Skocz do zawartości

Polityka w Polsce


Borys

Rekomendowane odpowiedzi

12 minut temu, RappaR napisał(a):

Z tego co czytałem, to właśnie w odwrotnej sytuacji wjeżdża. 

 

Jak nie katujesz dziecka przez 12h dziennie nauką i zajęciami?

Daj link, ciekawe. 

Z własnego doświadczenia wiem, że taka ścieżka prowadzi do wyhodowania nastolatka z syndromem wypalenia. Na własnej skórze to przeżyłem. 

Tylko kiedyś nie wjeżdżał psycholog. 

Edytowane przez Krzemo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Krzemo napisał(a):

Jak nie katujesz dziecka przez 12h dziennie nauką i zajęciami?

Daj link, ciekawe. 

Z własnego doświadczenia wiem, że taka ścieżka prowadzi do wyhodowania nastolatka z syndromem wypalenia. Na własnej skórze to przeżyłem. 

Tylko kiedyś nie wjeżdżał psycholog. 

https://www.legimi.pl/ebook-niewolnicy-dopaminy-jak-odnalezc-rownowage-w-epoce-obfitosci-lembke-anna,b979447.html

W tej książce opisuje właśnie brak zajęć i siedzenie na tik toku jako problem psychologiczny.

Siostra mojej dziewczyny jest właśnie takim przypadkiem klinicznym - siedzi cały czas w domu i tylko przegląda tik toka i gra na kompie, teraz rodzice zaczęli u niej leczyć depresję.

 

Ogólnie co czytam książki na ten temat, to wszystko opisuje, że problem jest właśnie w braku zajęć i kontaktach międzyludzkich, a nie w tym, że ktoś dostarcza zdrowych bodźców na zajęciach z Judo. 

 

5 minut temu, agresywnychomik napisał(a):

A Ciebie rodzice targali po dodatkowych zajęciach czy nie? 😆

 

Niestety nie :( Znaczy chcieli, ja się nie dałem i po latach żałuję. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, agresywnychomik napisał(a):

Nie neguje zajęć w szkole. Neguje dymanie z dzieckiem po szkole na zajęcia dodatkowe 5 razy w tygodniu.

To właśnie Ci piszę, że dzieci mają zajęcia W SZKOLE i nie trzeba z nimi nigdzie dymać. 

Ale jak dzieciak chce grać w piłkę no to sorry ale po szkole trzeba na ten trening jeździć. Jak chcesz to robić poważnie to zaczynasz od 3x w tygodniu a kończysz na 5x + mecze/turniej w weekend. Czy to świadczy o jebnięciu? Nie sądzę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, jack napisał(a):

To właśnie Ci piszę, że dzieci mają zajęcia W SZKOLE i nie trzeba z nimi nigdzie dymać. 

To właśnie Ci piszę że są "ambitni" (według Ciebie) rodzice którzy po zajęciach w szkole dymają z dziećmi na, instrument, korki, chór, softball, etc.

 

3 minuty temu, jack napisał(a):

To właśnie Ci piszę, że dzieci mają zajęcia W SZKOLE i nie trzeba z nimi nigdzie dymać. 

Ale jak dzieciak chce grać w piłkę no to sorry ale po szkole trzeba na ten trening jeździć. Jak chcesz to robić poważnie to zaczynasz od 3x w tygodniu a kończysz na 5x + mecze/turniej w weekend. Czy to świadczy o jebnięciu? Nie sądzę. 

Rozwijanie jednej pasji a nie pięćdziesięciu różnych to jednak są 2 różne rzeczy. Aczkolwiek to też odbywa się kosztem czegoś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, RappaR napisał(a):

W tej książce opisuje właśnie brak zajęć i siedzenie na tik toku jako problem psychologiczny.

Siostra mojej dziewczyny jest właśnie takim przypadkiem klinicznym - siedzi cały czas w domu i tylko przegląda tik toka i gra na kompie, teraz rodzice zaczęli u niej leczyć depresję.

To raczej problem dostępu do netu w zbyt młodym wieku, braku limitów itp. tj. druga skrajność. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, agresywnychomik napisał(a):

To właśnie Ci piszę że są "ambitni" (według Ciebie) rodzice którzy po zajęciach w szkole dymają z dziećmi na, instrument, korki, chór, softball, etc.

No to Ci piszę, że to mit powtarzany przez tych "lepszych" rodziców. Nie znam nikogo kto by tak dymał po różnych zajęciach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Krzemo napisał(a):

To raczej problem dostępu do netu w zbyt młodym wieku, braku limitów itp. tj. druga skrajność. 

opowiem historię.

mój dziadek opowiadał, że jego Ojciec śmiał się z niego że czytał Tomka Sawyera i jak dużo czasu poświęca na nieprzydatne czytanie, mój dziadek zabraniał Ojcu słuchania radia, mój Ojciec chciał mnie ograniczać oglądanie tv i granie na konsoli a chyba najważniejsze jest to że w obecnych czasach rodzice za dużo poświęcają uwagi oraz czasu na dzieciaki o czym świadczy nawet dyskusja na tym forum, gdzie kibice koszykówki poświęcają swój czas aby pi*****ić o gówniakach jak stare sraki na kawie w kuchni

Edytowane przez Koelner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Koelner napisał(a):

opowiem historię.

mój dziadek opowiadał, że jego Ojciec śmiał się z niego że czytał Tomka Sawyera i jak dużo czasu poświęca na nieprzydatne czytanie, mój dziadek zabraniał Ojcu słuchania radia, mój Ojciec chciał mnie ograniczać oglądanie tv i granie na konsoli a chyba najważniejsze jest to że w obecnych czasach rodzice za dużo poświęcają uwagi oraz czasu na dzieciaki o czym świadczy nawet dyskusja na tym forum, gdzie kibice koszykówki poświęcają swój czas aby pi*****ić o gówniakach jak stare sraki na kawie w kuchni

Faktycznie. Żenujące, że rodzice w swoim wolnym czasie dyskutują o swoich własnych dzieciach. Jeszcze okazując im zainteresowanie!

Pedalstwo i gejoza zupełna.

 

Z innej beczki odnośnie swojego wolnego czasu, to zadziwiające jak wielu userów pracujących w tych prywatnych korporacjach, gdzie się pilnuje, w przeciwieństwie do publicznych urzędów, by pracownik nie marnował czasu, za który płaci pracodawca, ma wolne we wtorek o 11.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, RappaR napisał(a):

Z innej beczki odnośnie swojego wolnego czasu, to zadziwiające jak wielu userów pracujących w tych prywatnych korporacjach, gdzie się pilnuje, w przeciwieństwie do publicznych urzędów, by pracownik nie marnował czasu, za który płaci pracodawca, ma wolne we wtorek o 11.

a to jeszcze ktoś wierzy w takie bzdurki? :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, julekstep napisał(a):

a to jeszcze ktoś wierzy w takie bzdurki? :) 

No na tym forum bywali orędownicy, co to by wzięli w kamasze tych wszystkich urzędników, których utrzymują za swoje podatki ze swojej ciężkiej pracy, by poznali co to znaczy prawdziwa praca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, RappaR napisał(a):

No na tym forum bywali orędownicy, co to by wzięli w kamasze tych wszystkich urzędników, których utrzymują za swoje podatki ze swojej ciężkiej pracy, by poznali co to znaczy prawdziwa praca.

Ja już miałem w życiu prawdziwą pracę teraz mam idealny work-life balans ;)

 

Edytowane przez agresywnychomik
Nie sądzę że ktokolwiek w tej dyskusji ma wolne w tym momencie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, RappaR napisał(a):

Faktycznie. Żenujące, że rodzice w swoim wolnym czasie dyskutują o swoich własnych dzieciach. Jeszcze okazując im zainteresowanie!

Pedalstwo i gejoza zupełna.

Nie zrozumiałeś jak zwykle ale rozumiemy.

Godzinę temu, agresywnychomik napisał(a):

To właśnie Ci piszę że są "ambitni" (według Ciebie) rodzice którzy po zajęciach w szkole dymają z dziećmi na, instrument, korki, chór, softball, etc.

 

To jest największy problem. Dziecko jak same idzie na zajęcia to jest jego wybór i najwidoczniej jest z tym mu dobrze a jak rodzice chcą z niego zrobić robocopa to staje się problemem. Sam jak szedłem na trening i zapomniałem butów, to już nigdy więcej tego nie powtórzyłem a teraz mamusia w aucia 100x się spyta czy ma wszystko spakowane. Dlatego teraz najlepiej jakby tatuś i mamusia znalazła partnera/żonę/męża dla synka/córunia ponieważ sami nie potrafią.

3 minuty temu, agresywnychomik napisał(a):

Ja już miałem w życiu prawdziwą pracę teraz mam idealny work-life balans ;)

 

Dokładnie, trzeba było się uczyć :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jąk we wszystkim, trzeba mieć umiar. Za mało, to mimo wszystko źle dla dziecka, jak się nie zajmie czymś. Nie będzie rozwijać. Jak stoisz w miejscu, to się cofasz. 

Za dużo, to wiadomo. Zajechane dziecko, i rodzice także. Dziecko nie mające w ogóle czasu dla siebie na zwykła dziecięca, młodzieżowa rozrywkę, bo jak nie nauka, to trening, korki, nauka tego, nauka tamtego. 

Umiar, bez skrajności. To działa w każdej dziedzinie (nie liczę skrajności 😉 ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Szabla napisał(a):

Jąk we wszystkim, trzeba mieć umiar. Za mało, to mimo wszystko źle dla dziecka, jak się nie zajmie czymś. Nie będzie rozwijać. Jak stoisz w miejscu, to się cofasz. 

Za dużo, to wiadomo. Zajechane dziecko, i rodzice także. Dziecko nie mające w ogóle czasu dla siebie na zwykła dziecięca, młodzieżowa rozrywkę, bo jak nie nauka, to trening, korki, nauka tego, nauka tamtego. 

Umiar, bez skrajności. To działa w każdej dziedzinie (nie liczę skrajności 😉 ).

Trzeba wybrać złoty środek.

Chwała Bogu za jedno, że każdemu to wychodzi i u niego akurat się go idealnie trafia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.