Skocz do zawartości

LeBron vs Jordan - tak na poważnie


BMF

Ignorując pierścienie i zespołowe osiągnięcia, lepszy był  

183 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Ignorując pierścienie i zespołowe osiągnięcia, lepszy był



Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
  W dniu 20.03.2025 o 08:42, julekstep napisał(a):

potwierdzenie tego co już tu wcześniej latało (czyli jedno FMVP na które Żordan nie zasłużył)

Rozwiń  

'Potwierdzenie' - raczej argumentum ad oldheadum. ;]

Oczywiście Bulls '96-97 super team i tytuł z gwiazdką, a ta seria to dobry przykład, że tamten Jordan był pewnie overrated - ale nie ma uniwersum gdzie Dennis Rodman może być bardziej wartościowy od prime MJ, ot co niekiedy nawet GOAT-player męczy (jak na siebie, bo w ogólnej skali pewnie bardzo dobra seria) bułę na tle topowej defensywy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 20.03.2025 o 09:25, BMeF napisał(a):

'Potwierdzenie' - raczej argumentum ad oldheadum. ;]

Oczywiście Bulls '96-97 super team i tytuł z gwiazdką, a ta seria to dobry przykład, że tamten Jordan był pewnie overrated - ale nie ma uniwersum gdzie Dennis Rodman może być bardziej wartościowy od prime MJ, ot co niekiedy nawet GOAT-player męczy (jak na siebie, bo w ogólnej skali pewnie bardzo dobra seria) bułę na tle topowej defensywy.

Rozwiń  

mówimy o Bulls 95-96 Panie mądry!

i tylko o 1 serii -> w której MJ ceglił niczym Kobe a Rodman wyczyniał jakieś chore rzeczy na tablicach (41 zbiórek ofensywnych w 6cio meczowej serii, sick)

  W dniu 20.03.2025 o 09:25, BMeF napisał(a):

ale nie ma uniwersum gdzie Dennis Rodman może być bardziej wartościowy od prime MJ

Rozwiń  

a co z unwiersum w którym Iguodala a nie Curry dostaje FMVP? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

all star roles nie będzie nigdy na poziomie topki all time na przestrzeni całego sezonu, czy nawet całych playoffs, ale już w jednej serii jak najbardziej może mieć większy wpływ na zwycięstwo - Pau, Manu, czy właśnie wtedy Rodman.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 20.03.2025 o 09:30, julekstep napisał(a):

tylko o 1 serii -> w której MJ ceglił niczym Kobe a Rodman wyczyniał jakieś chore rzeczy na tablicach (41 zbiórek ofensywnych w 6cio meczowej serii, sick)

Rozwiń  

Jakby MJ nie ceglil, to Rodman by nie miał co zbierać, także MJ statpaddowal Rodmana swoim kosztem! GOAT!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 20.03.2025 o 09:30, julekstep napisał(a):

i tylko o 1 serii -> w której MJ ceglił niczym Kobe a Rodman wyczyniał jakieś chore rzeczy na tablicach (41 zbiórek ofensywnych w 6cio meczowej serii, sick)

Rozwiń  

Z tego co widzę 27 PPG na 54TS%, w skali Jordana słabo, ale drugi najlepszy scorer w tamtym sezonie robił w RS/PO ~27 PPG, średni TS% w tamtym sezonie to 54% - czyli to tak jakby ktoś w playoffach 2024 z jakimiś Celtics zrobił ~31-32PPG na 56-57TS%. Not bad. 

  W dniu 20.03.2025 o 09:30, julekstep napisał(a):

a co z unwiersum w którym Iguodala a nie Curry dostaje FMVP? 

Rozwiń  

Te wszystkie FMVP dla rolesów (Cedric Maxwell albo inny Iguodala) to overthinking, który wynika z relatywności (gwiazda robi underperfomance vs roles robi overperformance), bo tu wystarczy zacząć od bardzo filozoficznego pytania pt. czy prędzej wygrasz finały NBA w oparciu o 27-5-4 two-way gwiazdę grającą poniżej swojego poziomu czy 8-15 super rolesa, żeby wiedzieć kto jest bardziej wartościowy. 

Dyskusje o FMVP można prowadzić dla druga vs pierwsza opcja, a i tutaj questionable zabawa, bo nawet jak masz underperformującego 30ppg volume scorera, to ktoś musi te rzuty oddawać, a przeważnie po drugiej stronie biega jakaś elite D. Pippen w tamtej serii robił bohatersko 16PPG na 43TS%, tak że ... ;] 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 20.03.2025 o 09:52, BMeF napisał(a):

Te wszystkie FMVP dla rolesów (Cedric Maxwell albo inny Iguodala) to overthinking, który wynika z relatywności (gwiazda robi underperfomance vs roles robi overperformance)

Rozwiń  

sęk w tym że Rodman robił większy overperformance niż Maxwell czy Iguodala (gdzie - przynajmniej w przypadku Curry'ego - underperfomance gwiazdy było dużo mniejsze niż MJ) a w przeciwieństwie do nich FMVP nie dostał...i tu już wchodzimy na poziom teorii spiskowych jak mocno zboostowane jest legacy Żordana przez ligę itp. (to samo co ten case z nagiętym DPOTY :) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 20.03.2025 o 09:52, BMeF napisał(a):

tu wystarczy zacząć od bardzo filozoficznego pytania pt. czy prędzej wygrasz finały NBA w oparciu o 27-5-4 two-way gwiazdę grającą poniżej swojego poziomu czy 8-15 super rolesa, żeby wiedzieć kto jest bardziej wartościowy. 

Rozwiń  

raczej trzeba zaczac od tego, jak ocenic impact w takiej serii i dlaczego z automatu sie odrzuca, ze allstarowy roles może sie wbic na poziom all time na kilka meczow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 20.03.2025 o 10:14, lorak napisał(a):

dlaczego z automatu sie odrzuca, ze allstarowy roles może sie wbic na poziom all time na kilka meczow.

Rozwiń  

Pewnie w teorii może, ale przeważnie to elite role player dający w ramach swojej roli bonusowy impakt (u Rodmana bonusowe ORebs i epic closeout game), tak że wciąż mało vs bycie pierwszą opcją. 

Słaby Jordan to pewnie dalej poziom ~prime Bryanta - to, że poziom ~prime Bryanta wystarczył, żeby ~pewnie wygrać finały z 64W teamem, to pewnie argument za tym, że Jordan z drugiego 3peatu był overrated (ogranie tamtych Sonics i Malone'a IMHO byłoby w zasięgu sporej liczby graczy historycznie), ale jakby ktoś w próżni miał do wyboru na jedną serię ~prime Bryanta i ~peak Rodmana, to jednak by się nie zastanawiał. ~Peak Gasol albo ~peak Manu vs ~prime Bryant/Duncan ceglący w G7 to jednak dużo bliżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 20.03.2025 o 10:31, BMeF napisał(a):

jakby ktoś w próżni miał do wyboru na jedną serię ~prime Bryanta i ~peak Rodmana, to jednak by się nie zastanawiał.

Rozwiń  

tak, bo prawdopodobieństwo jest bezlitosne, ale to też IMO problem z twoim argumentem, gdyż teoretyzujesz zamiast skupić się na tym, co faktycznie zadziało się na boisku w tamtych finałach.

w ogóle oto jak SGs radzili sobie vs sonics w PO:

G	MP	PTS	TRB	AST	TS%	Player
7	39.7	20.3	3.7	3.7	63.9	Jeff Hornacek
3	45.0	26.3	5.7	3.3	59.8	Mitch Richmond
4	35.0	19.3	9.0	3.5	56.6	Clyde Drexler
6	42.0	27.3	5.3	4.2	53.8	Michael Jordan

MJ miał bardzo słabą serię jak na swoje standardy, a Rodman wybitną - szczególnie w wygranych meczach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 20.03.2025 o 12:12, lorak napisał(a):

teoretyzujesz zamiast skupić się na tym, co faktycznie zadziało się na boisku w tamtych finałach.

Rozwiń  

Bo problem teorii Maxwell/Iggy/Rodman FMVP jest taki, że jeśli stwierdzamy, że byli wartościowsi od Birda/Curry'ego/Jordana - a bierzemy ich realny poziom gry z analizowanej serii (re: teoretyzujesz) - to wynika z tego, że albo zakładamy, że lepiej byłoby mieć w składzie Rodmana z finałów '96 od Jordana z finałów '96 (i analogicznie), albo zakładamy, że wolelibyśmy mieć mniej wartościowego gracza (Jordana F'96). Jeśli wybierasz opcję nr 1, to pewnie inaczej patrzymy na NBA (i spoko), jeśli opcję nr 2, to ona jest turbo nielogiczna. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 20.03.2025 o 13:56, BMeF napisał(a):

Bo problem teorii Maxwell/Iggy/Rodman FMVP jest taki, że jeśli stwierdzamy, że byli wartościowsi od Birda/Curry'ego/Jordana - a bierzemy ich realny poziom gry z analizowanej serii (re: teoretyzujesz) - to wynika z tego, że albo zakładamy, że lepiej byłoby mieć w składzie Rodmana z finałów '96 od Jordana z finałów '96 (i analogicznie), albo zakładamy, że wolelibyśmy mieć mniej wartościowego gracza (Jordana F'96). Jeśli wybierasz opcję nr 1, to pewnie inaczej patrzymy na NBA (i spoko), jeśli opcję nr 2, to ona jest turbo nielogiczna. 

Rozwiń  

Obejrzałem aż skrót g2 gdzie tyle zbiórek rodman nazbierał i z tych w ataku: po 2 zaraz zrobił stratę, po dwóch oddał niecelny rzut i piłka trafiła do przeciwnika. Także wartość tych zbiórek so so 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 20.03.2025 o 13:56, BMeF napisał(a):

Jeśli wybierasz opcję nr 1, to pewnie inaczej patrzymy na NBA

Rozwiń  

jeśli nie wolisz w serii mieć zawodnika, który był w niej lepszy, to tak, patrzymy zdecydowanie inaczej ; ]

  W dniu 20.03.2025 o 15:50, blackmagic napisał(a):

Obejrzałem aż skrót g2 gdzie tyle zbiórek rodman nazbierał i z tych w ataku: po 2 zaraz zrobił stratę, po dwóch oddał niecelny rzut i piłka trafiła do przeciwnika. Także wartość tych zbiórek so so 

Rozwiń  

na pewno widziałeś ten G2, w którym po ORB Rodmana bulls zdobyli w sumie 13 pts (z czego 9 Dennis)? 13 punktów wyczarowanych z niczego - w meczu zakończonym różnica 4... a jest jeszcze druga strona parkietu i pilnowani przez niego zrobili 4/13 FG. 

Edytowane przez lorak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 20.03.2025 o 15:50, blackmagic napisał(a):

Obejrzałem aż skrót g2 gdzie tyle zbiórek rodman nazbierał i z tych w ataku: po 2 zaraz zrobił stratę, po dwóch oddał niecelny rzut i piłka trafiła do przeciwnika. Także wartość tych zbiórek so so 

Rozwiń  

spoko to zostało jeszcze 7 orb Rodmana do przeanalizowania 🙃

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 20.03.2025 o 18:39, julekstep napisał(a):

spoko to zostało jeszcze 7 orb Rodmana do przeanalizowania 🙃

Rozwiń  

No z innych padały punkty - przecież to nie jest tak że żadna zbiórka w ataku nie miała znaczenia. PO prostu z wielu z nich nic nie wynikło więc sam fakt zebrania piłki w ataku nie zawsze oznacza wartość dodaną (jak się ją wyrzuci w aut albo niecelnie dobije)

cześć tych zbiórek wynikała też z faktu że np podwoili czy potroili mi i np Rodman został sam pod koszem. Były też 2 takie jakich raczej nie zobaczysz dziś czyli 3 kolesi z SS stoi i patrzy się gdzie piłka spadnie a Rodman jako jedyny wyskoczył i ją zebrał (to akurat dobrze o nim świadczy tylko dziwnie się to ogląda)

  W dniu 20.03.2025 o 18:26, lorak napisał(a):

jeśli nie wolisz w serii mieć zawodnika, który był w niej lepszy, to tak, patrzymy zdecydowanie inaczej ; ]

na pewno widziałeś ten G2, w którym po ORB Rodmana bulls zdobyli w sumie 13 pts (z czego 9 Dennis)? 13 punktów wyczarowanych z niczego - w meczu zakończonym różnica 4... a jest jeszcze druga strona parkietu i pilnowani przez niego zrobili 4/13 FG. 

Rozwiń  

Możliwe że te punkty padały - oglądałem skrót na yt gdzie nie zawsze było widać jaki jest koniec akcji 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.