Skocz do zawartości

[FBX] FBX#1 - zmiany, zmiany, zmiany


Gerard

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 miesiące temu...
  • 1 rok później...

Robiąc obliczenia salary zawodników, przyszedł mi do głowy pomysł. Dlatego ciekaw jestem jak byście to widzieli? Mianowicie, taka sama średnia (bądź zbliżona) dwóch różnych zawodników, nijak się ma do ich finalnej produkcji w sezonie (liczy się total). Jeden gościu zagra 82 spotkania i natrzepie dużo punktów. A inny rozegra 31 spotkań z tą samą średnią i na przyszły sezon jego salary będzie wynosiło tyle samo, a w sezonie dostarczył dużo mniej punktów. No i tak sobie pomyślałem, żeby to zmienić. Czyli zrobić jakieś widełki co 10 rozegranych gier i jeśli ktoś rozegra mniejszą ilość spotkań w sezonie będzie miał pomniejszone salary o konkretny wcześniej ustalony %. Czyli system obecnie kontuzjowanych rozszerzyć po całości, ale trochę go zmodyfikować.

Zobaczcie chociaż na nowe średnie poniższych zawodników ...

22 Paul George LAC 31 60.30
23 DeMar DeRozan Chi 76 59.75

W tej sytuacji salary PG byłoby pomniejszone o jakiś % i na nowy sezon zamiast 60.30fp miałby mniej. Mowa tutaj o średnich zrobionych w danym sezonie, a nie tak jak obecnie mają kontuzjowani, że do obliczeń uwzględnimy średnie z poprzedniego sezonu. Takich przykładów jest dużo więcej. Bo nawet ...

12 Ja Morant Mem 57 63.75
13 Jayson Tatum Bos 76 63.65

To też jest znaczna różnica w totalu. No i w sytuacji gdy blokuje nas salary cap, to nie jesteśmy w stanie ściągnąć w zastępstwie kogoś z FA o chociażby 70% produkcji kontuzjowanego zawodnika, aby nadrobić tą stratę. Dlatego sobie pomyślałem, że jakby taki Morant miałby o kilka fp niższą średnią czy taki George, to raczej miałoby to sens. A przy wysokich produkcjach i kilku takich zawodnikach, każdy mógłby zyskać te kilka fp na kolejny sezon.

Napiszcie jak się na to zapatrujecie. No i gdyby się spodobało to za rok można by to uwzględnić w obliczeniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym sezonie jeden bedzie miał 57 a w następnym 65 

Drugi ma 70 a bedzie miał za rok 55. 

 

za rok ten przykładowy Morant jesli byłby zdrowy a z mniejszym salary to byłby to spory handicap.

Nie jestem z fbx1 ale wg mnie na sile trochę ta propozycja. Może brać pod uwagę dwa ostatnie sezony lepiej by było, wtedy widać wiecej. Jeden rok to za mało by tak zrobic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w top25 - 12 zawodników zagrało 70 plus meczy 

1 zagral 80 - Bridges (podobnie jak jego brat z Fenix) 

11 zagralo 60 meczy 

2 Durant/Lebron zagrali 50 

nie widzę opcji byśmy premiowali kontuzjogennosc Lebrona i Duranta na tym etapie salary i gry 

 

kolejne 25 

Morant /Butler/Shai

kontuzje minikontuzje/vetwiek i tank job

reszta po 60-70-80 SBey

tez nie widzę tu opcji na premie bo niby dla kogo i za co ? za to ze Okla tankuje ? za to ze Jimmy lubi odpocząć bo ma katar ? 

jak dla mnie możemy pomyśleć o nowym 41gier standardzie 

ale w obecnej NBA oni grają i grać będą 75 % bo im się więcej nie chce  

co my poza tym tu robimy dajemy sobie jakieś outy dla kontuzjowanych zawodników , slotów i tak jest 13 , i gry trzeba wyrobić, zawodnicy grający 50-60 meczy ile by nie ważyli to i tak będą minusowymi zawodnikami w perspektywie wyścigu o pierwsze miejsce , na FA nie leżą zawodnicy pokroju CP3 tylko leszcze co robiły kiedyś 42 a teraz grają 33 - tak było i tak będzie 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gracze którzy rozegrali ponad 50 meczy zdecydowanie nie powinni być brani pod uwagę przy obniżaniu pensji na przyszły rok.....

Można pomyśleć o dodatkowym rabacie na tych najbardziej połamanych, np :
0 - 10 meczy - rabat x
11 - 30 - rabat y
ewentualnie jeszcze
31 - 41 - mikro rabat

 

   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

8 godzin temu, RonnieArtestics napisał:

Nie jestem z fbx1 ale wg mnie na sile trochę ta propozycja. Może brać pod uwagę dwa ostatnie sezony lepiej by było, wtedy widać wiecej. Jeden rok to za mało by tak zrobic.

Po pierwsze, to nic na siłę. Jest to luźna propozycja, która przez weekend rzuciła mi się w oczy. Po drugie, to obecne salary zawodnika ma odzwierciedlać poziom jego gry w danym sezonie co jednocześnie ma określić jego wartość na następny. Obecnie nie uwzględniamy kilku poprzednich sezonów w celu ustalenia jego wartość na kolejny. Obecnie decyduje o tym tylko jeden ostatni sezon. A jeśli zagrał mniej jak 31 spotkań, to wtedy patrzymy na jego wartość z poprzedniego. Więc nie bardzo rozumiem dlaczego w celu lepszego podglądu mielibyśmy brać pod uwagę więcej niż ostatni sezon? Przecież liczy się to co koleś prezentował w tym sezonie. A jeśli prezentował się tylko przez 1/3 sezonu, to jego wartość powinna być trochę niższa, bo produktywność też była niższa.

Istotą problemu jest total jaki robi dany zawodnik. Co z tego, że trzepie średnią 60fp w 35 spotkań, jak to w totalu da stosunkowo małą wartość. Natomiast jego wartość na kolejny sezon jest zbyt duża, bo jeśli zagrały np. 60 spotkań, to już wartość mogłaby być inna (wyższa lub niższa, tego się nie dowiemy).

Nie ma znaczenia czy gościu nie grał z powodu covida, bo miał focha, bo katar, bo drużyna tankuje, itp.. Fakt jest faktem, że nadaje się wtedy tylko na sloty BN i IL. Korzyść dla drużyny, żadna. A przynajmniej taka sama jak dla gości co mają OFS, itp..

Mówicie, że można pomyśleć o jakimś nowym progu dla połamańców? No ale jak sensownie ustawić ten próg? Bo dysproporcja pozostanie. Jak nie 30/31 to 40/41, czy inna jaką ustalicie. Klay w tym sezonie zagrał by 2 mecze mniej i miałby zupełnie inną wartość. PG o jeden mniej, Irving i Lillard o dwa więcej, no i też inaczej byśmy liczyli ich wartości. Ja uważam, że można by dać każdemu taką szansę, gdzie ilość rozegranych spotkań będzie decydować o ile zmniejszy się ta średnia.

Dla przykładu:

Kontuzjowani bez zmian.

0 - 10 -> 20%

11-20 -> 15%

21-30 -> 10%

Tutaj średnie z poprzedniego sezonu, bo za mała próba do ewentualnych obliczeń. Natomiast te poniżej z obecnie rozegranego.

31-40 -> 8%

41-50 -> 6%

51-60 -> 4%

61-70 ->2%

 

Czyli np. taki Morant zamiast 63,75fp, miałby 63,75-63,75*4% = 61,20fp (różnica 2,55fp). To dużo dla gościa który zagrał w 57 spotkaniach z 82 możliwych? Gdybyśmy mieli idealnie odzwierciedlić jego wartość na kolejny sezon uwzględniając ilość rozegranych spotkań do produkcji jaką zrobił to wyszło by ... 57/82 * 63,75 = 44,31fp ! To byłaby jego średnia w skali 82 spotkań w sezonie, w przeliczeniu na total. A tyle należy liczyć spotkań, bo tyle mamy przypisane na slot PG gdzie potencjalnie gościu mógłby zagrać będąc dostępny cały sezon.

A.Davis co roku odpuszcza sporo spotkań w sezonie, a jego średnia jest wiecznie wysoka. Lebron z racji wieku też będzie. Podobnie inne starsze gwiazdy, bądź ktoś to ma pecha. No ale wtedy ich produkcja w totalu jest inna i nie da się przeliczyć tego 1do1, bo nie zastąpi się takiego grajka kimś z FA. Inną kwestią jest, że taki Kawhi nic nie zagrał, podobnie Zion i ich średnie w perspektywie kolejnego sezonu wyglądają bardzo okazale, odpowiednio 52,25fp oraz 49,30fp. Natomiast goście którzy nie byli dostępni przez 1/3, 1/4 czy 1/2 sezonu już trzeba traktować jak okazy zdrowia i ich średnia nie może być w żaden sposób obniżona. Nawet o np. 1,00fp, bo nie będzie to sprawiedliwe i będzie to sztuczne zaniżanie ich wartości. Otóż, nie. Będzie to bardziej odzwierciedlało jego formę z całego sezonu (na który składa się GP i FP), a nie tylko ta część sezonu w którym zagrał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, GeDDo napisał:

 

Po pierwsze, to nic na siłę. Jest to luźna propozycja, która przez weekend rzuciła mi się w oczy. Po drugie, to obecne salary zawodnika ma odzwierciedlać poziom jego gry w danym sezonie co jednocześnie ma określić jego wartość na następny. Obecnie nie uwzględniamy kilku poprzednich sezonów w celu ustalenia jego wartość na kolejny. Obecnie decyduje o tym tylko jeden ostatni sezon. A jeśli zagrał mniej jak 31 spotkań, to wtedy patrzymy na jego wartość z poprzedniego. Więc nie bardzo rozumiem dlaczego w celu lepszego podglądu mielibyśmy brać pod uwagę więcej niż ostatni sezon? Przecież liczy się to co koleś prezentował w tym sezonie. A jeśli prezentował się tylko przez 1/3 sezonu, to jego wartość powinna być trochę niższa, bo produktywność też była niższa.

Istotą problemu jest total jaki robi dany zawodnik. Co z tego, że trzepie średnią 60fp w 35 spotkań, jak to w totalu da stosunkowo małą wartość. Natomiast jego wartość na kolejny sezon jest zbyt duża, bo jeśli zagrały np. 60 spotkań, to już wartość mogłaby być inna (wyższa lub niższa, tego się nie dowiemy).

Nie ma znaczenia czy gościu nie grał z powodu covida, bo miał focha, bo katar, bo drużyna tankuje, itp.. Fakt jest faktem, że nadaje się wtedy tylko na sloty BN i IL. Korzyść dla drużyny, żadna. A przynajmniej taka sama jak dla gości co mają OFS, itp..

Mówicie, że można pomyśleć o jakimś nowym progu dla połamańców? No ale jak sensownie ustawić ten próg? Bo dysproporcja pozostanie. Jak nie 30/31 to 40/41, czy inna jaką ustalicie. Klay w tym sezonie zagrał by 2 mecze mniej i miałby zupełnie inną wartość. PG o jeden mniej, Irving i Lillard o dwa więcej, no i też inaczej byśmy liczyli ich wartości. Ja uważam, że można by dać każdemu taką szansę, gdzie ilość rozegranych spotkań będzie decydować o ile zmniejszy się ta średnia.

Dla przykładu:

Kontuzjowani bez zmian.

0 - 10 -> 20%

11-20 -> 15%

21-30 -> 10%

Tutaj średnie z poprzedniego sezonu, bo za mała próba do ewentualnych obliczeń. Natomiast te poniżej z obecnie rozegranego.

31-40 -> 8%

41-50 -> 6%

51-60 -> 4%

61-70 ->2%

 

Czyli np. taki Morant zamiast 63,75fp, miałby 63,75-63,75*4% = 61,20fp (różnica 2,55fp). To dużo dla gościa który zagrał w 57 spotkaniach z 82 możliwych? Gdybyśmy mieli idealnie odzwierciedlić jego wartość na kolejny sezon uwzględniając ilość rozegranych spotkań do produkcji jaką zrobił to wyszło by ... 57/82 * 63,75 = 44,31fp ! To byłaby jego średnia w skali 82 spotkań w sezonie, w przeliczeniu na total. A tyle należy liczyć spotkań, bo tyle mamy przypisane na slot PG gdzie potencjalnie gościu mógłby zagrać będąc dostępny cały sezon.

A.Davis co roku odpuszcza sporo spotkań w sezonie, a jego średnia jest wiecznie wysoka. Lebron z racji wieku też będzie. Podobnie inne starsze gwiazdy, bądź ktoś to ma pecha. No ale wtedy ich produkcja w totalu jest inna i nie da się przeliczyć tego 1do1, bo nie zastąpi się takiego grajka kimś z FA. Inną kwestią jest, że taki Kawhi nic nie zagrał, podobnie Zion i ich średnie w perspektywie kolejnego sezonu wyglądają bardzo okazale, odpowiednio 52,25fp oraz 49,30fp. Natomiast goście którzy nie byli dostępni przez 1/3, 1/4 czy 1/2 sezonu już trzeba traktować jak okazy zdrowia i ich średnia nie może być w żaden sposób obniżona. Nawet o np. 1,00fp, bo nie będzie to sprawiedliwe i będzie to sztuczne zaniżanie ich wartości. Otóż, nie. Będzie to bardziej odzwierciedlało jego formę z całego sezonu (na który składa się GP i FP), a nie tylko ta część sezonu w którym zagrał.

Fajnie rozpisane. Rozumiem skad pomysł i ze chodzi właśnie o graczy typu Paul George, Jimmy Butler, Anthony Davis, czy Kawhi, Kyrie o których można chyba z cała doza pewności powiedzieć ze już nigdy nie zagrają więcej niż 70 spotkań w jednym sezonie.
 
Tylko jest tez grupa graczy, którzy po prostu w danym sezonie bedzie miała jeden duży uraz, zagra w danym, jednym sezonie akurat 45 spotkań i przez cały nastepny sezon właściciel bedzie tego beneficjentem. I wydaje mi się że pomimo że liga idzie w kierunku tego ze gwiazdy faktycznie będą grac nie więcej niż 66-70’spotkan to nadal takich graczy co grają kariery w formacie 72-69-74-43-74-68 jest więcej w lidze niż takich wiecznie połamanych gwiazd jak Davis, PG.

 

I wtedy to jest benefit co sezon dla „frajerów” co trzymają Davisów tej ligi całe życie ( jak ja w fbx2) Raczej każdy co tu gra wie, ze Giannis czy Jokic jest lepszym graczem fantasy bo gra w wiekszej ilości spotkań. A Ty proponujesz takie trochę „wyrównanie” szans dla posiadaczy takich Kawhi I Irvingow, ale w sumie, tez nie do końca dla nich bo chcesz patrzec tylko na last Season i wtedy wchodzi tez w grę duza losowosc. Nie krytykuje samej checi jakiegoś tam upgrade, mi się po prostu wydaje ze łatwo może sie z tego zrobić kwestia „fajnego przypadku” dla kogoś.

 

Nie wiem jak to najlepiej zobrazować, może tak: Załóżmy że Jokic zagrałby w sezonie 20/21 45 spotkań. ( Kontuzja około dwa miesiace to dość częsty przypadek w NBA, częstszy niż out of Season chyba na oko). Przy twoich widełkach  6% 
Obniżyłbyś mu salary o ~5fp na ten sezon. Za sam fakt jednej kontuzji. A w tym sezonie zrobiłby prawie 90fppg w prawie każdym meczu grając :) 

nie dość ze tamta kontuzja oznaczała dla właściciela, Który chciał zachować sobie kontuzjowanego Jokica prawdopodobnje odpuszczenie sezonu i poprawę picku w drafcie, to jeszcze next Season startowałby z handicapem 5fp w salary. Za co? Za tego jednego pecha w karierze, podczas gdy inni bujaliby się z bookerami czy tatumami, middletonami którzy robią zawsze 60-70 meczy wiec nigdy nie byliby „na zniżce” oprócz jednego-dwóch sezonów w karierze, a zawsze dawaliby podobną jakość fppg. To takie wynagradzanie za gorszy, bardziej pechowy co to kontuzji sezon. I Jak zbierzesz dziesięciu graczy co zagrali w sezonie 21/22 40-50 spotkan to za rok masz już spoooory handicap. Za zbieranie klocków co się połamali. Nie dość Ze pick topowy, to jeszcze 30-40fp do przodu w salary. 

Edytowane przez RonnieArtestics
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może oprócz kontuzji brać jeszcze pod uwagę wiek?Ja bym rozważył obniżenie pensji graczy +30lat, spowodowałoby to większy ruch na Fa i możliwość ich transferowania. Praktycznie w lidze nie są trejdowalni tacy gracz jak np. C.Paul...Wyrzuca się ich na Fa bo nikt ich nie chce. Sam walcząc o podium musiałem to zrobić bo innego wyjścia nie było.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, RonnieArtestics napisał:

Nie wiem jak to najlepiej zobrazować, może tak: Załóżmy że Jokic zagrałby w sezonie 20/21 45 spotkań. ( Kontuzja około dwa miesiace to dość częsty przypadek w NBA, częstszy niż out of Season chyba na oko). Przy twoich widełkach  6% 
Obniżyłbyś mu salary o ~5fp na ten sezon. Za sam fakt jednej kontuzji. A w tym sezonie zrobiłby prawie 90fppg w prawie każdym meczu grając :) 

nie dość ze tamta kontuzja oznaczała dla właściciela, Który chciał zachować sobie kontuzjowanego Jokica prawdopodobnje odpuszczenie sezonu i poprawę picku w drafcie, to jeszcze next Season startowałby z handicapem 5fp w salary. Za co? Za tego jednego pecha w karierze, podczas gdy inni bujaliby się z bookerami czy tatumami, middletonami którzy robią zawsze 60-70 meczy wiec nigdy nie byliby „na zniżce” oprócz jednego-dwóch sezonów w karierze, a zawsze dawaliby podobną jakość fppg. To takie wynagradzanie za gorszy, bardziej pechowy co to kontuzji sezon. I Jak zbierzesz dziesięciu graczy co zagrali w sezonie 21/22 40-50 spotkan to za rok masz już spoooory handicap. Za zbieranie klocków co się połamali. Nie dość Ze pick topowy, to jeszcze 30-40fp do przodu w salary. 

Przecież identyczną sytuację mamy z Kawhim. Tyle tylko, że jego średnia na następny sezon będzie dużo niższa a niżeli przykładowe 5fp Jokica. Więc osoba która sezon uznała za stracony na jego starcie, ma jeszcze większy handicap i nikt nie robi z tego tytułu problemu. Bo przecież gościu nie grał. A jak przykładowy Jokic się rozpierdoli to już nie można obniżyć jemu średniej, bo to będzie zbyt "handicapowe"? Jeśli taki PeWee w fbx1 walczy o mistrza i taki Jokic mu wylatuje na przykładowe 37 spotkań, to w zasadzie ma sezon stracony. Bo sprzedaż Jokica nie będzie opłacalna. W efekcie musi go trzymać, myśleć i budować skład na kolejny sezon. I fakt jest, że rok w plecy. Poza tym, obecnie też jak idziesz w tank, to ściągasz połamańców aby zyskać w średnich na przyszły sezon a przy okazji mieć wysoki pick. Niczym się to nie różni od sytuacji którą podałeś. Rzuciłeś przykładem najlepszego gościa i przekładasz to na cały skład i spory handicap. A gościu mający średnią 60fp przy 6% bonusie obniży jego wartość 3,6fp. Zawodnicy o niższym wartościach mniej stracą przy tym samym bonusie. A nie wszyscy będą mieli zawsze 6-8%. No chyba, że sobie takich skupisz w trakcie sezonu. No ale sytuacja analogiczna jakbyś sobie w tym sezonie kupił np.: Kawhi, Isaac, Zion, Simmons, M.Porter, J.Murray. No i też będziesz miał spory handicap i 1 pick po sezonie.

Rozgraniczacie gości którzy zagrali 0-30 spotkań, na tych lepszych którym można obniżyć salary cap, aby GMowie mieli jakąś tam korzyść w przyszłym sezonie przez trzymanie ich przez np. rok czasu na BN/IL. Natomiast tym co opuścili mniejszą ilość spotkań np. 37 spotkań (na przykładzie podanym wyżej) na gorszych i im nie wolno obniżyć, pomimo tego, że przez okres kontuzji (krótszą bądź dłuższą) ich wartość dla GMa była dokładnie taka sama jak np. Kawhi, Isaac, Zion, Simmons, M.Porter, J.Murray z tego sezonu.

Poza tym, to nie jest też tak, że zyska jedna drużyna. Zyska w zasadzie każdy GM, jedni więcej inni mniej. Czyli dokładnie jak obecnie, tyle tylko, że teoretycznie zyskuje mniejsza ilość osób (tylko te, które posiadają w/w zawodników). Średnie dalej będą wysokie i dalej trzeba będzie schodzić z salary. Po prostu uniknęlibyśmy dysproporcji w obliczaniu średnich pomiędzy dużymi kontuzjami a mniejszymi. Albo inaczej, zmniejszylibyśmy tą różnicę.

Edytowane przez GeDDo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To juz Matt Damon wersja sprzatacz w Harvard zaraz bedzie potrzebna

sens ma dla mnie 41 meczy

wiek i wszystko powyzej 50 meczy sensu nie ma bo jak pisalem od lat oni graja 50-65 meczy bez kontuzji tylko w oparciu o tank/rest/dnp

Cousins Klay Aldridge Kemba itp 

Jezeli Klay powrocil zagral 44 to niech mu zostanie bo widac ze wrocil 

ale Demarcus czy Aldridge zeby mieli od 3 lat salary redukowane po 30% to nonsens

jak DMC w drugim po kontuzji sezonie gral 17 fp w 3 meczach to mu tyle dajmy 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moze w ogóle własnie nie redukujmy, tylko akceptujmy takie średnie jakie zrobią? Jak się znajdzie taki genialny w 2 meczach Andre Ingram to co z tego? I tak go nikt nie wezmie z FA, bo albo juz nigdy nie zagra w nba, albo będzie miał zerową wartość, niezaleznie czy bedzie miał salary 70 czy też 15. Redukujmy tylko gości, którzy nie zagrali żadnego spotkania i tyle w temacie? Będzie to nieuczciwe? Będzie, ale złotego środka nigdy nie znajdziemy. Zresztą @GeDDo powoli odchodzi od istoty sprawy - salary zawodnika miało odzwierciedlać jego wartośc, a nie byc atrakcyjne dla GM-a. Takie było założenie od początku... Ja np. nigdy nie zgodzę się na obniżanie graczy pow 60 spotkań, to juz za grubo pojechane, bo wtedy obniżalibyśmy 90% zawodników tej ligi! Taki Jokic, który by zagrał 45 spotkań jest graczem trejdowalnym dla całej ligi, zupełnie inaczej niż Durant, który mimo ze robi 70 fpg, to w momencie kontuzji był garczem niechcianym. Jeśli by się połamał Jokic takiemu PeWeemu, to proste - albo by go zostawił z całym dobrodziejstwem inwentarza , odpuszczając sezon, albo by go sprzedał! A chętni na takiego Joka by się rzucili od razu dawając bardzo dużo... bo dzięki temu by sobie polepszyli pick w drafcie. Dlatego albo w ogóle nie bawić się w żadne obniżanko, albo zróbmy kryterium wiekowe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, bulek napisał:

Zresztą @GeDDo powoli odchodzi od istoty sprawy - salary zawodnika miało odzwierciedlać jego wartośc, a nie byc atrakcyjne dla GM-a.

Czy obecne salary PG odzwierciedla jego wartość jeśli w sezonie zdobył łącznie 1869, 30 fp w trakcie całego sezonu? 

 

3 godziny temu, bulek napisał:

Ja np. nigdy nie zgodzę się na obniżanie graczy pow 60 spotkań, to juz za grubo pojechane, bo wtedy obniżalibyśmy 90% zawodników tej ligi!

No tak. Ale podnieśmy próg salary cap bo średnie zawodników urosly w stosunku do początkowych wyliczeń i założeń ligi. To może zamiast podnosic salary cap, to może właściwszym byłoby obniżenie pensji zawodników jeśli nie grali przez konkretną część sezonu?

3 godziny temu, bulek napisał:

Taki Jokic, który by zagrał 45 spotkań jest graczem trejdowalnym dla całej ligi, zupełnie inaczej niż Durant, który mimo ze robi 70 fpg, to w momencie kontuzji był garczem niechcianym

Oczywiście że jest trejdowalny, ale niekoniecznie jego właściciel chciałby się go pozbywać, tylko dlatego że się rozjebał na np. 37 spotkań w sezonie. Jest to liga wielosezonowa, więc wybiegasz też w przyszłość, a nie pozbywasz się najlepszego gracza ligi. 

3 godziny temu, bulek napisał:

Dlatego albo w ogóle nie bawić się w żadne obniżanko, albo zróbmy kryterium wiekowe. 

Napisz mi skryty w Excelu który będzie uwzględniał wiek graczy, to nie ma problemu. Takich danych nie mamy na Yahoo w zakładce Players aby można było to skopiować i wrzucić do Excela w 3 minuty. Każdemu trzeba by było osobno wklepywać ten wiek. Masz tyle czasu? Bo ja nie i na pewno nie pisze się na wyliczanie wtedy tych pensji. 

No i jeszcze jedno... 

Mówicie, że jak taki np. Jokic zagra w 47 spotkaniach to powinien mieć średnia np. 89fp. No i nie wolno jej obniżyć do poziomu 83.65fp (6% bonusu) ponieważ będzie to zbyt duży handicap. Ale jeśli ten sam Jokic w przyszłym sezonie zagra w np. 9 spotkaniach to jego średnia na kolejny będzie wynosiła 71.20fp. Jak zagra w 30 spotkaniach, to średnia na kolejny 80.10fp. No i wtedy już nie będzie to żaden handicap ta jego średnia.

 Jeszcze jeden przykład. Jokic w przyszłym sezonie rozgrywa 35 gier że średnia 89fp. Więc znowu jesgo wartość to 89fp. W kolejnym roku znowu gra 35 gier i znowu 89fp = kolejne 89fp. No i tak co roku. Sprawiedliwe dla jego właściciela, że gościu który co sezon daje jemu 3115fp kosztuje go w salary 89fp? No i nie pisz mi bulek, że można go sprzedać. Mając młodego Lebrona też byś chciał go sprzedać w lidze wielosezonowej? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W dniu 18.04.2022 o 19:21, GeDDo napisał:

Robiąc obliczenia salary zawodników, przyszedł mi do głowy pomysł. Dlatego ciekaw jestem jak byście to widzieli? Mianowicie, taka sama średnia (bądź zbliżona) dwóch różnych zawodników, nijak się ma do ich finalnej produkcji w sezonie (liczy się total). Jeden gościu zagra 82 spotkania i natrzepie dużo punktów. A inny rozegra 31 spotkań z tą samą średnią i na przyszły sezon jego salary będzie wynosiło tyle samo, a w sezonie dostarczył dużo mniej punktów. No i tak sobie pomyślałem, żeby to zmienić. Czyli zrobić jakieś widełki co 10 rozegranych gier i jeśli ktoś rozegra mniejszą ilość spotkań w sezonie będzie miał pomniejszone salary o konkretny wcześniej ustalony %. Czyli system obecnie kontuzjowanych rozszerzyć po całości, ale trochę go zmodyfikować.

Zobaczcie chociaż na nowe średnie poniższych zawodników ...

22 Paul George LAC 31 60.30
23 DeMar DeRozan Chi 76 59.75

W tej sytuacji salary PG byłoby pomniejszone o jakiś % i na nowy sezon zamiast 60.30fp miałby mniej. Mowa tutaj o średnich zrobionych w danym sezonie, a nie tak jak obecnie mają kontuzjowani, że do obliczeń uwzględnimy średnie z poprzedniego sezonu.

O ile oczywiste jest, ze pod wzgledem total fp lepiej bylo miec Derozana niz Georga w minionym sezonie to chyba nie jest oczywiste ktorego lepiej miec na przyszly sezon?
A raczej to jest glowna rola salary...

Cytat

Takich przykładów jest dużo więcej. Bo nawet ...

12 Ja Morant Mem 57 63.75
13 Jayson Tatum Bos 76 63.65

To też jest znaczna różnica w totalu. No i w sytuacji gdy blokuje nas salary cap, to nie jesteśmy w stanie ściągnąć w zastępstwie kogoś z FA o chociażby 70% produkcji kontuzjowanego zawodnika, aby nadrobić tą stratę. Dlatego sobie pomyślałem, że jakby taki Morant miałby o kilka fp niższą średnią czy taki George, to raczej miałoby to sens. A przy wysokich produkcjach i kilku takich zawodnikach, każdy mógłby zyskać te kilka fp na kolejny sezon.

Napiszcie jak się na to zapatrujecie. No i gdyby się spodobało to za rok można by to uwzględnić w obliczeniach.

Jaka jest przewidywalnosc rozegranych gier dla wybranych par zawodnikow?
Gdyby w przyszlym sezonie Morant rozegral wiecej gier od Tatuma - ze sztucznie nizsza pensja - to przeciez bylby podwojny bonus dla jego wlascicilela.

17 godzin temu, GeDDo napisał:

Po pierwsze, to nic na siłę. Jest to luźna propozycja, która przez weekend rzuciła mi się w oczy. Po drugie, to obecne salary zawodnika ma odzwierciedlać poziom jego gry w danym sezonie co jednocześnie ma określić jego wartość na następny. Obecnie nie uwzględniamy kilku poprzednich sezonów w celu ustalenia jego wartość na kolejny. Obecnie decyduje o tym tylko jeden ostatni sezon.

Wg mnie tu jest najwieksze pole do manewru, w wersji minimum np Warren i Isaac powinni miec wieksza obnizke niz standardowa. Ale moznaby sie pokusic o wiecej takich obnizek wielosezonowych np suma opuszczonych gier w 2 poprzednich sezonach powyzej np 100 to tez dodatkowa znizka itp itd.

Cytat

Mówicie, że można pomyśleć o jakimś nowym progu dla połamańców? No ale jak sensownie ustawić ten próg? Bo dysproporcja pozostanie. Jak nie 30/31 to 40/41, czy inna jaką ustalicie. Klay w tym sezonie zagrał by 2 mecze mniej i miałby zupełnie inną wartość. PG o jeden mniej, Irving i Lillard o dwa więcej, no i też inaczej byśmy liczyli ich wartości. Ja uważam, że można by dać każdemu taką szansę, gdzie ilość rozegranych spotkań będzie decydować o ile zmniejszy się ta średnia.

Jak bys nie ustawil tego progu to zawsze beda jakies przypadki graniczne, ktore obok siebie beda wygladac dziwnie.
Ale wg mnie kluczowe ile chcemy miec progow cieszacych, ze gracz do nich nie dobil i czy aby na pewno im wiecej tym lepiej?
Zwlaszcza, ze obnizone salary za np samo 50 gier nie ma praktycznie zwiazku z produkcja w nastepnym sezonie.

Cytat

Czyli np. taki Morant zamiast 63,75fp, miałby 63,75-63,75*4% = 61,20fp (różnica 2,55fp). To dużo dla gościa który zagrał w 57 spotkaniach z 82 możliwych? Gdybyśmy mieli idealnie odzwierciedlić jego wartość na kolejny sezon uwzględniając ilość rozegranych spotkań do produkcji jaką zrobił to wyszło by ... 57/82 * 63,75 = 44,31fp ! To byłaby jego średnia w skali 82 spotkań w sezonie, w przeliczeniu na total. A tyle należy liczyć spotkań, bo tyle mamy przypisane na slot PG gdzie potencjalnie gościu mógłby zagrać będąc dostępny cały sezon.

Chwila, chwila. Po to mamy 13 slotow by zastepowac absencje innymi graczami, wiec realnie to jest (57*63,75 + 25*poziom_FAs)/82 czyli bardziej rzedu 50+.
Oczywiscie jest to strata, ale jednoczesnie pole manewru dla dobrych GMow aktywnych na FAsach lub trejdowo, ktorzy potrafia uzupelniac taka produkcje.

Moim zdaniem jedyny problem z salary jaki mamy to zawodnicy, ktorzy maja duze szanse grac w przyszlym sezonie istotnie ponizej swojej pensji.
Generalnie rzecz biorac to dotyczy dziadow i tak np CP3 czy Lowry lezeli na FAsach chociaz IMO w dobrze skalibrowanej lidze nie powinni nigdy tam trafic.
Moze faktycznie polaczyc salary z wiekiem? Tzn np po 33 roku niech sie zaczyna jakas sztuczna obnizka rosnaca z kazdym sezonem?
Przy biezacej sytuacji bardzo rzadko sie zdarza, ze ktos z tej grupy sie okazuje stealem, a nie balastem.

Edytowane przez wiLQ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Roger zablokował(a) i odpiął/ęła ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.