Skocz do zawartości

Polityka w Polsce


Borys

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, Grzechu napisał(a):

Polska to taki dziwny kraj, gdzie przedstawiciele "elyty" lubią srać we własne gniazdo. Szkoła Michnika przynosi do dzisiaj efekty. Rodacy im się nie podobają, ale siedzą tutaj i robią swoją propagandę, zwykle za państwowe pieniądze, zamiast wypie.dalać do cudownych Niemiec, Izraela czy gdzie im tam będzie naprawdę dobrze   

elity to nam w czasie wojny wymordowali

te obecne elity to niestety tego konsekwencja :( 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, julekstep napisał(a):

elity to nam w czasie wojny wymordowali

te obecne elity to niestety tego konsekwencja :( 

Dlatego użyłem odpowiednio zmodyfikowanego określenia ;) 

Historycznie problem powstał jednak dużo wcześniej, towarzystwo na górze zaczęło się stopniowo degenerować od połowy XVII wieku, stąd wzięły się zabory. Przed wojną też nie było tak fajnie, jak się wspomina. Za sanacji elita u władzy mocno kręciła swoje lody, a jak przyszło do wojny, strzelali do żołnierzy na granicy spieprzając do Rumunii. O tych, co teraz się uważają za jakąś elitę, nawet szkoda gadać     

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak bardzo Michnik i Wyborcza nadpsuły umysły dużej części społeczeństwa jest dla mnie fenomenem, może i na skalę światową.

Jedyną pozytywną konsekwencją (która to też ma negatywne skutki :D ) jest pogoń polaków od 89r. za zachodnim dobrobytem, to właśnie zawsze było lansowane w wyborczej:

jesteś polaku nikim, musisz zapierdalać żeby być kimś, ten kto coś ma jest kimś.

To pomogło bezsprzecznie w tak szybkim naszym rozwoju gospodarczym ale konsekwencją negatywną jest do dzisiaj postrzeganie tych którzy się dorobili że ten który nic nie ma to przegryw, zwykły wieśniak, plebs, my jako europejczycy jesteśmy wyżej niż zaściankowy biedny wschód.

Stąd ten wrzask że PiS (którego prawie równo nie trawię jak PO) przywróciło jednak trochę godności tym wykluczonym ludziom, tym którzy nie mieli umiejętności, szansy dorobić się po zmianie systemu - nie każdy mógł.

Pisze to osoba która na początku była przeciwko jakimkolwiek programom socjalnym i nadal generalnie jestem przeciwko w większości ale z perspektywy czasu widzę że ta część społeczeństwa była i jest przez PO pogardzana, ja czuje się pogardzany ale nie czuje się gorszy bo nie mam kompleksów.Jesteśmy narodem w dużej mierze wiejskim i co z tego? Norwedzy też są i są z tego dumni, jestem świadomy wad naszego narodu i dumny z zalet ale czemu ma mi być wstyd? Po co te kompleksy niższości? Nie zostałem tym zarażony bo jestem już młodszym pokoleniem.

Najwięcej kompleksów mają ludzie którzy byli dorośli już podczas tych zmian ustrojowych, Michnik zasiał chorobę w wielu milionach ludzi w tym kraju.

Jeśli przesadzam to mnie zglanujcie ale ja to widzę.

Edytowane przez Sewer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Sewer napisał(a):

To jak bardzo Michnik i Wyborcza nadpsuły umysły dużej części społeczeństwa jest dla mnie fenomenem, może i na skalę światową.

Jedyną pozytywną konsekwencją (która to też ma negatywne skutki :D ) jest pogoń polaków od 89r. za zachodnim dobrobytem, to właśnie zawsze było lansowane w wyborczej:

jesteś polaku nikim, musisz zapierdalać żeby być kimś, ten kto coś ma jest kimś.

To pomogło bezsprzecznie w tak szybkim naszym rozwoju gospodarczym ale konsekwencją negatywną jest do dzisiaj postrzeganie tych którzy się dorobili że ten który nic nie ma to przegryw, zwykły wieśniak, plebs, my jako europejczycy jesteśmy wyżej niż zaściankowy biedny wschód.

Stąd ten wrzask że PiS (którego prawie równo nie trawię jak PO) przywróciło jednak trochę godności tym wykluczonym ludziom, tym którzy nie mieli umiejętności, szansy dorobić się po zmianie systemu - nie każdy mógł.

Pisze to osoba która na początku była przeciwko jakimkolwiek programom socjalnym i nadal generalnie jestem przeciwko w większości ale z perspektywy czasu widzę że ta część społeczeństwa była i jest przez PO pogardzana, ja czuje się pogardzany ale nie czuje się gorszy bo nie mam kompleksów.Jesteśmy narodem w dużej mierze wiejskim i co z tego? Norwedzy też są i są z tego dumni, jestem świadomy wad naszego narodu i dumny z zalet ale czemu ma mi być wstyd? Po co te kompleksy niższości? Nie zostałem tym zarażony bo jestem już młodszym pokoleniem.

Najwięcej kompleksów mają ludzie którzy byli dorośli już podczas tych zmian ustrojowych, Michnik zasiał chorobę w wielu milionach ludzi w tym kraju.

Jeśli przesadzam to mnie zglanujcie ale ja to widzę.

Ciezko sie nie zgodzic.

Polaczki, wstyd, przepraszamy za to ze zyjemy, jak ktos mowi po angielsku chocby byl glupkiem z zachodu, to jest lepszy, amerykanski surfer Bog, Polski dresiarz beee.

Z tym, ze to nie jest tak tylko ze starymi, mlodzi maja dokladnie to samo. Wszystko co na zachod od Polski jest lepsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Sewer napisał(a):

Nie zostałem tym zarażony bo jestem już młodszym pokoleniem.

Tu jest jakaś nadzieja na zmiany. Młodsze pokolenia nie korzystają z mainstreamowych mediów, więc nie zaszczepią im kompleksu Polaka - antysemity, który ma przepraszać, bo nie wszyscy rodacy zdążyli zginąć w czasie II WŚ ratując żydów. A lotniska nie wolno budować, bo po co, jak w Berlinie już jest. Ostatnia afera wokół CPK pokazuje, że się chyba mentalność w społeczeństwie zmienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne że teraz należymy bardziej do świata zachodniego, tym bardziej jeśli chodzi o popkulturę (filmy, muzyka, literatura itp.) ogólnie moim zdaniem zawsze bliżej nam było do zachodu niż wschodu, byliśmy po prostu w tyle w stosunku do Niemiec, Francji itp. z wiadomych dla nas przyczyn.

Z tym że wschód to nie tylko Rosja ale też np. Chiny, Japonia, Korea - mega ciekawe kraje z m.in niesamowitym dorobkiem kulturowym, zresztą Rosja też taki posiada mimo przeciwności losu tego koślawego państwa.

Czy w dzisiejszych czasach komuś tak bardzo imponuje zachód? Tak na prawdę te róznice się zacierają miedzy nami a zachodem.Ktoś woli podcierać tyłki niemieckim emerytom i mierzyć się z tamtymi problemami społecznymi a jest ich O NIEBO więcej niż kiedyś i będzie co raz więcej czy skromnie żyć w Polsce? Ja wolę skromnie ale z godnością już w PL.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Grzechu napisał(a):

Tu jest jakaś nadzieja na zmiany. Młodsze pokolenia nie korzystają z mainstreamowych mediów, więc nie zaszczepią im kompleksu Polaka - antysemity, który ma przepraszać, bo nie wszyscy rodacy zdążyli zginąć w czasie II WŚ ratując żydów. 

klasycznie:

olisadebe :: Wykop.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Sewer napisał(a):

To jak bardzo Michnik i Wyborcza nadpsuły umysły dużej części społeczeństwa jest dla mnie fenomenem, może i na skalę światową.

Jedyną pozytywną konsekwencją (która to też ma negatywne skutki :D ) jest pogoń polaków od 89r. za zachodnim dobrobytem, to właśnie zawsze było lansowane w wyborczej:

jesteś polaku nikim, musisz zapierdalać żeby być kimś, ten kto coś ma jest kimś.

To pomogło bezsprzecznie w tak szybkim naszym rozwoju gospodarczym ale konsekwencją negatywną jest do dzisiaj postrzeganie tych którzy się dorobili że ten który nic nie ma to przegryw, zwykły wieśniak, plebs, my jako europejczycy jesteśmy wyżej niż zaściankowy biedny wschód.

Stąd ten wrzask że PiS (którego prawie równo nie trawię jak PO) przywróciło jednak trochę godności tym wykluczonym ludziom, tym którzy nie mieli umiejętności, szansy dorobić się po zmianie systemu - nie każdy mógł.

Pisze to osoba która na początku była przeciwko jakimkolwiek programom socjalnym i nadal generalnie jestem przeciwko w większości ale z perspektywy czasu widzę że ta część społeczeństwa była i jest przez PO pogardzana, ja czuje się pogardzany ale nie czuje się gorszy bo nie mam kompleksów.Jesteśmy narodem w dużej mierze wiejskim i co z tego? Norwedzy też są i są z tego dumni, jestem świadomy wad naszego narodu i dumny z zalet ale czemu ma mi być wstyd? Po co te kompleksy niższości? Nie zostałem tym zarażony bo jestem już młodszym pokoleniem.

Najwięcej kompleksów mają ludzie którzy byli dorośli już podczas tych zmian ustrojowych, Michnik zasiał chorobę w wielu milionach ludzi w tym kraju.

Jeśli przesadzam to mnie zglanujcie ale ja to widzę.

Oczywiscie zgadzam się, Polska jest zajebistym krajem i to w skali globu.

Ci dorosli o ktorych piszesz pamiętają szaroburą rzeczywistość lat 70 i 80 oraz wolną amerykane 90s i to jak wyglądał wtedy zachód, na to zeby rodzily się kompleksy nie trzeba bylo Michnika.

Moim zdaniem problemem jest to że ostatni rząd ktory realizował polską racje stanu byl u nas 100 lat temu. 

Zeby nie było jestem tak daleki od chwalenia Sanacji jak Pistons od PO.

Od tego czasu widać ze silna Polska nie jest nikomu na ręke i my jako naród mozemy być bardziej świadomy tylko co z tego?

Moim zdaniem nic, z takimi elitami politycznymi jak przez ostatnie 20 lat to i tak dużo osiągnęliśmy, życzę nam wszystkim nastepnych 20 lat rozwoju w podobnym tempie.

Imho nikt nas już nie wpuści do światowej 1wszej ligi i to gdzie jest nasze obecne miejsce zobaczymy zaraz po wojnie na Ukrainie i to w jakim stopniu nasze firmy będą zaangażowanie w odbudowę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Główny problem z historią, że jest to skomplikowana nauka wymagająca jednak sporej wiedzy i chęci do nauki i poszerzania wiedzy, a także otwartej głowy.

Niestety historia jest traktowana(nie tylko w Polsce) jako zbiór anegdot i marnej jakości analogii, a nie nauka.

 

Ot skupię się TYLKO na tej stronie:

3 godziny temu, julekstep napisał(a):

elity to nam w czasie wojny wymordowali

te obecne elity to niestety tego konsekwencja :( 

Nie, nie wymordowali nam. 

W 1939 nie mieliśmy znacznej ilości "elit" jako inteligencji jako bagaż naszej historii, a straty wśród tych co byli(nie licząc samych Żydów) były proporcjonalne do reszty populacji.

Elity zawsze są potrzebne i każdy reżim stara się pozyskać je dla siebie(nie licząc pewnych wyjątków, kiedy ma nadmiar własnych, ale to rzadkie sytuacje), ponieważ są wymagane do zarządzania. Nie inaczej było w 1945. Prześladowano jedynie jedną część elementu - część odpowiedzialną za część związaną z wojskiem i siłami porządkowymi, z oczywistych(może niemoralnych, ale praktycznych) względów.

3 godziny temu, Grzechu napisał(a):

 

Historycznie problem powstał jednak dużo wcześniej, towarzystwo na górze zaczęło się stopniowo degenerować od połowy XVII wieku, stąd wzięły się zabory.

Towarzystwo czyli kto? Szczytowy okres dla Polski względem zachodu to od połowy XIV do połowy XVI, gdzie nadgoniliśmy braki do zachodniej Europy w ramach uniwersalizmu średniowiecznego i następnie straciliśmy z racji przyśpieszenia się znowu przemian na zachodzie, gdzie niestety nasza pozycja i zasoby nie pozwalały skutecznie rywalizować z zachodem. Towarzystwo na górze czyli mieszczaństwo i kupiectwo właśnie się nie rozwinęło, szlachta była jak wszędzie. Cały upadek państwowości na początku średniowiecza właśnie wynika z tego, że szlachta jest vel szlachtą i działa na rzecz(jak każda warstwa społeczna) na swoją rzecz. 

 

3 godziny temu, Sewer napisał(a):

byliśmy po prostu w tyle w stosunku do Niemiec, Francji itp. z wiadomych dla nas przyczyn.

 

Oczywiście. Tymi względami to gorszy klimat, uboga sieć wodna, brak dostępu do akwenów morskich i odizolowanie od reszty Europy(historia społeczeństw to nie historia globusa, Polska jest jednym z najbardziej odizolowanych geograficznie krajów Europów wbrew pozornemu byciu w jej środku), prawda?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, RappaR napisał(a):

Oczywiście. Tymi względami to gorszy klimat, uboga sieć wodna, brak dostępu do akwenów morskich i odizolowanie od reszty Europy(historia społeczeństw to nie historia globusa, Polska jest jednym z najbardziej odizolowanych geograficznie krajów Europów wbrew pozornemu byciu w jej środku), prawda?

Prawda.

Moim zdaniem kluczowy moment który ukształtował obecny świat to zapoczątkowane odkrycia geograficzne przez Henryka Żeglarza i jego szkoły nawigatorów w Sagres.Te kraje które miały kolonie, miały możliwość handlu morskiego zdetronizowały pozostałe.

Wiadomo potem było USA a teraz Chiny i Eurazja która chyba pierwszy raz od czasu dominacji morza naciska tak mocno na kraje morskie dzięki m.in rozwojowi technologii ale wiadomo nie tylko bo jest tu wiele innych czynników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Sewer napisał(a):

Prawda.

Moim zdaniem kluczowy moment który ukształtował obecny świat to zapoczątkowane odkrycia geograficzne przez Henryka Żeglarza i jego szkoły nawigatorów w Sagres.Te kraje które miały kolonie, miały możliwość handlu morskiego zdetronizowały pozostałe.

Wiadomo potem było USA a teraz Chiny i Eurazja która chyba pierwszy raz od czasu dominacji morza naciska tak mocno na kraje morskie dzięki m.in rozwojowi technologii ale wiadomo nie tylko bo jest tu wiele innych czynników.

DACH całkiem dobrze sobie poczynia też. 

Zauważmy jak to było w trakcie Imperium Romanum - także centrum to morze, a już nawet centralne Bałkany to nieistotna dzicz, nad Wisłę i Łabę nikt się nie zapuszczał(Rzymianie nie podbijali German z jednego tylko powodu - nie opłacało im się to)

Historia ludzkości to historia wody. 

Najważniejsze miasta Europy?

Tamiza

Sekwana

Łaba

Tag i dopływy

Wisła

Dunaj

Ren

 

Wołga

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, RappaR napisał(a):

Nie, nie wymordowali nam. 

W 1939 nie mieliśmy znacznej ilości "elit" jako inteligencji jako bagaż naszej historii, a straty wśród tych co byli(nie licząc samych Żydów) były proporcjonalne do reszty populacji.

a jak wypadają te 'proporcje' w przypadku innych wojen?

czy 'elity' też giną proporcjonalnie do reszty populacji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, julekstep napisał(a):

a jak wypadają te 'proporcje' w przypadku innych wojen?

czy 'elity' też giną proporcjonalnie do reszty populacji?

Innych to znaczy jakich?

Co znaczyło być "elitą" różni się w zależności od czasów, jak i różne wojny się od siebie znacznie różnią.

Podobnie jak na przykład czym jest odwaga. W X wieku odważny oficer to był ten, który zaszarżował z rykiem na wroga, a w XX wieku to ten, który w spokoju wydaje rozkazy pod bombardowaniem. Więc jak definiujesz odwagę? Czy ktoś kto odmówi zaszarżowania z mieczem na wroga jest tchórzliwy czy nie? Bo to naprawdę zależy czy mówimy o X czy o XX wieku.

Naprawdę porównywanie określonych norm i zachowań do różnych kultur w różnym wieku wymaga sporej wiedzy i umiejętności.

 

Co do Twojej teorii - musisz znacznie bardziej osadzić swoje pytanie, bo to tak jak zapytać czy w koszykówce lepiej kozłować czy podawać.

 

Ja się odniosłem do tego co pisałeś - po wojnie Polska skończyła z podobnym stosunkiem "elit"/"inteligencji" co go miała przed wojną(licząc rzecz jasna samych Polaków). 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, RappaR napisał(a):

Ja się odniosłem do tego co pisałeś - po wojnie Polska skończyła z podobnym stosunkiem "elit"/"inteligencji" co go miała przed wojną(licząc rzecz jasna samych Polaków). 

no to ja się pytam -> czy po innych wojnach, gdzie nie ma akcji na masową skalę skierowanych przeciwko 'elitom' (tak jak było to w PL podczas WW2), również koniec końców kraje kończą z podobnym stosunkiem elit/inteligencji co przed wojną?

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, julekstep napisał(a):

no to ja się pytam -> czy innych wojnach, gdzie nie ma akcji na masową skalę skierowanych przeciwko 'elitom' (tak jak było to w PL podczas WW2), również koniec końców kraje kończą z podobnym stosunkiem elit/inteligencji co przed wojną?

Twoje pytanie nie ma sensu, bo jak mówiłem - grupowanie bardzo szerokiej kategorii różnego rodzaju wojen w różnym okresie z różnym pojęciem co stanowi "elita" i jaki jest stosunek jej do reszty społeczeństwa to nie jest patrzenie na historię pod kątem nauki, ale zbioru anegdot do rzucenia przy piwku.

Ale jeśli faktycznie chcesz odpowiedzi tak/nie na tak zadanie pytanie, to sprawa jest bardzo prosta - tak, koniec końców kraje kończą z podobnym stosunkiem elit/inteligencji do reszty społeczeństwa co przed wojną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, RappaR napisał(a):

Twoje pytanie nie ma sensu, bo jak mówiłem - grupowanie bardzo szerokiej kategorii różnego rodzaju wojen w różnym okresie z różnym pojęciem co stanowi "elita" i jaki jest stosunek jej do reszty społeczeństwa to nie jest patrzenie na historię pod kątem nauki, ale zbioru anegdot do rzucenia przy piwku.

Ale jeśli faktycznie chcesz odpowiedzi tak/nie na tak zadanie pytanie, to sprawa jest bardzo prosta - tak, koniec końców kraje kończą z podobnym stosunkiem elit/inteligencji do reszty społeczeństwa co przed wojną.

dziękuję za wartościową (i przede wszystkim pisaną 'pod kątem nauki') odpowiedź!

szczególnie za wstawkę o 'odwadze' ❤️ 

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, julekstep napisał(a):

dziękuję za wartościową (i przede wszystkim pisaną 'pod kątem nauki') odpowiedź!

szczególnie za wstawkę o 'odwadze' ❤️ 

Wstawka o odwadze ma pokazać, że nawet takie coś jak bycie odważnym na polu bitwy w różnym okresie oznacza całkiem coś innego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.