Polityka w Polsce

[steve]

Mentzen dalej gada o likwidacji podatku dochodowego, imo to jest nierealne i on tego nie bedzie mial jak zrealizowac (przez takie gadanie ja go nie traktuje powaznie) ile to jest okolo 150-200 miliardow rocznie? 

Edytowane 2 godziny temu przez steve

[P_M]

49 minut temu, steve napisał(a):

Mentzen dalej gada o likwidacji podatku dochodowego, imo to jest nierealne i on tego nie bedzie mial jak zrealizowac (przez takie gadanie ja go nie traktuje powaznie) ile to jest okolo 150-200 miliardow rocznie? 

Dochodowy jest jak najbardziej możliwy do wycięcia:

Akcyza +vat (przy efektywnej stawce podatku 16%) w latach 2005-2017 dawały 70-75% wszystkich wpływów z podatku. Rezygnujesz z Pitu, stawiasz 23% vat na wszystko, co jest sprawiedliwszym podatkiem (bo od konsumpcji), więc biedniejszych tak nie łupisz, dodatkowo ludzie nie musząc płacić PITu mają więcej na wydawanie, i na luzie z vatu wpada wtedy więcej i ta strata byłaby pokryta, a zwiekszasz standard zycia swoich obywateli.
Dodatkowo upraszczasz sobie system podatkowy i obniżasz koszty pracy. Win-Win-Win.

Edytowane 1 godzinę temu przez P_M

[ignazz]

Ale ten VAT można odliczyć? 

[julekstep]

15 minut temu, P_M napisał(a):

stawiasz 23% vat na wszystko, co jest sprawiedliwszym podatkiem (bo od konsumpcji), więc biedniejszych tak nie łupisz

 

totalnie nie rozumiem tego fragmentu

przecież u biednych 'konsumpcja' stanowi duuuuużo większy procent wydatków niż u bogatych, więc zwiększenie podatków z nią związanych (i zniesienie dochodowego) brzmi dokładnie jak przepis na łupienie biedniejszych ku chwale bogatszych lol

[P_M]

26 minut temu, julekstep napisał(a):

totalnie nie rozumiem tego fragmentu

przecież u biednych 'konsumpcja' stanowi duuuuużo większy procent wydatków niż u bogatych, więc zwiększenie podatków z nią związanych (i zniesienie dochodowego) brzmi dokładnie jak przepis na łupienie biedniejszych ku chwale bogatszych lol

Im więcej konsumujesz tym więcej podatku płacisz. Z założenia bogatych stać na większą konsumpcję, aniżeli biednych ergo na płacenie większych podatków, przynajmniej nominalnie

[julekstep]

10 minut temu, P_M napisał(a):

Im więcej konsumujesz tym więcej podatku płacisz. Z założenia bogatych stać na większą konsumpcję, aniżeli biednych ergo na płacenie większych podatków, przynajmniej nominalnie

 

Z zalozenia bogatych stac na wiecej w kazdej sferze...ale jesli chodzi o konsumpcje to ona zdedydowanie bardziej (procentowo) dotyka biednych, wiec smiesznie ze swoj pomysl reklamowales jako taki fajny dla biedniejszych lol

[P_M]

2 minuty temu, julekstep napisał(a):

Z zalozenia bogatych stac na wiecej w kazdej sferze...ale jesli chodzi o konsumpcje to ona zdedydowanie bardziej (procentowo) dotyka biednych, wiec smiesznie ze swoj pomysl reklamowales jako taki fajny dla biedniejszych lol

Ale zapominasz, że bez podatku pit, mimo że zapłaci więcej podatku VAT, to będzie miał więcej dóbr konsumpcyjnych, których teraz mu brakuje. 

[julekstep]

1 minutę temu, P_M napisał(a):

Ale zapominasz, że bez podatku pit, mimo że zapłaci więcej podatku VAT, to będzie miał więcej dóbr konsumpcyjnych, których teraz mu brakuje. 

No nie bedzie mial bo beda drozsze xD

[P_M]

Teraz, julekstep napisał(a):

No nie bedzie mial bo beda drozsze xD

Matematyka widzę Ci kuleje:) 

Niemniej nadwyżka z braku>ewenetualna podwyżka cen przez wyższy VAT.

Już abstrahuję od opcji, że można zostawić vat bez zmian i po prostu przez samo usunięcie pit wpływy z VAT i akcyzy mogą wzrosnąć na tyle, że tej luki z braku pit nie zobaczysz.

Natomiast uprościlem to na potrzeby forum.