie w tej etykiecie jedynie kibicow Lakers jest krzywdzace ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kore tu nie chodzi o efekt emocji czy komentowania na goraco, bo mówimy/mówilismy o przedłużeniu odoma i teraz o przedłużeniu KB czyli sprawach nie mających bezpośredniego zwiazku z teraźniejszymi wydarzeniami jak choćby cegła zawodnika X dajaca wygraną/przegraną zespołowi, któremu kibicujemy. Wtedy emocje czasami biorą góre, ale teraz?

 

travisc my już sobie wyjasniamy prywatnie ;)

 

No własnie ciekawe co z KB, znaczy już pisałem, że nie wierze w jego odejscie raczej, ale w negocjacje już tak i wydaje mi sie, ze w przyszłe lato obok tych przetasowan związanych z FA będziemy tez mieli o czym gadać w kontekscie za ile, a raczej ile lakers są w stanie wyłozyc Bryantowi na stół

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ile, to mysle ze wiemy. kobe to priorytet, wiec dostanie maxa.

pytanie tylko na ile lat i czy bedzie to oznaczalo kolejne dalsze zmiany w skladzie.

w takim przypadku niewykluczone bedzie handlowanie nawet odomem. a moze bynumem? spadna kontrakty adama i fisha. napewno bedzie ciekawie w jeziornach ale to wszystko zalezy tez od tego co osiagna, kto jak sie rozwinie itd.

ale kobe to priorytet i dostanie maxa imo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powtarzam KB podpisze z LAL, ale Wam kibicom przydałby sie czasem zimny prysznic, jak nie kumasz o co chodzi cofnij sie pare stron i zobacz miedzy innymi swoje posty z poczatku Odom sagi czy choćby posty kore (nie kore nie wywołuję Cie do tablicy, ale jako die hard fan najlepiej tu pasujesz ze swoim skrajnym pogladem). Zeby to podsumowac stwierdze tylko, ze zbyt łatwo sie podpalacie i tak wytkne Wam sezon 2003/04 między innymi. Lakers to nie jest jedyny klub w NBA, a Wy sie zaschowujecie podobnie jak fani Barcy, którzy są świecie przekonani, ze to zdecydowanie najwspanialszy klub a reszta to smieci/dodatki (tu lekko przekoloryzowałem, zeby oddac sens wypowiedzi)

Zgadzam się z powyższym w pełni. Na początku myślałem że zapisanie się na forum i dyskusja na nim będzie fajna ale z biegiem czasu stwierdziłem że lepiej sobie fora czytać bo nie trzeba dyskutować z niektórymi niby fanami. Mało niestety jest tu forumowiczów którzy potrafią obiektywnie spojrzeć na fakty (np. ignazz). Większość niestety mają klapki na oczach i żadne argumenty nie działają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Joseph ma akurat rację, że negocjacje z Bryantem wcale nie będą takie łatwe i nie skończy się to na szybkiej ofercie maxa, którą Kobe po prostu przyjmie.

 

Lakers na pewno będą chcieli parę milionów mniej wyłożyć argumentując to wiekiem, a Kobe będzie chciał ile tylko można argumentując to tym, że on to nie Shaq, który o siebie nie dba i bliżej mu oczywiście do Jordana. Dlatego jak już nadejdzie moment negocjacji nie nastawiałbym się na szybkie rozwiązanie.

 

Jak wszedłem dzisiaj rano na yahoo i dowiedziałem się, że Lamar zostaje to pomyślałem sobie o tych wszystkich zawodnikach, trenerach, gm i kibicach innych drużyż jacy muszą być wściekli, wielu z nich upatrywało światełka w tunelu w odejściu Lamara, łudzili się, że to może być dla ich drużyny szansa a tu dupa Lamar zostaje i jedynie jakas plaga kontuzji w Lakers może powstrzymać kolejną paradę w LA bo rywale po prostu nie będą w stanie 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.