Polityka w Polsce

[Pablo81]

15 minut temu, josephnba napisał(a):

Czerpales wiedzę z catsa i żyjesz 

 

Jeździłem też na rowerze bez kasku i żyje.

[DLT_Braddock]

13 minut temu, josephnba napisał(a):

. Jak ktoś chce być kotem czy osoba bezpłciową to niech sobie będzie, szanuje to. 

Właśnie przez takie politpop deklaracje jest przyzwolenie na coraz większy cyrk.

W Szkocji chodzi sobie nastolatek do jednej ze szkół, który podaje się za wilka. W czasie lekcji wchodzi sobie na stół i wyje. Nauczyciele i uczniowie zmuszani są do tolerowania takich zachowań. Dawniej dostałby po mordzie i trafił do psychiatryka.

Dziś takie decyzje się..........szanuje 

Ręce opadają 

[fluber]

2 minuty temu, Pablo81 napisał(a):

 

Wg statystyk, które wrzucałem, 10-11 latki mają pierwszą styczność z pornografią, na potęgę pili/piją energetyki i żywią się fastfoodami, na forum omawiane były przypadki zgonów alkoholowych wsrod nastolatków, a 30% uprawia seks bez zabezpieczenia. Więc może warto spróbować pójść drogą, która proponuje nowy przedmiot? 

A tam gdzie ta edukacja seksualna typu B jest, to jak to wygląda?

[Pablo81]

Teraz, fluber napisał(a):

A tam gdzie ta edukacja seksualna typu B jest, to jak to wygląda?

Już udowodniłeś przecież, że edukacja o profilaktyce potęguje choroby, a uczeń i tak nie słucha nauczyciela. Zapytaj się moze, po co prowadzone są nauki przedmałżeńskie, skoro i tak ich nikt nie słucha, a zresztą i tak potęgują to, przed czym mają chronić (jak każda profilaktyka).

[fluber]

Teraz, Pablo81 napisał(a):

Już udowodniłeś przecież, że edukacja o profilaktyce potęguje choroby, a uczeń i tak nie słucha nauczyciela. Zapytaj się moze, po co prowadzone są nauki przedmałżeńskie, skoro i tak ich nikt nie słucha, a zresztą i tak potęgują to, przed czym mają chronić (jak każda profilaktyka).

Kraje z edukacją seksualną typu B raportują więcej chorób wenerycznych (więcej badają,ok, ale proporcji nie znam), mają więcej nastoletnich ciąż, mają niższy wiek rozpoczęcia współżycia. Ale nie wykluczam, że wyciągam pochopne wnioski i jestem w błędzie. Może edukacja seksualna typu B działa, tylko nie znalazłem na to dowodów. Liczę na to, że jako popierający tę edukację ojciec, znasz jakieś dane, które sprawią, że zmienię zdanie na temat jej skuteczności (co nie zmieni mojego zdania na temat tego, czy powinno być to przymusowe, ale chętnie dowiem się jaka jest skuteczność takiego programu szkolnego)

[Pablo81]

11 minut temu, fluber napisał(a):

Kraje z edukacją seksualną typu B raportują więcej chorób wenerycznych (więcej badają,ok, ale proporcji nie znam), mają więcej nastoletnich ciąż, mają niższy wiek rozpoczęcia współżycia. Ale nie wykluczam, że wyciągam pochopne wnioski i jestem w błędzie. Może edukacja seksualna typu B działa, tylko nie znalazłem na to dowodów. Liczę na to, że jako popierający tę edukację ojciec, znasz jakieś dane, które sprawią, że zmienię zdanie na temat jej skuteczności (co nie zmieni mojego zdania na temat tego, czy powinno być to przymusowe, ale chętnie dowiem się jaka jest skuteczność takiego programu szkolnego)

Badania naukowe podkreślają, że młodzież potrzebuje kompleksowej edukacji seksualnej i dostępu do usług w zakresie zdrowia reprodukcyjnego, w tym antykoncepcji^[11], gdyż ciąże nastolatek wiążą się ze zwiększonym ryzykiem wcześniactwa, niskiej masy urodzeniowej i śmiertelnością niemowląt oraz matek^[12]. Udowodniono, że połączenie kompleksowej edukacji seksualnej i dostępu do środków kontroli urodzeń przyczynia się do zmniejszenia liczby nieplanowanych ciąż wśród nastolatków^[13]. Z metaanalizy, w której porównywano kompleksowe programy edukacji seksualnej z programami opartymi wyłącznie na abstynencji, wynika, że programy oparte wyłącznie na abstynencji nie zmniejszały prawdopodobieństwa zajścia w ciążę, a mogły je wręcz zwiększyć^[14].

 

Pojawienie się epidemii AIDS spowodowało, że edukacja seksualna zyskała coraz większe zainteresowanie. W wielu krajach afrykańskich, gdzie AIDS znajduje się na poziomie epidemii, edukacja seksualna jest postrzegana przez większość naukowców jako ważna strategia zdrowia publicznego^[2]. Niektóre organizacje międzynarodowe, takie jak Planned Parenthood, uważają, że programy szeroko zakrojonej edukacji seksualnej przynoszą globalne korzyści, takie jak kontrola ryzyka przeludnienia i rozwój praw kobiet (patrz również prawa reprodukcyjne). Korzystanie z kampanii w środkach masowego przekazu skutkowało niekiedy wysokim poziomem „świadomości” połączonej z powierzchowną wiedzą na temat przenoszenia wirusa HIV^[3].

 

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Edukacja_seksualna

41 minut temu, DLT_Braddock napisał(a):

 

I o dziwo w latach 90-tych widok nastolatki w ciąży to był jeden przypadek na całe osiedle. Za treści erotyzujace robił serial Beverly Hills, za miękką pornografię Twój weekend a za ostrą jakis vamp

https://forsal.pl/artykuly/962622,nastolatki-rodza-rzadziej-polska-powyzej-sredniej.html

W ubiegłym roku urodziło się w Polsce nieco ponad 12 tys. dzieci, których matki miały nie więcej niż 19 lat – wynika z danych GUS. To prawie czterokrotnie mniej niż w 1990 r. i o 43 proc. mniej niż w 2008 r., gdy ta liczba zaczęła na dobre maleć.

 

 

Edytowane 7 Grudnia przez Pablo81

[fluber]

10 minut temu, Pablo81 napisał(a):

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Edukacja_seksualna

Z drugiej strony, najdokładniejsze przeglądy zwracają uwagę na niską do średniej jakości dostępnych danych, i potrzebę dalszych badań. Dwa przeglądy randomizowanych eksperymentów kontrolowanych Cochrane z 2016 sugerują, że jest mało rygorystycznych dowodów, że sama edukacja seksualna (dowolnego rodzaju) może być skuteczna w zmianie najważniejszych biologicznych wskaźników takich jak wiek zajścia w pierwszą ciążę[33][32]. O powściągliwości w generalizacji danych z dostępnych badań o mieszanej jakości mówi także przegląd UNESCO z 2018[28].

Powiedzmy, że zdania są podzielone.

[DLT_Braddock]

31 minut temu, Pablo81 napisał(a):

 

W ubiegłym roku urodziło się w Polsce nieco ponad 12 tys. dzieci, których matki miały nie więcej niż 19 lat – wynika z danych GUS. To prawie czterokrotnie mniej niż w 1990 r. i o 43 proc. mniej niż w 2008 r., gdy ta liczba zaczęła na dobre maleć.

Porównaj to do liczby nastolatków w 1995 i 2024

[Pablo81]

5 minut temu, DLT_Braddock napisał(a):

Porównaj to do liczby nastolatków w 1995 i 2024

Nią jakie są?

[Koelner]

Godzinę temu, Pablo81 napisał(a):

Jeździłem też na rowerze bez kasku i żyje.

A kto jeździ?

[fluber]

48 minut temu, Pablo81 napisał(a):

 

https://forsal.pl/artykuly/962622,nastolatki-rodza-rzadziej-polska-powyzej-sredniej.html

W ubiegłym roku urodziło się w Polsce nieco ponad 12 tys. dzieci, których matki miały nie więcej niż 19 lat – wynika z danych GUS. To prawie czterokrotnie mniej niż w 1990 r. i o 43 proc. mniej niż w 2008 r., gdy ta liczba zaczęła na dobre maleć.

 

 

Ewidentnie musimy wprowadzić przymusową edukację seksualną, żeby zatrzymać ten lawinowy wzrost... A nie, czekaj.

[jack]

Godzinę temu, P_M napisał(a):

W latach 90-tych za pornografię robiły Panie prezentujące swoje wdzięki na opakowaniach prezerwatyw, które walały się tu i ówdzie, a chłopaczki miały radość:)

W latach 90-tych stała cała masa bud w których po wcale niedużej opłacie prawdziwa kobieta robiła striptiz a za dodatkową opłatą strzelała sobie palcówkę. Vapmy, Catsy i inne hardporno magazyny można było kupić w każdym kiosku.

[RappaR]

Tak pro forma. 
Mamy w Polsce cztery godziny tygodniowo nauki o zdrowiu, którą każde dziecko ma w dupie.

Jakby kogoś obchodziło cokolwiek poza ideologią, skupiłby się na nich 

[Pablo81]

58 minut temu, fluber napisał(a):

Ewidentnie musimy wprowadzić przymusową edukację seksualną, żeby zatrzymać ten lawinowy wzrost... A nie, czekaj.

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Wychowanie_do_życia_w_rodzinie

Oczywiście nie miało to związku z wprowadzeniem powyższego przedmiotu.

Już w swoich wygibasach doszedłeś do punktu, że świadomość i nauczanie o profilaktyce potęguje dane niepożądane zjawisko. Konkretny fikołek. Zapytałeś się może już po co te nauki przedmałżeńskie? Może wyjaśnisz osobie je prowadzącej, że to bez sensu i strata czasu?

[RappaR]

Jednocześnie od kilkudziesięciu lat systematycznie rośnie odsetek urodzeń pozamałżeńskich. W latach 90-tych XX w. odsetek ten wynosił 6-11%, zaś w ostatnich latach ze związków pozamałżeńskich rodziło się 19-22% dzieci.

[fluber]

1 minutę temu, Pablo81 napisał(a):

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Wychowanie_do_życia_w_rodzinie

Oczywiście nie miało to związku z wprowadzeniem powyższego przedmiotu.

Już w swoich wygibasach doszedłeś do punktu, że świadomość i nauczanie o profilaktyce potęguje dane niepożądane zjawisko. Konkretny fikołek. Zapytałeś się może już po co te nauki przedmałżeńskie? Może wyjaśnisz osobie je prowadzącej, że to bez sensu i strata czasu?

 

1 godzinę temu, Pablo81 napisał(a):

 

https://forsal.pl/artykuly/962622,nastolatki-rodza-rzadziej-polska-powyzej-sredniej.html

W ubiegłym roku urodziło się w Polsce nieco ponad 12 tys. dzieci, których matki miały nie więcej niż 19 lat – wynika z danych GUS. To prawie czterokrotnie mniej niż w 1990 r. i o 43 proc. mniej niż w 2008 r., gdy ta liczba zaczęła na dobre maleć.

No obstawiam, że ten gwałtowny spadek urodzeń w latach 1990-2008 nie miał za wiele wspólnego z wprowadzeniem fakultatywnego wychowania do życia w rodzinie dla 9-latków w 1999 roku. 

Na które zresztą większość uczniów nie chodzi:

Cytat

Wychowanie do życia w rodzinie odstrasza młodzież już samą nazwą. Mimo szans na wyższą średnią, sale świecą pustkami. WDŻ odstrasza swoją formułą do tego stopnia, że w 44 wrocławskich szkołach zajęć w ogóle nie ma. Łącznie na zajęcia chodzi 20 proc. wszystkich uczniów ze stolicy Dolnego Śląska, spośród których tylko 5,5 proc. to uczniowie szkół średnich. Wrocław to tylko przykład. Jak twierdzą eksperci - trend dotyczy całego kraju.

https://natemat.pl/417373,wychowanie-do-zycia-w-rodzinie-odstrasza-w-czesci-szkol-zajec-nie-ma

a na przedmiocie poruszane są tego typu treści:

Cytat

Dziewczynki mają być nieskazitelne jak Matka Boska", "Prezerwatywa przenosi HIV" - słyszą uczniowie na lekcjach wychowania do życia w rodzinie. A dyrektor szkoły zakazuje używania słowa "seks" na lekcjach.Bądź wstrzemięźliwa, by dla męża została cała róża, a nie sam badyl

https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,25487123,lekcja-wychowania-do-zycia-w-rodzinie-badz-wstrzemiezliwa.html

Jesteś innego zdania w tej kwestii?

[Pablo81]

Teraz, fluber napisał(a):

 

 

Na które zresztą większość uczniów nie chodzi:

 

Ciekawe, dlaczego nowy przedmiot ma być obowiązkowy.

[fluber]

Teraz, Pablo81 napisał(a):

Ciekawe, dlaczego nowy przedmiot ma być obowiązkowy.

Bo z własnej woli na takie gówno mało kto chciałby przyjść 

54 minuty temu, RappaR napisał(a):

Tak pro forma. 
Mamy w Polsce cztery godziny tygodniowo nauki o zdrowiu, którą każde dziecko ma w dupie.

Jakby kogoś obchodziło cokolwiek poza ideologią, skupiłby się na nich 

To już swoją drogą, jak absurdalne jest wprowadzanie przedmiotu, na którym będziesz się dowiadywał, jak zdrowo jest ćwiczyć.

[Pablo81]

3 minuty temu, fluber napisał(a):

Bo z własnej woli na takie gówno mało kto chciałby przyjść 

To już swoją drogą, jak absurdalne jest wprowadzanie przedmiotu, na którym będziesz się dowiadywał, jak zdrowo jest ćwiczyć.

Dlaczego przed uzyskaniem ślubu kościelnego OBOWIĄZKOWE są nauki przedmałżeńskie?

Sprzeciwiasz się procederowi, w którym uczestniczy twoja rodzina, tylko, że dla innej instytucji.

[fluber]

1 minutę temu, Pablo81 napisał(a):

Dlaczego przed uzyskaniem ślubu kościelnego OBOWIĄZKOWE są nauki przedmałżeńskie?

Ponieważ ślub jest Sakramentem, który należy przyjąć świadomie. Z tego samego powodu, nauki poprzedzają prawie każdy inny Sakrament (poza Namaszczeniem Chorych, a w przypadku Chrztu dotyczy to rodziców).

Natomiast nie ma obowiązku brania ślubu kościelnego. Za brak nauk przedmałżeńskich, nie grozi Ci grzywna, ani odebranie praw rodzicielskich. Nie za bardzo zatem rozumiem porównanie.