Polityka w Polsce

[julekstep]

Teraz, ignazz napisał(a):

Choć smutne że dziś się takie postawy wspiera a nie piętnuje. 

no tak

bo ze wszystkich rzeczy jakie robią politycy jedzenie w miejscu pracy jest tą najbardziej godną potępienia xDDD

[ignazz]

Teraz, julekstep napisał(a):

w sensie że nigdy nic nie zjadłeś przy biurku w pracy?

Nie. Bo mamy wyraźnie wskazane że kuchnia jest od tego. Ale ja nie pracuję w Sejmie gdzie sala sejmowa ma zupełnie inny charakter. Zrównujesz Sejm do salki w przeciętnym biurze? Z głosowaniem, zachowaniem powagi i przekazem dla wszystkich Polaków. Ja nie jestem reprezentantem społeczeństwa aby mnie tak samo rozliczać. A mimo to nie żre nawet nie na wizji jak knur. 

[jack]

4 minuty temu, julekstep napisał(a):

PiS nigdy nie mówił że nie wprowadzi do obiegu medycznej marihuany

Celowo nie piszę o obietnicach a o ideałach. Propagowanie narkotyków raczej nie wpisuje się w obronę wartości konserwatywnych. 

[ignazz]

1 minutę temu, julekstep napisał(a):

no tak

bo ze wszystkich rzeczy jakie robią politycy jedzenie w miejscu pracy jest tą najbardziej godną potępienia xDDD

W tym konkretnym momencie było to niewłaściwe. 

Resztę rzeczy obie partie robią wszystko niewłaściwie. Tie breaker leży na sali sejmowej w umyciu włosów i zdolności w dobieraniu takich samych skarpetek. Reszta jest równie beznadziejna. 

I nie dziwię się że ciebie widok żarcia lecący z gęby nie porusza. Masz inną wrażliwość. 

Każdy ma inną i nic w tym złego. 

Trudno abym o sobie pisał z perspektywy twojej wrażliwości. 

I nigdzie nie napisałem że to najważniejszy weryfikator. Tylko że w razie remisu ważnych rzeczy to tie breaker. Znasz to pojęcie? 

[julekstep]

6 minut temu, ignazz napisał(a):

W tym konkretnym momencie było to niewłaściwe. 

Resztę rzeczy obie partie robią wszystko niewłaściwie. Tie breaker leży na sali sejmowej w umyciu włosów i zdolności w dobieraniu takich samych skarpetek. Reszta jest równie beznadziejna. 

I nie dziwię się że ciebie widok żarcia lecący z gęby nie porusza. Masz inną wrażliwość. 

Każdy ma inną i nic w tym złego. 

Trudno abym o sobie pisał z perspektywy twojej wrażliwości. 

 

 

tam gdzie jeden nie widzi różnicy, dla drugiego jest tie-brekaer

 

no ale fakt, różne wrażliwości

[ignazz]

Więc nie wciskaj mi słów i poglądów których tu na forum nie popełniłem. 

Teraz, julekstep napisał(a):

 

 

tam gdzie jeden nie widzi różnicy, dla drugiego jest tie-brekaer

 

no ale fakt, różne wrażliwości

Obie baby wstrętne. 

Autentyczne? Bo trzeba weryfikować 

[julekstep]

Teraz, ignazz napisał(a):

Więc nie wciskaj mi słów i poglądów których tu na forum nie popełniłem. 

Obie baby wstrętne. 

obie wstrętne, ale tylko jedna to tie-breaker 

[ignazz]

Teraz, julekstep napisał(a):

obie wstrętne, ale tylko jedna to tie-breaker 

Drugiej sprawy nie znam. Dzięki że wrzuciłeś.  Jeżeli to autentyczne i odbywało się w identycznej sytuacji to mamy remis. I muszę sięgnąć Głębiej. 

Było wtedy głosowanie i transmisja? Jeżeli tak to obie sytuacje identyczne. I szukam dalej. 

Co to za baba? 

[julekstep]

4 minuty temu, ignazz napisał(a):

Drugiej sprawy nie znam. Dzięki że wrzuciłeś.  Jeżeli to autentyczne i odbywało się w identycznej sytuacji to mamy remis. I muszę sięgnąć Głębiej. 

Było wtedy głosowanie i transmisja? Jeżeli tak to obie sytuacje identyczne. I szukam dalej. 

Co to za baba? 

Sekretarz Stanu Ministerstwa Edukacji.

[ignazz]

4 minuty temu, julekstep napisał(a):

Sekretarz Stanu Ministerstwa Edukacji.

No to dzieciaki mają przerąbane. 

Osiem głosów za, siedem przeciw. Sejmowa komisja regulaminowa zarekomendowała uchylenie immunitetu łódzkiej posłance Katarzynie Lubnauer z Koalicji Obywatelskiej.

 

 

 

Sławomir Nitras, Magdalena Filiks i Joanna Scheuring-Wielgus zachowali immunitety, bo na sejmowym głosowaniu zabrało wielu posłów PiS. Będą jeszcze takie głosowania w sprawie kolejnych posłów opozycji, jedną z nich jest Katarzyna Lubnauer.
 

odebrali jej immunitet? 

Bo to poprzednia kadencja i nie wiem jak się skończyło. 

(Sprawa) 

[Koelner]

2 godziny temu, jack napisał(a):

No nie wiem. Mnie nie zniesławiali rodzice uczniów i pracownicy szkoły a to pewnie ich dotyczą te pozwy. A za takie rzeczy powinno się jebać. Zasady są po to by je przestrzegać a jak ktoś nie potrafi się zachować, zwłaszcza w stosunku do dzieciaka to mu się należy. I chwała rodzicom, że im się chce a nie machną ręką. 

Niekompetentni nauczyciele, no kto by pomyślał 

rodzice wprowadzili ją w świat dorosłych to niech bierze na siebie jak dorosła 

38 minut temu, julekstep napisał(a):

 

 

 

żeby nie te włosy to nawet podobne 

czy po prostu grubi ludzie są do siebie podobni?

Edytowane 2 godziny temu przez Koelner

[jack]

2 minuty temu, Koelner napisał(a):

rodzice wprowadzili ją w świat dorosłych to niech bierze na siebie jak dorosła 

dorosły też może pozwać za zniesławienie

[Koelner]

Teraz, jack napisał(a):

dorosły też może pozwać za zniesławienie

tylko co to za nauka dla dziecka, że ze wszystkim ma latać po sądach? jak zostanie dziennikarką czy inną sławną postacią to z sądów nie wyjdzie 

[fluber]

1 godzinę temu, ignazz napisał(a):

Choć smutne że dziś się takie postawy wspiera a nie piętnuje. 

Ogólnie trend jest taki, że odchodzi się od kretyńskich zasad ludzi z kijem w dupie i szczęśliwie takich mędrców, jak Ty czy chociażby Robert Mazurek ostatnio jest coraz mniej. Otwartość na potrzeby drugiego człowieka jest ważniejsza niż jakieś pozbawione sensu reguły. Każdy poseł ma powinien mieć prawo zjeść w Sejmie, jeżeli jest głodny a na Sali dzieją się ważne rzeczy, których powinien wysłuchać. Jedzenie nie jest żadnym odbieraniem powagi, szczególnie w miejscu gdzie obrady trwają po kilka godzin. 

45 minut temu, jack napisał(a):

dorosły też może pozwać za zniesławienie

I jeżeli ma w tym samym momencie 50 spraw założonych to też ma się go za pierdolnietego.

3 godziny temu, jack napisał(a):

 

Niekompetentni nauczyciele, no kto by pomyślał 

Niestety, dają sobie włazić na głowę różnym świrom i nie potrafią ich ustawić - to ewidentna niekompetencja.

[jack]

3 minuty temu, fluber napisał(a):

I jeżeli ma w tym samym momencie 50 spraw założonych to też ma się go za pierdolnietego.

Jebać hejterów!

4 minuty temu, fluber napisał(a):

Niestety, dają sobie włazić na głowę różnym świrom i nie potrafią ich ustawić - to ewidentna niekompetencja.

roszczeniowi opiedalacze z ego wyjebanym w kosmos

 

[ignazz]

Minimum wymagań dotyczących powstrzymania się od spełniania swoich potrzeb wszędzie i zawsze niezależnie od okoliczności nazywasz kijem w dupie?  Ok. Ja tęsknię za czasami gdzie kultura osobista pomagała ludziom nawet w nieistotnych czasem detalach postępować w taki sposób aby liczyć się z innymi osobami. Ludzie potrafili myśleć o innych i nie brali do pociągu kanapek z makrela czy kiełbasą wiedząc że agresywne zapachy nie są właściwe dla wspolpodrozujacych. I było takie wzajemne zrozumienie. Dziś nie wolno się męczyć i lepiej od razu w przedziale walnąć bąka bo niezdrowo dla kiszki trzymać to w sobie. A idąc do kibla po co się męczyć. 

I nie pisze o jedzeniu na sali tylko w trakcie wykładu, obrad, głosowań i transmisji. Jeżeli zwyczajowo „poza protokołem” ktoś nadrobi brak czasu i zje na miejscu co jest dopuszczalne i grupa wypracowała zgodę w tej kwestii nic mi do tego. 

Stary ramol ze mnie stąd mam może bardziej Kijowate zasady. Możliwe że nieżyciowe dziś. Ale dlatego nie będę załamywał rąk nad sobą tylko nad czasami w jakich żyjemy. 

[fluber]

16 minut temu, jack napisał(a):

Jebać hejterów!

roszczeniowi opiedalacze z ego wyjebanym w kosmos

 

Dobrze, że jestem wykładowcą;)

15 minut temu, ignazz napisał(a):

Minimum wymagań dotyczących powstrzymania się od spełniania swoich potrzeb wszędzie i zawsze niezależnie od okoliczności nazywasz kijem w dupie?  Ok. Ja tęsknię za czasami gdzie kultura osobista pomagała ludziom nawet w nieistotnych czasem detalach postępować w taki sposób aby liczyć się z innymi osobami. Ludzie potrafili myśleć o innych i nie brali do pociągu kanapek z makrela czy kiełbasą wiedząc że agresywne zapachy nie są właściwe dla wspolpodrozujacych. I było takie wzajemne zrozumienie. Dziś nie wolno się męczyć i lepiej od razu w przedziale walnąć bąka bo niezdrowo dla kiszki trzymać to w sobie. A idąc do kibla po co się męczyć. 

I nie pisze o jedzeniu na sali tylko w trakcie wykładu, obrad, głosowań i transmisji. Jeżeli zwyczajowo „poza protokołem” ktoś nadrobi brak czasu i zje na miejscu co jest dopuszczalne i grupa wypracowała zgodę w tej kwestii nic mi do tego. 

To jest pierwsza rzecz, o której mówię na pierwszym wykładzie - jak ktoś jest głodny to je, jak ktoś potrzebuje do toalety to wychodzi itd. 

Sama koncepcja tego, że zabraniam (ja czy ktokolwiek inny) dorosłym ludziom jeść, bo to jest SALA WYKŁADOWA jest żenująca.

Edytowane 1 godzinę temu przez fluber

[RappaR]

42 minuty temu, fluber napisał(a):

To jest pierwsza rzecz, o której mówię na pierwszym wykładzie - jak ktoś jest głodny to je, jak ktoś potrzebuje do toalety to wychodzi itd. 

Sama koncepcja tego, że zabraniam (ja czy ktokolwiek inny) dorosłym ludziom jeść, bo to jest SALA WYKŁADOWA jest żenująca.

Istnieje zjawisko psychologiczne kompensacji.

Na przykład jak ktoś jest bezrobotny to mówi, że może i jestem bezrobotny, ale nie nabrałem się na prowokację Ukrainy i wiem, że te drony nie były rosyjskie.

Podobnie kiedy ktoś zazdrości komuś osiągnieć, że jako prawnik zrobił habilitację, jest wykładowcą, został sędzią, posłem, a samemu jako prawnik nic nie osiągnął, to wyrównuje to sobie tym, że przynajmniej nigdy nie jadł sałatki podczas transmisji telewizyjnej.